Content

Karty odrzucone

Dajo Kaal

Dajo Kaal

Postprzez Dajo Kaal » 30 Sie 2013, o 20:36

1. Nazwa postaci: Dajo Kaal
2.Rasa: Kel Dor
3.Profesja: przemytnik
4.Data i miejsce urodzenia: 47 ABY, Dorin
5.Usposobienie:

Dajo jak każdy Kel Dor jest pomocny i cichy. Wydaje się to zaprzeczać jego zawodowi ale również jest troskliwy. Świat widzi tylko w białych i czarnych barwach albo coś jest złe albo dobre nie ma nic pośrodku. Uwielbia pomagać, chociaż nie często ma okazję to robić bo ludzie dowiadując się o jego zawodzie nie chcą od niego pomocy, co go bardzo rani. Jedną z jego wad jest to, gdy widzi nie sprawiedliwość nie może się oprzeć by nie wygłosić swojej opinii a nie raz wymierzyć karę. Kaal ma jeszcze jedną wadę jest strasznie ciekawski, niektórzy mogli by powiedzieć że wręcz wścibski.

6.Wygląd:

Dajo ma 183 standardowych centymetrów i 77 kilogramów. Jego skóra jest pozbawiona jakiegokolwiek owłosienia. Jamę nosową oraz ustną ma zrośniętą w jeden narząd pozbawiony uzębienia, za to wyposażony w dwie pary szczękoczułek. Przez gęstą atmosferę Dorinu nie jest w stanie wydawać głośnych dźwięków. Oczy ma koloru srebrnego co zazwyczaj jest uważane za wrażliwość na moc ale dotychczas Dajo nic takiego w sobie nie zauważył. Skórę ma koloru ciemno bordowego. Kaal posiada również maskę filtrującą i gogle chroniące oczy. Maska pozwalała mu oddychać na innych planetach a gogle poprawiały jego pole widzenia niemal dwukrotnie.

7. Umiejętności:

- niezwykle wyczulony słuch
- umiejętność telepatii jedynie z innym przedstawicielem jego rasy
- odporność pozwalająca wytrzymać kilka minut w próżni
- umiejętność pilotowania promami

8. Ekwipunek:

- ciężki pistolet blasterowy DL-44
- wibroostrze
- datapad
- zestaw map galaktyki

9. Dobytek:

-prom Herald-class Shuttle
-20 000 kredytów
-dom rodzinny na Dorin

10. Historia:

47 ABY-57 ABY
Dajo urodził się w zwykłej rodzinie w mieście Dor'shan na planecie Dorin znanej z zaawansowanej technologi. Tak więc i matka i ojciec właśnie w tej dziedzinie znaleźli zatrudnienie. Matka jako kierownik w średniej firmie produkującej statki, a ojciec pracował w magazynie. Dajo jako jedyne dziecko był oczkiem w głowie swoich rodziców. Miał wszystko co sobie tylko zażyczył. Przez co do dziś jest trochę rozpieszczony.
W szkole był uczniem wybitnym. Za każdym razem kończył klasę z wyróżnieniem, ale nie w głowie mu było zostać lekarzem lub prawnikiem. Chłopak odkąd ojciec zaczął mu opowiadać historię zasłyszane od pilotów siedzących w kantynach pragnął zostać pilotem. Tylko i wyłącznie pilotem. Tak więc kiedy tylko miał chwilę wolnego czasu biegł do doków podziwiać przepiękne latające maszyny.
Po ukończeniu szkoły podstawowej udało mu się namówić rodziców aby go posłali do klasy z lekcjami latania. Jaki on był wniebowzięty.
57 ABY-67 ABY
W końcu nadszedł dla niego długo wyczekiwany start roku szkolnego w szkole latania. A jakie było jego zdziwienie, że mimo ogromnych chęci i pasji nie potrafi absolutnie nic. Postanowił to zmienić i kupić sobie własny ścigacz ale nie na taki stary na jakich się uczył w akademii tylko na taki, na którego widok jego kolegom będą wyskakiwać oczy z zazdrości. Ale był jeden problem. Skąd do cholery miał wziąć pieniądze. Postanowił najpierw, że zapyta się rodziców. Oni mimo największych chęci po prostu nie mieli tyle pieniędzy. Dajo w to nie wierzył. Uważał że rodzice mają dużo pieniędzy tylko mają węża w kieszeni i nie chcą mu kupić jego wymarzonego ścigacza. Ten sposób myślenia powodował wiele awantur. Lecz w końcu chłopak postanowił, że trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Bez wiedzy rodziców zatrudnił się u mechanika, który był zresztą znajomym jego matki. Całe wakacje spędził w zakładzie Neimoidiana Troshika. Przez te dwa miesiące nauczył się tylu wulgarnych wyrażeń ile nigdy później ani wcześniej się nie nauczył. Tak więc pracował nawet w weekendy podczas roku szkolnego i w czasie szkoły średniej zarobił na swój ścigacz. Niestety to wszystko stało się kosztem nauki. Kiedy państwo Kaal się o tym dowiedzieli zabrali mu pieniądze, zabronili mu pracować u Troshika, któremu zresztą też się nieźle dostało. Dajo podczas pracy u mechanika zyskał jeszcze jedną rzecz. Przyjaciela. Nazywał się on Tycho Payne i był synem Troshika. Ich przyjaźń można by powiedzieć że była idealna tylko czasami sprzeczali się kto zabierze najładniejszą dziewczynę w szkole na bal. W tym przypadku zawsze wygrywał Neimoidian, który był uważany za przystojniejszego czego młody Kaal nie mógł zrozumieć.
Po sześciu latach w akademi nadszedł dzień kiedy Dajo miał dostać swoją licencję. Jego podekscytowania nie da się wyrazić w żadnych słowach. Wtedy zaczął myśleć o przyszłosći. Wiedział o niej dwie rzeczy: będzie latał, a towarzyszyć mu będzie Tycho. Nie chciał się wybierać na uczelnie ale rodzice mu nie odpuścili i kazali iść na pobliski uniwersytet. Zgodzili się na 4 letnie studia o roli pilotów w systemie planetarnym Dorin. W wieku 20 lat skończył je nie jako najlepszy ale lepszy od Payne czym chwali się bez przerwy. Rodzice niezmiernie dumni ze swojego syna dołączyli jego stare pieniądze i wszystkie oszczędności jakie mieli aby mu kupić nowiutki, błyszcący transporter Herald-class Shuttle. Jaka radość była Kaala. Spędzał w nim całe dnie myśląc nad imieniem dla statku razem ze swoim przyjacielem. Nazwał go Phacebos.
67 ABY-70 ABY
I od tego dnia kiedy nazwał swój statek zaczęły się Jego przygody. Już tydzień po tym Dajo Kaal i Tycho Payne wyruszyli w kosmos. Najpierw postanowili odwiedzić centrum galaktyki Corusant. Pierwszy lot i towarzyszące mu niezapomniane emocje zostały w pamięci chłopaka na całe życie. Kiedy dolecieli na planetę miasto postanowili, że dobrze by było zaopatrzyć w jakąś broń. Dajo kupił sobie już wtedy opatentowany przez herosa republiki Hana Solo blaster DL-44 i standardowe wibroostrze. Na Corusant spędzili trzy
Lata rozpijając się i grając w sabaka na czym się całkie nieźle wzbogacili. Lubili przesiadywać w knajpię zwanej Rgenos Ride. Również czas spędzał tam Hutt, który zajmował się przemycaniem broni między Corusant a Tatooine i Naar Shaada. W sumie gdyby nie to źe upity Dajo wracając do statku nieszczęśliwie potknąwszy się upuścił granat, którym się bawił. A ten nieszczęśliwie zniszczył mały transportowiec Hutta. Tak właśnie przyjaciele zostali przemytnikami. Hutt stawił im ultimatum albo przez 13 lat( bo tak wycenił wartość statku ) będą mu przewozić albo w tym momencie każe ich rostszelać. Jaki mieli oni wybór? Żaden. Tak właśnie zaczyna się ich przygoda z przemytnictwem.




Statek

Informacje ogólne

Właściciel: Dajo Kaal
Producent: Republic Fleed Systems
Klasa: Prom
Orienracyjna cena: 100 000 cr

Informacje techniczne

Wielkość: 28m x ? x ?
Napęd: napęd jonowy
Prędkość w atmosferze: 600km/h
Hipernapęd:2
Załoga: od 2 do 8 osób
Pasażerowie:10
Ładowność:70 t
Uzbrojenie
-2 lekkie działka turbolaserowe o mocy 225
- podwójne lekkie działka laserowe o mocy 120
- 40 osłon

Informacje dodatkowe:

Stan: prawie nowy
Kod identyfikacyjny: posiada
Nie posiada zezwolenia na przewóz broni
Ładunek: broń
Dajo Kaal
New One
 
Posty: 3
Rejestracja: 30 Sie 2013, o 18:25

Re: Dajo Kaal

Postprzez Blaze Corr » 31 Sie 2013, o 10:58

Jako, że tyle osób "rwie" się do oceniania KP to pomogę, bardziej doświadczonym graczom oceniając tylko stronę techniczną tekstu :D.(jeśli można :P)




Uwielbia pomagać, chociaż nie często ma okazję to robić bo ludzie dowiadując się o jego zawodzie nie chcą od niego pomocy, co go bardzo rani.


przecinek

Jedno z jego wad jest to, żenady? widzi nie sprawiedliwość nie może się oprzeć by nie wygłosić swojej opini a nie raz wymierzyć karę.


jedną
opinii

Kaal ma jeszce jedno wadę jest strasznie ciekawski, niektórzy mogli by powiedzieć że wręcz wścibski.


literówka i znowu ten sam błąd w tym samym słowie

Oczy ma kolory srebrnego, co zazwyczaj jest uważane za wrażliwość na moc, ale dotychczas Dajo nic takiego w sobie nie zauważył.


koloru

Kaal posiada również maskę filtrującą i goglę chroniące oczy.


gogle

Lecz w końcu chłopak postanowił, że trzeba wziąść sprawy w swoje ręcę.


To mnie uderzyło strasznie :o


To tylko parę ze stosu literówek i braku przecinków, które wyłapałem.
Jest ich za dużo, aby wszystkie oznaczać.
Dodaj odstępy pomiędzy poszczególnymi punktami KP, gdyż strasznie źle się czyta.
Przeczytaj sobie na spokojnie i popraw wszystkie błędy, wtedy więcej osób skusi się na wyrażenie opinii :)
Image
Image
Awatar użytkownika
Blaze Corr
Gracz
 
Posty: 179
Rejestracja: 29 Sty 2013, o 16:42

Re: Dajo Kaal

Postprzez Shas » 31 Sie 2013, o 12:21

No dobra kubeł, jak ty tak bardzo nalegasz to się ugnę i technicznie pojadę.

Pominę brzydkość i nieładność karty i całkowitą obojętność na karty wzorność która jest umieszczona na stronce, pomine!

Dajo Kaal napisał(a):Dajo jak każdy Kel Dor jest pomocny i cichy.

A każdy Polak to pijak i złodziej... generalizowanie jest złe. Kel Dorowie nie są naturalnie pomocni ani tym bardziej cisi.

Dajo Kaal napisał(a):Świat widzi tylko w białych i czarnych barwach albo coś jest złe albo dobre nie ma nic pośrodku.

Przemyt jako rzecz nielegalna jest zła... więc twój Kel Dor nie jest ani pomocny ani miły ani praworządny a zły w swoim odczuciu postrzegania świata.

Dajo Kaal napisał(a):Dajo ma 183 standardowych centymetrów i 77 zwykłych kilogramów.
A ile to będzie w niezwykłych kilogramach ?

Dajo Kaal napisał(a): Jego skóra jest pozbawiona jakiegokolwiek owłosienia.

Jak na Kel Dora to faktycznie unikat na skalę całej rasy.

Dajo Kaal napisał(a):- umiejętność pilotowania średnimi statkami

Czyli jakimi ?

Dajo Kaal napisał(a):-prom Herald-class Shuttle

Serio ? "prom, prom typu Harald" ... serio ?

Dajo Kaal napisał(a):na planecie Dorin znanej z technologi.

Ziemia też jest znana z technologi, na przykład obróbki skrawaniem... albo wyciskania soku z pomarańczy.

Dajo Kaal napisał(a):kupić nowiutki, błyszcący transporter Herald-class Shuttle.

No wrócę do tego bo jednak w oczy kole, primo to zdecyduj się czy to transporter czy prom. Secudno a rodzice wspomnieli że cofną się kilka tysięcy lat w przeszłość i kupią ci "nowiutki" stateczek z lat 3.959 BBY ?

Dajo Kaal napisał(a):I od tego dnia kiedy nazwał swój statek zaczęły się JO przygody.

No to JO!

Zatrzymam się tutaj bo czym dalej tym mroczniej, ciemniej, straszniej...
I know what dude I am I'm the dude playin' a dude disguised as another dude.
Shas
New One
 
Posty: 477
Rejestracja: 7 Mar 2010, o 19:29

Re: Dajo Kaal

Postprzez Dajo Kaal » 1 Wrz 2013, o 09:25

Shas teraz cytat z biblioteki ossus: Kel Dorowie miewali tendencję do bycia stosunkowo cichymi, ale troskliwymi stworzeniami. Słynęli ze swojego postrzegania wszechświata wyłącznie w białych i czarnych barwach oraz niemal obsesyjnej chęci niesienia pomocy. Przedstawiciele tej rasy nie mieli nic przeciwko samodzielnemu wymierzaniu sprawiedliwości, często korzystając przy tym z dość brutalnych metod. Chodziło to w parze z ich wrodzoną ciekawością, nierzadko przeradzającą się we wścibstwo. Mimo to powszechnie byli uważani za lud pomocny i chętny do współpracy, a Kel Dorów opuszczających swój rodzinny świat chętnie zatrudniano jako zarządców, dyplomatów lub kupców.Jescze jedno Harald to jest prom.
A do Ciebie Blaze Corr sorry za błędy ale pisałem a auto poprawianiem na tablecie i niestety nie jest to najbardziej komfortowe.
Dajo Kaal
New One
 
Posty: 3
Rejestracja: 30 Sie 2013, o 18:25

Re: Dajo Kaal

Postprzez Jerry O'Connor » 1 Wrz 2013, o 16:47

teraz cytat z biblioteki ossus:

Aktualnie, na tym forum nie wierzymy w tą stronę :). Ossus jest niekompletny, zawiera szczątkowe, niepełne, a czasem nawet i niepoprawne informacje. Proponuję skorzystać z angielskiej alternatywy, jaką jest wookiepedia, która spełnia wszystkie standardy ;).
Image

42522853 - numer GG, pisać tylko w nagłych wypadkach.
Awatar użytkownika
Jerry O'Connor
Gracz
 
Posty: 123
Rejestracja: 2 Lip 2012, o 15:19
Miejscowość: GingerLand

Re: Dajo Kaal

Postprzez Dajo Kaal » 1 Wrz 2013, o 19:18

Woookiepedia akurat w tym wypadku to potwierdza.
Dajo Kaal
New One
 
Posty: 3
Rejestracja: 30 Sie 2013, o 18:25

Re: Dajo Kaal

Postprzez Shas » 1 Wrz 2013, o 22:43

Dajo Kaal napisał(a):Woookiepedia akurat w tym wypadku to potwierdza.

W tym konkretnym wypadku słowo "potwierdza" to zdecydowana przesada. Jest tam wzmianka o tym że z znani są ze swojej gościnności i nie odmawiają obcym w potrzebie. Również dwubarwne postrzeganie moralności jest wyjaśnione ale cała reszta informacji z pfu pfu ossusa to wymysł ichnich autorów nie znajdujący nigdzie potwierdzenia.

Żeby nie było, plemiona nomadów zwane przez nas Mongołami też miały zwyczaj bycia gościnnym ale na pewno nie nazwiemy ich narodem troskliwym.

Kwestie te są drugo a nawet trzeciorzędne w stosunku do twojej karty. Choć też dają jasno do zrozumienia że twoja postać jest zła. Tako rzecze kultura Kel Dorian.
I know what dude I am I'm the dude playin' a dude disguised as another dude.
Shas
New One
 
Posty: 477
Rejestracja: 7 Mar 2010, o 19:29


Wróć do Karty odrzucone

cron