Content

Karty odrzucone

Icarus Bane

Icarus Bane

Postprzez Icarus Bane » 26 Mar 2014, o 23:18

1. Nazwa postaci: Icarus Bane

2. Rasa: Człowiek

3. Profesja: Kapitan Okrętu Imperialnej Floty.

4. Data i miejsce urodzenia: 25 ABY Coruscant

5. Usposobienie:

Z racji swoich lat i doświadczeń, Icarus był bardzo cierpliwym człowiekiem. Jednak gdy przyszedł czas do działania, nie wahał się i nie działał na uczuciach. Czasami można powiedzieć, że on sam uczucia wyłącza i staje się maszyną. Stara się robić wszystko metodycznie i cierpliwie. Jak coś zaczął, to zawsze dokańczał. Nie miał spraw nie załatwionych. Był też osoba spokojna i na pozór miła. Rzadko kiedy można było zobaczyć jak targają nim jakieś uczucia. Stalowe nerwy to jego znak rozpoznawczy. Nie lubił niechlujstwa jak i niedbalstwa. Uważał że krzyk w niczym nie pomaga, a sprawy powinno rozwiązywać się za pomocą spokojnych i wyważonych słów. Miał wysokie ambicje oraz pomysły jak zdobyć swoje upragnione cele. Nie wierzył w honor, w taki jak go uczono. Uważał że jest on zbędny i przeszkadza w walce. Twierdził, że tylko zwycięzcy tworzą historię.


6. Wygląd:

Icarus nie był już młodzieniaszkiem. Przeżył długie lata służby za sobą. Nie jedną bitwę wygraną, jak i przegraną. Był kilka razy ranny. To wszystko odcisnęło piętno na nim. Jednak dalej był wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną, o blado-kremowej skórze. Od wielu lat nie zmieniał fryzury, którą posiadał. A włosy miał krótkie, koloru blond, zaczesane na lewą stronę. Jego postawa była nienaganna. Lata treningów pomogły zachować u niego dobrą kondycję fizyczna. Ubrań nie miał wiele. Bo też za bardzo ich nie potrzebował. Większość z nich i tak stanowiły mundury wojskowe. Miał oczywiście mundur galowy, codzienny oraz treningowy.

7. Umiejętności:
Zacznijmy może o tego że Bane, przeszedł bardzo długie i żmudne szkolenie bojowe a Akademii na Caridzie. Potrafił strzelać z blasterów, co prawda nie tak dobrze jak kiedyś. Jednak nie radziłbym stać naprzeciwko niego. Umiał też pilotować statki kosmiczne. Był sternikiem Gwiezdnego Niszczyciela. Niestety ale też już minął spory okres od tego czasu gdy to robił. Za to doskonale pamiętał każde manewry i formacje bojowe. Często przewidywał ruchy wroga. Znał podstawy psychologii. Jego wiedza na temat statków i ich budowy była wręcz fenomenalna.

8. Ekwipunek:
Standardowy mundur wojskowy.
Datapad.
Zegarek.
Blaster.
Nóż.

9. Posiadany dobytek/majątek:
Mieszkanie służbowe na Coruscant, w dzielnicy Imperialnej.
50000 kredytów oszczędności na koncie.


10. Historia:

Zewnętrzne Rubieże. Asteroidy Vergasso.

Strzały z turbo laserów rozświetlały ciemną przestrzeń w okół asteroid. Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial III o nazwie „Ozyrys”, powoli ale metodycznie niszczył statki piratów. To czego on nie zniszczył, dobijały eskadry myśliwców oraz bombowców. Na mostku niszczyciela, panował harmonijny spokój, każdy wykonywał swoje obowiązki perfekcyjnie. Po wielu latach szkolenia i powtarzania w kółko schematów, załoga była doskonale przygotowana do swoich zadań. W takich sytuacja można było zobaczyć co to znaczy doskonałe wyszkolenie. Na centralnej części mostka, przy iluminatorze stał średniej wysokości mężczyzna o blond włosach. Było już po nim widać upływ czasu oraz lata jakie spędził w wojsku. Spoglądał on na przebieg bitwy i co jakiś czas wydawał kolejny rozkaz. Bowiem owy człowiek. Był kapitanem tego statku i zwał się Icarus Bane.

- Eskadra Bastion oraz Mykar niech skoncentruje się na tej Fregacie Interceptor po lewej stronie. Kuat i Vjun niech związują walka, te przestarzałe myśliwce piratów. – Powiedział spokojnie i bez żadnych emocji dowódca.

- Tak jest! – Odpowiedział szybko pierwszy oficer, a następnie powtórzył słowa Bane i rozkaz został wykonany. Jeden z myśliwców trafił w wyrzutnie torped protonowych i potężna eksplozja rozerwała kadłub fregaty, a reszta statków próbowała uniknąć zderzania z szczątkami. Szyk, który i tak prawie nie istniał, całkiem się rozpadł, a niszczyciel swoimi strzałami bez problemów zniszczył kolejną korwetę koreliańską.

- Panie kapitanie, wywołują nas. Chcą się poddać. – Powiedział oficer łącznościowy. Ostatni myśliwiec wroga właśnie został zniszczony, zostały już tylko dwie fregaty interceptor.

- Wszystkie eskadry mają wrócić na okręt. – Rozkazał.

- Przyjmujemy kapitulacje? – Zapytał pierwszy oficer.

- Nie. – Odpowiedział bez chwili namysłu.

- Po dwie salwy z turbo laserów na fregatę. Myślę że to powinno wystarczyć. –

- Po dwie salwy z turbo laserów. – Powtórzył oficer. I bez zbędnej zwłoki, Gwiezdny Niszczyciel oddał po dwie salwy. Bane się nie mylił, oba statki po chwili wybuchły rozsiewając kolejne części w ciemnościach galaktyki. Myśliwce wróciły, a okręt Imperium cicho przemieszczał się w śród pola szczątek.

- Wyślijcie raport do Głównego Dowództwa Floty. Powiadomcie „Ciemność” by wyłączyli studnie grawitacyjne. Poproszę również o raport uszkodzeń. –

- Tak jest, już wykonuje. – Młody wojskowy odwrócił się na pięcie i zaczął wykonywać rozkaz kapitana. A sam dowódca, dalej spoglądał przez iluminator w ciemną pustkę kosmosu. Rozmyślając chwilę, jakby to było, gdyby walczyli z prawdziwym wrogiem, a nie z bandą piratów. Jednak nie mógł już dalej rozmyślać, ponieważ oficer wrócił z raportem.

- Raport, kapitanie. – Powiedział donoście.

- Tak? –

- Kadłub bez uszkodzeń. Jeden myśliwiec strącony. Dwa są lekko uszkodzone. –

- Jeden strącony? – Zapytał Icarus z lekką irytacją.

- Tak. –

- To nie piraci, go zestrzelili. Tylko resztki okrętu go trafiły, kapitanie. – Dodał szybko.

- Rozumiem. – Odpowiedział bez namysłu i odwrócił się do swojego zastępcy. Po czym ruszył w kierunku swojej kajuty.

- Powiadomić „Ciemność” by ustawiła się z naszej pawiej strony. A następnie ustawić kurs na Bastion. – Ostatnie słowa padły gdy Bane już wychodził z mostku, były już ledwo słyszalne. Jednak wszyscy wiedzieli co mają robić i jakie jest ich następne zadanie. Tak bowiem była wyszkolona jego załoga.

Bane, Icarus Bane. Urodził się w 25 roku ABY, na Coruscant. Pochodził z ze starej rodziny, o wojskowych korzeniach i tradycji. Jego dziadek Tadeus, był kedetem szkolonym przez Thulla Yularena, a następnie służył z samym Wulfem Yularenem, w Wojnach Klonów. Razem z mistrzem Yodą, przybył z posiłkami w Bitwie o Christophsis. Tadeus, miał dwóch synów, Avlisa i Natana oraz córkę Lise. Bracia wstąpili do Floty Imperium, a córka została urzędnikiem państwowym. Obaj służyli przez kilka lat na jednym statku. Jednak po dwóch latach wspólnej służby zostali rozdzieleni. Walczyli przeciw rebelii. Obaj brali udział w Bitwie o Endor. Tam Natan widział jak jego brat ginie, na rozpadającym się niszczycielu tuż przed wybuchem drugiej Gwiazdy Śmierci. On sam po masakrze floty, wycofał się na Kuat, a potem dalej w przestań resztek Imperium. W późniejszych latach, walczył z Nową Republiką, brał udział w wielu bitwach. Dzielnie dowodził swoim okrętem w Bitwie o Coruscant, w której to Imperium odbiło stolice z rąk Republiki. A dwa lata przed tą batalią. Natanowi urodził się dziedzic. Syna nazwał po swoim dziadku, Icarus.

Początkowe lata dzieciństwa miał błogie i spokojne, większość czasu spędzał na grach i zabawach. W stolicy niczego mu nie brakowało. Jednak w miarę upływu czasu i tego jak rósł. Zabawa się kończyła, a od niego samego zaczęto wymagać, spokoju i dyscypliny. Wpajano już mu, co to znaczy honor i imperialny ład społeczny. W końcu został posłany do pierwszej szkoły, gdzie zdobywał wiedzę ogólną oraz rozpoczął trening sprawnościowy. Po kilku latach ukończył szkołę i miał już potrzebną wiedzę i sprawność fizyczną by mógł wstąpić, jako kadet w szeregi wojsk Imperium. Został posłany do Akademii na Caridzie. Z początku, uważał naukę w akademii za prostą, łatwą i przyjemną. Przyswajanie budowy broni i statków oraz ich rozpoznawanie nie sprawiało mu trudności. Tak samo jak ćwiczenia fizyczne. Jednak w miarę upływu czasu, zdanie zmienił. Bowiem robiło się co raz trudniej. Z budowy i rozpoznawania, przyszedł czas na naukę formacji bitewnych, psychologicznego podejścia do wroga, rozpoznawanie ataków i przeciwdziałanie niemu. W końcu był kurs na pilotaż statku kosmicznego. Nawet trening sprawnościowy, zaczął robić się nie do zniesienia. Ćwiczenia nie tylko stały się trudniejsze. Ale też zaczęto wyrywać kadetów ze snu, nie pozwalano im się wyspać. Wyrywano ich w środku nocy i kazano im trenować, a potem sprawdzano ich wiedzę z formacji bitewnych oraz jak rozpoznają statki. Zaczęły się również pierwsze przesiewy uczniów, oddzielano lepszy od gorszych. Młody Icarus trafił do tych co mogą coś osiągnąć. Został on wtedy przydzielony na szkolenie oficerskie. I wtedy rozpoczęły się symulację bitewne na symulatorze. A był on iście przeniesiony jak z prawdziwego gwiezdnego niszczyciela. Wszystko wyglądało identycznie. Każdy kadet czuł się jak na prawdziwym okręcie floty. Pierwsze symulację dały młodemu chłopakowi ogrom doświadczeń, oczywiście nie takich samych jak na prawdziwym statku, jednak dla niego były ważne i niezapomniane. Uczył się jak wydawać rozkazy. Z dostarczonych mu, czasami niepełnych informacji musiał wybrać te ważne, na podstawie których, mógł potem działać. Po wielu miesiącach zaczęło to mu sprawiać frajdę, tak dużą, że stawał się coraz lepszy w tym co robi. I tak dostrzeżono jego umiejętności i po ukończeniu szkolenia, przydzielono go na okręt. Pierwszym statkiem na jakim służył, był oczywiście Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial II o nazwie „Młot”. Miał on tam dość specyficznego kapitana, jednak jemu to nie robiło problemów. Z początku był oficerem łącznościowym. Potem w miarę upływu czasu i dobrego sprawowania został sternikiem. Po kilkunastu bitwach z piratami oraz kolejnych latach wzorowej służby, został awansowany do stopnia pierwszego oficera. A jego duma urosła. 53 roku ABY, w środkowych rubieżach, brał udział z flotą Imperialną. W serii potyczek z tajemniczą organizacją The Eye, gdzie zdobył kolejne ważne doświadczenie w swojej karierze. Dwa lata potem, w Bitwie o stację Feros. Zginał kapitan jego statku, a sam okręt doznał poważnych uszkodzeń. Trzy miesiące później, okręt naprawiono, a sam Bane został ponownie awansowany do rangi kapitana i przejął Gwiezdny Niszczyciel. Podczas nowej i niespodziewanej wojny z Mandalorianami, kapitan Icarus zbierał pochwały od Admirałów Floty. Bardzo dobrze sprawdzał się w warunkach bojowych. Wprowadził na swoim okręcie co kilku dniowe szkolenie, tak by każdy był wypełni przygotowany. Bowiem uważał że po przez ciągłe powtarzanie, jego załoga mogła być niezrównana w boju. I tak też było. Załoga „Młota” była szalenie dobrze wyszkolona i morderczo skuteczna.

W 58 roku ABY, kapitan Bane zostaje ranny w bitwie i przetransportowany na Coruscant. Gdzie przez miesiąc przebywa na leczeniu. W tym okresie jego pierwszy oficer w raz z okrętem, uczestniczy w bitwie nieopodal Mandalory. Podczas zasadzki, okręt zostaje zniszczony, tylko połowa załogi zdołała się ewakuować. Dla chorego kapitana, strata była ogromna. Nie dość że stracił swój statek, to jeszcze wspaniale wyszkolonych ludzi, do których się już przywiązał. Pięć miesięcy musiał czekać aż dostał po władanie nowiutki okręt. Tym razem był to piękny Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial III. Kodowa nazwa statku to "Ozyrys" Z pokładu swojego nowego statku widział, jak rozpada się Gwiezdny Superniszczyciel "Mandalor", którego wcześniej porwali przeciwnicy. Wykorzystując chaos i dezinformację w szeregach wroga. Bez trudu zniszczył kilka nieprzyjacielskich okrętów. A później to już była tylko masakra floty Mandaloran. Po tej że bitwie został odznaczony medalem Imperium. A wręczył mu go sam Imperator. To był jeden z niezapomnianych dni dla kapitana. Wiele lat o takim czymś marzył. No i wreszcie mógł stanąć przy ojcu bez żadnego wstydu. Następne lata mijały mu spokojnie i powoli. Dlatego jeszcze bardziej kładł nacisk na szkolenia i treningi. Co kilkanaście dni, kazał symulować jakieś bitwy. Tak by załoga nie wyszła z wprawy. W odstępach kilku miesięcznych prosił też dowództwo floty o zezwolenie na rajdy przeciw piratom. Sprawiło to, że budził on strach w ich szeregach. A nawet można powiedzieć że stał się mistrzem w ataku na nich. Jednak w tym długim okresie spokoju. Nudziły już go, te patrole, zwykłe konwoje oraz od czasu do czasu ataki na piratów. Marzył o nowej wojnie, o czasie gdy mógł się znowu wykazać na polu bitwy. Chciał znowu działać, zbierać nowe doświadczenie. Jego celem było dalszy rozwój kariery. Dążył do tego by zastać admirałem. Ale jego największym marzeniem było objąć w posiadanie Gwiezdny Superniszczyciel. Największy i najpotężniejszy statek Imperium.
Icarus Bane
New One
 
Posty: 5
Rejestracja: 26 Mar 2014, o 23:13

Re: Icarus Bane

Postprzez Icarus Bane » 26 Mar 2014, o 23:30

Gwiezdny Niszczyciel Typu Imperial III „Ozyrys”

Image

Informacje ogólne

Właściciel: Flota Imperium
Producent: Zakłady Stoczniowe Kuat
Model: Gwiezdny Niszczyciel Typu Imperial III
Klasa: Gwiezdny Niszczyciel
Orientacyjna cena: 200 000 000 kredytów.
Opis: Statek powstał na zamówienie Floty Imperium. Zaraz po ukończeniu budowy, nowy statek przeszedł pod rozkazy Kapitana Icarusa Bane.

Informacje techniczne

Wielkość: Ponad 1600 metrów
Napęd: Typ napędu jonowy.
Prędkość w atmosferze: 7
Hipernapęd (zapasowy): Klasa hipernapędu 1
Załoga (minimalna) 39000 (w tym strzelcy: 330) Pasażerowie: 200
Ładowność: 38 000 t
Uzbrojenie i osłony:
60 baterii ciężkich turbolaserów o mocy 750
60 ciężkich dział turbolaserowych o mocy 525
20 dział jonowych o mocy 300
10 emiterów promienia ściągającego o mocy 450
6 dywizjonów myśliwców
Wytrzymałość: 800
Osłony: 300

Informacje dodatkowe:

Stan techniczny: W pełni sprawny.
Kody identyfikacyjne: Zarejestrowany, posiada legalne kody.
Modyfikacje i moduły dodatkowe:
Brak.
Ładunek, hangary i droidy:
Hangar lotniczy.

Image
Icarus Bane
New One
 
Posty: 5
Rejestracja: 26 Mar 2014, o 23:13

Re: Icarus Bane

Postprzez BE3R » 26 Mar 2014, o 23:53

<papug> Hit them hard without mercy...

Po pierwsze masz masakrastycznie hardkorowy koncept postaci. Oficer okrętu liniowego ma byt w pbfie strategicznym a nie przygodowym, a i tam zwykle ma pod górkę. Biorąc pod uwagę że chcesz latać ISD a wszelka opozycja dla imperium nie istnieje twoje misje będą wyglądać wg schematu.

Znaleźliśmy piratów - uciekli nam - nic się nie dzieje - znaleźliśmy przemytników - uciekli nam.

Wojny na MM nie ma i raczej prędko nie będzie. A oficer podczas pokoju, cóż w najlepszym wypadku może się nieco poszkolić...

Niestety czytając KP zauważyłem dwa podstawowe błędy.

<papug> ISD III - myślisz że nie wyczaimy stuningowanej II?

I drugi znacznie poważniejszy, masz nikłe pojęcie o walce w SW. Opisana przez Ciebie sytuacja dotyczy chyba niszczenia celów ćwiczebnych.

Jeżeli jakikolwiek pirat będzie na tyle pierdołowaty żeby wlecieć w zasięg artylerii ISD to faktycznie zasługuje na rozwalenie. Opisałeś walkę z eskadrą piratów złapanych w studnie grawitacyjną. otóż oni by nie walczyli a wiali. A ty ze swoją zwrotnością i celnością miałbyś fart jak trafiłbyś choć jednego... NIestety ISD są przystosowane do walki z okrętami Liniowymi. Nie nadają się do zwalczania małych i szybkich jednostek piratów.

Podsumowując nie piszesz źle, rzekłbym nawet że piszesz całkiem dobrze. Jednak Twój koncept postaci z założenia wyklucza interakcje i innymi postaciami i skazuje Cię na nudne przemierzanie przestrzeni w oczekiwaniu na inwazję.

Z ciężkim sercem ale muszę dać NIE dla tej karty.
<papug> ISD III
No dobra nie z tak ciężkim...
Awatar użytkownika
BE3R
Gracz
 
Posty: 1761
Rejestracja: 27 Paź 2011, o 21:47
Miejscowość: Chorzów

Re: Icarus Bane

Postprzez David Turoug » 26 Mar 2014, o 23:56

Zacznijmy od tego, że Mgławica Mocy obecnie nastawiona jest na fabułę lokalną, a nie globalną. Granie kapitanem okrętu Imperialnej Floty jest praktycznie niemożliwe. Po pierwsze nie mamy zbyt wielu imperialnych na forum (a jak są to choćby z wywiadu, a nie z floty), po drugie jeszcze na starej, przedrestartowej MM, jeśli zaczynaliśmy jako oficer (szczególnie nowoprzybyli) to byli oni w stopniu podporucznika/porucznika.

Zacznę od dupy strony, czyli od okrętu:

Icarus Bane napisał(a):Informacje ogólne
Właściciel: Icarus Bane


Icarus Bane w życiu nie może być właścicielem Gwiezdnego Niszczyciela klasy Imperial III!!! Co więcej, to nie dowódca decyduje jak owa jednostka ma się nazywa (jaki ma mieć kryptonim). To jest własność Imperium.

Icarus napisał(a):6. Wygląd:

Icarus nie był już młodzieniaszkiem. Miał długie lata służby za sobą. Nie jedną bitwę wygraną, jak i przegraną. Był kilka razy ranny. To wszystko odcisnęło piętno na nim. Jednak dalej był wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną, o blado-kremowej skórze. Od wielu lat nie zmieniał fryzury, którą posiadał. A włosy miał krótkie, koloru blond, zaczesane na lewą stronę. Jego postawa była nienaganna. Lata treningów pomogły zachować u niego dobrą kondycję fizyczna. Ubrań nie miał wiele. Bo też za bardzo ich nie potrzebował. Większość z nich i tak stanowiły mundury wojskowe. Miał oczywiście mundur galowy, codzienny oraz treningowy.


Sporo "MIAŁczenia". Poza tym mundur można zastąpić słowem uniform.

Umiejętności stanowczo za krótko rozpisane, szczególnie że jest to Twoja pierwsza postać.

Icarus Bane napisał(a):8. Ekwipunek:
Standardowy mundur wojskowy.
Zegarek.
Blaster
Nóż.


Jaki model blastera? Poza tym oficerowi Imperium nie jest potrzebny jakiś datapad, notatnik etc?

Icarus Bane napisał(a):Jego dziadek Tadeus, był kedetem szkolonym przez Thulla Yularena


Kadetem.

Icarus Bane napisał(a): Pięć miesięcy musiał czekać aż dostał po władanie nowiutki okręt. Tym razem był to piękny Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial III. Nazwał go „Ozyrys”.


Pod władanie. Poza tym ciągle zarzut, że sam z siebie nazwał okręt...

Fajnie, że jako tako ogarnąłeś fabułę. Wiesz, że w obecnych czasach i w fabule MM są jednostki Imperial III. Nie mniej, obecnie jestem na nie z prostej przyczyny. W karcie są błędy merytoryczne, fabularne, a ponadto bohater jest (niestety) niegrywalny.

EDIT:

Icarus Bane napisał(a):Wulfem Yularenem


Wulff Yularen - dwa "l" w imieniu.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Icarus Bane

Postprzez Raynn Grieg » 27 Mar 2014, o 09:28

Po poprawieniu błędów będę za. Obecna fabuła MM nie sprzyja wybuchowi wojny, ale dlaczego patrzeć schematycznie i z góry określać postać jako niegrywalną? Dobry Mistrz Gry mógłby użyć jej na dwadzieścia sposobów i nie trzeba do kogoś strzelać, żeby gra była ciekawa. Ze spokojnych questów, opartych choćby na rozmowach lub jakimś dochodzeniu, też może sporo wyniknąć.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: Icarus Bane

Postprzez Oto'reekh » 27 Mar 2014, o 14:41

Chciałbym przypomnieć, że prawo do oceny innych kart graczy wymagany jest minimalny staż na forum. Przypominam także, że Mgławica przechodziła restart nie ze względu na na brak pomysłów na questy, a pozbycie się orientowania graczy na typ rozgrywki MG+gracz i kierowanie ich do questów grupowych. W tych warunkach ta karta jest niegrywalna i nie widze sposobu na jej akceptację.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: Icarus Bane

Postprzez Raynn Grieg » 27 Mar 2014, o 15:13

W takim razie kajam się i przepraszam, widocznie błędnie zinterpretowałem fragment "Prawo głosu i komentowania mają wszyscy Użytkownicy należący do grupy Gracze (a więc posiadający zaakceptowaną KP)". Ale rzeczywiście, nie znam okoliczności restartu gry, więc zakładam, że masz rację. Na przyszłość będę pamiętał.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: Icarus Bane

Postprzez Icarus Bane » 27 Mar 2014, o 21:16

Podrasowałem ISD II bo nigdzie nie mogłem u was na forum odszukać jak wygląda ten ISD III. No dobrze rozumiem że postać nie pasuje na forum. To teraz zadam kluczowe pytanie. Jakie postacie można stworzyć by zostały zaakceptowane?
Icarus Bane
New One
 
Posty: 5
Rejestracja: 26 Mar 2014, o 23:13

Re: Icarus Bane

Postprzez David Turoug » 27 Mar 2014, o 21:24

Icarus Bane napisał(a):Podrasowałem ISD II bo nigdzie nie mogłem u was na forum odszukać jak wygląda ten ISD III. No dobrze rozumiem że postać nie pasuje na forum. To teraz zadam kluczowe pytanie. Jakie postacie można stworzyć by zostały zaakceptowane?


Gamma postaci jest naprawdę szeroka. Kwestia postaci Imperialnych stoi pod naprawdę dużym znakiem zapytania. Na chwilę obecną, tak jak napisał Oto'reekh grywalność takiego bohatera jak Twój, jest znikoma. Nieco łatwiej zaaranżować akcję dla kogoś takiego jak Raynn Grieg. No ostatecznie, zawsze Twojemu imperialnemu może przydarzyć się jakiś event w cywilu...

Tutaj masz artykuł o tworzeniu karty postaci ;)

Tutaj masz wyciąg ze starych zasad, nieco obcięty do realiów obecnej fabuły:

Peter Covell - 10 sie 2009 napisał(a):Wybrane profesje postaci


Łowca Nagród – Co prawda nie zaczniesz jako ktoś formatu Bobby Fetta, ale przy aktywnym pisaniu zdobycie sławy będzie jedynie kwestią czasu. Łowcy Nagród posiadają spore umiejętności związane z walką, zaś ich przeszłość czasami bywa niejasna. Z reguły posiadają własny statek, którym przemierzają galaktykę w pogoni za "zwierzyną". Grając Łowcą Nagród, możesz wypełniać zadania, jakie pojawiają się w „Zordo’s Haven”, a także dołączyć do Gildii. Poza tym, możesz też brać udział w zleceniach dla najemników.

Najemnik – Spluwa do wynajęcia. Osoby, które z reguły posiadają doświadczenie wojskowe. Grając najemnikiem, możesz zdecydować się pracować dla któregoś z rządów lub wypełniać zadania znajdujące się w „Zordo’s Haven”. Najemnicy, w przeciwieństwie do Łowców Nagród, często pracują w grupach i dzielą się zarobionymi pieniędzmi.

Przemytnik – Awanturnicy Galaktyki. Co prawda, postać taka ma sporą swobodę w dobieraniu zadań i udziału w questach. Nic nie stoi na przeszkodzie, by dołączyła do grupy najemników, poszukiwała drogich artefaktów czy po prostu znajdowała się zawsze tam, gdzie coś się dzieje. Przemytnicy często mają własne statki, ale nierzadko też pracują jedynie jako najemni piloci w organizacjach przestępczych. Postaci takie z reguły nienajgorzej posługują się blasterami, walczą wręcz, wpadają w kłopoty, umykają służbom porządkowym i, oczywiście, pilotują statki Powinni wystrzegać się patroli, a także uważać na oficjalnych lądowiskach.

Poszukiwacz artefaktów - Dość zamknięta profesja, ale takie postaci nie powinny mieć problemów ze znalezieniem questa dla siebie, gdyż w „Zordo’s Haven” nie brakuje zleceń na odszukanie, bądź kradzież wartościowych przedmiotów. Z reguły w walce radzą sobie raczej kiepsko, ale mają sporą wiedzę o kulturze, historii, znają wiele języków…

Łajdak/awanturnik – Osoby bez szczególnego zajęcia, które po prostu włóczą się po całej galaktyce w poszukiwaniu przygód. Rzadko mają własny statek, ale za to często świetnie radzą sobie z komputerami, włamywaniem, kradzieżą czy skradaniem się. Mają też nadzwyczajną zdolność do denerwowania Huttów lub, dla odmiany, zwracania na siebie uwagi służb porządkowych. Na szczęście, charakteryzuje ich również, niczym nieuzasadniona umiejętność wychodzenia cało z największych kłopotów.

Pozostałe zawody – Warto zastanowić się nad karierą „from Zero to Hero”, czyli wybrać zawód barmana, urzędnika, drwala czy kelnerki, a następnie wplątać się w istniejący Quest i rozpocząć przygodę życia godną Gwiezdnych Wojen. Naprawdę, nie ma nic przyjemniejszego niż poprowadzić swoją postać tak, by ze sprzątacza na Coruscant, stać się najlepiej opłacanym Łowcą Nagród, bohaterem wojennym znanym całej galaktyce etc.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Icarus Bane

Postprzez Icarus Bane » 27 Mar 2014, o 21:56

Dzięki za ten wycinek. Znam to, bo stworzyłem postać na starsze forum.
No i nie chciałbym powielać schematów. Znowu kolejny łowca albo najemnik. Wiem, każdy ma oryginalną historię ale temat przewodni będzie ten sam. Rozumiem że ciężko będzie miał MG. No ale nie zgodzę się z tym co zostało napisane.

Znaleźliśmy piratów - uciekli nam - nic się nie dzieje - znaleźliśmy przemytników - uciekli nam.

Wojny na MM nie ma i raczej prędko nie będzie. A oficer podczas pokoju, cóż w najlepszym wypadku może się nieco poszkolić...



Historię można potoczyć na wiele sposobów i to przecież nie musi być cały czas na okręcie. Ale to inna kwestia.

No i chyba najważniejsze, który MG chciałby taką postać poprowadzić? Z tego co piszecie, to widzę że żaden. Bo za nudno będzie.

Ale tak naprawdę, nie chciałbym stracić tej postaci. Niestety nie ja decyduje.
Icarus Bane
New One
 
Posty: 5
Rejestracja: 26 Mar 2014, o 23:13

Re: Icarus Bane

Postprzez Thrak Skirata » 27 Mar 2014, o 22:31

Icarus Bane napisał(a):Dzięki za ten wycinek. Znam to, bo stworzyłem postać na starsze forum.
No i nie chciałbym powielać schematów. Znowu kolejny łowca albo najemnik. Wiem, każdy ma oryginalną historię ale temat przewodni będzie ten sam. Rozumiem że ciężko będzie miał MG. No ale nie zgodzę się z tym co zostało napisane.

Znaleźliśmy piratów - uciekli nam - nic się nie dzieje - znaleźliśmy przemytników - uciekli nam.

Wojny na MM nie ma i raczej prędko nie będzie. A oficer podczas pokoju, cóż w najlepszym wypadku może się nieco poszkolić...



Historię można potoczyć na wiele sposobów i to przecież nie musi być cały czas na okręcie. Ale to inna kwestia.

No i chyba najważniejsze, który MG chciałby taką postać poprowadzić? Z tego co piszecie, to widzę że żaden. Bo za nudno będzie.

Ale tak naprawdę, nie chciałbym stracić tej postaci. Niestety nie ja decyduje.


Ja bym zaproponował z swojej strony, byś zmodyfikował postać. Po pierwsze zmień statek. Weź coś mniejszego, może korwetę albo fregatę.
Po drugie, z oficera floty, przekształć swojego oficera floty w oficera korpusu obrony planetarnej/ systemowej, na jakimś świecie w okolicach granicy Imperium.

Zmusić cie do zmiany konceptu postaci, nie możemy. Tak jak pisała reszta, fabuła na forum nie sprzyja takiej grze.
Image
Awatar użytkownika
Thrak Skirata
Gracz
 
Posty: 674
Rejestracja: 15 Cze 2011, o 18:57

Re: Icarus Bane

Postprzez Jack Welles » 28 Mar 2014, o 12:19

A ja tam nie będę się bawił w jakieś uprzejmości - jestem przeciwny dołączenia takiej postaci do gry i daję Nie - pojawi się inny koncept to może pojawi się inna ocena.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Icarus Bane

Postprzez Oto'reekh » 28 Mar 2014, o 14:48

Kapitan okrętu ma ekstremalnie małe możliwości współpracy z innymi graczami, chyba, że jest kapitanem statku i jest to mała jednostka z jakimiś awanturnikami na pokładzie, wtedy bardzo łatwo zrekrutować kogoś do ekipy i jednocześnie samemu brać udział w jakiś przygodach. Kapitan okrętu jest kapitanem okrętu, nie będzie schodził na powierzchnie i mordował, albo zwiedzał ruin Sithów. Do tego ma się stosować do rozkazów przełożonych, czyli jest to interakcja gracz+MG bez możliwości lub nikłą możliwością dołączenia innych graczy, a jak mówiłem tego staramy się unikać.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: Icarus Bane

Postprzez Vrath Ravage » 28 Mar 2014, o 18:20

Tworzenie takiej karty i tak sprawi, że prawdopodobnie długo nie posłużysz Imperium, tylko dlatego, że Twoja postać nie będzie ciągle pisać postów o patrolowaniu planety - to raz, a dwa nie widzę żadnej kompozycji, w której moglibyśmy połączyć Cię z innym graczem.

Ja również jestem na " NIE ".
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: Icarus Bane

Postprzez Icarus Bane » 28 Mar 2014, o 20:12

Rozumiem, możecie odrzucić już postać.
Icarus Bane
New One
 
Posty: 5
Rejestracja: 26 Mar 2014, o 23:13


Wróć do Karty odrzucone

cron