Content

R.I.P.

Isader Hinlan

Postaci martwe.

Isader Hinlan

Postprzez Isader Hinlan » 6 Maj 2018, o 18:19

1. Nazwa postaci: Isader Hinlan

2. Rasa: Człowiek

3. Profesja: Awanturnik

4. Data i miejsce urodzenia: 45 ABY, Zewnętrzne Rubieże, Eriadu

5. Usposobienie (ukryte przed resztą graczy):

Isader to zazwyczaj spokojny i opanowany człowiek, tak przynajmniej stara się zachowywać. Kiedy dobrze się napije może stać się nieprzewidywalną postacią, w przeszłości zdarzyło mu się parę razy porządnie awanturować w różnych barach. Jeśli chodzi o nowe znajomości to Isader jest zazwyczaj nastawiony do wszystkich neutralnie, tylko od tych istot zależy jak będą traktowane przez faceta. Mimo, że jest chudy to nie da sobie w kaszę dmuchać. Jeśli chodzi o kobiety to Hinlan nigdy nie był w jakimś poważniejszym związku, zazwyczaj sprawy kończyły tak szybko jak zaczynały. Jego wiecznym towarzyszem jest kaszel, który pojawia się w najmniej odpowiednich momentach, drapiące gardło i zachrypnięty głos towarzyszą mu od młodości, wszystko przez zanieczyszczone powietrze i wszechobecne pyły, które są na Eriadu rzeczą normalną.

6. Wygląd:

Isader to mężczyzna, który mierzy dokładnie 171cm. Waży zdecydowanie za mało bo coś około 62 kilogramów. Gdyby nie niechlujny zarost, który często zdobił twarz śmiałka, na pierwszy rzut oka przypomniał raczej wychudzonego nastolatka. W dodatku biała cera, która jednak nie była idealnie gładka. Powietrze na Eriadu było tak zanieczyszczone, że rzadko kiedy była okazja aby się poopalać. Włosy miał czarne jak smoła, po bokach i z tyłu ścięte na bardzo krótko zaś na górze rozczochrana czupryna o kilkunastocentymetrowej długości. Od czasu do czasu, w zależności od sytuacji fryzurę układał do tyłu. Twarz miał równie chudą i jasną co reszta ciała. Prosty i niewielki nos, cienkie usta, które niemal zlewały się ze skórą. Wystające kości policzkowe i kwadratowa szczęka. Często na buzi Isadera pojawiał się uśmiech, mniejszy bądź większy ale zawsze był.
Spędzając wiele godzin na "świeżym powietrzu" Eriadu musiał czymś zakrywać sobie twarz aby pył nie dostał się do gardła, tu z pomocą przychodziła duża chusta, która okrywała szyję i twarz sięgając nosa. Miała odcień ciemnego khaki. Kolejnym elementem garderoby był długi czarny płaszcz, który sięgał do kolan. Nosił go praktycznie zawsze, zrobiony był ze skóry niewiadomego pochodzenia - Isader nie był pierwszym właścicielem ubrania, posiadał wiele ukrytych kieszeni, w których mieściły się różne drobiazgi. Widać, że płaszczyk najlepsze lata ma za sobą. Pod spodem miał lekką tunikę koloru białego. Spodnie były zrobione z podobnego materiału co płaszcz, również ciemne, nie wyróżniały się niczym szczególnym. Wysokie buty zasłaniające piszczele, spodnie naturalnie były wpuszczone do kołnierzy. Przednia część buta zabezpieczona blachą, podobnie jak piszczel - dodatkowe utwardzenie. Ostatnim charakterystycznym elementem Isadera były pełne rękawice taktyczne, zakrywające całe dłonie, utwardzone były na kostkach. Wsunięte pod rękawy.

7. Umiejętności (ukryte przed resztą graczy):

- Dobrze sobie radzi ze swoim LL30s,
- Lata w złodziejskim fachu pozwoliły mu zyskać umiejętności otwierania zamków,
- Szybki i zwinny, wątłe ciało sprawia, że Isader nie jest silnym człowiekiem dlatego siłę stara się zastąpić dużą mobilnością i szybkością,
- Idealny kłamca, chłopak w nieciekawym świecie nie zawsze mógł mówić prawdę dlatego niezwykle dobrze opanował tę umiejętność.
- Dobrze operuje swoją Nadzieją.

8. Ekwipunek (ukryte przed resztą graczy):

- Blaster LL30s, nosi go w kaburze pod pachą,
- Datasztylet schowany w prawym bucie,
- Datapad,
- ok. 250 cr,

9. Widoczny ekwipunek:

- W uchu słuchawka taniego komunikatora
- Długi gruboskórny płaszcz sięgający mniej więcej do kolan. Domyślnie ma chronić ciało przed nagłym kwaśnym deszczem. Posiada liczne przebarwienia.
- Szal na szyi, który często służy do zakrywania twarzy.
- Pełne rękawice taktyczne, również ze skóry, utwardzone na kostkach.
- Wysokie buty

10. Majątek (ukryte przed resztą graczy):

- Nadzieja
- Mieszkanie na Eriadu (obrzeża Eriadu City)
- 18 tysięcy kredytów w banku

11. Historia (ukryte przed resztą graczy):

Isader urodził się na Eriadu, a dokładniej w stolicy tejże planety - Eriadu City. Na jego szczęście nie trafił do możliwie najbiedniejszej rodziny, których było pełno na tej planecie, szczególnie w dzielnicach przemysłowych. Można śmiało powiedzieć, że ojciec młodego chłopczyka należy do całkiem wypływowych ludzi, przede wszystkim jeśli chodzi o obrzeża miasta, czyli tereny, w których kwitnie handel. Chociaż takie rzeczy na razie nie interesowały Isadera. Przyszedł na świat jako jedynak. Ma kochającą matkę - Hayan, jest ona niezwykle piękna i zdrowa, jak każda rodzicielka okazała się być niezwykle nadopiekuńcza i starała się udobruchać chłopczyka czym tylko mogła. Ojciec młodego chłopczyka jest typem pracoholika, nazywa się Esketit i rzadko kiedy pojawiał się w domu. Przecież musiał dbać o swoją firmę, która oficjalnie zajmowała się eskortą flot handlowych wyruszających z Eriadu. Głowa rodziny zajmowała się utrzymywaniem całego domu, dlatego to matka głównie opiekowała się chłopcem, który rósł jak na drożdżach. Już po kilku latach Isader nauczył się chodzić i wypowiadać proste słówka pod nosem. I tak sobie błogo żył nasz bohater przez kilka następnych lat.

***

Młody bo dwunastoletni Isader nie spodziewał się, że jego następne urodziny będą różnić się od dotychczasowych. Wszystko zaczynało się standardowo, zatroskana matka, która zaprosiła bliższych i dalszych kolegów Isadera. Niezwykle smaczny tort, bezużyteczne prezenty i głupie zabawy. Taka kolej rzeczy coraz bardziej nudziła naszego bohatera, był już nastolatkiem i nie mógł być wiecznym mamisynkiem, który cały czas siedzi w domu i czeka na "zbawienie". W pewien sposób nienawidził ojca, w końcu nie miał dla niego czasu, tak naprawdę dotychczas Esketit był postacią epizodyczną w życiu Isadera. Kiedy "imprezka" się już kończyła i większość dzieciaków wychodziła z domu Hinlanów, nagle w drzwiach stanął wysoki mężczyzna, miał bujną brodę, a jego brązowe oczy po chwili wydały się być zrobione ze szkła. Po chwili Isader rozpoznał w facecie swojego ojca, który mimo charakterystycznego skórzanego płaszcza wyglądał inaczej niż zwykle. Miał na barku wielką torbę z delikatnego materiału, padł na kolana, wtem matka podbiegła do niego i go przytuliła. Nasz młody Isader parsknął tylko i wrócił do swojego pokoju nie wiedząc co ma myśleć o tej całej sytuacji. Oczywiście w głębi ducha cieszył się, że na jego urodzinach pojawił się ojciec, z drugiej zaś strony nie wiedzieć czemu wolał stłumić swoje emocje.

***

Isader z czasem poprawił relacje z ojcem, który w końcu zaczął pojawiać się w domu częściej niż raz na miesiąc. Jak później wynikło z rozmowy, Imperium coraz bardziej zaczęło interesować się Zewnętrznymi Rubieżami i tym samym Eriadu, a to nie wpływało zbyt dobrze na interesy ojca, który musiał odpuszczać coraz więcej zleceń. Szesnastoletni chłopak nie przejmował się jeszcze takimi rzeczami, w głowie mu były dziewczyny z pobliskiego bloku mieszkalnego, czy też huczne imprezy. Lata życia bez ojca upewniły go w przekonaniu, że chłopak może więcej niż mu się wydawało, często wymykał się z domu i spotykał się z rówieśnikami. Mimo swojej niesubordynacji i buntowniczego stylu życia był raczej aktywnym nastolatkiem, starał się spędzać czas na zewnątrz, oczywiście jeżeli jakość powietrza na to pozwalała. Już w tak młodym wieku Isader nabawił się kaszlu, który męczył go o każdej porze dnia i nocy, za każdym razem miał wrażenie, że coś go drapie w gardle.

***

Błogie życie trwało w najlepsze, Isader wydawał ciężko zarobione pieniądze swojego ojca, który coraz rzadziej wyruszał na podróż ze swoimi kompanami. Czarnowłosy chłopak zszedł na ciemną stronę bo coraz bardziej zajmował się imprezowaniem niż nauką. Oczywiście Esketit miał tego wszystkiego dosyć i postanowił zablokować Isaderowi dostęp do gotówki. W ten sposób miał w zamiarze przywrócić go do porządku, tak się jednak nie stało. Efekt był odwrotny od zamierzonego i chłopak sam zaczął zarabiać na swoje zachcianki, niestety w niezbyt legalny sposób. Za fach obrał kradzieże wszelakiej maści, od małych kieszonkowych, po opróżnianie całych magazynów z cennych towarów. Dzięki swojej kruchej budowie i zwinnych palcach szybko nabrał doświadczenia i rozgłosu jako nastoletni złodziej. Nie minęło sporo czasu aby Isader został zauważony przez typów spod ciemnej gwiazdy, którzy zajęli się młodym i niedoświadczonym bohaterem.
Rekrutacja do grupy wyglądała w następujący sposób. Zadbany człowiek, który ubrany jest w wysokiej jakości materiały postanawia odpocząć sobie w barze. Samo to połączenie dla starych wyjadaczy wydaje się dziwne, no ale nasz Isader nie miał za grosz instynktu. Gwar pijaków i ogólny harmider sprzyjał kradzieży kieszonkowej nowiutkiego Datapada, który lśnił odbijając światło ciemnej lampy. Nikt nie zwrócił uwagi na Isadera, który podkradł się do jegomościa ubranego w fioletowy garnitur, stał on przy ladzie gaworząc o czymś z barmanem. Isader nie czekał długo, wepchnął pijanego denata, który był akurat "pod ręką" w pięknisia aby odwrócić jego uwagę. Następnie wystarczyło sięgnąć po Datapada, który krył się w kieszeni marynarki. W pierwszej chwili plan się powiódł jednak kiedy chłopak chował znaleźne za pazuchę poczuł przeszywający ból w obojczyku.
- Nawet nie drgnij szczylu - nastolatek usłyszał zza pleców zachrypnięty głos mężczyzny. Kątem oka dostrzegł, że na ramieniu spoczywa ręka właściciela Datapada. Tego fioletowego koloru nie można było pomylić z niczym innym.
Isader po usłyszeniu tych słów tak się zląkł, że oczy niemal zalały mu się łzami. Przeklinał się w głowie za swoją lekkomyślność, jak mógł się dać złapać w tak łatwy i oczywisty sposób.
- Prze-przepraszam - zaczął jąkając się i niemal z płaczem chłopak. Teraz to była jedyna opcja jaka przychodziła mu do głowy, podkulić ogon, oddać skradzioną rzecz i niech każdy pójdzie w swoją stronę.
Tak się oczywiście nie stało, zamiast tego facet w garniturze nałożył Isaderowi worek na głowę i wrzucił go do swojego śmigacza. Większość okolicznych pijaczków raczej nie przejęła się takim widokiem. Kradzieże, bójki i porwania zdarzały się w tych rejonach często i nic nie można było z tym zrobić.
Mocne niemal białe światło, to właśnie ujrzał bohater po zdjęciu worka z głowy. Czuł, że siedzi na niewygodnym krześle i jest skrępowany jakimiś kajdanami. Taka dawka światła wprowadziła Isadera w dezorientację, nastolatek żegnał się już niemal z życiem, cały czas majaczył coś pod nosem chcąc w jakiś sposób zagrać na uczuciach porywaczy.
- Przestań już beczeć, nic ci nie zrobimy - odezwała się w końcu tajemnicza postać numer jeden, której nawet Isader nie był w stanie zobaczyć. Głos niski i spokojny rozchodził się po całym pomieszczeniu dlatego z namierzeniem jegomościa był spory problem. Po kilku sekundach wzrok chłopaka wracał do normy, powoli mógł dostrzec kształty i mniej więcej określić położenie mocnego źródła światła i odwrócić od niego nieco głowę. Chłopak poczuł, że ręce ma oswobodzone jego pierwszą reakcją była chęć ucieczki, tego planu jednak nie dało się wykonać gdyż po opanowaniu Isader zauważył, że znajduje się w niewielkim starym i pordzewiałym magazynie. Na środku pomieszczenia było krzesło, na którym siedział Isader. Przy jedynym wyjściu stał gruby facet, to jego głos prawdopodobnie słyszał młodzik. Po jego bokach stali ludzie, który wyglądali bardziej jak najemnicy, każdy z nich trzymał blastera przy pasie.
- Jeżeli już się uspokoiłeś pozwól, że coś ci powiem - tak, ten głos należał do niskiego i grubego jegomościa - Nie każdemu udaje się zwinąć Datapada Verxowi, gdyby nie barman to by za tobą nie wybiegł - zbliżył się nieco do wciąż oszołomionego Isadera, który starał się łączyć wątki - Widzisz, w tych trudnych latach musimy sobie nawzajem pomagać. Imperium coraz chętniej odwiedza Eriadu i macza we wszystkim swoje wszędobylskie paluchy. Coraz trudniej jest mi prowadzić interes, a widzę, że i ty szukasz kredytów - skończył wypowiedź i zatrzymał się na chwilę chcąc nabrać nieco tlenu w płuca. - Niech ten sprzęt będzie pierwszą zapłatą za twoją robotę, postaraj się go nie sprzedać bo inaczej się z tobą nie skontaktujemy - zakończył wypowiedź i parsknął głośno śmiechem, następnie zrobił jeszcze parę kroków i podał rękę w stronę Isadera.
- Nazywam się Vol Kar - Isader nie wiedział co o tym wszystkim myśleć, wiedział jedynie, że chciał się stąd jak najszybciej zawinąć, dlatego uścisnął dłoń mężczyzny, który po tym geście wciąż trzymając ręke chłopaka poklepał go po ramieniu i zaprowadził na zewnątrz.
Jak się później okazało, Isader nie został wywieziony daleko, spod magazynu widział miejsce, w którym jego ojciec ma firmę. Oczywiście jak się okazało, organizacja do której dołączył chłopak "przez przypadek" nie była do końca legalna, zajmowała się szemranymi sprawami i zyskali teraz nowego rekruta w postaci cwanego złodziejaszka.

***

Na osiemnaste urodziny Isadera, Esketit wręczył chłopakowi wrak statku zwiadowczego. Powiedział mu, że ten "statek" pomoże mu ukształtować jego charakter, który cały czas spierał się o moralność nowego zawodu i to z jakimi typami spotyka się Isader. Oczywiście rodzina nie podejrzewała chłopaka o żadne ciemne interesy toteż tłumaczyli jego zachowanie okresem dojrzewania. W wolnych chwilach chłopak zajmował się swoim A-24 i sprowadzał do niego różne części zamienne chcąc go pewnego dnia uruchomić.
Zlecenia, które dostawał były różne. Oczywiście najbardziej odpowiadały mu te, w których miał odebrać komuś cenną rzecz i zwrócić ją komuś innemu. Po kilku latach zlecenia jakie otrzymywał od szefa, były coraz bardziej niebezpieczne lecz cena również wzrastała. Isader całkowicie pogubił się w tym co jest dobre, a co złe. Nie przeszkadzało mu już to, że w barze obije do nieprzytomności jakiegoś Rodiana, który był równie wstawiony co on albo przywłaszczy sobie jakąś ulicznicę. Ogólnie zrobiła się z niego niezła szumowina.

***

W końcu musiało do tego dojść. Konkurencja, która nie dawała spokoju Vol Karowi. Na Datapad Isadera przyszedł komunikat o kolejnym celu, nie chodziło jednak o kradzież. Wiadomość była jasna, miał wyeliminować człowieka. Szef tłumaczył jaki to zły osobnik i że bez niego na Eriadu będzie lepiej. Czarnowłosy chłopak ma się zgłosić do siedziby po wszelkie informacje i sprzęt. Kredytów co nie miara za takie zlecenie, jednak czy było warto? Czy Isader kompletnie zatracił się w wartościach moralnych? Trafił na miejsce, to samo, z którego kiedyś wyszedł w pełni oszołomiony. Otrzymał wszystkie potrzebne informacje i blastera LL30, którego schował za pazuchą.
Miejsce docelowe było niezwykle wyludnione, dom a raczej rudera znajdowała się na uboczu jednej z wielkich fabryk, które hałasowały niemal na całą planetę. Isader przywdział swój charakterystyczny szal, który tym razem nie miał zakrywać i tak zniszczonego gardła przed pyłami, a tożsamość zabójcy. Isader podszedł od tyłu domu, z otwarciem nie miał problemu lata praktyki pozwoliły mu do niemal perfekcji opanować radzenie sobie z zamkami. Użył do tego datasztyletu. Była noc, mimo wszystko Isader bał się niezmiernie, cały czas miał wątpliwości i wyrzuty sumienia mimo, że niczego jeszcze nie zrobił. Nie musiał przeszukiwać mieszkania, jego cel chrapał głośno przed jasno świecącym wielkim wyświetlaczem. Czas jakby zamarł na tę chwilę, Isader był świadomy wszystkiego co robi, jednym ruchem sięgnął po blaster w kolejnej chwili człowiek nie żył. Całe pomieszczenie rozświetliło się czerwonym światłem, które zniknęło tak szybko jak się pojawiło zostawiając w podłodze rozgrzaną dziurę. Ofiara nawet się nie poruszyła, po prostu przestała chrapać. Isader skonsternowany, w strachu i dziwnej euforii. Pomieszanymi stanami lękowymi i odruchem wymiotnym wybiegł z domu. Tak wiele emocji na raz towarzyszyło chłopakowi, że jedynym celem w jakie chciał się teraz udać był bar. Napisał jedynie do szefa "Zrobione" i mógł w pełni oddać się upojeniu alkoholowemu.

***

Dzięki temu, że chłopak stracił tamtego jegomościa miał wystarczająco funduszy aby naprawić statek zwiadowczy i pomóc ojcu w firmie. Mężczyzna nie miał zamiaru spędzić całego życia w tej zapyziałej dziurze, wykonując kolejne zlecenia grubego szefa. Oczywiście od tamtego wydarzenia Isader nie był już byle kim, zyskał na szacunku i władzy. Nareszcie! Maszyna odpaliła, teraz chłopak mógł oddać się nowej pasji. Nazwał statek "Nadzieja" i na następny dzień spotkał się z ojcem w celu przedyskutowania z nim pracy we flocie eskortującej. Uradowany ojciec oczywiście przyjął syna z otwartymi ramionami i po pierwszych szkoleniach Isader mógł już latać z flotami handlowymi kierującymi się do centrum Galaktyki. Dzięki swojemu niezwykle szybkiemu i małemu statkowi oraz umiejętnościami, zyskał miano Czujki, której zadaniem było wcześniejsze zbadanie szlaku, po którym będzie poruszać się flota wraz z obstawą.

Teraz Isader ma 26 lat, już trzy lata pracuje u ojca w firmie. Wciąż utrzymuje kontakty ze starymi znajomymi od czasu do czasu wymieniając się zasługami. Jego Nadzieja kryje się w hangarach rodzinnych, sam czarnowłosy chłopak mieszka w najgorszej z możliwych dzielnic gdzie jest znany i szanowany, ma niewielkie mieszkanie, które jak na standardy okolicy jest całkiem dobrym domem.

12. Plotki:

- Ponoć należy do organizacji przestępczej,
- Chodzą pogłoski, że kiedy jest pod wpływem staje się nieprzewidywalny,
- Słyszano, że jest w stanie otworzyć niemal każde drzwi.

KARTA STATKU (opcjonalna):

Nadzieja

Image

Informacje ogólne

Właściciel: Isader Hinlan
Producent: Incom Corporation
Model: A-24 Sleuth
Klasa: Statek zwiadowczy
Orientacyjna cena: 15000 cr
Opis: A-24 Sleuth - jakże wysłużony, a zarazem legendarny statek zwiadowczy, którego produkcą zajęła się firma Incom Corporation. Ten model dostał od swojego ojca na osiemnaste urodziny. Z początku statek nie nadawał się do niczego, z czasem jednak kiedy to Isader zyskał kolejne kredyty, sprowadzał to coraz lepsze części. Po dwóch latach w pełni przywrócił Nadzieję do lat świetności, oczywiście wymieniając komponenty na te z nowszej generacji i tak po licznych modyfikacjach A-24 sprawuje się świetnie w firmie eskortującej jako czujka badająca niezbadane tereny.

Informacje techniczne

Wielkość: Długość: 14m , Wysokość: 10m, Szerokość: 7m
Napęd: Silnik jonowy Novaldex JV-74
Prędkość w atmosferze: 1000km/h
Hipernapęd (zapasowy): 1(10)
Załoga (minimalna) 1(1)
Pasażerowie: 1
Ładowność: 2
Uzbrojenie i osłony:
- Dwa lekkie działko laserowe: Taim & Bak Kd-3
- Generator osłon: Sriplex P-12
- Sensory: Fabritech ANx-y/2 (DER, FST, LFI)

Informacje dodatkowe:

Stan techniczny: Zdatny do użytku.
Kody identyfikacyjne: Posiada legalne kody i zezwolenie na broń.
Modyfikacje i moduły dodatkowe:
- Od myślników: ulepszony navicomp, systemy zabezpieczeń, dodatkowe sensory, pokładowa sztuczna inteligencja, aktywne bądź pas
ywne systemy maskujące, niestandardowe udogodnienia. Słowem - sprzęt nietypowy. Tutaj również należy wymienić wszystkie modyfikacje właściciela niestosowane w fabrycznym modelu seryjnym.

Ładunek, hangary i droidy:
- Unikatowe wyposażenie lub ładunek, zawartość hangarów i droidy na statku.
Awatar użytkownika
Isader Hinlan
Gracz
 
Posty: 7
Rejestracja: 1 Kwi 2018, o 01:44
Miejscowość: Wrocław

Isader Hinlan

Postprzez Isader Hinlan » 6 Maj 2018, o 18:21

1. Nazwa postaci: Isader Hinlan

2. Rasa: Człowiek

3. Profesja: Awanturnik

4. Data i miejsce urodzenia: 45 ABY, Zewnętrzne Rubieże, Eriadu

6. Wygląd:

Isader to mężczyzna, który mierzy dokładnie 171cm. Waży zdecydowanie za mało bo coś około 62 kilogramów. Gdyby nie niechlujny zarost, który często zdobił twarz śmiałka, na pierwszy rzut oka przypomniał raczej wychudzonego nastolatka. W dodatku biała cera, która jednak nie była idealnie gładka. Powietrze na Eriadu było tak zanieczyszczone, że rzadko kiedy była okazja aby się poopalać. Włosy miał czarne jak smoła, po bokach i z tyłu ścięte na bardzo krótko zaś na górze rozczochrana czupryna o kilkunastocentymetrowej długości. Od czasu do czasu, w zależności od sytuacji fryzurę układał do tyłu. Twarz miał równie chudą i jasną co reszta ciała. Prosty i niewielki nos, cienkie usta, które niemal zlewały się ze skórą. Wystające kości policzkowe i kwadratowa szczęka. Często na buzi Isadera pojawiał się uśmiech, mniejszy bądź większy ale zawsze był.
Spędzając wiele godzin na "świeżym powietrzu" Eriadu musiał czymś zakrywać sobie twarz aby pył nie dostał się do gardła, tu z pomocą przychodziła duża chusta, która okrywała szyję i twarz sięgając nosa. Miała odcień ciemnego khaki. Kolejnym elementem garderoby był długi czarny płaszcz, który sięgał do kolan. Nosił go praktycznie zawsze, zrobiony był ze skóry niewiadomego pochodzenia - Isader nie był pierwszym właścicielem ubrania, posiadał wiele ukrytych kieszeni, w których mieściły się różne drobiazgi. Widać, że płaszczyk najlepsze lata ma za sobą. Pod spodem miał lekką tunikę koloru białego. Spodnie były zrobione z podobnego materiału co płaszcz, również ciemne, nie wyróżniały się niczym szczególnym. Wysokie buty zasłaniające piszczele, spodnie naturalnie były wpuszczone do kołnierzy. Przednia część buta zabezpieczona blachą, podobnie jak piszczel - dodatkowe utwardzenie. Ostatnim charakterystycznym elementem Isadera były pełne rękawice taktyczne, zakrywające całe dłonie, utwardzone były na kostkach. Wsunięte pod rękawy.

9. Widoczny ekwipunek:

- W uchu słuchawka taniego komunikatora
- Długi gruboskórny płaszcz sięgający mniej więcej do kolan. Domyślnie ma chronić ciało przed nagłym kwaśnym deszczem. Posiada liczne przebarwienia.
- Szal na szyi, który często służy do zakrywania twarzy.
- Pełne rękawice taktyczne, również ze skóry, utwardzone na kostkach.
- Wysokie buty

12. Plotki:

- Ponoć należy do organizacji przestępczej,
- Chodzą pogłoski, że kiedy jest pod wpływem staje się nieprzewidywalny,
- Słyszano, że jest w stanie otworzyć niemal każde drzwi.

KARTA STATKU (opcjonalna):

Nadzieja

Image

Informacje ogólne

Właściciel: Isader Hinlan
Producent: Incom Corporation
Model: A-24 Sleuth
Klasa: Statek zwiadowczy
Orientacyjna cena: 15000 cr
Opis: A-24 Sleuth - jakże wysłużony, a zarazem legendarny statek zwiadowczy, którego produkcą zajęła się firma Incom Corporation. Ten model dostał od swojego ojca na osiemnaste urodziny. Z początku statek nie nadawał się do niczego, z czasem jednak kiedy to Isader zyskał kolejne kredyty, sprowadzał to coraz lepsze części. Po dwóch latach w pełni przywrócił Nadzieję do lat świetności, oczywiście wymieniając komponenty na te z nowszej generacji i tak po licznych modyfikacjach A-24 sprawuje się świetnie w firmie eskortującej jako czujka badająca niezbadane tereny.

Informacje techniczne

Wielkość: Długość: 14m , Wysokość: 10m, Szerokość: 7m
Napęd: Silnik jonowy Novaldex JV-74
Prędkość w atmosferze: 1000km/h
Hipernapęd (zapasowy): 1(10)
Załoga (minimalna) 1(1)
Pasażerowie: 1
Ładowność: 2
Uzbrojenie i osłony:
- Dwa lekkie działko laserowe: Taim & Bak Kd-3
- Generator osłon: Sriplex P-12
- Sensory: Fabritech ANx-y/2 (DER, FST, LFI)

Informacje dodatkowe:

Stan techniczny: Zdatny do użytku.
Kody identyfikacyjne: Posiada legalne kody i zezwolenie na broń.
Modyfikacje i moduły dodatkowe:
- Od myślników: ulepszony navicomp, systemy zabezpieczeń, dodatkowe sensory, pokładowa sztuczna inteligencja, aktywne bądź pas
ywne systemy maskujące, niestandardowe udogodnienia. Słowem - sprzęt nietypowy. Tutaj również należy wymienić wszystkie modyfikacje właściciela niestosowane w fabrycznym modelu seryjnym.

Ładunek, hangary i droidy:
- Unikatowe wyposażenie lub ładunek, zawartość hangarów i droidy na statku.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Isader Hinlan
Gracz
 
Posty: 7
Rejestracja: 1 Kwi 2018, o 01:44
Miejscowość: Wrocław


Wróć do R.I.P.

cron