Content

Kantyna

Stoliki przy kuchni Kantyny

Image

Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Axis » 28 Mar 2016, o 19:08

Po prawej stronie od baru jest wydzielone miejsce w Kantynie, w którym jako jedynym można jeść. Głównie dlatego, że spora część gości nie jest w stanie znieść nie tylko zapachu wydobywającego się z kuchni, ale również “aromatów” serwowanych potraw. Gdy ktoś siedzi wyjątkowo blisko wejścia do kuchni może usłyszeć nerwowe okrzyki kucharza, który w dość niewybredny sposób wrzeszczy na swoich pomocników. Jest tu nieco jaśniej niż przy barze, ale niejednokrotni kliencie życzyliby sobie nie widzieć tego, co dostali do zjedzenia.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Quorn » 31 Mar 2016, o 09:24

Quorn zapłacił szybko przy barze odpowiednią liczbę kredytów a potem szemrając i mówiąc z niezadowoleniem do siebie ruszył poszukać jakiegoś wolnego stolika dla siebie. W pobliżu kuchni znalazł ich całe zatrzęsienie i większość wydawała się być wolna. Bez zastanowienia się wybrał stolik w najdalszym kącie sali i usiadł za nim. Jego kulisty droid usiadł na drugim stołku.
- To co Q4... Quorn i Q4 pograją w paazaka?
Droid zapiszczał coś radośnie w odpowiedzi.
- To zacnie! Widzi? Quorn zna nowe słowo... Zacnie. Ta kantyna jest zacna. Widzisz? - Droid skomentował to tylko cichym piśnięcio-pytaniem.
- No to znaczy... że coś jest... eee... miłe. Taaak, miłe.. chyba.
Kolejne popiskiwanie droida brzmiało zdecydowanie negatywnie.
- Co? Nie? Nie znasz się. Jesteś niezacny. Grajmy.
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Axis » 31 Mar 2016, o 09:53

Gdy tylko genosianin zajął miejsce we wskazanej części Kantyny, jedna z kelnerek szybko zniknęła w kuchni. Przez chwilę zupełnie nic się nie działo, by zaraz zgromadzeni w jadalnianym przybytku usłyszeli dziki wizgot i przytłumione słowa, które zlały się w jedną niezrozumiałą masę. Dwie minuty później z kuchni wyszedł Venlo, jego oblicze było bardziej purpurowe niż niebieskie. Obrzucił spojrzeniem jadalnię próbując zlokalizować klienta z tak dziwnym zamówieniem. Dotarłszy do odpowiedniego stolika postawił z trzaskiem na jego blacie metalowy kubek. Kelnerka, która kręciła się w pobliżu, szybko i sprawnie wsunęła do niego słomkę i oddała w innym kierunku. Ortolan zmierzył wzrokiem genosianina, jego trąbka delikatnie poruszała się w różne strony. Czekał, był ciekawy reakcji. Do kubka wlał pozostałości mięsne w różnych stadiach ugotowania - od krwi po tłuszcz. Napój był nieco ciepławy, ale było to konieczne dla zachowania ciekłej formy.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Quorn » 31 Mar 2016, o 10:43

Quorn spojrzał na Ortolana. Przesunął napój bliżej siebie i chwycił słomkę w swoje chitynowe palce. Nie odrywając wzroku od trąbkowatej istoty Quorn włożył końcówkę słomki w swoje robacze usta i zaczął wdmuchiwać powietrze w sok. Płyn bardzo szybko się spienił. Dopiero w tym momencie Quorn zaczął pić. Głośno siorbał przy tym.
- Mmmmm... Zacnie. Quorn chce dokładkę... od razu. Zacnie... Taaak... Cieplutkie i masuje mu odwłok... Taak...
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Gweek » 31 Mar 2016, o 16:02

Przez dłuższą chwilę się przyglądał całej tej akcji z kucharzem. Szkło wypełnione po brzegi, w dłoni prawej ręki dzierżył. Może i on też by coś zeżarł? W sumie to jadł dość niedawno...zaiste, tylko wczoraj wieczorem. Rozejrzawszy się na tyle, ile oko pozwalało, nie dostrzegł nic ciekawego. Tylko robala z robotem. On też miał robocika, do tego w coś grał i pił. Najważniejsze, że coś pił. Dosiądzie się do niego, bo innego właściwego towarzystwa nie dostrzegł.
Przemierzył całą tę salę pachnącą samymi wspaniałościami. Aż mu w bębnie zaburczało. Wziął jedno z krzeseł po drodze i dosiadł się do dwójki obcych mu dżentelistot. Jeden droid i jedno coś. Nie potrafił zidentyfikować co to za rasa, ale fajne miał te skrzydełka. Może kupi se podobne takie. Chciał wskazać wolne krzesło swojemu zdalniakowi. Przypomniało mu się w porę, że unosi się cały czas w powietrzu.
- Gweek witać. Czy tu piją? - zez zrobiony przez jednookiego świniaka musiał wyglądać komicznie.
Image

gg 5214304
Awatar użytkownika
Gweek
Gracz
 
Posty: 319
Rejestracja: 13 Sty 2016, o 15:10
Miejscowość: Wrocław

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Quorn » 1 Kwi 2016, o 08:21

Gdy Quorn poczuł dziwny zapach zaczął pociągać nosem próbując ustalić skąd dochodzi osobliwy zapach. Bardzo szybko ustalił, że nie on jest autorem osobliwej woni a gdy usłyszał pytanie o to czy ktoś tutaj pije nie musiał już dłużej szukać. Przy stolikach pojawił się rosły Gamorreanin i to jemu Quorn zawdzięczał intensywny bukiet który wdzierał się w nozdrza i powodował dziwne szczypanie w oczach. Torba Quorna była przy tym pachnącym kwiatkiem zerwanym prosto z kwitnącej łąki na Naboo.
Quorn nie bardzo miał ochotę na towarzystwo. Nigdy nie miał. Ale w tym momencie istniała spora szansa, że świniakowata istota się nim zainteresuje. Skupił się więc na swoim napoju i kartach które miał przed sobą jednocześnie skulił się w sobie tak jakby chciał stać się mniejszym a przez to optycznie trudniejszym do wykrycia.
Droid zapiszczał coś.
- Nie... Nie interesuje go, że on ma tam jakiegoś droida. On jest głupi i śmierdzi. Nie czujesz jak śmierdzi, a Quorn czuje. I jest mu przykro, że czuje. Smród jest ultra-nie-zacny.
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez BZHYDACK » 1 Kwi 2016, o 21:55

Bzhydack odszedł od baru i skierował się w stronę wejścia do kuchni. Usłyszał oczywiście słowa Catharki, jak też słyszał rozmowy ludzi i słowa Geonosianina, który wyraźnie nie był zadowolony z obecności Gamoreanina. Droid podszedł do dżentelistot i zwrócił się do Ortolanina, o którym zapewne wspominała catharka przy barze.
- Szanowny Panie, Pani przy barze zasugerowała, że za odpowiednią opłatą mógłby Pan określić miejsce, gdzie istota metalowa mogłaby dokonać konserwacji swych podzespołów. Jeśli nie stanowi to problemu, pragnąłbym skorzystać ze stacji mycia osprzętu oraz z oleju mineralnego używanego do czyszczenia i konserwacji kuchennego oprzyrządowania, oliwiarki oraz kilku szmatek.
Bzhydack badał wyraz twarzy Ortolanina. Nie miał tej rasy w bazie danych, ale ten osobnik był ekspresyjny więc droid mógł dostrzec jego wzburzenie. Bzhydack zauważył też, że Geonozianin wyraźnie się nim zainteresował.
Awatar użytkownika
BZHYDACK
Gracz
 
Posty: 320
Rejestracja: 18 Sty 2016, o 12:29

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Gweek » 2 Kwi 2016, o 06:46

Dobrze, że przyszedł tu po ciężkiej robocie. Zmęczony by od samego wejścia tłuc się z pierwszą napotkaną dżentelistotą. Za karę jednak ten skrzydlaty worek będzie musiał mu coś postawić. Bo jak nie, to się zacznie... rozmowa oczywiście. Ale to później.
Spróbował swego trunku. - Chrum, aż scypie w ocy. Mmmoćne. Taki jak lubić.. - Trunek wykręcił mu ryj prawie o 180 stopni i zaparło dech w piersiach. Po dłuższej chwili palenia w ustach i przełyku, zrobiło się mu ciepło w żołądku.
- W czo tam grasz robaczku? - zagadnał do mruczacego coś pod nosem Quorna.
Image

gg 5214304
Awatar użytkownika
Gweek
Gracz
 
Posty: 319
Rejestracja: 13 Sty 2016, o 15:10
Miejscowość: Wrocław

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Quorn » 5 Kwi 2016, o 11:41

Quorn podniósł wzrok na Gamorreańskiego wojownika i przywołał na twarz coś co jego zdaniem było uśmiechem a dla większości mieszkańców galaktyki był to tylko nieczytelny grymas kojarzący się mocno z pluciem. Quorn tak naprawdę nie wiedział czy ma ochotę na towarzystwo. Chwilę się zastanawiał wpatrując się pustym wzrokiem w jednooki i obrzydliwie brutalny ryj jaki wyrastał znad przysadzistego cielska.
- W Sabaaka. Quorn gra w Sabaaka. Gość chce się dosiąść? To nawet dobrze... Quorn już nie chce przegrywać z Q4. QUorn chce wygrać. Umie grać w karty?
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Axis » 6 Kwi 2016, o 14:44

Venlo Rais nie bardzo wiedział co powiedzieć, był jednocześnie zadowolony i zniesmaczony tym, co zrobił genosianin. Prychnął coś niezrozumiałego przez swoją trąbę i odwrócił się, by wejść wprost na droida. Ortolanin nie miał najlepszego nastroju, ale nie był to powód, aby odrzucać możliwość zarobku. Wyciągnął z kieszeni pomięty papier i pokazał go robotowi.
- To jest cennik. Jeśli szanownemu gościowi to odpowiada to zrobimy interes. Za dodatkową opłatą - wskazał paluchem dół kartki - mogę podesłać kogoś z kuchni do szorowania. Gamonie umieją wyszorować kuchenkę to i z droidem sobie poradzą. Jak zdecydujesz to daj znać kelnerce. Wprowadzi ci we właściwe miejsce, w razie dodatkowych pytań, kierować się w stronę wrzasków.
Machnął jeszcze raz trąbką, ominął droida i zniknął w kuchni, by przygotować kolejny "sok z miensa", kto wie, może nawet doda go jadłospisu, skoro jest na niego popyt.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Gweek » 8 Kwi 2016, o 15:50

- Umieć. Czego Gweek nie umieć! Fsysko mieć! - to było prawdziwe stwierdzenie. Chcieć to móc. Wolał stronić od gier hazardowych... wróc! - losowych. Grał raz i drugi, ale wolał kredyty przepuszczać na trunki niż powodować wybuch sfermentowanego gniewu.
- Silny mieć dużego... nie mieć dużego kredyty. Zagrać o.... o piwo z miensa! - zakrzyknął szczęśliwy, że udało mu się coś mundrego wymyślić.
Image

gg 5214304
Awatar użytkownika
Gweek
Gracz
 
Posty: 319
Rejestracja: 13 Sty 2016, o 15:10
Miejscowość: Wrocław

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez BZHYDACK » 9 Kwi 2016, o 19:05

Bzhydack uważnie przyjrzał się cennikowi. Mimo wszystko, ceny za usługi nie były bardzo wygórowane a i dostępne było wszystko, czego droid mógł potrzebować.
W międzyczasie do receptorów Bzhydacka doszło pewne poruszenie. Geonosianin i Gamoreanin rozpoczęli partyjkę sabaka, ale nie to przyciągnęło uwagę maszyny. Otóż przy barze pojawił się inny droid, a barmanka wyraźnie odesłał go w tym samym kierunku co Bzhydacka. Bzhydack nie rozpoznał typu maszyny, ale wyraźnie nie był to droid, który zajmuje się spokojnymi naprawami. Wyraźnie droid trafił na kolegę po fachu, jakby to określili białkowcy.
Bzhydack dawno nie miał kontaktu z inną maszyną o podobnych preferencjach. Może będą się mogli wymienić obserwacjami na temat białkowców oraz o roli droidów w Galaktyce.
Droid przywołał kelnerkę:
- Czy może mnie Pani zaprowadzić w miejsce o którym wspominał kucharz? Zapłacę za ładowanie, oliwienie i sprzęt do czyszczenia, nie chcę nikogo do pomocy. I proszę też przyprowadzić w to miejsce nowoprzybyłego droida, jak tylko pani mnie obsłuży.
Bzhydack podążył za kelnerką w miejsce, które wybrał kucharz. Było tam wszystko czego mogła potrzebować maszyna. Droid podłączył się do gniazda, po czym zaczął czynności autokonserwatorskie. Kelnerka szybko zniknęła z jego pobliża, choć oczywiście nadal mógł ją śledzić innymi zmysłami.
Awatar użytkownika
BZHYDACK
Gracz
 
Posty: 320
Rejestracja: 18 Sty 2016, o 12:29

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez IG-87F » 9 Kwi 2016, o 22:55

IG nie skomentował uśmiechu, który zobaczył na twarzy kelnerki. Jakby rozumiał o co chodzi to by wiedział jak zareagować, ale jednak nie był zbudowany aby znać się na emocjach organicznych istot. Rozpoznawał raczej czy trafiony osobnik jest martwy czy jednak trzeba go dobić.
Spojrzał swoimi sensorami w stronę kuchni, przynajmniej z tego co widział to była kuchnia. Może i jego receptory wzrokowe były zabrudzone, jednak dalej jako tako widział dobrze, a na pewno lepiej niż typowa organiczna istota. Ale skoro został tu odesłany to nie myli się.
Skierował się więc w stronę "terenów obok kuchni", jak zwykle z głośnym szmerem jednak na to nie mógł nic poradzić. Choć szybko ucichł bo zatrzymał się przy stolikach. Teraz szukał tego pomieszczenia, niestety nie mógł się tego domyślić więc musiał spytać kogoś.
- Przepraszam. Gdzie znajduje się pomieszczenie, w którym jednostka mojego typu może się naładować? Podobno obok kuchni jest takie pomieszczenie. - zapytał pierwszą lepszą osobę z personelu. Nie zwrócił na nią większej uwagi, była to jakaś kelnerka lub ktoś w tym rodzaju. Ta szybko zaprowadziła go do drzwi i odeszła. IG-87F szybko zrozumiał, że to jest to miejsce gdzie może się naładować, w końcu.
Sprawdził jeszcze swoje zasobniki, by upewnić się, że ma na pewno jak zapłacić bo nic nie ma za darmo. Po stwierdzeniu, że jest przygotowany na pewne wydatki postanowił szybko wejść, by się zająć sobą.
Image
Awatar użytkownika
IG-87F
Gracz
 
Posty: 161
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 00:18

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez BZHYDACK » 10 Kwi 2016, o 14:34

Bzhydack nie musiał odwracać się, żeby widzieć otwierające się drzwi. A zresztą, słyszał przybysza zanim jeszcze go zobaczył. W drzwiach stanął droid, którego przedtem Bzhydack widział przy barze. Był to wysoki, dość kanciasty droid o chudych manipulatorach. Z cylindrycznej głowy wystawało kilka kabli, sensory wzrokowe miał czerwone i dawały mu pole widzenia 360 stopni. Bzhydack stwierdził, że przybysz prawdopodobnie pochodzi z serii IG, miał wiele cech charakterystycznych dla tej serii.
Nowoprzybyły podszedł do gniazda i podłączył się do ładowania. Bzhydack też był podłączony, a równocześnie starannie oliwił swoje podzespoły. Odezwał się do nowoprzybyłego - w końcu rzadko zdarza się sytuacja w której można spotkać się z innym droidem-zabójcą na stopie pokojowej. Można zdobyć w takiej sytuacji przydatne informacje.
- Witaj. Nieczęsto można spotkać swobodne istoty metalowe w miejscach rozrywki białkowców. Jestem BX-008Y8813K. Zakładam, że i ciebie do przyjścia tu skłoniła możliwość uzupełnienia energii.
Awatar użytkownika
BZHYDACK
Gracz
 
Posty: 320
Rejestracja: 18 Sty 2016, o 12:29

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez IG-87F » 10 Kwi 2016, o 21:17

IG po wejściu do pomieszczenia zwrócił uwagę na drugiego osobnika tutaj, a konkretniej droida. Zajęło mu niezwykle długo wyszukanie jaki to model, bo aż dwie sekundy. Droid typu BX, nie miał co prawda wielu informacji w bazie danych na temat tego modelu, był jednak dość udaną maszyną. Przynajmniej nie tylko On tu jest jedynym droidem.
Po podłączeniu się usiadł, opierając się o ścianie. Tą sztywną pozę zwykle w czasie tego typu czynności przybierał, jednak wpatrywał się w drugiego droida. Ten jednak postanowił rozpocząć rozmowę, a rozmowa z innym robotem, szczególnie tego modelu, może być niezwykle interesująca.
- Witaj. Jestem IG-87F. - przedstawił się swym monotonnym głosem, by na chwilę przerwać i wrócić do mówienia. - Masz rację, to główny powód mojego przybycia tutaj. Poza tym niełatwo znaleźć kantynę gdzie bez przeszkód może przybywać droid, a do tego przystosowany do walki. - dodał milknąc, by rozpocząć przeprowadzanie szybkiego stanu sprawności swoich części.
Image
Awatar użytkownika
IG-87F
Gracz
 
Posty: 161
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 00:18

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez BZHYDACK » 12 Kwi 2016, o 14:28

Kalkulacje Bzhydacka okazały się trafne, rzeczywiście droid należał do serii droidów IG. Bzhydack zatem przeszukał swoje bazy danych w poszukiwaniu informacji o modelu maszyny, jednak ich nie znalazł. Połączył się więc z holonetem za pośrednictwem łącza w kantynie i poszukał w archiwach. Równocześnie dokładnie przeskanował przybyłego. Informacji było bardzo mało.
- Nie mam w bazach danych twojego typu. Zakładam więc że nie jesteś standardową jednostką. Nie wyglądasz również na nowy model, co może wskazywać na liczne i długie kontakty z białkowcami.
Bzhydack starannie czyścił i oliwił swoje lewe ramię, zwracając szczególną uwagę na mechanizmy wystrzeliwanej linki wspinaczkowej.
Awatar użytkownika
BZHYDACK
Gracz
 
Posty: 320
Rejestracja: 18 Sty 2016, o 12:29

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Quorn » 13 Kwi 2016, o 14:05

Quorn jednym uchem słuchał wywodów Gweeka a drugim jej wypuszczał; jego uwagę przykuła dwójka pięknych i niesamowitych droidów którą dopiero co zauważył. Droidy przy kuchni?? Hmhmhm... Dziwne... Może chcą oleju... Takiego po samżeniu mięsa... takiego pysznego... żeby im stawy nie skrzypiły... Taaak... Droidy by smakowicie pachniały i byłby ciągle droidami... Mhmmm.. Quorn ma pomysł.. taki genialny....
Wrócił do rzeczywistości uśmiechając się do Gweeka. Chwilę tak siedział wpatrując się w niego zastanawiając się dlaczego nagle kwikanie ucichło. Po paru sekundach zorientował się. Gweek przestał mówić i oczekiwał jakiejś odpowiedzi od Quorna.
- Eeee... Tak.. Masz rację... Piękna pogoda dzisiaj na latanie.
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez Gweek » 18 Kwi 2016, o 19:30

Wypił swój trunek do końca, aż mu się zakręciło w głowie od mocy specyfiku. Potrząsł tylko łbem ma boki, starając się równomiernie rozprowadzić alkohol po ptasim móżdżku. Na brak zainteresowania odpowiedział tym samym, wstając i odchodząc od stolika. Rozeźlił się, a awantury wszczynać nie chciał. Nie w tym stanie i nie tak szybko. Wieczór dopiero się zaczynał, a on miał kilka kolejek do wypicia.
- Hoć iciemy. Cza napić się pifaa.
Dotoczył się do blatu i kogoś z obsługi rzucając gniewnie.
- Pifaaa! - aż zamlaskał z wrażenia, że skontruje browarem wcześniejszy napój.
Image

gg 5214304
Awatar użytkownika
Gweek
Gracz
 
Posty: 319
Rejestracja: 13 Sty 2016, o 15:10
Miejscowość: Wrocław

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez IG-87F » 18 Kwi 2016, o 21:59

IG słuchał słów droida cały czas milcząc, przy okazji cały czas go obserwował i obliczał ile potrwa dalsze ładowanie. Może ta rozmowa będzie przydatna dla baz danych IG-87F? Możliwe.
- Nie jest to dziwne. - odparł swoim monotonnym głosem. - Jestem hybrydą droidów IG-86, IG Lansjerów i IG-88. - dodał tłumacząc sytuację. W czasie mówienia potrząsał swymi częściami, by wysypać piasek który dostał się miedzy nie. Tak samo jak inne rzeczy jak ziemia. Uroki podróżnej egzystencji, niby ciekawa ale nie najlepsza na części. Za to cały czas obliczał jak droid tego typu przetrwał tak długo, zakładając, że został wyprodukowany przez Seperatystów bo jak przez kogoś innego później to takie trudne specjalnie nie było. Sam był zbudowany pięć lat temu a miał już dużo przygód.
Image
Awatar użytkownika
IG-87F
Gracz
 
Posty: 161
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 00:18

Re: Stoliki przy kuchni Kantyny

Postprzez BZHYDACK » 24 Kwi 2016, o 21:19

Przybysz był zatem składakiem. Teraz, gdy Bzhydack już to wiedział, z łatwością rozpoznawał poszczególne podzespoły pochodzące od droidów, których pełne specyfikacje posiadał, w końcu były to modele dość często spotykane w czasach gdy Bzhydack służył różnym panom podczas początków Imperium.
Drugi droid, czyszcząc swoje części z różnych sypkich materiałów, uważnie przyglądał się Bzhydackowi, który teraz pielęgnował drugie ramię. BX widział, że druga maszyna jest gorzej przystosowana do funkcjonowania w trudnych warunkach niż on. Mimo to, był bardzo solidny i dokładnie zbudowany, pomimo tego że był składakiem. Bzhydack wiedział, że towarzysz również go ocenia, tak jak on to robił.
- Radzę w najbliższej przyszłości wyposażyć się w szczelniejszą obudowę i dobre filtry. Modyfikacje zwiększające sprawność bardzo ułatwiają nam funkcjonowanie. Warte poświęcenia pieniędzy. W odróżnieniu od białkowców mamy możliwość ciągłego samodoskonalenia się.
Bzhydack uważnie oliwił swoje stawy. Dobre naoliwienie to większa szybkość, większa szybkość to większa skuteczność, a większa skuteczność to lepsze przystosowanie.

IG, jak cię coś interesuje to pytaj. Nie nawiążemy rozmowy, jak będziesz tylko zdawkowo odpowiadał, zwłaszcza że mój droid też nie jest bardzo rozgadany ;-)
Awatar użytkownika
BZHYDACK
Gracz
 
Posty: 320
Rejestracja: 18 Sty 2016, o 12:29

Następna

Wróć do Kantyna

cron