Content

Kantyna

Bar Kantyny

Image

Re: Bar Kantyny

Postprzez Quorn » 30 Mar 2017, o 21:05

Niewielki skrzydlaty i ubrany na galaktyczną modłę geonosianin wskoczył na barowy stołek.
- Soku z miensa. Quorn chce się napić taaak. I trochę oleju. Bo mu oko skrzypi.
To mówiąc geonosianin klepnął się w tył głowy i jego prawe oko wypadło na blat. Insektoid chwycił je od razu i uniósł w górę do drugiego oka. Lewe oko wysunęło się na serwomechanizmie dając tym samym bardziej szczegółowy obraz rys i zanieczyszczeń na obudowie prawego oka.
- No... Quorn czeka. Soku. Quorn ma kredyty. Zapłaci. Taaaaak, najdroższy, zapłaci...
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Bar Kantyny

Postprzez Sskirt » 30 Mar 2017, o 21:40

Sskirt wszedł do kantyny raźnym krokiem, otwierając od razu oba skrzydła drzwi. Miał na sobie nadpalony w paru miejscach czarny kombinezon, do którego pasa przyczepiona była maska tlenowa, wraz ,z dziwnie migającym niebieskim światłem, walcowatym przedmiotem ze złączami po bokach. Stopy, niczym nie osłonięte, świeciły, nagimi, ostrymi pazurami. Sskirt żwawo zasiadł obok siedzącym insektoida, który majstrował coś przy jakimś mechanizmie.
- Proszę butelkę koreliańskiej brandy wraz z kieliszkiem - zakomunikował Sskirt barmanowi podrzucając niewielką grupkę kredytów. Przyjął butelkę, zapłacił i napełnił pierwszą szklankę.
- Twoje protezy oczu wydaja się niedopasowane do anatomi geonozjan, będą się dalej zacinać przy niekorzystnych warunkach środowiskowych - powiedział Sskirt pod adresem pobliskiego geonosjanina, po dokonaniu analizy smaku tutejszej brendy.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Bar Kantyny

Postprzez Quorn » 30 Mar 2017, o 22:05

- Ooooo. Obcy. Jaszczur i zna się na oczach. Jak miło. - Geonosianin przyateoił swoją twarz grymasem który miał uchodzić za uśmiech.
- A skąd się obcy zna na okach mechanicznych? Umie zrobić, żeby piasek nie zgrzytał w oku. Albo żeby nie wypadało byle kiedy? Umie?
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Bar Kantyny

Postprzez Sskirt » 1 Kwi 2017, o 20:52

Przelotnie uwagę Sskirta przyciągnęła eksmisja zeltrona z kantyny, ale już wkrótce zwrócił uwagę na wzmożony ruch podejrzanego towarzystwa przy jednym z mniejszych stolików w cieniu.
- Poleciłbym Ci użycie syntetycznego oleju do mechanizmów... - zaczął Sskirt pod adresem geonosjanina, ale w tym czasie zobaczył piękny okaz komando droida i urwał wypowiedź. Cóż to był za model, żłobienia na jego broni wyraźnie wskazywały, iż jest ona zrobiona z beskaru, zaś sam model wyglądał, jak podrasowana wersja, która właśnie wyjechała z fabryki. z wrażenia gad aż zachłysnął się koreliańską brendy.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Bar Kantyny

Postprzez Quorn » 1 Kwi 2017, o 21:02

- Czymżeś sie zachłysnął jaszczurko? Co takiego zobaczyleś?
Quorn wykorzystał to, że trandoshanin odwróciłsię na chwilę i wsadził swoje oko dojego szklanki z brandy i tak wypłukane zainstalował w oczodole.
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Bar Kantyny

Postprzez Sskirt » 1 Kwi 2017, o 21:21

Sskirt wziął drugi łyk brandy, żeby przepłukać gardło, ale gdy tylko wziął łyk poczuł w niej smak smaru, oraz piasku, pochodzącego najprawdopodobniej z Geonosis I Tatooine.
Gad plunął w kierunku siedzącego obok geonosianina, prędko odstawił szklankę, golnął bezpośrednio z butelki, odstawił ja i ruszył przyjrzeć się droidowy z bliższej odległości, póki był zaaferowany ruchem przy stoliku.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Bar Kantyny

Postprzez Nicciterra » 9 Kwi 2017, o 23:02

Nicci podeszła bliżej do ochlapanego jakąś lepką cieczą Quorna.
- Co jest z tobą? Obśliniłeś się?
Image
Awatar użytkownika
Nicciterra
Mistrz Gry
 
Posty: 562
Rejestracja: 18 Paź 2016, o 11:39

Re: Bar Kantyny

Postprzez Kittani Levfith » 22 Lip 2018, o 22:35

Jej obecny towarzysz stał się nieco drętwy a wręcz nieobecny. Z tego też powodu brunetka rozejrzała się dookoła, przyglądając się wszystkim obecnym przy barze w kantynie.

No chłopaki, na rozruszanie. :D
Image
Awatar użytkownika
Kittani Levfith
Gracz
 
Posty: 386
Rejestracja: 12 Lut 2014, o 17:08
Miejscowość: P-ń

Re: Bar Kantyny

Postprzez Nicciterra » 22 Lip 2018, o 23:02

Co się działo ostatniego wieczoru? Nie mogła spamiętać co się działo w tej dziwnej kantynie. Weszła kolejnego dnia ponownie, a jej wzrok spoczął, na dziwnie znajomej kobiecie. Skądś ją pamiętała tylko nie mogła sobie przypomnieć skąd. Nienawidziła ludzi, ale tu postanowiła dokonać wyjątku. Podeszła bliżej próbując wywołać w miarę pozytywny wyraz twarzy i nie zdradzać od razu swoich obaw.
- Możemy pogadać? Wyglądasz znajomo - zagadała do brunetki.
Image
Awatar użytkownika
Nicciterra
Mistrz Gry
 
Posty: 562
Rejestracja: 18 Paź 2016, o 11:39

Re: Bar Kantyny

Postprzez Kittani Levfith » 22 Lip 2018, o 23:22

Kantyna zdawała się już od dłuższego czasu być niemalże pusta - jakby chwilowo wszyscy obecni stali się w jakiś sposób nieobecni. Jej uwagę od razu przykuła Chissańska kobieta, która podeszła do niej i zaproponowała rozmowę. Kobieta mogłaby przysiąc, że skądś już ją kojarzyła. Czy była wcześniej w kantynie? Tego nie była pewna - wszystko było zamazane jakby mgłą a ona sama nie miała pewności, czy rozmowa z mężczyzna faktycznie się odbyła czy nie.
- Pewnie - wskazała gestem dłoni na stołek obok siebie - Ale chyba nie będziemy rozmawiać tak o suchym gardle... Flameout dwa razy - poprosiła stojącą za barem Catharkę o drinki.
Image
Awatar użytkownika
Kittani Levfith
Gracz
 
Posty: 386
Rejestracja: 12 Lut 2014, o 17:08
Miejscowość: P-ń

Re: Bar Kantyny

Postprzez Nicciterra » 22 Lip 2018, o 23:38

- to bardzo miłe z Twojej strony - uśmiechnęła się szczerze i odruchowo pochyliła czoło. Nie spodziewała się drinka od pozornie nieznajomej osoby. Postanowiła się upewnić, czy dobrze pamięta. Rozejrzała się ukradkiem, czy nikt nie podsłuchuje i postanowiła poruszyć prawdopodobnie nieco drażliwy temat
- myślę, że spotkałyśmy się w innej kantynie. Na statku... - nie chciała użyć nieodpowiednich słów, nie chciała demaskować rebeliantki, a jeśli nią jednak nie była, wolałaby żeby brunetka nie wiedziała o co ją podejrzewała. Nie potrzebne są jej problemy dziś.
- Na statku "Robala", Quorna, pracowałam przez jakiś czas w kantynie z Besaliskiem. Mogłabym przysiąc, że serwowałam Ci posiłek - spojrzała wnet na chwilę na Catharkę, która machinalnie wykonywała kolejne to czynności, by dokończyć zamówione drinki. Nawet nie spoglądała na swoje ręce. Wypatrywała kolejnych istot, które wchodziły do lokalu.
Image
Awatar użytkownika
Nicciterra
Mistrz Gry
 
Posty: 562
Rejestracja: 18 Paź 2016, o 11:39

Re: Bar Kantyny

Postprzez Astad Bat'rai » 22 Lip 2018, o 23:40

Udał się do kantyny, by coś zjeść. I napić się, naturalnie. Słyszał, że lokal posiadał bardzo, hm, wydajną ochronę, więc raczej powinno być spokojnie. Mimo to, zawsze należy pozostać czujnym. Przekleństwo najemnika.
Barczysty Mandalorianin w zbroi o stonowanych, ciemnych kolorach wszedł do Kantyny. Zatrzymał się dwa kroki od drzwi i rozejrzał ukradkiem, dokonując oceny ogólnej pomieszczenia, zarówno w celach bezpieczeństwa, jak i z ciekawości. Większość z kilkorga obecnych tu klientów zdawała się w jakiś sposób nieobecna, zatopiona w myślach. Tylko dwie kobiety rozmawiały przy barze. Dobrze, będzie miał spokój.
Po ewentualnym oddaniu broni do depozytu wielkiemu Wookie, podszedł do baru i usiadł o co najmniej dwa puste siedzenia od pozostałych gości, po drodze zdejmując hełm. Kiwnął głową uprzejmie dwóm paniom (tylko jedna okazała się człowiekiem), po czym zwrócił się do barmanki, której rasa wprawiła go w zaskoczenie. Nie dał jednak tego po sobie poznać.
- Szklankę koreliańskiej Whisky, proszę - po tych słowach sam zatopił się we własnych myślach, wciąż jednak rejestrując sygnały z otoczenia.
Image

Mhi draar baati meg'parjii se
Kote lo'shebs'ul narit
Awatar użytkownika
Astad Bat'rai
Gracz
 
Posty: 73
Rejestracja: 6 Lip 2018, o 11:50

Re: Bar Kantyny

Postprzez Kittani Levfith » 23 Lip 2018, o 11:01

- Drobiazg - brunetka machnęła dłonią na znak, że drink postawiony na jej koszt to nic takiego i z przyjemnością za niego zapłaci. Chwilowo nawet nie było jakichkolwiek innych istot, toteż kobieta poczuła się w pewnym stopniu zobowiązana aby zaproponować alkohol skoro Chisska sama do niej podeszła. Pokiwała nieznacznie głową na jej słowa.
- Tak też mi się wydawało - odwzajemniła jej uśmiech upewniając się w tym, że obie jednak kojarzyły wcześniejsze spotkanie - Chyba nie pozostałaś tam na długo, co? Nie przypominam sobie przynajmniej... - pokiwała głową w zamyśleniu i odebrała zamówienie od barmanki. W międzyczasie do kantyny wszedł kolejny z gości, siadając kilka miejsc od nich. Kittani odwzajemniła jego gest głową w ramach przywitania ale spojrzała tym samym wymownie na Nicci dając znać, że ich rozmowa nie powinna być w pełni swobodna.
Image
Awatar użytkownika
Kittani Levfith
Gracz
 
Posty: 386
Rejestracja: 12 Lut 2014, o 17:08
Miejscowość: P-ń

Re: Bar Kantyny

Postprzez Nicciterra » 23 Lip 2018, o 12:02

Gdy postawny mężczyzna siadł nieopodal z jej lewej strony momentalnie drgnęła jej ręka i cała zesztywniała. Najemnik jednak nie emanował złymi intencjami, nie to co ona w pierwszym momencie. Gość zwyczajnie przyszedł się napić i wymienił proste przywitanie. Nie chcąc być nieuprzejmą pochyliła czoło człowiekowi. Miała nadzieje że wojownik w zbroi nie szuka żadnego zlecenia... Zaniepokojona, wnet wróciła do swej rozmówczyni.
- ostatnim razem byłam z Calebem. Zdażyło się nieszczęście - powiedziała smutno, po czym sięgnęła drinka. Dużo ostatnio było nieszczęść
- oddzielono mnie od niego. I od tamtej pory mnie nie było. Czy wszystko z nim w porzadku? - zapytała. Jej były mistrz darował jej życie i podarował miecz. Chciała wiedzieć co u niego.
Image
Awatar użytkownika
Nicciterra
Mistrz Gry
 
Posty: 562
Rejestracja: 18 Paź 2016, o 11:39

Re: Bar Kantyny

Postprzez Quorn » 23 Lip 2018, o 12:14

Quorn bił konia przy stoliku w rogu pomieszczenia.
- O taaaaak. Teraz... - wymruczał zadowolony gdy z pieszczotliwą czułością wypuścił figurę z ręki i zebrał piona przeciwnika.
Jego oponent - stary zdezelowany droid barowy - nie zareagował na poczynania Quorna. W zasadzie droid cały czas ignorował pole gry i rozstawione przez Quorna figury. Zamiast tego ciągle wypytywał się o zamówienie.
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Bar Kantyny

Postprzez Astad Bat'rai » 23 Lip 2018, o 13:00

Odebrał zamówienie i rozluźnił się nieco. Wcześniej, kiedy siadał, nie mógł nie zauważyć pasywnej wrogości, jaką chwilowo skierowała ku niemu Chisska, jedna z dwóch kobiet. Za chwilę jednak opanowała się, więc nie przejął się tym. Widać przeszła wiele w swoim życiu, mimo zauważalnie młodego wieku. Normalne w tej galaktyce. Wiedział o tym doskonale, tym bardziej, że sam miał na karku pięćdziesiąt lat. I psychicznie czuł się, jakby miał osiemdziesiąt. Stąd zrozumienie dla ostrożnej postawy kobiety.
Sącząc napój usłyszał pomruki w rogu pomieszczenia. Zerknął w tamtą stronę i zobaczył Geonosianina, grzebiącego przy czymś na kształt planszy do gry. Droid z obsługi na próżno starał się namówić go na złożenie zamówienia. Cóż, dobrze, że jak na razie insekt interesował się tylko swoimi pionkami.
Kobiety rozmawiały przyciszonymi głosami, odruchowo wyłapał tylko nic nie mówiące mu imię i coś o nieszczęściu. Znowu się zamyślił. Tak, to aż za bardzo znane mu słowo. Zazwyczaj nie pozwalał sobie na sentymentalizm, ale skoro lokal taki przytulny, można sobie nieco powspominać.
Image

Mhi draar baati meg'parjii se
Kote lo'shebs'ul narit
Awatar użytkownika
Astad Bat'rai
Gracz
 
Posty: 73
Rejestracja: 6 Lip 2018, o 11:50

Re: Bar Kantyny

Postprzez Kittani Levfith » 23 Lip 2018, o 13:20

Kittani zamyśliła się i nieco posmutniała. Skoro opuszczali statek razem i oddzielono ich co się działo z Calebem? Pamiętała go doskonale, bo przypatrywał jej się w kantynie - właśnie tego samego wieczoru, kiedy poznała Nicci.
- Nie wiem. Opuściłam statek w tym samym czasie i od tego czasu wszystko mnie odciąga od powrotu - zastanawiała się dłuższą chwilę, czy aby na pewno nikt chociażby półsłówkiem nie wspominał o jego powrocie. Nie przypominała sobie takiej rozmowy - Mam nadzieję że wszystko z nim w porządku - dodała nieco smutno i również upiła swój drink. Trzeba było przyznać, że barmanka uczciwie nalała wszystkie składniki. Poczuła charakterystyczne odczucie zimna w gardle i odkaszlnęła mimowolnie, unosząc wzrok nad swoją rozmówczynię. Oprócz mężczyzny dostrzegła kolejną istotę, która była dość... charakterystyczna.
- Hej, a słyszałaś o szalonym mechaniku robalu? Mój towarzysz droid chyba próbował go odnaleźć... - kobieta ściągnęła brwi przyglądając się droidowi, który nadal uparcie tkwił przy jegomościu i próbował zrealizować powierzone mu przez oprogramowanie zadanie z marnym skutkiem.
Image
Awatar użytkownika
Kittani Levfith
Gracz
 
Posty: 386
Rejestracja: 12 Lut 2014, o 17:08
Miejscowość: P-ń

Re: Bar Kantyny

Postprzez Nicciterra » 23 Lip 2018, o 14:08

Wsłuchiwała się w zmartwione słowa rozmówczyni i poczuła w mocy kłębiący się smutek w kobiecie. Najwidoczniej i oni się znali.

Idąc za przykładem koleżanki uchyliła drinka, więcej niż miała zamiar. Nieco spanikowała gdy napój zostawił w przełyku mrożące wrażenie i chwyciła sie za gardło. Wszystko było jednak w porządku i napój pozostawił przyjemne wrażenie.
- co jest w tym drinku? - zapytała z wyrzutem, choć poczuła niemałe rozluźnienie rozchodzące się po ciele. Wpatrywała się w kieliszek z obawą i wstępnie zignorowała pytanie brunetki. Nie miała mocnej głowy a napój zdawał się mieć słuszną moc.
Image
Awatar użytkownika
Nicciterra
Mistrz Gry
 
Posty: 562
Rejestracja: 18 Paź 2016, o 11:39

Re: Bar Kantyny

Postprzez Quorn » 23 Lip 2018, o 14:18

Quorn w końcu olał droida i zaczął grać sam przeciwko sobie. Podobało mu się takie rozwiązanie. Grał z kimś inteligentnym i w dodatku wygrywał.
- Nie to co ta głupia losowa gra. Quorn im jeszcze pokaże.
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Bar Kantyny

Postprzez Astad Bat'rai » 23 Lip 2018, o 14:27

Z zamyślenia wyrwał Mandalorianina kolejny pomruk od strony robala w rogu. Okazało się, że zaczął on grać sam ze sobą, totalnie ignorując droida obsługującego. Z powodu tego widoku, jak i faktu, że mężczyzna właśnie rozmyślał o całkiem miłym wspomnieniu zabawnej sytuacji sprzed dwudziestu lat, parsknął krótkim, cichym śmiechem, pochylając się, żeby to zamaskować. Zaraz opanował emocje i z powrotem zajął się opróżnianiem szklanki, z której ubyła już połowa napoju.
Image

Mhi draar baati meg'parjii se
Kote lo'shebs'ul narit
Awatar użytkownika
Astad Bat'rai
Gracz
 
Posty: 73
Rejestracja: 6 Lip 2018, o 11:50

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kantyna

cron