MGŁAWICA MOCY - zbiór opowiadań

[Kelan Navarr]

Drodzy użytkownicy

Jako, że Peter jest chwilowo nieobecny, to mnie przyszło ogłosić wiadomość dla naszego forum przełomową (tak - kolejny przełom). Taka sytuacja jeszcze na polskim rynku nie miała miejsca, więc po raz kolejny jesteśmy pionierami. Do rzeczy jednak:

Z radością ogłaszam, że nasza współpraca z Wydawnictwem Amber zaowocowała wydaniem przez wyżej wymienioną instytucję książki STAR WARS: MGŁAWICA MOCY. Jest to zbiór opowiadań, które administracja w pocie czoła wybierała i redagowała przez ostatnie miesiące i które złożyły się na pozycję nie bagatela 379 stronicową. Naturalnie nie jest to książka, która trafi do księgarni, czy szerszego obiegu. Wydrukowana zostanie jedynie określona ilość egzemplarzy w zależności od liczby zamówień. Zamówienia składać można za pośrednictwem PM do któregokolwiek z adminów do 14.IV.2011. Cena egzemplarza wynosi 22.90 PLN, a zamówione książki wydrukowane zostaną na początku maja. Poniżej zamieszczam zdjęcie egzemplarza testowego, który przyszedł dziś kurierem. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale robiłem komórką, która swoje lata ma.

[Yarin Lanex]

i ja nie wiem, co napisać...
Świetnie? Rewelacja? Mistrzowstwo świata? Dziękuję? Rządzimy?

Aż ciarki przeszły

[Chmura]

Nie ma żadnej zniżki dla użytkowników forum i aktywnych graczy?

[Renno Tresta]

To tak prima aprilisowo, czy na serio? Bo jak tak na serio, to nie ukrywam, że chciałbym takie bardzo.

[Nikh]

No no... może też się skusze jeśli to nie zostało zamieszczone z okazji pierwszego

[Fenn Mereel]

Ja byłbym zainteresowany, będzie z tego fajna Mgławicowa pamiątka Kolejny raz dziękuję też adminom za takie zaangażowanie, nie ma takich drugich jak wy!

[Tren Dinmaar]

Prima aprilis?!

[Shas]

Mocne Kelan, mocne ... prawie fotorealizm z tą okładką.

[Yarin Lanex]

No tak - 1 kwietnia - już stary jestem, to zapomniałem

[Dagos Bardok]

Hah, nieźle to wykombinowałeś Zbiór Opowiadań MM. No, no. Dobry ruch jak na 1 kwietnia

[Jack Welles]

Przy tej okazji pozwolę sobie przytoczyć pewne dwa posty szanownego pana Kelana z Punktu Nowoprzybyłych:

Krotoszyn w dniu 25 czerwca mogl wydawac sie miescina wymarla. Uczucie to jednak skutecznie zaklocala elektryzujaca atmosfera oczekiwania i napiecia unoszaca sie w powietrzu. Calkiem spory tlumek zgromadzony w centralnym punkcie miasteczka, tuz przed ratuszem oczekiwal niecierpliwie na pojawienie sie Wieszcza. Wielu z nich trzymalo w rekach egzemplarze Gazety Krotoszynskiej, w ktorej to Wieszcz zamieszczal wstepy swoich historii. Nikogo nie zastanawial fakt, ze owe historie na wstepach sie konczyly - w koncu musiala to byc wizja Wieszcza znanego w pewnych kregach jako Aryhil. Jego niepowtarzalny i oryginalny styl, ktory przysporzyl mu tylu zwolennikow. Tlum zagotowal sie, gdy drzwi ratusza uchylily sie, lecz podniecenie opadlo rownie szybko co pracownik owej placowki oddalil sie pod karcacym wzrokiem tlumu. Dawno zapowiedziane dzieli Wieszcza pt "Napisalem ksiazke" mialo byc przelomowym dokonaniem w dziedzinie literatury s-f i tragikokomedii w jednym. Wstep do poprzedniego opowiadania s-f zatytulowany "Mglawica Mocy - moje wielopostowe wspomnienia" opublikowany na lamach gazety bil rekordy popularnosci, tak ze wszystkie 20 drukowanych egzemplararzy rozeszlo sie w blyskawicznym tempie. Tlum zafalowal radoscnie, gdy wieszcz - Maciej Wojtyszko - mezczyzna ponad 60 letni w wygladzie 17 latka wyszedl naprzeciw fanom dzierzac w reku pierwszy egzemplarz ksiazki wydanej nakladem ratusza.
- Eicjatiw! - zakrzyknal Wiesz
Wtajemniczeni fani wiedzieli, ze Wieszcz lubil byc oryginalny i czasem mowil na wspak. Pomruk uznania przetoczyl sie ponad tlumem. Glowny i jedyny pisarz w miescie miel w koncu niepodwazalny autorytet, a jedyna osobe, ktora smiala go zakwestionowac spalono tydzien wczesniej na stosie. Wieszcz uniosl dzielo a tlum zafalowal w ekstazie.

i

Piękny dzień nad warszawskimi Złotymi Tarasami nie zwiastował niczego nadzwyczajnego. Dopiero przechodzień, który zbliżył się do obiektu na odległość mniejszą niż 50 metrów, mógł usłyszeć niepokojący pomruk tłumu, przeradzający się w chóralne okrzyki nad którymi zdecydowanie dominował "open the door" wykrzykiwany nad wyraz często. Mierzący 190cm blondwłosy młodzieniec nerwowo zerknął na budynek i mając nadzieję pozostania niezauważonym, skierował się do tylnego wejścia. Był już nie dalej niż kilka sekund od drzwi, gdy za sobą usłyszał okrzyk pełen pasji i fascynacji
- To Kelan!
- Kelan!!! - odpowiedziału głosowi kilka innych kobiecych i (o zgrozo) jeden męski
Grupka fanek przebranych za Twi'lekanki i osobnik w stroju wookie rzucili się szaleńczym biegiem w kierunku idola, który nie zastanawiając się ani sekundy rzucił się ku drzwiom. Gdy znalazł się w chłodnym korytarzu za zamkniętymi przez ochronę drzwiami odetchnął z ulgą.
- Siemasz Kelanowaty - znajomy głos dobiegł gdzieś z góry.
Na szczycie schodów stał jeden z PANÓW. Był to Otto, który na rzecz oficjalnej premiery książki musiał zrezygnować z wizyty na siłowni. Starając się nadrobić stracony czas unosił sprawnie hantlę wielkości młodego odyńca. Kelan uśmiechnął się nerwowo i skinął głową na powitanie. Na miejscu byli już wszyscy, na czele z Peterem, który w typowy dla siebie sposób rozpiął górny guzik koszuli, sprawiając wrażenie luzaka. Był to jednak tylko sprytny kamuflarz dla umysłu sprawnego i przebiegłego, który z historią średniowiecza radził sobie równie sprawnie co z analizą zdania "ala ma kota".
- PANOWIE już czas - mruknął złowieszczo i nucąc pod nosem "do't stop me now" wszedł do pomieszczenia tzw.KSIĘGARNI.
Tłum na zewnątrz oszalał nie wybijając z ram szyb tylko dzięki interwencji ochroniarzy w strojach szturmowców. Okrzyki "Peter", "Sato", "David", "Jack", "Kelan", "Seven" i wszystkie pozostałe, zlały się w jeden gardłowy pomruk dochodzący zza szklanej granicy. Kelan nerwowo przełknął ślinę widząc transparent "chcę być twoją Daylaną". W końcu otworzono drzwi, a dziki tłum z egzemplarzami książek "Mgławica Mocy" runął do środka.
- PANOWIE jesteśmy zgubieni - jęknął cicho Sato.

xD



źródła: http://mglawicamocy.pl//viewtopic.php?f=125&t=552&start=20#p12484 , http://mglawicamocy.pl//viewtopic.php?f=3&t=418&p=9773&hilit=ksi%C4%85%C5%BCka#p9878

[Kelan Navarr]

Czuję się zdruzgotany komentarzem Shas'a

prawie fotorealizm z tą okładką

Jak to "prawie"?

Tak więc oficjalne sprostowanie do pierwszego posta - faktycznie był to żart z okazji 1 kwietnia, który jak widzę wyszedł całkiem nieźle Yarin mam nadzieję, że nie pogniewasz się, jeśli nie podeślę numeru konta na przelew

Choć jak się mawia "w każdym kłamstwie jest ziarno prawdy", więc...

[Tren Dinmaar]

Choć jak się mawia "w każdym kłamstwie jest ziarno prawdy", więc...

Już nas tak nie wódź za nos, tylko przyznaj że zbiłeś grube kokosy na prawach autorskich Mgławicy , zbrodnicielu.

[Tzim A'Utapau]

Żart z tych dobrych

Przeczytawszy to wczoraj rzecz jasna jakaś nuta nadziei gdzieś tam się zakołatała, ale termin druku był nierealistyczny. Prace redakcyjne nad książką mającą mieć ponad 300 stron to dobrych kilka miechów. Musielibyście to zacząć w grudniu i zebrać pozwolenia autorów. Do druku trafia taka jeszcze później. No i przede wszystkim Amber raczej nie wydaje polskich dzieł

[Dagos Bardok]

Przeczytawszy to wczoraj rzecz jasna jakaś nuta nadziei gdzieś tam się zakołatała

Świetnie ujęte. Chyba każdy jakoś pośrednio tak to odczuł

[Fenn Mereel]

Kurde dałem się nabrać

[Shas]

Jak to "prawie"?

Pomijając naruszenie praw autorskich poprzez umieszczenie potencjalnych avatarów na okładce
Chyba perspektywa, nie do końca jestem pewien ale miałem uczucie że z tą okładką jest coś nie teges. Co nie zmienia faktu że gdyby, tutaj moje jedynie zdanie, usunąć nalepkę edycji kolekcjonerskiej to sama forma okładki jest bardzo fajna. Tak fajna że gdyby dać hardcover i może troszkę podpicować to i owo ... kupił bym to.