Content

Lucrehulk "Duch"

[LH Duch] Droga ku odkupieniu.

[LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 12 Lut 2016, o 23:02

Olbrzymi okręt wznosił się spokojnie gdzieś w przestrzeni, jednostka niegdyś służąca do przewożenia milionów ton ładunku, obecnie była nieco podniszczoną latającą bazą Piratów wszelkiej maści. Zapomniana przez bogów i Imperium, rządziła się swoim brutalnym prawem. To właśnie na niej wylądował T-wing należący do Panny Bakari Quicksilver. Łowczyni szła śladem swojego najnowszego zlecenia. Człowiek, mężczyzna, około trzydziestu lat. Ukradł coś czego kraść nie powinien, komuś komu bardzo zależy na odzyskaniu tego czegoś. Bakari miała odzyskać niewielki Holoprojektor, dla jakiejś grubej szychy z klanu bankowego. Złodziej zaś miał ponieść zasłużoną karę. Trop zawiódł ja wprost do gniazda piratów. Nikt normalny się tu nie zapuszczał, zwłaszcza będąc samotną kobietą. Jednak Quicksilver nie musiała się tu niczego obawiać, znali ją nie tylko bywalcy areny ale i cieszyła się pewnymi względami u Kapitana owego okrętu. Bez strachu mogła więc opuścić swój statek.
- witamy na pokładzie, przypominamy o corocznym turnieju na mistrza areny, oraz całkowitym zakazie posiadania broni akceleracyjnej. -Droid protokolarny wyglądał na jednostkę w którą władowano już kilkadziesiąt boltów. - Życzymy udanych łowów.

Informator który wskazał jej prawdopodobne miejsce ukrycia się złodzieja nie wiedział wiele więcej. Z pewnością jednak dobrym pomysłem było odwiedzenie sekcji handlowej statku. Tam zapewne mężczyzna będzie próbował opchnąć skradziony towar. Innym wariantem mógł być bar i wizyta u Pana Czterorękiego. Barman był najlepiej poinformowanym obcym i za odpowiednią cenę udzieliłby każdej informacji. Ostatnia opcja to wizyta u Kapitana która tradycyjnie skończy się próbą zaciągnięcia do łóżka lub na arenę. Bakari miała pewną słabość do Mirandy Sweet, więc to wyjście nie było najgorszym rozwiązaniem.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 13 Lut 2016, o 10:59

I oto dotarła na miejsce. To tutaj ma znaleźć swój cel. Wyszedłszy z T-Winga, Quicksilver rozruszała symbolicznie kar, gotowa do misji. Miło, że okazało się, że jej cel znajduje się na jako tako znanym jej polu.

Położywszy dłoń na rękojeści miecza, Bakari spokojnym krokiem wyruszyła w stronę baru. Wiedziała, że barmani to mistrzowie w kwestii informacji. Oczywiście nie za darmo, ale ona nie miała problemów finansowych. W końcu za coś musi utrzymać sprzęt w dobrym stanie.

Poruszała się trochę jak droid: nigdzie się nie rozglądała, szła równym, niemal mechanicznym krokiem, a jej oddech był niemal niesłyszalny przez hełm, który skutecznie uniemożliwiał - razem z pancerzem - identyfikację noszącej poza faktem, że to kobieta.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 14 Lut 2016, o 21:35

Mimo wielkości statku, dotarcie do baru nie zajęło jej zbyt wiele czasu. Mijając mniej lub bardziej pijanych czy też naćpanych obcych, pewnie zmierzała do celu. Za bar robił wydzielony magazyn, spokojnie zmieściło by się w nim kilkaset osób, a dzięki zabudowaniu piętra właściciel uzyskał przytulne loże dla tych spragnionych odrobiny intymności. W środku nie było zbyt tłoczno. Większość potencjalnej klienteli była na rajdzie. Zatem prócz Barmana, nie trafiła na nikogo godnego uwagi. Oczywiście Pan Czteroręki uśmiechnął się na sam widok Kobiety.
- Wyglądasz dziś olśniewająco, czego to piękna dama się napije? - mężczyzna nigdy nie widział jej bez hełmu, a przynajmniej miała taką nadzieję. Nie przeszkadzało mu to jednak prawić nieszczerych komplementów.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 14 Lut 2016, o 21:43

BQ spokojnie usiadła na stołku przy barze. Nie było tłumów. Miło. Nie musiała się z nikim przepychać, by dotrzeć do Czterorękiego. Delikatnie uśmiechnęła się do niego, czego ten z oczywistego powodu nie mógł zobaczyć. Postukała kilkukrotnie palcami po blacie lady, udając zastanowienie.

- Właściwie szukam tu kogoś. Ufam, że jesteś w stanie mi w tym pomóc. - powiedziała łagodnym, acz zniekształconym przez hełm głosem. - A. Chętnie wezmę koreliańską brandy, jeśli jest. Na wynos, ma się rozumieć. Swoją drogą, co tam u was? Ponoć urządzacie walki na arenie.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 14 Lut 2016, o 22:13

- znalezienie tu kogoś jest niezwykle proste, ciężko się ukryć przed tubylcami. Jednak wiedza kosztuje, podobnie jak ta Koreliańska. - Mężczyzna szybko zrealizował zamówienie opancerzonej postaci. Sprawnie też ocenił zawartość jej portfela.
- jak dla ciebie, jedyne 500 kredytów za flaszkę z wiadomością. Było tu ostatnio kilka nowych osób. Wiesz, jak tylko wróci Kapitan, szykuje się nowa tura walk. Zjeżdżają różne typy. Ale pewnie szukasz kogoś konkretnego prawda?

Pan Czteroręki ostentacyjne zaczął pucować szklankę, rozglądając się po całym barze. Cena którą podał na pewno nie była niska, była jednak uczciwa. Biorąc poprawkę na sytuację w jakiej się znajdowali ludzie szukający u niego informacji mężczyzna uczciwie podchodził do tematu. Spoglądał teraz na siedzącą przy blacie kobietę z lekkim uśmiechem na twarzy. Wiedział. na tym polegała jego praca. Miał wiedzieć.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 14 Lut 2016, o 22:22

Kobieta spokojnie przekazała Panu Czterorękiemu kredyty. Przyjrzawszy się brandy przez krótki czas, wróciła do barmana. Wiedziała, że w kwestii informacji nie kantuje on swoich klientów. Oby tak było i tym razem.

- Powiem krótko: pewien człowiek ma trochę za uszami u mojego pracodawcy. Mężczyzna koło trzydziestki, zapewne desperacko chcący coś tu sprzedać. - powiedziała najdyskretniej jak tylko mogła. Powinna potem wpaść do sekcji handlowej. Może uda jej się wtedy zatrzymać złodzieja na gorącym uczynku? Ale to potem.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 15 Lut 2016, o 07:51

- Niejeden, choć ostatnio faktycznie nie mamy tu zbyt wielu gości. - Mężczyzna skrzętnie przyjął kredyty licząc je w ułamku sekundy. - Ludzi było dwóch, w miarę postawny koleś szukający kogoś kto przewiózłby go na odlegle rubieże, zdaje się że skumał się z gangiem "Brzytwiarzy" to popaprańce, dokują w D7 latając starym HT-2200, tyle że zamiast ładunkiem jest on wypełniony psycholami z wibroostrzami. Odradzałem mu kontakt z nimi, i tobie też odradzam. To pojeby.
Pan czteroręki rozłożył wszystkie ręce naraz ze zdegustowaniem na twarzy. Zdecydowanie nie lubił świrów z mieczami, z pewnością jednak doceniał ich umiejętności.
- ich statek przyleciał tu bo zamierzają wystartować w turnieju na arenie, ich szef jest ponoć niezrównanym szermierzem. Ale dość o nich bo oto pojawił się drugi z mężczyzn pasujących do rysopisu.

Do baru spokojnym krokiem podchodził niewysoki i wręcz szczupły mężczyzna. Spokojnym krokiem zmierzał w kierunku baru. Jego twarz nie do końca odpowiadała rysopisowi sprawcy, ale takie detale jak kolor włosów czy broda nie były niemożliwe do zmiany.
Witajcie, poproszę podwójną czystą, - na biodrze mężczyzny niedbale kołysał się dość dziwny blaster. Bakari nie widziała jeszcze takiej broni. Wyglądała ona stosunkowo niepozornie. Podobnie jak jej właściciel. Mężczyzna nie przejawiał większego zainteresowania osobami przy barze.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 15 Lut 2016, o 09:23

"Brzytwiarze"... Nawet trafna nazwa dla gangu gości z wibroostrzami. Jeżeli to wśród nich ukrył się jej cel, to będzie musiała prędzej czy później ich sprawdzić.

Rozmyślania Bakari przerwało pojawienie się jakiegoś mężczyzny. Skupiła się na nim. Nie był zbyt podobny do człowieka z rysopisu, ale przecież to i owo można zawsze zmienić, by zgubić ogon. Sama tak swego czasu robiła. Dzięki temu dalej żyje.

- Ładny blaster. - powiedziała do niego krótko, chcąc zacząć z nim rozmowę. Może uda jej się coś z niego wyciągnąć? - Często tu wpadasz? Czy może postanowiłeś wziąć udział w walkach?
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 15 Lut 2016, o 19:49

Mężczyzna powoli zwrócił się ku zaczepiającej go zamaskowanej istocie. Szybko otaksował wzrokiem mandaloriankę, a raczej przebraną za mando kobietę. Brak symboli klanu jak u typowego dla mando zachowania dość szybko demaskował pochodzenie, nieco rozluźniony wrócił do swojego drinka.
- nie szukam zaczepki, ani walki. - odpowiedział po chwili, ignorując zapytanie o broń dopił spokojnie swoją porcję czystej.
- Kogokolwiek, szukasz nie jestem nim, idź swoja drogą.
Wstał i ruszył w kierunku wyjścia, Quicksilver w jakiś dziwny sposób wyczuła, że jest niebezpieczny, może to cień śmierci ciągnący się w jego aurze, a może zwyczajnie jego oczy szare i pozbawione głębi. W każdym razie nie szukał zwady i właśnie odchodził...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 15 Lut 2016, o 20:26

Bakari może nie była Mando per se, ale identyfikowała się z nimi, choćby pancerzem. Niemniej, miała zamiar pewnego dnia całkiem się z nimi zasymilować. Ale to pewnego dnia. Teraz musiała wykonać zadanie.

Odchodzący mężczyzna wzbudził jej zainteresowanie. Skinąwszy Panu Czterorękiemu, odeszła od lady, zapakowawszy alkohol do plecaka. Zaczęła śledzić mężczyznę, udając, że wybiera się - dajmy na to - do kapitan statku albo na arenę. Instynktownie trzymała się cienia, by było ją widać jak najmniej. Taki nawyk.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 15 Lut 2016, o 21:21

Mężczyzna nie niepokojony przez nikogo ruszył spokojnie w stronę sektora handlowego, pogadał nieco z kupcami i najwyraźniej nie świadom ogona udał się na spoczynek. Hotel, o ile można tak nazwać zbiorowisko poukładanych na sobie kontenerów mieszkalnych był stosunkowo tani i obskurny. Doskonale spełniał swą rolę. Meżczyzna zniknął jednym z kontenerów zaś śledząca go łowczyni znalazła się twarzą z trąbkę z niewielkim rodianiniem.
- Dokąd to? trzeba zapłacić za noc żeby móc wejść. Zakaz jest. Kredyty z góry. - Translator obcego trzeszczał ale był zrozumiały.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 15 Lut 2016, o 22:53

Łowczyni spojrzała na Rodianina. Przewróciła pod hełmem jednolitymi oczami, po czym wręczyła mu należną zapłatę. Kiedy dziobaty się od niej odczepił, ruszyła dalej za swym chyba-celem. Chciała dowiedzieć się o nim więcej. W międzyczasie zaczęła poszukiwać "wzrokiem" jakiejś znajomej twarzy...
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 16 Lut 2016, o 07:58

Szybko stanęła przed drzwiami kontenera w którym zniknął śledzony mężczyzna. Zarówno kontener jak i jego otoczenie nie wyglądały podejrzanie. Szybki skan wykazał brak znajomych. Na hotelowym kontenerowisku znajdowało się co prawda kilka osób, głownie jednak byli to dogrywający jakieś szemrane interesy obcy. Zza śluzy nie dobiegały żadne dźwięki. Bakari nie mogła ciągle pozbyć się wrażenia śmierci i niebezpieczeństwa. Nikt nie zwracał na nią uwagi miała więc chwilę do namysłu.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 16 Lut 2016, o 12:02

Hmm... Mało osób w okolicy, zero znajomych. No cóż, widać musiała poradzić sobie sama. Jak zwykle. Nie żeby narzekała czy coś.

Dobyła blastera. Chwyciła go pewnie w dłoń, nie chcąc, by został jej on wytrącony. Sprawdziła magazynek. Pełny. Wszystko w normie. Nie straci amunicji tak prędko, gdyby doszło co do czego. Powoli zatem otworzyła kontener, do którego wszedł podejrzany, gotowa do ewentualnego strzału.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 17 Lut 2016, o 22:12

Sprawy potoczyły się błyskawicznie, błysk i ból najpierw w piersiach a potem ciemność.. to wszystko co zapamiętała kobieta po otwarciu śluzy. Później było już tylko gorzej.

Siedziała na krześle, przed nią siedział poznany w knajpie mężczyzna trzymając wymierzony w nią blaster. Jej broń leżała obok hełmu na pobliskim stoliku. Rewolwerowiec przyglądał się uważnie siedzącej naprzeciw niemu kobiecie. Najwyraźniej dostrzegł, że jego ofiara lekko drgnęła. Bakari usłyszała jak do niej mówi i po chwili odzyskała przytomność.
- kapitan...wdzięczność... ci życie, masz farta. W innych okolicznościach byłabyś nad wyraz atrakcyjnymi zwłokami. Ale nie myśl że cie tak puszczę. Skoro za mną lazłaś to wiesz kim jestem, co ci odbiło żeby tak po prostu wleźć do pokoju blasterowca i liczyć na cud?!. Czego odemnie chcesz, gadaj zanim zrobię się niemiły.
Głos mężczyzny pod koniec zrobił się zdecydowanie nie miły a kobieta miała dziwne wrażenie, że chyba faktycznie pomyliła poszukiwanego gościa.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 18 Lut 2016, o 00:23

Ugh... Co się właściwie stało?

Quicksilver lekko zakaszlała, czując ból w piersiach. Dopiero po chwili wrócił jej Wzrok. Soedziała na krześle. Ten blasterowiec w nią mierzył. I zdjął jej hełm! Dobrze, że grzywka zasłaniała jej po części twarz. Zacisnęła zęby, słysząc jego słowa.

- Moi pracodawcy chcą kogoś martwego. I jako że wydałeś mi się podejrzany, to uznałam, że to ty. Najwidoczniej się myliłam. - odpowiedziała chłodny, neutralnym tonem, przy okazji dyskretnie sprawdzając, czy jest w jakikolwiek sposób skrępowana oraz czy jej szpony są na swoim miejscu.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 18 Lut 2016, o 08:07

Mężczyzna westchnął słysząc wyznanie łowczyni, mimo to nie spuszczał z niej wzroku ani lufy blastera.
- jesteś jeszcze młoda, więc dam ci dobrą radę. Zanim władujesz się komuś do domu upewnij się że wiesz kim on jest. A przynajmniej co robisz.

Quicksilwer z lekkim zaskoczeniem stwierdziła że nie jest w żaden sposób skrępowana. Mężczyzna najwyraźniej nie uważał jej za zagrożenie. Trzymając kobietę na muszce kontynuował.

-Wygląda na to że robię się miękki na starość. Jednak widzisz, nie wierzę ci powiedział. Zostaniesz więc tutaj, a ja sobie pójdę. Poczekasz tu 10 minut i wtedy wyjdziesz. Zrozumieliśmy się?

Basterowiec wstał ale jego broń nadal celowała w pierś pseudo mandalorianki.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 18 Lut 2016, o 11:34

Kiedy tylko zauważyła, że nie jest skrępowana, podniosła się powoli, skupiając swój Wzrok na broni mężczyzny. Spokojnym ruchem sięgnęła po swój hełm i założyła go, po chwili biorącdelikatny oddech ulgi. Bez hełmu czuła się naga. Przytaknąwszy krótko blasterowcowi, postanowiła zabrać swój sprzęt. O ile ten jej oczywiście pozwolił.

- Mężczyzna po trzydziestce. Próbuje coś sprzedać. Widziałeś kogoś takiego? - zapytała jeszcze, zwracając na niego wizjer hełmu.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 18 Lut 2016, o 20:12

- nigdy się nie nauczą, - westchnął blasterowiec opuszczając kontener - nie nie widziałem.

Mężczyzna wyszedł szybko zamykając śluzę. Cały czas trzymał ją na muszce upewniając się że nie zrobi nic głupiego. Kiedy wyszedł łowczyni została wreszcie sama. Kobieta mogła spokojnie zebrać broń, z blastera zniknęło ogniwo zasilające, zaś szybkie sprawdzenie reszty ekwipunku wykazało zniknięcie całej gotówki jaką przy sobie posiadała. Mężczyzna co prawda wyszedł jednak nie minęło jeszcze dziesięć minut które obiecała odczekać. Tak czy inaczej Bakari musiała podjąć inny trop.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 18 Lut 2016, o 20:22

Sukinsyn, odebrał jej amunicję i pieniądze. Na szczęście miała jeszcze kredyty na koncie, ale w taki sposób raczej za nic tutaj nie zapłaci. Bakari wymownie westchnęła na tę sytuację, po czym zaczęła rozglądać się po kontenerze w poszukiwaniu czegokolwiek. W międzyczasie już obrała nowy kurs: kapitan. Może ona będzie coś wiedzieć.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Następna

Wróć do Lucrehulk "Duch"

cron