Content

Lucrehulk "Duch"

[LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 22 Mar 2016, o 07:54

Rodianin nie był w stanie przeciwstawiać się długo atakom znacznie lepiej od niego przygotowanej kobiety. Cios w kolano był zaskoczeniem, Varg padł na ziemię ostatkiem sił parując cios mający rozpłatać mu głowę. Bakari odtrąciła broń obcego i miała go na swojej łasce.
Okrzyki z tyłu ucichły i można było słyszeć tylko ciężki oddech rodianina i delikatne charczenie pobitego mężczyzny. Kobieta rozgrzana walką widziała skupione na sobie oczy pozostałych piratów. Czekali...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 24 Mar 2016, o 10:43

Rozbroiła go i położyła na glebie. Stała nad nim, zbliżając do jego gardła szpic miecza. Czuła na sobie spojrzenie wszystkich piratów dookoła i słyszała delikatne - zagłuszane oddechem Rodianina - charczenie jej celu.

- On jeszcze żyje? - zapytała chłodnym tonem, na ślepo wskazując ich więźnia. Docisnęła ostrze do gardła Varga. Lepiej, żeby żył, bo on nie przeżyje. Oby to wiedzieli.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 31 Mar 2016, o 20:36

Bandyci lekko się rozstąpili jednak żaden z nich nie sięgnął po broń. Bakari czuła ich wahanie i niepewność. Leżący i obezwładniony Rodianin cicho dyszał. Prośba kobiety wyglądała bardziej na groźbę. Przywódca jednak nie wydawał się być zastraszony.
- Żyje. Przecież oddycha, walnął piąchą w głowę jeńca wywołując jęk bólu. Widzisz żyje. Dobra znaj naszą gościnność, ty puszczasz Varga a ja ci oddaje złodzieja.

Mężczyźni z gangu rozstąpili się nieco a dwóch z nich podniosło za ramiona ciężko pobitego mężczyznę. Odwiązali go od krzesła i cisnęli pod nogi Bakari.
- Varg wraca do nas.

Czekali na ruch wojowniczki. Bakari wyczuła kolejnych ludzi czających się w mroku. Gdyby była zwykłą śmiertelniczką z pewnością by ich nie zobaczyła, jednak dzięki zdolnością miraluków miała ich jak na dłoni.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Ben Cross » 31 Mar 2016, o 21:44

Miralukanka udała zastanowienie. To brzmiało jak dobry układ, ale nie opuści tej łajby tak łatwo - czuła to. I nie tylko to. Miała w polu Widzenia kilku ludzi, którzy dybali w ciemności na jej życie. Z jednej strony, istoty takie jak ona żyją krócej z uwagi na łapanki ze strony Imperium, bo Moc, ale z drugiej... dzięki wykrywaniu takich sytuacji żyją ciut dłużej. Niepostrzeżenie chwyciła Mocą zamachowców z zamiarem uduszenia ich albo przynajmniej pozbawienia przytomności poprzez odcięcie od tlenu. Podniosła przy tym za fraki Rodianina i odwróciła się do ich kapitana, któremu owego Rodianina popchnęła pod nogi.

- Miło się robiło interesy, kapitanie. - powiedziała do niego, nawet lekko kiwając w jego stronę głową, żeby wyglądało to na ukłon. Podniosła po chwili swojego złodzieja. Oby miał przy sobie to, czego szuka.
Image
Awatar użytkownika
Ben Cross
New One
 
Posty: 115
Rejestracja: 19 Sty 2016, o 21:05

Re: [LH Duch] Droga ku odkupieniu.

Postprzez Mistrz Gry » 2 Kwi 2016, o 07:44

Kiedy pierwszy z zaatakowanych mocą mężczyzn zaczął się chwiać i padł na ziemię, jego towarzysze podnieśli alarm. Kapitan zrozumiał że coś jest bardzo nie tak. Zrobił więc to co każdy dowódca zrobiłby w takiej sytuacji. Jego wibroostrze wystrzeliło w kierunku twarzy Bakari. Ta zdołała się jednak zasłonić podnoszonym złodziejem. Krew z jego piersi zbryzgała wizjer hełmu. Sekundę później do ataku ruszyła reszta Brzytwiarzy. Fala mocy rozepchnęła ich jak lalki, nie była jednak dość silna by wyłączyć z walki wszystkich. Bakari rzuciła się do ucieczki. Śluza prowadząca na zewnątrz była jednak zamknięta. Kobieta słyszała tupot biegnących za nią brzytwiarzy i wrzaski kapitana.
- Zajebać mi tą sukę!! Za nią!!

Dopadli ją i osaczyli w pierwszej ładowni. Dwudziestu mężczyzn stojących naprzeciwko samotnej łowczyni. Nie bawili się w pojedynki czy szlachtowanie. Seria błękitnych blasterowych boltów ogłuszyła kobietę. To co zrobili z nią później niech pozostanie na wieki tajemnicą...

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Poprzednia

Wróć do Lucrehulk "Duch"

cron