- To nie jego wina, wykonał rozkaz. - Stojąca za Telemachusem Mai'fach doskonale wiedziała co się dzieje w głowie jej mężczyzny.
- wiem, to moja wina.
- Nie, nie masz na wszystko wpływu.
- Nienawidzę kiedy tak się dzieje. - obejrzał się na stojącą za nim kobietę. - to ponad moje siły.
Mocowładna objęła Telemachusa, przytulając się do niego w milczeniu. Mieli naprawdę mało czasu.
Zdjęcie durastalowych kajdanek okazało sie być nieco trudniejszym zadaniem niż by się wydawało zwłaszcza przy użyciu prostych narzędzi. W końcu jednak się udało i Jasmine mogła się przeciągnąć. Nawet mimo krótkiej konwersacji z Connie i resztą załogi sytuacja wyglądała na gównianą. Kontener Quorna był na szczycie "hotelu" co dawało pewna nadzieję w przypadku nagłego ataku, jednak oboje doskonale wiedzieli ze nie będą mogli bronić się długo. A frachtowiec mimo, że ogromny nie miał zbyt wielu miejsc w których można się ukryć. Jasmine nerwowo patrzyła na blaster, zamknięcie w małym kontenerze z obcym było silnie stresujące, nawet jeżeli wiedziała że jest on jej sojusznikiem. Quorn zwyczajnie nie był typem stworzenia stadnego.
Q4 gwałtownie zapiszczał domagając się uwagi.
Seria gwizdów i pisków oraz ćwierknięć brzmiała naprawdę niepokojąco. Buur i jego piraci wykłócali się właśnie z Rodianinem obsługujacym hotel.
- Gdzie mieszka Quorn
- Spadajcie żadnej strzelaniny w hotelu
- Nie będzie strzelaniny jak powiesz gdzie jest ten pieprzony robal
- Gówno wam wierzę
- Urwę mu te jebane trąbki szefie
- Morda!! albo powiesz gdzie mieszka ten robal albo zamiast niego zabierzemy ciebie...
Najwyraźniej ostatni żart Quorna nie do końca przypadł im do gustu. Grupa była znacznie przerzedzona w stosunku do pierwotnego stanu. Nadal było to kilkunastu uzbrojonych po zęby zabijaków. Droid naliczył czternaście istot inteligentnych. O ile takiego określenia można użyć w stosunku do pirackiej zbieraniny. Cel ich wizyty był raczej oczywisty. Z piątego piętra kontenerowej sterty był dość dobry widok. Ucieczka w dół byłaby dość bezsensowna. Nie zdołaliby prześlizgnąć się niezauważeni przez bramkę w pobliżu samego Rodianina a co dopiero przez całą piracką załogę. W głębi magazynu było tylko więcej kontenerów, głównie nie używanych, jednak stamtąd nie dałoby się uciec nigdzie indziej. Quorn i Jasmine potrzebowali planu. Do planowanego przybycia odsieczy były długie 22 godziny...
Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry