- Dzięki Fenn, ale pozostanę na ZH-25 Questoror. Zamierzam nieco pomedytować. - odparł Stardust, czym zwrócił się jeszcze do Jainy - Rozumiem, że meldunki przesyłać zaszyfrowanym kanałem, a kwestie które wybitnie nie powinny iść w eter, hmm pozostawić do decyzji własnej oraz obecnych na Gamorze osób?
- Dokładnie tak Michaelu. Gdyby działo się coś niepokojącego na pewno będę o tym wiedzieć. - odpowiedziała Solo.
- Rozumiem, w takim razie niech moc będzie z Tobą.
- I z wami również. - hologram lekko zamigotał, a sekundę później przekaz z Lucrehulka zakończył się.
W pomieszczeniu dowodzenia zapadła cisza. Bezimienny układał sobie jeszcze wszystko to co usłyszał podczas rozmowy. Wiele kwestii pozostawało niepewnych, jednak omawianie ich w teorii miało jeden minus. Na Gamorrze cała kampania była w toku, więc sytuacja była na tyle dynamiczna, że stan jaki miał zastać Stardust mógł być zgoła inny od tego jaki zaprezentowała Solo.
- Wulkan to nasza baza? - przerwał milczenie Michael.
- Tak. Choć może z zewnątrz nie wygląda tak potężnie, to w jego wnętrzu można się zgubić. Mamy tam zarówno kwatery mieszkalne, jak i coś na wzór centrum dowodzenia, hangar, magazyny, laboratorium i ambulatorium. - mówiła Mai'fach, a przerwana cisza jakby przyniosła jej ulgę - Poza tym jest tam wiele korytarzy, których do końca nie zbadaliśmy, pewnie prowadzą do nieczynnej kopalni.
- O organizację na pewno się nie martwię, wykonaliście kawał świetnej roboty. Jaina wspomniała coś o niejakim Nantelu, który jest wrażliwy na Moc.
- Owszem, chociaż to talent do oszlifowania, niestety moje skromnie umiejętności raczej nie pozwalają mi na nic więcej niż parę wskazówek. W końcu jemu udało się w pewien sposób przezwyciężyć...
to zło. - kontynuowała kobieta - Jest też Kittani...
- Taak, Levfith - wtrącił się Fenn - To taka, prawdziwa baba z jajami. Ma świetny zmysł organizatorski, poza tym potrafi o siebie zadbać i niejeden się na niej przejechał. Z tego co wiem, swoje przeszła. Natomiast ty Stardust... hmm tak jesteś pewną niewiadomą. Pojawiłeś się znikąd, choć Solo liczy się z twoimi opiniami. Trochę to takie tajemnicze, ale skoro ona ci zaufała....
- Niech za moje referencje posłuży ogólnosystemowy list gończy Imperium. - odpowiedział nieco zirytowanym tonem Bezimienny - Chyba cenią sobie moją głowę na jakieś 100 tysięcy kredytów.
- Fenn daj mu spokój. Jeżeli ufasz Jainie to nie powinieneś mieć...
- Dobrze, już dobrze po prostu myślałem, że wysłuchamy jakiejś ciekawej historii, w stylu starych Jedi, hehe. - odparł rubasznie agent, starając się obrócić sytuację w żart.
- Wracając do rozmowy, w naszej grupie jest wiele, ciekawych i charakterystycznych postaci. Kushibańską mistrzyni już omówiliśmy tyle, ile można było. Poza tym wśród nas jest charyzmatyczny Ewok Paploo, wielu Gammorean z Gweekiem na czele. Niech cię nie zmyli wizerunek Gammoreanina wykreowany przez opowieści z kantyn. To świetny przywódca, towarzysz broni i przyjaciel zarazem. - mówiła Mai'fach, nieco się otwierajac - Jestem pewna, że poza kluczową misją, świetnie będziesz pasował do naszego zespołu.
- I ja tak myślę. Hmm w takim razie pierwszy cel na Gamorrze stanowić będzie baza.
-
Beep bip bop!- Na pewno R9 na miejscu spotkasz inne droidy. Jak wygląda sytuacja w okolicy wulkanu? Jest względnie bezpieczny?
- Raczej tak. Wiadomo, Gamorreanie reprezentują liczne klany, które czasem się ścierają, ale to już działka Gweeka żeby było dobrze. Dysponujemy też dobrym sprzętem, a przede wszystkim jesteśmy zgrani. Jaina zawsze podkreśla, że to jest klucz do sukcesu trzymać się razem.
- Stardust to jak skusisz się i zabierzesz swoje rzeczy do nas?
- Dziękuję, nie ma takiej potrzeby.
- Nawet sabak cię nie skusi? - dopytywał Fenn z błyskiem w oku.
- Nawet sabak. Teraz wybaczcie ale odpocznę na ZH-25. W razie czegoś "Hope" będzie czuwał i mnie obudzi. Do zobaczenia.
- Sztywniak. - burknął Fenn, gdy Bezimienny zniknął na pokładzie Questorora.
***
Stardust skorzystał z odświeżacza, a następnie wprowadził się w trans, podczas którego Jedi mogli przetrwać wiele dni bez jedzenia i picia będąc na przykład w długiej podróży nadprzestrzennej. Jak się okazało, jego medytacja trwała ponad 12 godzin, i kto wie czy nie trwała by dłużej, gdyby nie piski "Hope'a".
- Co jest? - spytał Bezimienny, nieco nieprzytomnym tonem.
- Pomyślałam, że zjadłbyś coś normalnego, zamiast pakietów białkowych. - odparła Mai'fach - Chociaż ten mały chyba wolał cię sam obudzić.
- Co tam masz?
- Kaff oraz suszone mięso z nerfa z dodatkami. - mówiąc to uśmiechnęła się - CO do Fenna wybacz, ale jest... specyficzny.
- Nie obrażam się, chętnie coś przekąszę. Podróż jeszcze trochę potrwa?
- Nie przebyliśmy nawet 1/3 odległości na Gamorr. Hmm, jak się wczoraj spotkaliśmy, mówiłeś, że opowiesz co na Lucrehulku, ale chyba o tym zapomniałeś.
- No cóż, było tam trochę problemów. Zmiennokształtny sabotażysta, ale dzięki Quornowi został wykryty i hmm powiedzmy osądzony.
- Wyczuwam smutek, nie tyle w twojej aurze, co w twoim głosie.
- Niestety charyzmatyczny Robal, nasz naczelny mechanik, połączył się z Mocą. Pewnie dlatego Jaina prosiła o nieco wsparcia na "Duchu", ale drugiego takiego gościa nie znajdą. - 0dparł zgodnie z prawdą Stardust.
-
Beeeep - zapiszczał niewesoło R9.
- Co do Telemachusa, to nie widziałem, żeby wokół niego kręciła się...
- Skończ! - przerwała mu gwałtownie Mai, wstając z krzesła i zostawiając posiłek - Smacznego.
Michael nie do końca rozumiał wiedział, co takiego się wydarzyło w relacjach między nią a Telemachem, ale postanowił nie pytać o to towarzyszki, która opuściła jego kajutę.
***
- Według mojego rozeznania, najbliższy system to Gamorra? - spytał niespodziewanie Stardust, wchodząc do pokoju dowodzenia na jednostce Agave - Nie mylę się?
- Bystrzak z ciebie. - odpowiedział Fenn, a Mai posłała mu tylko chłodne spojrzenie - Wybacz, ale małomówny jesteś jak na kompania podróży.
- Nie za gadanie mi płacą. - odparł żartem Bezimienny - Co serwuje dziś kuchmistrz?
- Sprawdź sobie. - burknęła Mai'fach - Fenn jakieś wiadomości z Gamorry?
- Oho, Stardust Stardust kiepski z ciebie dyplomata jeżeli chodzi o...
- Pytałam o informację z Gamorry, głuchy jesteś?
Michael Stardust przenosi się do: [Gamorra] - Gambit Knurów