Content

Mgławicowe Lato: odsłona druga

Ostatnia nadzieja

Image

Ostatnia nadzieja

Postprzez Aleraa Rev » 31 Sie 2017, o 10:26

Przestrzeń kosmiczna nad księżycem Endora, rok 4 ABY (0ABE,
23 ARE [After Rise of Empire]0


To jest koniec... Naprawdę to koniec... - powiedział do siebie dowódca ISD "Coruscant", Raun Meigri. Widział, jak Gwiazda śmierci została zniszczona... Widział upadek "Executora". Nie było żadnych wieści na temat Lorda Vadera ani Imperatora... To był koniec...Koniec Imperium... Koniec takiego, jakie znali w każdym razie... Obejrzał się po mostku... Ludzie byli... Przerażeni. Nawet szturmowcy zdjęli hełmy. Ich przerażenie... To było za wiele, po prostu za wiele. To byli ludzie, był za nich odpowiedzialny... Przejrzał jeszcze raz skanery Niszczyciela. Kolejne imperilne jednostki znikały z skanerów albo w kulach ognia. Tracili tą bitwę... Tracili Imperium... Ale nie było kogo ratować. Spojrzał się jeszcze raz po swoich ludziach. Jeśli zostaną po stronie Imperium, zginą marnie. Teraz pewnym głosem odrzekł.
-Łączcie mnie z dowództwem... - powiedział, ale słowa nie chciały opuścić jego gardła. Ochrona swoich ludzi ochroną ludzi, ale... Zdrada toarzysy broni? Dla NICH? Walka moralna rozpoczęła się w jego głowie, ale po chwili przeważyła szala odpowiedzialności za swoich ludzi. Machnął ręką, jakby chciał od siebie odgonić natrętną muchę - A sami wiecie jakim.
-Tak jest! Łączę z dowództwem Rebelii!!!- zagrzmiała odpowiedź oficera łączniściowego. Na mostku zapanowała głucha cisza, przerwana tylko uderzeniem zestrzelonego TIE-ia o dziób.

***

Na Mostku "Home One" trwała właśnie napięta sytuacja. Co prawda oddział Imperialne były niszczone na ziemi, w kosmosie i... Tu powinien być trzeci, ale nikt nie miał pomysłu, co mogło to być. Admirał Gial Ackbar patrzył się przez Iluminatory, co się dzieje w przestrzeni kosmicznej, a minowicie całkowita zagłada większości floty Imperium. Praktycznie jednostki Imperium były na tyle zdezorganozowane, że większe spustoszenie siali sami u siebie niż rebelianckie okręty pokroju "Home One" czy myśliwce Rebelii. W pewnym momencie do jego uszu doszedł niepokojący uszy sygnał.
-Oficer, co sie dzieje? - zapytał się lekkim krzykiem na oficera łącznościowego.
-Admirale, melduję że... Że to jeden z Imperialnych niszczycieli... Chyba chcą się poddać! - na mostku zapadła cisza jak w głębinach Mon Calamari...
A więc chcą sie poddać... - przebiegło admirałowi przez myśl. Nie czekając na pozostałe myśli, nakazał połączyć się z niszczycielem...

***

Rozmowa ta okryła się całunem tajemnicy. Faktem jednak pozostje to, że po Bitwie o Endor w flocie Sojuszu dla przywrócenia Republiki zawitały pierwsze cztery ISD, nazwane "Endor", "Yavin IV", "Korelia" oraz "Alderaan". "Alderaan" był to okręt poprzednio znany jako "Coruscant". Dowódcą tej dosyć potężnej floty został komandor na służbie Sojuszu Raun Meigri. Ten sam, co zdecydował się skapituwoać wobec "przeważających" sił Imperium. Ostatnim znanym raportem dotyczącym wylotu tej floty była bitwa o Dathomirę, dokładnie w rok egzekucji księżniczki Lei.

***

W aktach Nowej Republiki ani Imperium nic nie wiadomo o tych okrętach po tym wydarzeniu. Okręty te były i znikły. Mało prawdopodobne jest, by przejęli je piraci albo rozbiły się na jakiejś planetce. Faktem jest, że nawet najbardziej doświadczeni piloci, a nwet piraci odradzają loty w okolice Endora, gdyż, jak sami twierdzą "Duchy dawnej wojny dalej tam straszą. Flota Imperiali bez sztandaru dalej pełni gwardię na ostatnim polu. Nawet tam nie służą trupy, tylko duchy". Faktem jest, że jak narazie każdy patrol Imperium wysłany w tamtym kierunku został albo mocno uszkodzony, albo stracono z nim kontakt. Po około 10 latach stracono zainteresowanie z racji braku znacznia taktycznego oraz z racji powiększających się kosztów.

***

Nad Endorem unoszą się cienie... Uważaj na nie... Bo niektóre są naprawdę groźne... Jeśli nosisz Imperium w sercu... Zginiesz.

Układ Endor, rok 70 ABY


Zniszczony mostek ISD sprawiał upiorne wrażenie. Zniszczone urządzenia pokładowe, części ciał załogi, zamrożone albo zmiażdżone. Na przerdzewiałym fotelu siedział szkielet ubrany w komandosrki mundur. Patrzył się w gwiazdy. Po chwili przed mostkiem pojawił się prom typu Lambda. Szkielet odwrócił głowę w stronę promu, po czym wyciągnął kościstą rękę.
-Ognia.- zagrzmiał trupi głos. Stare działa czterech ISD rozpoczęły kanonadę zielonego ognia. Po chwili z promu nie zostałó absolutnie nic.
-Czekać na dowództwo... Kiedyś wrócą, a my będziemy czekać... A Imperium upadnie. - powiedział szkielet zaciskając rękę pokrywającą się ścięgnami, naczyniami krwionośnymi, mięśniami, skórą, a ISD zaczął się sam reperować. Na mostku po chwili tętniącym życiem, w fotelu stał komandor Raun Meigri.
-A Imperium zapłaci za klątwę!

***

Na uniwersytecie Koreliańskim była pewna twi'lekanka. Nie była to typowa buntowniczka, chociaż uczyła się tego, co chciała, resztę olewała. Przeglądała właśnie dane o flocie Nowej Republiki i zainteresował ją fragment o zaginionej flotylli aż czterech ISD. Ostatnim miejscem, w których ich widziano była Dathomira. Podrapała się po lewym lekku, po czym wyszła z uniwersytetu i zniknęłą. Powiadają, że ruszyła w szlak (i w szlag) za zaginioną flotą. A niektórzy mówią nawet, że znalazła. Wiadomo tylko, że jest uznana za zaginioną.
Image
Ilość Sprzedań w niewolę - 2
Ilość ucieczki z niewoli - 2.
Ilość wkrzonych właścicieli i oficjeli Imperium - 3.
Awatar użytkownika
Aleraa Rev
Gracz
 
Posty: 157
Rejestracja: 21 Cze 2016, o 15:58
Miejscowość: Bełchatów

Re: Ostatnia nadzieja

Postprzez Axis » 2 Wrz 2017, o 21:55

Musiałam całość przeczytać trzy razy nim zrozumiałam o co chodzi, a przynajmniej mi się wydaje, że zrozumiałam. Nie bardzo wiem, co mogłabym o tym powiedzieć. Tekst jest zarysem czegoś, co mogło być niezwykle ciekawe. Sprawa klątwy i strażników sprzed kilkudziesięciu lat stanowiłoby bardzo ładną podstawą dla gwiezdnowojennego Indiany Jonsa i trochę żałuję, że zostało to zostawione w takie formie. Pomysł był z wykonaniem już nieco gorzej. Ciężko mi to ocenić, więc zaznaczę tylko, że przynajmniej nie zanudziłeś mnie na śmierć. ;)
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: Ostatnia nadzieja

Postprzez Aleraa Rev » 2 Wrz 2017, o 22:13

Tak właściwie taki miał być zarys. Dziwny, niedokończoy, ale wciągający. Co gdzie i jak. Przez to miała być swoista próba zrozumienia, co się działo. No wiesz... Coś w stylu po "Wieży Jaskółki" i pierwszego Wieśka...
Image
Ilość Sprzedań w niewolę - 2
Ilość ucieczki z niewoli - 2.
Ilość wkrzonych właścicieli i oficjeli Imperium - 3.
Awatar użytkownika
Aleraa Rev
Gracz
 
Posty: 157
Rejestracja: 21 Cze 2016, o 15:58
Miejscowość: Bełchatów

Re: Ostatnia nadzieja

Postprzez BE3R » 4 Wrz 2017, o 21:31

Zobaczyłem, przeczytałem, no to piszę.
Opowiadanie jak dla mnie jest w stylu Samobója, coś się dzieje po czym zupełnie z czapy dzieje się coś zupełnie innego. Oczywiście po ponownym przeczytaniu i pewnej ilości piwa da się ogarnąć związek przyczynowo skutkowy ale nie zawsze człowiek chce. No nic Latający Holender wiecznie żywy.

<papug> czy tylko ja nie widzę związku z tematem konkursu?
Awatar użytkownika
BE3R
Gracz
 
Posty: 1761
Rejestracja: 27 Paź 2011, o 21:47
Miejscowość: Chorzów

Re: Ostatnia nadzieja

Postprzez Saine Kela » 8 Wrz 2017, o 19:52

No cóż, opowiadanie trochę mało ma wspólnego z głównym tematem (czyli obrazkiem). Wprawdzie nawiązuje do tego pod koniec, ale z samą sceną... no cóż. Trochę to pogmatwane, wygląda to raczej jak szkic. Ten szkielet na końcu... no cóż. Wielka tajemnica. No i trochę mnie mózg rozbolał od błędów :D
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska


Wróć do Mgławicowe Lato: odsłona druga

cron