Zjazd Mgławicowców!

[Peter Covell]

Szanse przyjazdu maleją, bo targi fundują mi zimny hol, katar i ból gardła. Jak nie będzie gorączki będę, jeśli mnie rozloży na amen, żegnaj stolico

[Jack Welles]

E tam peniasz - na rozgrzanie będziemy pili

[Peter Covell]

Chętnie teraz bym się rozgrzał

[Oto'reekh]

Szprycuj się tabletkami, brzuszek i główka szkolna wymówka!

[Peter Covell]

Też żeś sobie powiedzenie wymyślił... do gościa, który ma wrak zamiast wątroby i migreny giganty Zobaczymy, aptekę mam za rogiem, więc...

[Mistrz Ind'yk]

Ja mam inne powiedzenie dla Ciebie - jak nie przyjedziesz, to będzie ręka, noga, mózg na ścianie (dołączam przykładowy obrazek PO zabiegu w okienku na avatara )!

[Tzim A'Utapau]

Tak to będzie wyglądał, właśnie jeśli przyjedzie... w dniu odjazdu

[Kelan Navarr]

Pop, nie rób scen... Indyk obiecał, że da Ci pić herbaty z pierwszego parzenia. Taka szansa się nie powtórzy zbyt szybko.

[Jack Welles]

Kelan +1

[Alice]

Chorować to możesz po weekendzie Se weźmiesz kobietę do wygrzania, pół apteki do łykięcia No i słuchaj reszty, bo dobrze prawią.

[Harvos]

Zgadnijcie, kto się obudził i będzie na zjeździe, worki mięcha.

[Mistrz Ind'yk]

Musiałem walić młotem w ten metalowy łeb, ale w końcu się obudził .

[Peter Covell]

Ja zaś niemal na pewno odpadam, bo cztery dni targów i dwukrotne przemoknięcie do suchej nitki i przewianie zrobiły swoje. Jeśli jutro będzie jak dzisiaj, kiedy wstawałem do roboty, nie przybędę do Wawy, bo zakończy się to absolutnym rozłożeniem, na które nie mogę sobie pozwolić.
Tak, ładuję w siebie jakieś tam śmieszne coś z apteki.

[Alice]

[Andy Calius]

Mnie też jednak nie będzie. <cenzura>

[Jack Welles]

Szkoda Andy :( Z dobrych (chyba xD) wieści to taka, że wlasnie wyjechałem z 3City i przeprowadzam śmiały szturm na Stolice z kierunku pólnocnego ;)

[Tzim A'Utapau]

A co z tym paliwem od Nikha? Bo kanister naszykowałem.

[Thrak Skirata]

Mnie nie będzie. Trudności logistyczne mnie pokonały.

[Kamuro Rushi]

Ostateczna odpowiedź na temat mojej obecności dnia jutrzejszego nadejdzie dziś przed godziną 20:00 jak mniemam ^^ szanse 50/50
Podobnie jak Thrak mam trudności logistyczne, ale jak dzisiaj przyjdą pieniądze na konto to będę ^^

Edit:
Dobra wiadomość! Będę jutro! Spodziewajcie się mnie o 11:27 na przystanku Warszawa Centralna

Edit2:
Hell yeah. Wygląda na to, że tak długo, jak długo żyję na utrzymaniu rodziców muszę się liczyć z tym, że mają pełne i niczym niehamowane prawo do robienia mnie w ch***
Zapytałem:
- Mogę jutro pojechać do tej Warszawy na zjazd?
- Możesz.
- Ale na pewno? Mogę dać ludziom znać, że będę?
- Możesz.
- Okay, thx.
*15 minutes later*
- O, jednak nie możesz.
Hooray.

[Jack Welles]

n00b :P