Zjazd Mgławicowców!

[Kittani Levfith]

No i to już poprawia sytuację. Zapytaj jeszcze o ceny na weekend i wszystko będzie jasne.

[Kelan Navarr]

Wszystko fajnie Robal, ale masz świadomość, że np z Katowic to jest cztery godziny popierdzielania samochodem po polskich drogach przyjaznych inaczej? Naturalnie nie uwzględniamy żadnych utrudnień ruchu. Z Katowic do Berlina dojeżdżam poniżej 5h, a skala trochę inna. Gdybyś nakreślił trójkąt pomiędzy Wrocławiem, Poznaniem i Łodzią, wiesz że Gołuchów Metropolis znalazłby się praktycznie w jego centrum?
Miejsce wygląda bardzo malowniczo i przyjaźnie, ale transportowo jest niestety gorsze niż Borówiec (coraz mniej osób na forum rozumie ten żart). Sorry, ale ja odpadam.

[Quorn]

Ot, propozycja.

[Kelan Navarr]

Mówię jedynie za siebie. Innym miejsce może jak najbardziej odpowiadać, a nie jestem przecież osobą niezbędną na spotkaniu.

[Mistrz Ind'yk]

Wbijajcie do Wawy, ja Was ugoszczę! W mieszkaniu mym spokojnie wejdzie 10 osób do spania, gadania i chlania. Samo centrum stolycy, na dworzec 20 minut tramwajem, polskie busy też lądują w logicznej odległości. Poza tym jeśli będzie potrzeba jakaś, to Aga może zorganizować jakąś wycieczkę krajoznawczą - niech się jej przyda ta licencja przewodnicka . Do tego nocleg jest darmo, więc zmniejszają się koszty. Dojazdy pociągowe są, jakie są, ale jednocześnie najlepsze w kraju... co świadczy o nich dobrze tylko relatywnie .

Jeśli pochłonęłaby nas ułańska fantazja i chęć nerdzenia w zieleni, mogę załatwić też działkę pod Warszawą. Jedzie się na nią 40 minut z centrum, jest niedaleko autostrady z zachodu, więc nawet bliżej dla jadących samochodami. Domek jest na niej, sad, drewutnia, ogniska i takie wygibasy .

W każdym razie opcje są dwie i tak wyglądają, że w obu będzie fajnie i będę ja, więc nie będziecie musieli dużo mówić na siłę .

[BE3R]

My niestety tez odpadamy z Gołuchowa. z każdego miejsca mamy w ciul daleko, a wyjazd z dwójką dzieci jest wystarczająco hardkorowy. Ośrodek fajny, zamek też, ale jeszcze nie teraz. Cenowo nie jest źle ale Indyk ma taniej i lepszy dojazd

Są oczywiście pewne minusy, np lekarz mi zabronił tyle pić, i jest możliwość pojawienia się Tau.

Tak czy inaczej jeżeli by dało radę to albo Warszawa, albo Katowice i okolice. pod koniec lipca

[Quorn]

Tak jak pisałem: propozycja. Nie ma sprawy. Dla mnie inne miejscówki mogą być troche bardziej problematyczne. Sie zobaczy

[Kelan Navarr]

Mi Warszawa też odpowiada. Ogólnie dojazdowo chyba wszystkim pasuje, bo mają mniej więcej taką samą odległość. Katowice jak dla mnie jeszcze lepsze, ale niestety moje mieszkanie jest wynajmowane teraz normalnym ludziom, a nie studentom ( ), więc latem nie jest puste. Zakładam, że Chudy nie byłby w stanie pomieścić całej zgrai, mając dzieciaki w domu, stąd kwestie noclegu stają się bardziej problematyczne. Skoro Indyk ma miejsce, to myślę, że może być to dla wszystkich najwygodniejsza opcja.

[Kittani Levfith]

Mi wystarczy tylko rozsądny dojazd pociągiem i ustalenie daty z jakimś 2 tygodniowym wyprzedzeniem. Warszawa jak najbardziej pasuje.

[Kelan Navarr]

Zapomniałem do jednej rzeczy, którą napisał Chudy się odnieść - na koniec lipca nie ma opcji żebym dotarł. W kraju ląduję w czwartek, więc nie mogę zostawić małej już na starcie u rodziców i ruszyć na wojaże. Pomijam fakt, że będę jeszcze przestawiony na czas chiński. Pierwszy weekend sierpnia byłby dla mnie optymalny.

[Probos Azad]

Też się mogę jakoś do centrum doczłapać. Zajmie mi to całe pół godziny od wyjścia z domu, ale jakoś przeżyję ^^.

[Mistrz Ind'yk]

No to super, opcja wydaje się odpowiedniejsza dla ekipy, więc możemy w to iść . Zapomniałem napisać, i mieszkanie, i działkę mogę zaoferować w każdy weekend wakacyjny poza woodstockowym 3-5 sierpnia.

Probos - no brawo, na takie bohaterstwo liczymy!

[BE3R]

U mnie najwcześniej po 10 terminy się zaczynają, czyli dopiero 2 tydzień sierpnia niestety.

Najwyżej dacie radę bez nas. Będę pił zdalnie.

[Tzim A'Utapau]

U mnie jak powyżej - najlepiej drugi weekend sierpnia, bo koniec lipca ruszam szlakiem Dantego i nie wiem, kiedy wrócę. Wino i jedenastozgłoskowiec odbierają poczucie czasu.
Warszawa byłaby super. Jeśli u Indyka nie zmieści się powyżej 10 osób (a zwykle tyle wchodzi i jeszcze jest miejsce, żeby się napić przy lodówce), to wezmę gości do siebie. Wbijać tłumnie

[Kelan Navarr]

Czyli wstępnie ustalamy 12-13 sierpień - Warszawa. Tęskno wyglądam ósmego miesiąca roku

[Mistrz Ind'yk]

I o to chodzi, dajemy radę i robimy zjazd wszechczasów i wszechwszystkiego! Od razu mówię tak wprost i otwarcie - zjazd jest na maksa otwarty i wyczekujący na wszystkich, zaproszeni są wszyscy użytkownicy, czy ich znam czy nie znam i takie tak. Przyjeżdżajcie poznać Kelana, fajny gość chyba z niego jest!

[Kelan Navarr]

"Totalnie"

Nie rozumiem tylko tego wtrącenia "chyba"

[Saine Kela]

Bo jesteś cham i prostak, nie każdemu może to odpowiadać

[Vestibor Rothal]

Udanego spotkania, ja się może za rok też załapie

[BE3R]

Bo jesteś cham i prostak, nie każdemu może to odpowiadać

<papug> i w dodatku ABSTYNENT!!