Content

Hyde Park

Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Dla wszystkich, o Wszystkim i o niczym. Przypominamy, że w tym dziale również obowiązują szeroko pojęte zasady kultury osobistej. ;)

Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Jack Welles » 31 Sie 2013, o 14:51

Od dłuższego czasu łazi mi po głowie pomysł na questa w stylu Star Warsowego Krzysztofa Kolumba/Prometeusza, generalnie lotu do Nieznanym Rejonom. Głównym założeniem będzie odkrywanie nieznanych i egzotycznych światów i cywilizacji, które tam siedzą, jakiś porzuconych artefaktów, w skrócie nastawienie na odkrywanie, a nie walkę. Do tego, prócz odpowiednio dobranej załogi, potrzeba jakiegoś statku i o tym chciał podyskutować w tym temacie.
Głównym problemem jaki staje przed nami jest zasięg naszej jednostki. W założeniu raczej nie będzie możliwości zawinięcia do jakiegoś pierwszego lepszego portu w celu uzupełnienia zapasów, więc nasz kosmolot musi być dosyć samowystarczalny. Szczytem marzeń byłby po prostu jakiś gwiezdny niszczyciel czy statek kolonizacyjny, ale tutaj nasuwa się problem z kosztami i grywalnością. Fajnie by było przecież, żeby gracze nie byli kolejnymi szarymi załogantami albo oficerami z dala od centrum akcji. Chodzi mi po głowie coś bardziej pośredniego. Poza tym nasz statek musi posiadać silne czujniki (bawimy się przecież w odkrywanie), mieć możliwość umieszczenia dobrze wyposażonego interdyscyplinarnego laboratorium, w którym można by było badać artefakty, ale i biologiczne znaleziska. Musi być też miejsce na duży warsztat, w którym będzie można popracować nad zużytymi częściami (wszak jesteśmy daleko od portu). Jako, że lecimy poza znane szlaki nadprzestrzenne, a nawet wytyczenie w miarę bezpiecznego skoku powinno być problematyczne, potrzebne jest dobre zaplecze astronawigacyjne. Potrzebna będzie też duża biblioteka (nie wiadomo co się natrafi, ale i informacja może być niezłą walutą). No i dobrze by było, żeby nasza załoga mogła się czymś zająć w trakcie lotu, by nie zwariowała od siedzenia na dupie. No i to nie jest projekt typowo wojskowy, a raczej cywilny pod patronatem Imperium (wojskowi na pokładzie będą, ale to nie oni będą rządzić [przynajmniej nie w 100%]).
Shas podrzucił mi pomysł by wykorzystać gwiezdny galleon, ale teraz pada pytanie jak go logicznie poprzerabiać. Wiem, że dużo z nas lubi gadać na takie tematy, więc nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie to będzie można się trochę rozerwać dyskutując ;).
Zapraszam do rozmowy :) .
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Caleb Quade » 31 Sie 2013, o 17:19

A może coś takiego:
http://starwars.wikia.com/wiki/Arquiten ... ht_cruiser

200 metrowy okręt, całkiem sensownie uzbrojony, dodatkowo wymaga minimalną ilość załogi. Ekspertem nie jestem ale na moje oko udało by się go zmodyfikować tak jak wymaga tego profil misji. Największym mankamentem jest na pewno wiek jednostki - używano ich w czasach Wojen Klonów.
Image
Image
Awatar użytkownika
Caleb Quade
Gracz
 
Posty: 362
Rejestracja: 31 Gru 2012, o 00:10
Miejscowość: Kielce

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Thrak Skirata » 31 Sie 2013, o 17:34

Ja proponuje http://starwars.wikia.com/wiki/Dreadnau ... vy_cruiser.
W wersji jednostki Katana potrzeba nieco ponad 2200 ludzi załogi i zapasy ma na 2 lata.
Leciwa jednostka, jednak nie sądzę, by wiek tu grał jakąś rolę. Imperium je modernizowało.
Image
Awatar użytkownika
Thrak Skirata
Gracz
 
Posty: 674
Rejestracja: 15 Cze 2011, o 18:57

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Shas » 1 Wrz 2013, o 22:46

Ja tam zaproponowałem Galleon ze względu na jego wytrzymałość, ładowność, uzbrojenie i niskie wymagania co do załogi. Do tego dysponuje on też bardzo sprawnym systemem ucieczkowym, znając wasze szczęście będzie jak znalazł.
I know what dude I am I'm the dude playin' a dude disguised as another dude.
Shas
New One
 
Posty: 477
Rejestracja: 7 Mar 2010, o 19:29

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Tzim A'Utapau » 4 Wrz 2013, o 17:22

1. Jeśli jednostka miałaby być samowystarczalna, a projektem zarządzać cywile, to może lepiej od okrętu/statku jako takiego sprawdziłaby się stacja kosmiczna? Daleko skakać w nadprzestrzeń chyba nie będzie, a przy tym sporo sunąć w podświetlnej. Stacja udostępnia dużo przestrzeni, więc możliwe by było umieszczenie na niej fabryk (ot, choćby do produkcji sond, których potrzeba od cholery w Nieznanych regionach), może nawet jakichś szklarni/sadów/sztucznych ekosystemów zapewniających żywność i rekreację. Okręty potrzebują wyspecjalizowanego personelu wojskowego, stację można powierzyć cywilom, a wojskowych ograniczyć do pilotów myśliwców i oficerów ochrony.
Typy:
- Intergalaktyczny Klan Bankowy miał stacje, które przerobił na giga lotniskowce przewożące muńki.
- Stacje medyczne też można łatwo przerobić na... cokolwiek się zechce, co praktykowali rebele.
- Taka XQ wymaga bardzo małej ilości załogi względem swych rozmiarów. Aż dziw, że to jednostka ze świata Star Wars.

2. Jeśli jednak wolisz okręt jako taki, to proponowany przez Shasa Galleon spełnia imo większość wymogów. Dredów bym nie brał (Thrak to by od razu podbijać Nieznane Regiony chciał). Jak na ironię, bardzo dobry byłby też ISD. Bo one są dobre do wszystkiego :P

3. Albo po prostu Enterprise :D

PS: bardzo przyjemny pomysł na questa. ;)
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Shas » 4 Wrz 2013, o 17:45

Ty dziewic, trąci DS9. Ale na serio, stacja kosmiczna jest niczym innym jak STACJĄ. Obiektem stałym o bardzo ograniczonej możliwości manewrowania a właściwie względnego korygowania swojej pozycji. Nie latają one ani nie skaczą w hypera bo konstrukcyjnie by się rozleciały na drobne kawałeczki. Jest tylko jeden rodzaj "stacji" co latał i jest nią DS która właściwie spełnia wszystkie wymogi bycia po prostu dużym statkiem kosmicznym.

Virgil Mecetti napisał(a):Okręty potrzebują wyspecjalizowanego personelu wojskowego, stację można powierzyć cywilom, a wojskowych ograniczyć do pilotów myśliwców i oficerów ochrony.

No tak dlatego okrętami w galaktyce latają tylko wojskowi a cywilny ruch nie istnieje. :roll:

Dziewic, ty już nie pijesz!
I know what dude I am I'm the dude playin' a dude disguised as another dude.
Shas
New One
 
Posty: 477
Rejestracja: 7 Mar 2010, o 19:29

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Thrak Skirata » 4 Wrz 2013, o 20:57

Virgil ja zaproponowałem jednostkę Rendli w trosce o dobro załogi. Shas dał rozwiązanie uniwersalne, jednak jak wiemy Nieznane Regiony, mogą być pełne niebezpieczeństw i agresywnych kapitanów na uzbrojonych jednostkach...
Ten Drednot ma możliwość zabrania sporych zapasów, jest nieźle uzbrojony i miejsca w nim nie braknie.
Image
Awatar użytkownika
Thrak Skirata
Gracz
 
Posty: 674
Rejestracja: 15 Cze 2011, o 18:57

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Jack Welles » 4 Wrz 2013, o 21:49

Cały czas siedzę i to rozkminiam (nawet sobie parę kartek papieru zmarnowałem) i wychodzi na to, że ISD byłby najlepszą opcją ( prócz oczywiście SSD, ale to już bajka) i gdyby Imperium na serio rozważałoby eksploracje Nieznanych Rejonów to wysłałoby pewnie ze trzy takie. Jednakże zwaliłby się quest trochę pod względem rozgrywki. Chciałbym bowiem uniknąć sytuacji typowej dla ST, gdzie to wszędzie się pchali oficerowie z mostka, a takimi musieliby być nasi gracze by mieć realny wpływ na los misji. A że chcę jeszcze by nasi wodzowie faktycznie złazili na powierzchnię i dostawali od czasu do czasu po dupie i wszystko trzymałoby się kupy. Dlatego najlepszą opcją byłby chyba Galleon, który jest mniejszy i każda osoba stanowi większy procent załogi...
W sumie co ja pieprzę - chyba dałbym radę tak zrobić by większość ekipy latała na powierzchnię, mimo że bujalibyśmy się ISD :D Z dwie osoby bym wrzucił jako wojskowych, a wszystkich odpowiedzialnych za bawienie się w Kolumba, Darwina i Indana Jonesa byliby cywilami i mogliby bez problemu szwendać się tam gdzie nie powinni :D .

PS Enterprise to byłoby oszustwo - on był stworzony do tego typu questów. Ponadto gdybym chciałbym go przemycić jakoś to zaraz by jacyś fanatycy powiesiliby mnie za jaja na płocie :D

PPS SSD można by było brać z myślą o zakładaniu koloni w sumie - czyżby byłaby furtka na kiedyś?... :roll:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Shas » 5 Wrz 2013, o 09:04

No tak, tylko że ISD potrzebuje gigantycznej załogi i udostępnienie takiego shipa choćby z rezerwy floty oznacza militaryzacją przedsięwzięcia. Tak więc jednak polecam Galleon ze względu na jego zdolność do bycia "cywilnym" przedsięwzięciem na 100%. Jest to wytrzymały, względnie dobrze uzbrojony i chroniony ship z dużą opcją modyfikacji wnętrza. Jednak gdyby się uparli na to że powiedzmy chcecie lądować większą grupą to sięgnijmy do starszych czasów. Imperium jeszcze w czasach swojej świetności używało znacznej ilości Acclamatorów do ról pomocniczych.

Mamy więc tak:
- Pełna zdolność do operacji atmosferycznych
- Pełna zdolność do lądowania na powierzchni stałej jak i na wodzie ( starty included )
- Grube opancerzenie
- Pojemność ładunkowa
- Solidny motywator hipernapędu
- Względnie solidne uzbrojenie obronne, przewyższa pod tym względem Galleona i zdecydowaną większość jednostek pirackich

Należy go wyciągnąć z rezerwy floty, zapewne kilkanaście się w całej galaktyce ostało. Byłe transportowce, więźniarki i statki obrony systemowej pomniejszych sektorów. Refitować, dokonać pełnego przeglądu, powsadzać co wam leży i wziu. Ja proponuje brać na warsztat więźniarkę, te zazwyczaj nie były narażone na ostrzał i odpuszczały sobie lądowanie co ergo oznacza mniejsze zużycie konstrukcji.
I know what dude I am I'm the dude playin' a dude disguised as another dude.
Shas
New One
 
Posty: 477
Rejestracja: 7 Mar 2010, o 19:29

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Tzim A'Utapau » 11 Wrz 2013, o 10:20

Oj tam zaraz DS. To byłby... cywilny DS :twisted:

Ale na serio, stacja kosmiczna jest niczym innym jak STACJĄ. Obiektem stałym o bardzo ograniczonej możliwości manewrowania a właściwie względnego korygowania swojej pozycji. Nie latają one ani nie skaczą w hypera bo konstrukcyjnie by się rozleciały na drobne kawałeczki.


Ja już nie piję, a ty zapominasz, że to Gwiezdne Wojny, w których fregata potrafi być większa od pancernika.

Z tego, co kojarzę, to nawet instalacja MAW mogła w krytycznej sytuacji się ruszyć z miejsca. w SW co druga stacja ma dopisek "mobile". Poza tym... zawsze można je zmodyfikować albo wzorem lotu pozagalktycznego doczepić im parę olbrzymich shipów jako silniki ;)

W Nieznanych Regionach w hipera i tak daleko nie skoczą :mrgreen:
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Jack Welles » 11 Wrz 2013, o 16:51

W sumie pomysł ze stacją posiadającą silny hipernapęd nie jest taki głupi. Teoretycznie można by ją wyposażyć w małą flotę statków pomocniczych i nimi eksplorować odkryte lokalizacje/bronić jej. Z drugiej strony będzie trzeba mieć solidne zapasy paliwa/bazę do wydobycia takowego (bardzo podoba mi się pomysł poławiania He3 z gazowych olbrzymów, który to mógłby robić za paliwo dla reaktorów termojądrowych - w cyklu o Konfederacji Hamiltona tak się bawili, ale nie jestem pewien na jakiej zasadzie działa napęd w SW), nie mówiąc o małej armii obsługi "naziemnej" i pilotów, którzy będą potrzebni do jej obsługi. No chyba, że bierzemy na warsztat Gwiazdę Śmierci i chuj :D :D .
Acclamator wydaje się najbardziej logicznym wyjściem póki co, pod względem wyboru statków. Gadałem z Otorkiem jak można by fabularnie pozyskać ISD, i w sumie Acclamatora można by nawet bardziej pasował do opracowanego pomysłu.
Kapitana jednostki już mam (Thrak), więc nasuwa się jeszcze kwestia wyboru dowódcy wyprawy. Moja wizja co do postaci, która powinna pełnić taką funkcję jest następująca:
- doświadczony badacz;
- posiadający dobrą reputację wśród władz imperialnych oraz w środowisku naukowym;
- osoba, która będzie umiała hamować zapędy kapitana jednostki (w na przykład niszczeniu nowo poznanych cywilizacji :D );
- nie jakiś dzieciak;
- cywil z krwi i kości.

Jak jest ktoś chętny to walić do mnie PMkę. Zastrzegam, że mam własny pogięty sposób wyboru - tak żeby nikt nie poczuł się pokrzywdzony jeśli nie zostanie wybrany (optymista ze mnie, że duże zainteresowanie będzie :D :D ).
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Thrak Skirata » 12 Wrz 2013, o 21:38

Tak się zastanawiam, a może Venatora? Pozyskać łatwo, sporo miejsca w hangarze do zagospodarowania.
Image
Awatar użytkownika
Thrak Skirata
Gracz
 
Posty: 674
Rejestracja: 15 Cze 2011, o 18:57

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Caleb Quade » 12 Wrz 2013, o 22:44

A może World Devastator? :> Co trzeba zniszczy, materiały przetworzy i wykorzysta :]
Image
Image
Awatar użytkownika
Caleb Quade
Gracz
 
Posty: 362
Rejestracja: 31 Gru 2012, o 00:10
Miejscowość: Kielce

Re: Wyprawa ku nieznanym - dyskusja nad statkiem

Postprzez Jack Welles » 13 Wrz 2013, o 13:02

@Thrak
Acclamator jest lepszy - przewozi więcej żołnierzy (czyli ma więcej przestrzeni dla nich= przestrzeń na laby etc), mocniejszy hipernapęd, mniejszą załogę wymaganą, tańszy no i mniejszy co też jest plusem, no i jest bardziej zwrotny. Venator byłby może lepszy gdyby to miała być jakaś retro misja bojowa. Poza tym raczej będzie trzeba spierdzielać/nie mieszać się w konflikty niż walczyć.

@Caleb
Hihi
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn


Wróć do Hyde Park