Sylwester Stalone z mgławicowcami

[Mistrz Ind'yk]

Impreza już działa, pozdrawiamy wszystkich. Wszyscy są jeszcze w stanie normalnie mówić i myśleć, więc pierwsze pozdrowienia będą w nocy .

Pierwsza dedykacja muzyczna specjalnie dla Vratha:

[BE3R]

<papug> jest dobrze

Jest źle

<papug> będzie dobrze

NERDOWIE NADCIĄGAJĄ



<papug> lepiej weźcie muzę bo chudy ma tego więcej...

[Mistrz Ind'yk]

Wstajemy z Frankiem Sinatrą!

Vrath (vel. Helikopter w Ogniu) wita Was ciule, pozdrawia serdecznie i wesołych świąt.

Popek mówi, że Vrath ma słabszy łeb od Ota!

Tau poszedł o 11 na mszę na 7. Sądzimy, że zdążył...

Ode mnie krótko: jeblim!

Plan na teraz - ożyć, zrobić sałatkę i... the bottle of rum!

[Mistrz Ind'yk]

Mgławicowcy mówią do gawiedzi:

- Chudeussz: Rozmnażajcie się w lewo!

- Popek: Zamykamy Mgławicę! Kum kum! Kum! Kum kum kum! Re re re!

- Axis: Czy mam zdjąć topór ze ściany?

- Helikopter w Ogniu: Dmucham i w czapce jestem .

- Ja: Jeblim i jedziemy na Hel!!!

Pierwsza tura gier się skończyła, wygrał Indyk "okładem błotnym" .

[Jack Welles]

PIJOKI!!!

<w duchu zazdrości i nerdzi przed kompem...>

[BE3R]

Pierwsze Primo - Vrath Ty nawet jak nie pijesz rozrabiasz... I przeproś Indyka za insynuacje że niby nie przekazał Twoich słów

<papug> Kuźwa jescze kmminimy o co chodziło z rozmnażaniem się w lewo..

Jack

Żałuj było miło, szkoda tylko że lokal nieco za mały na rozwinięcie skrzydel

I muzyczne podsumowanie imprezy.

[Vrath Ravage]

Przepraszam, faktycznie o mnie wspomniał.

[Oto'reekh]

Graty, że się udało xD
Reszty lepiej nie wiedzieć...

[Mistrz Ind'yk]

Graty, że się udało xD
Reszty lepiej nie wiedzieć...

Głupotki gadasz, mamy takie historie, że je jeszcze wnukom będziemy opowiadać .