Oceń kawałek!

[David Turoug]

Nigdy nie przepadałem za jazze i jego pochodnymi, mój kontakt z nim to tyle, co gdzieś, kiedyś Leszka ożdzera posłuchałem + jakieś pojedyncze "jazzujące" (nie jazzowe) kawałki Dave Gilmoura czy Stinga. Ale 5/10 dam.

Z mojej strony zaproponuję kogoś kto jest legendą - mistrza słowa i zmysłu kompozytorskiego. Co prawda jestem z tej "gilmourowskiej" bandy, ale jeżeli ktoś taki wydaje album raz na 25 lat (nie licząc Opery w 2005), to musi być świetne. Sama płyta dopiero na początku czerwca (Is This the Life We Really Want?), ale wyszły już dwa single (pierwszy Smell the Roses), z których proponuję drugi:



Ileż tutaj echa minionych lat. Delikatne dźwięki fortepianu przypominają mi "Fearless", sama gitarka nieczym "Pigs on the wings", orkiestracje w tle nawołują do całego albumu "The Final Cut", a także utwór "Comfortably Numb". Długo można by jeszcze pisać, ot cały Roger Waters.

[Rafael Rexwent]

9/10 i zaszczytne miano pierwszego utworu o tak "wolnym" tempie i charakterze, który wywarł na mnie tak wielkie wrażenie. Teoretycznie nie moje klimaty i usypiam przy takim smęceniu i melancholijnym takcie, a tutaj nieoczekiwanie coś "pykło" i słuchałem z przyjemnością.



Według mnie najbardziej godna uwagi piosenka z Eurowizji (o smęcącym Portugalczyku wolę się nie wypowiadać, podobnie jak i o reszcie stawki. Oprócz tego utworu radę dała tylko Holandia i Chorwacja z Arnoldem Boczkiem ). Z automatu wpadła do mojego osobistego TOP 5 wszelakich utworów mego życia. Na moje gusta - ideał.

[Quorn]

2/10

[Kittani Levfith]

dziwny zbieg okoliczności... jeden z pijackich hitów Kołobrzegu 10/10

[Sam Spencer]

[Quorn]

Aktywność Sam Spencer mnie powala
Ode mnie frank sinatra:

[BE3R]

7/10 quornów. Jakby to był jego dom dałbym 3 Gweeki

[Kittani Levfith]

ha, sprytny koteł wykorzysta

[Kelan Navarr]

Wokal jakoś mi nie pasuje. Ogólnie nie pasuje mi tu więcej, ale nie jestem w stanie sprecyzować Ot rzecz, którą mogliby puścić w Zetce i o której zapomniałbym po kilkunastu minutach.

Ja wrzucę tematycznie, jako że wracam na mgławicowe śmieci (David nie ocenia )

[Serith Tallav]

A to może ja tak odkopię.
Bardzo przyjemna muzyka, tak żeby się wylozować. Wokal bardzo podobnie dam 9/10



To może ja przywalę czymś mocniejszym. Zespół i kawałek, który katuje już od paru miesięcy, no raczej nie trzeba przedstawiać

P.S. Jak ktoś zgadnie do czego nawiązuje ten kawałek, motyw to postawie mu piwo, albo coś fajniejszego

[Kittani Levfith]

Już wiem czego słucha mój sąsiad... Nie moje klimaty, za % podziękuję.


Coś na chłodne wieczory, zasłyszane przypadkiem.

[David Turoug]

5/10 - takie przyjemne plumkanie, chociaż specjalnie nie zostało mi w uchu.

Zaproponuję przebój z 1999 roku, w solowej aranżacji. Mnie urzekło.

[Vestibor Rothal]

No klasyka, klasyka 8.5/10

[Kelan Navarr]

Nie byłem w stanie Po niemiecku tylko 99 luftballons brzmi dobrze.

[Grisarlo Makk'ala]

Jak mi to już wcześniej chodziło po głowie! Mocne 9/10!

Być może nie dla każdego, ale nie zaszkodzi posłuchać.

[Zaahr Dromrahk]

7/10, nciekawe połączenie. To ja dodam coś od siebie. Napewno nie będzie lepsze od oryginału, ale symbolika klipu zasługuje na uznanie.

[Rafael Rexwent]

8/10 chociaż nie ma na to wpływu kwestia symboliki bowiem nie słuchałem (i nie widziałem klipu) oryginału. Sam utwór bardzo przyjemny dla zmysłu słuchu lecz nie wzbudził we mnie tego uczucia "wow".


Ode mnie coś klasycznie oderwanego od gustu większości społeczeństwa ale akurat to wywołało we mnie wspomniany wyżej efekt "wow".

[Quorn]

5/10

[Fenn Mereel]

Nostalgicznie. ICD to nie są moje czasy, ale grało się kiedyś. 7/10.


https://youtu.be/kPXy-yHkULw

BBcode nie lubi short linków, albo jestem lama

[Serith Tallav]

6/10 nie przepadam za Hip Hopem/Rapem, ale całkiem, całkiem się słuchało.