Content

Archiwum

[Coruscant] Spuścizna

[Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 30 Mar 2014, o 15:28

Droid hotelowy mechanicznym krokiem zbliżył się do drzwi z numerem 5801. Wysłał do systemu informację z prośbą o powiadomienie gościa i w oczekiwaniu wlepił receptory w przestrzeń przed sobą. Jego system zarejestrował dobiegający z wnętrza pokoju dźwięk sygnału powiadamiającego, jednak nie poskutkowało to otwarciem drzwi. Gdyby biały droid protokolarny z serii 3PO był w stanie zastanawiać się nad tego typu problemami, przez jego przewody przebiegłaby pewnie myśl, dlaczego ktoś zamawia schłodzonego drinka, po czym nie ma zamiaru go odebrać. Oprogramowanie nie przewidywało jednak tego typu zachowań, więc gdy po trzecim sygnale nie otrzymał żadnej odpowiedzi, skontaktował się z systemem kontroli pokoju i poprosił o sprawdzenie, czy w apartamencie znajdują się jakieś żywe organizmy. Otrzymawszy negatywną odpowiedź, poprosił o otwarcie drzwi i ze szklanką zmrożonego Czerwonego Karła na tacy wszedł do pomieszczenia. Pokój spowijał półmrok, lecz receptory droida szybko zauważyły rezydenta apartamentu. 3PO z zakodowanym w jego systemie spokojem, nadał suchą i zwięzłą informację do hotelowej centrali.


***

Płk. Kendr Ogrits należał do grupy osób traktujących swoją pracę ze śmiertelną powagą, a przez sporą część podwładnych był wręcz uważany za pracoholika. Pracownicy głównej siedziby ISB na Coruscant często widywali go w gabinecie nawet w środku nocy. Tak było i tym razem. Mężczyzna z głośnym westchnieniem opadł na swój masywny fotel. Był przeciętnego wzrostu, lecz mimo powoli siwiejących włosów, nie wyglądał na swoje 54 lata. Spod bujnych brwi, otoczenie omiatały czujne oczy, którym nie miał prawa umknąć najmniejszy nawet szczegół. Pod ich naporem ludzie często zaczynali też mówić prawdę – tę faktyczną, bądź oczekiwaną. Kendr Ogrits wbił spojrzenie w wyświetloną główną stronę holonetu. Sam odebrał przekaz o śmierci swego przełożonego zaledwie kilka standardowych minut temu, a do biura już zdążyły napłynąć pytania od prasy. Zastanawiał się czasem, kto tak naprawdę trzyma władzę w ręku - rządzący, czy właśnie prasa. Westchnął ciężko i na urządzeniu komunikacyjnym wybrał jedyną osobę, która mogła odpowiednio zająć się tą sprawą. Przekaz został zaakceptowany prawie natychmiast. Przywitał go charakterystyczny, lekko zachrypnięty głos Raynna Griega.
- Dobry wieczór poruczniku. Mam nadzieję, że nie obudziłem – w gruncie rzeczy miał w głębokim poważaniu, czy mężczyzna spał czy nie, lecz nawet w sytuacjach kryzysowych trzeba było zachować klasę – Mamy tu sytuację kryzysową. Chcę cię zobaczyć w moim gabinecie tak szybko, jak to tylko możliwe.

Wiadomość od MG
Wiadomość o śmierci gen. Garreta Millsa: http://holonet.mglawicamocy.pl/index.php/holo
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 30 Mar 2014, o 17:28

Grieg nie spał. W całości pochłonięty lekturą, od dwóch godzin leżał na kanapie w swoim służbowym mieszkaniu. Po raz kolejny wertował prace Sollaine'a o organizacji i funkcjonowaniu aparatu bezpieczeństwa, jednocześnie notując swoje uwagi i przemyślenia o pierwszym dyrektorze służb. Wyrwany z transu cichym buczeniem komunikatora, niemal natychmiast zaakceptował przychodzące połączenie. Uniósł głowę i zmienił pozycję na siedzącą.
- Nie. Stawię się w ciągu dwudziestu minut. - odpowiedział lakonicznie, nie widząc potrzeby zadawania dodatkowych pytań. Po zakończeniu przekazu odłożył na bok holoksiążkę z cyfronotesem i podniósł się z kanapy, sięgając do półotwartej szafy. Zapiął kołnierzyk koszuli i sprawnym ruchem nałożył jasną bluzę mundurową.

***

Wszelkie wątpliwości co do powodu wezwania rozwiał krótki artykuł w HoloNecie, informujący o rzekomym zejściu szefa zarządu. Śmierć Starego w takim momencie mogła przynieść jedynie chaos w strukturach, a w najgorszym wypadku kolejny przesiew i przepychanki o władzę. Centrala i pracownicy innych sekcji zawsze z niechęcią patrzyły na wydział wewnętrzny i jego niezależność, w obawie o własną skórę. Sytuacje jak ta, kiedy choć na chwilę wybucha zamieszanie, najczęściej kończą się czystką i niszczeniem danych na temat nowego zarządu. Nie był pewien intencji kierownictwa - istniała możliwość, że wszyscy oficerowie otrzymali tę wiadomość, ale fakt, że pułkownik osobiście się z nim skontaktował, wydawał się wykluczać tę opcję, co nieszczególnie go cieszyło. Grieg szanował Ogritsa za rzeczowość i stanowcze podejście do pracy, zdawało się, że naprawdę dba o sprawy wydziału i jego pracowników. Może nie powinienem się tak martwić, pomyślał.
Piętnaście minut. Budynek mieszkalny stanowił część kompleksu ISB, więc droga do Biura Centralnego była krótka. Drzwi turbowindy rozsunęły się i Raynn pewnym krokiem ruszył w kierunku biura przełożonego. Kątem oka spojrzał na zegar wiszący na ścianie, strzepnął niewidzialny kurz z munduru i krótko zapukał do drzwi.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 1 Kwi 2014, o 13:47

- Wejść! – z pokoju dobiegł stłumiony głos.
Raynn przyłożył dłoń do panelu i drzwi posłusznie rozsunęły się z cichym sykiem. Ogrits siedział za swoim jak zawsze nienagannie czystym biurkiem, lekko pochylony do przodu, niczym drapieżnik wietrzący zwierzynę. Jeden z foteli po przeciwnej stronie blatu zajął jasnowłosy mężczyzna.
- Siadaj Grieg – Ogrits wskazał na wolny fotel – Podporucznika Birta znasz.
Mężczyzna podniósł się i uścisnął dłoń Raynna. Choć nie można było powiedzieć, że są sobie całkowicie obcy, trudno było mówić też bliższej znajomości. Ot pracownicy tego samego wydziału, którzy czasem mijają się na korytarzu i wymieniają uprzejmości w windzie.
- Jak oboje już wiecie, generał Mills nie żyje – kontynuował pułkownik – Jego ciało około godziny 2 lokalnego czasu, znalazł droid hotelowy, gdy przyniósł do pokoju zamówionego drinka. Rozmawiałem już z szefem policji i zgodził się, byśmy pierwsi rzucili okiem na miejsce zdarzenia. Ciało jest w drodze do kostnicy, gdzie przejdzie odpowiednie badania. Jak rozumiecie, sprawa jest wyjątkowo delikatna i nie chcemy by zbyt wiele informacji przedostało się do wiadomości publicznej. Chcę, byście udali się do Hotelu Imperial i upewnili, że faktycznie mamy do czynienia z wypadkiem. Po ostatnich wydarzeniach w wydziale chcę mieć pewność, że nie pojawią się żadne niespodziewane problemy. Zrozumiano?
Mężczyźni skinęli głowami. Ostatnie wydarzenia – Grieg doskonale wiedział, co Ogrits miał na myśli. Niecałe dwa miesiące temu zaczął podejrzewać, że jeden z pracowników ISB nie pracuje wyłącznie dla Imperium. O swoich przypuszczeniach poinformował Starego, oraz właśnie Ogritsa, będącego jego prawą ręką. Otrzymawszy zgodę na działanie, szybko zaczął dokładniej przyglądać się pracownikom Służb Bezpieczeństwa. Miesiąc działań przyniósł wymierne efekty. Wszystkie zebrane dowody prowadziły do Larsa Namrida – jednego ze speców komputerowych wydziału. W trakcie nalotu na jego mieszkanie, mężczyzna został zastrzelony, gdy nie chciał się poddać. Nośnik danych znaleziony w jego pokoju był ostatecznym potwierdzeniem tezy Griega. Sprawę zamknięto, a Raynn otrzymał w nagrodę całkiem pokaźną - jak na oficjalne realia imperialne - sumę.
- Grieg jest starszy stopniem, więc obejmie kierownictwo nad dochodzeniem – Ogrits zwrócił się do Birta – O wszystkich postępach macie mnie natychmiast informować. To wszystko.
Mężczyźni podnieśli się z krzeseł skierowali w stronę drzwi.
- Jeszcze jedno – zatrzymał ich głos przełożonego – Starajcie się nie przyciągać niepotrzebnej uwagi.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 1 Kwi 2014, o 16:07

Grieg kiwnął głową, doskonale rozumiał obawy Ogritsa - szum medialny był ostatnią rzeczą, jakiej w tej chwili potrzebowały służby. Gdyby okazało się, że w ISB działał kret, który nie dość, że wynosił informacje wagi państwowej, to przeprowadził udany zamach na dyrektora Centrali, wszyscy byliby zagrożeni. W takich sytuacjach zawsze trzeba znaleźć kozła ofiarnego, a najlepiej liczne zorganizowane stado, które można obciążyć winą. Człowieka można wsadzić za wszystko - za "antyrządowe rozmowy", za "zaniedbania", "opieszałość" lub "inspirację dla spiskowców". Winnych są setki. Zadaniem wydziału wewnętrznego jest nie dopuszczanie do takich incydentów, nie ma tu miejsca na tak karygodne "niedopatrzenia"! Lepiej byłoby dla wszystkich, gdyby Mills rzeczywiście przedawkował leki. Ciekawe jak się miewa jego pierwszy zastępca.
Razem z nowo przydzielonym partnerem opuścił biuro pułkownika, zamykając za sobą drzwi i pospiesznie sięgnął do kieszeni w poszukiwaniu papierośnicy. Nie byłby szczególnie zdziwiony, gdyby poza pomocą przy prowadzeniu śledztwa Birt pełnił też rolę obserwatora. Obrócił głowę w jego kierunku i zaczął:
- A więc oficjalnie generał Mills nie żyje. Jakieś spostrzeżenia?
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 2 Kwi 2014, o 16:52

Poczęstowany papierosem Mayer Brit zaciągnął się głęboko i z wyraźnym zadowoleniem wypuścił przez nos obłok siwego dymu. Choć palenie było w budynku zabronione, okoliczności i godzina były czynnikami łagodzącymi występek.
- Po tej aferze z kretem, którą ostatnio rozgryzłeś nie jestem już niczego pewien – zasępił się – Stary piastował to stanowisko kupę czasu i robił to nad wyraz dobrze, jednak w tym fachu dobre wykonywanie obowiązków nie łączy się niestety ze zdobywaniem przyjaciół. Zresztą co Ci będę mówił.
Wyszli do hangaru parkingowego, w którym czekało kilkanaście maszyn służbowych.
- Prowadzisz, czy mam siadać za sterami?
Grieg wzruszył jedynie ramionami, jakby chcąc dać do zrozumienia, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Po chwili silniki repulsorowe jednej z maszyn zamruczały charakterystycznie i czarny, dwuosobowy pojazd wystrzelił w rozświetlone milionami świateł niebo.
- Mam nadzieję, że Stary faktycznie przedawkował prochy. Ponoć miał ostatnio jakieś problemy zdrowotne i chciano go wysłać nawet na przedwczesną emeryturę, więc to by się zgadzało – Brit kontynuował swój monolog – Zastanawia mnie tylko, czemu spał w hotelu, a nie swoim apartamencie. A ty? - oderwał wzrok od rozciągającej się przed nim przestrzeni powietrznej i spojrzał na Griega - Dobrze znałeś Millsa?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 3 Kwi 2014, o 15:30

- Znałem. Ale "dobrze" to za dużo powiedziane. - odpowiedział po chwili Grieg. - Trząsł Centralą już kiedy zaczynałem służbę. Podpisywał mój awans i osobiście zatwierdził kilka planów operacyjnych, ale dopiero niedawno zdarzyło nam się zamienić więcej, niż kilka zdań.
To było właśnie wtedy, podczas afery z kretem, gdy przez miesiąc regularnie składał raporty Millsowi i Ogritsowi. W zarządzie wrzało, nikt nie był pewien co się dzieje, więc tradycyjnie wszyscy wilkiem patrzyli na wydział, a i w samym wydziale wszyscy byli bardziej podejrzliwi niż zwykle. Tylko cudem udało się utrzymać to wszystko w ryzach.
- Jak daleko jest ten hotel? Może Mills robił coś dla ISB i stamtąd wygodniej było mu pracować, miał gdzieś bliżej, umówił się z kimś. Skoro chcieli go wysłać na emeryturę, prawdopodobnie chciał dokończyć jakieś sprawy. Ogrits wyjątkowo poskąpił nam informacji, a przecież mamy poprowadzić śledztwo.
Nie chciał jeszcze dzielić się z Birtem wszystkimi przemyśleniami. Od samego rzucania podejrzeń można by zwariować. Za śmiercią generała mógł stać praktycznie każdy - Centrala, COMPNOR, Imperator albo jego współpracownicy, nawet jego własny wydział. I każdy miałby swój powód.
- Nie spieszmy się z miejscem zdarzenia, CSF będzie musiało na nas poczekać. Wracamy, ciało jest w drodze do kostnicy ISB i coś mi mówi, że powinniśmy nadzorować pracę koronerów.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 6 Kwi 2014, o 09:59

- O ewentualnym odejściu Starego sam na pewno słyszałeś. – odpowiedział Birt - Departament zawsze huczy od tego typu plotek i trudno czasem określić jaki mają związek z rzeczywistością. Ogrits faktycznie nie przekazał nam zbyt wielu informacji, choć z drugiej strony nie jestem pewien, czy sam jest w posiadaniu jakichkolwiek w tej sprawie. Osobiście wciąż mam nadzieję, że wszystko rozbije się o przedawkowanie leków i nie będziemy musieli się w tym babrać.
Mayer zamilkł pogrążając się w myślach i skupiając na lawirowaniu w gęstym niezależnie od godziny ruchu powietrznym.
- Nie spieszmy się z miejscem zdarzenia, CSF będzie musiało na nas poczekać – oznajmił nagle Grieg -Wracamy, ciało jest w drodze do kostnicy ISB i coś mi mówi, że powinniśmy nadzorować pracę koronerów.
Birt spojrzał na partnera, lecz ten wydawał się całkiem poważny.
- Ty tu dowodzisz. – wzruszył ramionami – Nie mnie w razie czego powieszą za jaja.
Energicznie skręcił stery pojazdu i śmigacz wykonał szybki zwrot o 180 stopni. Szczęśliwie nie zdążyli odlecieć od siedziby ISB zbyt daleko.

***


Królestwo wydziałowego koronera nie przypominało tych, którymi na holoprojekcjach często straszy się dzieci. Nieskazitelnie czyste pomieszczenie o białych ścianach i podłodze, skąpane było w jasnym świetle kilku regulowalnych lamp . Szczupły, odziany w biały fartuch mężczyzna o burzy wyraźnie nie zamierzających współpracować włosów pochylił się nad zwłokami gen. Garreta Millsa. Towarzyszący mu droid medyczny wykonywał właśnie analizę krwi nieboszczyka.
- Brak jakichkolwiek obrażeń zewnętrznych, zadrapań, śladów po walce i tym podobnych. – Koroner mruknął bardziej do siebie, niż w kierunku dwóch obserwujących cały proces mężczyzn. – Skanery nie wykryły też żadnych obrażeń wewnętrznych.
- Powód śmierci? – spytał Birt
- Wygląda to na zawał serca. – odpowiedział mężczyzna w fartuchu, zerkając na wyświetlacz sprzężony z systemem droida. – W organizmie wykryto obecność składników nitratycznych.
Leki na serce?
- Tak. Mam tu coś jeszcze. – wbił wzrok w ekran wyświetlacza – Dość wysokie stężenie syldenafilu. Wygląda na to, że przynajmniej umarł mając radosne myśli.
Brit pytająco spojrzał na swojego partnera.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 8 Kwi 2014, o 22:35

- Chcecie mi powiedzieć, - zaczął powoli - że Mills chciał sobie pohulać, więc wziął tabletki, ale serce nie wytrzymało i dostał zawału?
Grieg skrzywił się i wbił wzrok w ciało Starego, skanując je od stóp do głów. Nikt jeszcze nie przeprowadził sekcji samym wzrokiem i oglądanie zwłok nie przyniosło żadnej odpowiedzi, ale najwyraźniej upodobał sobie teatralność tej sceny, bo trwała dłużej, niż wymagała tego sytuacja. Sprawa zaczęła robić się absurdalna. Dziadek przedawkował leki na serce, czekając na kobietę? Może i byłaby w tym jakaś prawidłowość, gdyby ten dziadek nie był szefem Imperialnej Służby Bezpieczeństwa. Chciał w ten sposób zdobyć informacje, czy po prostu zapragnął się trochę rozerwać na stare lata? Wyrywając się z zadumy podniósł głowę i odwrócił się do koronera.
- A tak... zanim to nastąpiło, zorientował się, że przesadził z viagrą i zażył leki na serce. Z nimi też przesadził. Do tego wszystkiego zamówił sobie drinka. Proszę mi wybaczyć uszczypliwość, ale ilu generałów umarło już w ten sposób i czy któryś z nich był dyrektorem Biura Centralnego? Może jestem zbyt podejrzliwy, ale naprawdę nie ma w tym niczego niepokojącego?
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 10 Kwi 2014, o 15:20

Koroner uśmiechnął się tajemniczo.
- Niekoniecznie musiał się zorientować. Pomieszanie leków mogło wywołać niepożądaną reakcję, która doprowadziła do zawału. Biorąc pod uwagę stan jego serca, leki przyjmować musiał już od jakiegoś czasu. W innym przypadku nie byłoby już dziś czego badać.
- Czyli nie ma tu niczego, co wskazywałoby że nie był to… wypadek? – spytał Birt, znacząco spoglądając na ciało.
- Gdyby chodziło o jakąkolwiek inną sprawę, orzekłbym przedawkowanie leków. Porucznik zdaje się jednak nie dopuszczać takiej możliwości. – mężczyzna nie zaszczycił Griega nawet przelotnym spojrzeniem, całą uwagę skupiając na zwłokach. – Śmierć nastąpiła około dwóch godzin temu. Po obecności środków antybakteryjnych na skórze, wnioskuję że generał niedługo przed zgonem brał prysznic. Niestety nie znajduję niczego podejrzanego. – koroner sprawiał wrażenie autentycznie zawiedzionego - Inna sprawa, że istnieją substancje, które po dwóch godzinach znikają z organizmu, a mogły dać podobne efekty.
Birt zaklął pod nosem.
- Mówiąc krótko, nic nie mamy.
Koroner wzruszył tylko ramionami i po raz pierwszy skupił wzrok na oficerach ISB dłużej niż przez ułamek sekundy.
- Obawiam się, że generał zbyt wiele nam nie powie.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 12 Kwi 2014, o 00:02

Raynn zasępił się. Z analizy wynikało właściwie wszystko i nic, gdyby nie przeprowadzono jej w ogóle, sytuacja nie różniłaby się szczególnie od obecnej. Wciąż były dwie możliwości: opcja "generał umarł sam" i "ktoś mu w tym pomógł". Rzeczywiście, bardzo rozjaśnia sprawę. Jakby tego było mało, Centrala i Ogrits nie widzą potrzeby podzielenia się jakimikolwiek dodatkowymi informacjami i podejrzeniami, które mogłyby naprowadzić ich na właściwy trop.
- Proszę mnie źle nie zrozumieć. Będę szczerze rad, jeśli okaże się, że generał Mills po prostu przesadził z lekami. - na krótką chwilę wbił spojrzenie w koronera, po czym opuścił wzrok i odwrócił się w kierunku wyjścia. - Proszę przesłać mi kopię wyników. Możliwe, że wrócimy jeszcze z kilkoma pytaniami.

- Lecimy do hotelu, może miejsce zdarzenia powie nam coś więcej. Teraz wiem czego mniej więcej moglibyśmy szukać, a przynajmniej taką mam nadzieję.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 14 Kwi 2014, o 15:11

- Naturalnie. Dam znać jeśli tylko coś znajdziemy. Koledzy z laboratorium, sprawdzający rzeczy znalezione przy generale, również niezwłocznie prześlą rezultaty swojej pracy.
Birt skinął koronerowi głową i ruszył za Griegiem. Gdy mężczyźni zniknęli za prawą krawędzią szyby stanowiącej jedną ze ścian pomieszczenia, ubrany w biały uniform lekarski mężczyzna uśmiechnął się nieznacznie i ponownie pochylił nad zwłokami.

***


Hotel Imperial był jednym z reliktów nie tak dawnej przeszłości. Swego rodzaju manifestem „dawnych, dobrych czasów”, gdy w miejscu tym zatrzymywał się nawet sam Imperator. Rządy się zmieniały, Potrójne Zero przechodziło z rąk do rąk, zaś charakterystyczny czarno – szary budynek niezmiennie przesłaniał fragment nieba na tym obszarze Coruscant. Służbowy śmigacz marki Oolin Geller usiadł miękko na platformie parkingowej. Silniki zamilkły, a dwoje mężczyzn energicznym krokiem skierowało się do hallu. Choć „Imperial” stracił pozycję najlepszego hotelu na Coruscant już dawno temu, wciąż zapewniał niesamowicie wysoki standard usług.
- Witamy w Hotelu Imperial. – wyartykułował syntezator mowy jednego z droidów hotelowych. – Jak mogę panom pomóc?
- Szukamy kierownika – odpowiedział krótko Birt.
- Naturalnie. Pańska godność?
- Podporucznik Mayer Brit oraz porucznik Rayn Grieg. Jesteśmy oczekiwani.
- Kierownik czeka na panów w swoim gabinecie – odpowiedział droid po sekundzie potrzebnej na wyszukanie odpowiedniej informacji – Na końcu korytarza. – Uniósł swą mechaniczną dłoń, wskazując kierunek.

Gdy rozsunęły się przed nimi drzwi, zza masywnego biurka podniósł się mężczyzna w średnim wieku, o typowo endomorficznej sylwetce. Choć imperium oficjalnie zerwało z polityką faworyzacji gatunku ludzkiego, dziwnym trafem większość wysokich stanowisk zajmowali właśnie jego przedstawiciele.
- Eliot Errhin – mężczyzna wyciągną w ich kierunku swoją pulchną prawicę. – Niesamowicie mi przykro z powodu całego tego zajścia. Chcieliby panowie zobaczyć pokój zajmowany przez generała, czy mogę pomóc w jakiś inny sposób?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 14 Kwi 2014, o 16:20

Niepewność. Nie cierpiał tego uczucia. Jak zwykle nie opuszczało go wrażenie, że coś jest w tej sprawie nie tak. Służba w ISB kształtowała w człowieku swojego rodzaju paranoję, właściwą w tym systemie niemal wszystkim personom na wyższych stanowiskach. Nieraz ratowała mu skórę i naprowadzała na właściwy trop, ale w takich chwilach była wyjątkowo uciążliwa, w całości zajmując umysł. Przydzielono ich do prowadzenia śledztwa, nie udzielając żadnych informacji na temat ewentualnej współpracy z innymi sekcjami czy środków do dyspozycji. Mieli jako pierwsi zbadać miejsce zdarzenia, ale nie ma pewności, że cokolwiek tam zostało, bo sztab ludzi z laboratorium bada już przedmioty znalezione przy Starym. Pozostawało mu czekać na listę wraz z wynikami, które mogły rozjaśnić nieco obraz sytuacji.

***

- Raynn Grieg. - porucznik kiwnął głową i uścisnął dłoń kierownika, jednocześnie rozglądając się po gabinecie w poszukiwaniu miejsca, gdzie mógłby usiąść. - Na początek mamy kilka pytań. Przede wszystkim kiedy i na jak długo generał Mills zameldował się w hotelu, czy miał jakieś specjalne życzenia w związku z pobytem i czy przyjmował gości... Zapomniałem o czymś? - spojrzał pytająco na Birta.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 16 Kwi 2014, o 17:41

Birt rozglądający się po przestronnym, lecz sprawiającym wyjątkowo chłodne wrażenie gabinecie, pokręcił nieznacznie głową w odpowiedzi na pytanie partnera. Zaproszeni gestem kierownika, zajęli dwa wygodne fotele po przeciwległej stronie biurka. Wzrok Errhina przez chwilę nerwowo przeskakiwał pomiędzy dwojgiem gości, aż w końcu na dobre zatrzymał się na Griegu. Najwidoczniej mężczyzna wyczuł kto ze stojącej przed nim dwójki kieruje całą operacją. Nie zerkając nawet w logi systemowe, odpowiedział szybko.
- Generał jak co miesiąc poprosił o swój pokój na jedną noc. Do hotelu przybył wczoraj około godziny dwudziestej standardowego czasu. – Errhin wydawał się być doskonale przygotowany do rozmowy – Dokładny czas można sprawdzić w oparciu o nagranie monitoringu z hallu.
- Był sam, czy w czyimś towarzystwie?
- Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek widział go tu w czyimś towarzystwie. Tym razem było podobnie.
- Czy miał jakieś specjalne życzenia w związku z pobytem? – Birt przypomniał kierownikowi pytanie Griega.
- Nic nadzwyczajnego. Prosił jedynie o odrobinę prywatności i nie udzielanie komukolwiek informacji o jego pobycie w hotelu.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 19 Kwi 2014, o 19:11

To mógł być jakiś trop, pomyślał. Kto umawia się z kochanką równo co miesiąc? Skoro Stary regularnie spędzał noc w hotelu, prawdopodobna wydaje się teoria, że robił coś służbowo. Mógł spotykać się tu lub kontaktować z informatorem albo agentem, być może robił coś na własną rękę. Oby pokój powiedział coś więcej, będzie też trzeba sprawdzić mieszkanie Millsa.
- Rozumiem, proszę przygotować nagrania z dzisiaj i w miarę możliwości z ostatnich kilku miesięcy, chcemy sprawdzić, czy nikt go nie odwiedzał... Generał od dawna się tu zatrzymywał? Kiedy to się zaczęło?
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 22 Kwi 2014, o 15:51

- Naturalnie – Errhin skinął głową – Natychmiast wydam odpowiednie dyspozycje szefowi ochrony.
Przejechał dłonią po panelu dotykowym na biurku i na tarczy projekcyjnej pojawił się niebieskawy obraz barczystego mężczyzny.
- Kapitanie, są ze mną oficerowie Imperialnych Służb Bezpieczeństwa, badający sprawę śmierci generała Millsa. Proszę udzielić im możliwie najlepszej pomocy i dać wgląd do wszystkich materiałów, jakich sobie zażyczą. Proszę przygotować dla nich nagrania z kamer bezpieczeństwa.
- Zrozumiałem. Zrobimy co w naszej mocy.
- Doskonale. – Errhin wcisnął przycisk kończący rozmowę i holograficzna projekcja zniknęła. Mężczyzna ponownie zwrócił się w stronę gości. – Co do generała, bywał tu od kilku miesięcy… pięciu, czy sześciu. Prosił zawsze o ten sam apartament.
Komunikatory Griega i Birta zapiszczały równocześnie. Mayer sięgnął po urządzenie i przeleciał wzrokiem otrzymaną wiadomość. Laboratorium zbadało ubrania Millsa. Nie znaleziono niczego godnego uwagi, z wyjątkiem mikrośladów w postaci kilku czerwonych włókiem na przedniej części garnituru i rękawach. Analiza tkaniny wskazała na jedwab. Oprócz tego jedynie mikroślady pochodzące z pokoju hotelowego.
Eliot Errhin spojrzał pytająco na mężczyzn.
- Czy mogę jeszcze jakoś pomóc?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 26 Kwi 2014, o 21:27

- Nie, ale proszę pozostać do naszej dyspozycji. Możemy wrócić, żeby zadać jeszcze kilka pytań.
Porucznik podniósł się z fotela, dając znak Birtowi, by zrobił to samo. Wyciągnął dłoń do kierownika, podziękował za współpracę i szybkim krokiem opuścili gabinet, kierując się do pokoju ochrony. W głowie analizował wyniki z laboratorium. Jedwab. Czerwony. W tej sytuacji na myśl sama nasuwała się sukienka, ale równie dobrze mógł to być drogi krawat lub coś podobnego. W tej branży nie wypadało pokładać wiary w najprostszych rozwiązaniach, ale jak na razie wszystkie elementy układały się w jakąś tam całość. Dość banalną i naiwną, ale nie mniej prawdopodobną, niż wszystkie teorie spiskowe, które zdążył ułożyć sobie w myślach. Nagrania z kamer hotelowych miały ją teraz potwierdzić lub wykluczyć.
- Co o tym sądzisz, jak do tej pory? Myślisz, że Mills mógł się tu z kimś spotykać co miesiąc? - po chwili ciszy spojrzał na Birta.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 3 Maj 2014, o 15:36

Birt zasępił się, wbijając wzrok w marmurową posadzkę korytarza, po której szybkim krokiem zmierzali do pomieszczenia ochrony.
- Powiedzmy, że nie zdziwię się jeśli okaże się, że stary spotykał się tu z jakąś kobietą. – odezwał się w końcu, gdy stanęli przed durastalowymi drzwiami. – Nigdy nie słyszałem o jakichkolwiek problemach rodzinnych Millsa. Kochająca żona, dwie dorosłe córki… Ale może to naturalna kolej rzeczy i życie rodzinne w końcu musi się znudzić. Sam nie wiem. – wzruszył ramionami przenosząc wzrok na Griega. – Zobaczmy co pokażą nam zapisy z kamer.
Weszli do średnich rozmiarów pomieszczenia, którego jedną ścianę zajmował ogromny wyświetlacz, na którym wyświetlane były aktualnie setki mniejszych okienek, pokazujących różne miejsca w hotelu.
- Panowie muszą być oficerami ISB, o których wspominał pan Errhin. – na spotkanie wyszedł w ich stronę barczysty mężczyzna.
- W rzeczy samej. – przytaknął Birt. – Chcielibyśmy zobaczyć nagrania monitoringu z wczorajszego wieczoru. Interesuje nas głównie pokój numer 5801.
- Oczywiście. Kamery na tym piętrze nie obejmują drzwi pokojów 5801, 5800 i 5802, lecz możemy odtworzyć nagrania z pozostałej części korytarza, windy, bądź jakiegokolwiek miejsca w hotelu. Naturalnie nie montujemy kamer w samych apartamentach. – zaznaczył z góry, jakby obawiał się, że padnie takie pytanie. – Które miejsca i jakie godziny szczególnie panów interesują?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 6 Maj 2014, o 12:42

Wymienili z Birtem spojrzenia. "No tak, już zaczynało się robić zbyt łatwo." Grieg przez chwilę nie odpowiadał i przyglądał się ekranowi w poszukiwaniu piętra, na które mieli się udać, z nadzieją na ujrzenie funkcjonariuszy CSF. Ciekawiło go jakie służby pilnują pokoju Millsa. Ponownie odwrócił się w kierunku komendanta ochrony, nie kryjąc niezadowolenia z jego słów. Co prawda nie szukał w tym głębszej filozofii, ale fakt, że najbardziej interesujące ich miejsce znajdowało się poza zasięgiem kamer, wprawił go w irytację.
- Proszę o obraz ze wszystkich kamer na piętrze od, powiedzmy, godziny dziewiętnastej wczoraj wieczorem. - powiedział szybko i ponownie skierował swój wzrok na wyświetlacz. - Przechowujecie też zapisy archiwalne?
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 9 Maj 2014, o 17:28

- Naturalnie. – odpowiedział komendant ochrony. – Przechowujemy zapisy z ostatniego roku. Starsze nagrania są automatycznie nadpisywane.
- To nie powinno być problemem. Rzućmy najpierw okiem na wczorajsze – odpowiedział Birt.
Wszystkie okna na wyświetlaczu rozsunęły się ku krawędziom, a centralny obszar zajął obraz ukazujący fragment korytarza. Przyśpieszony obraz ukazywał oczom zebranych przemieszczające się w ekspresowym tempie droidy i istoty różnych ras. Zegar wskazujący standardowy czas, pędził jak oszalały.
- Następna – rzucił krótko Birt, gdy nagranie dobiegło do czasu rzeczywistego.
Kolejna kamera z korytarza. Nadal brak czegokolwiek, co zwróciłoby ich uwagę. Następne miejsce. Na wyświetlaczu zmaterializowało się wejście do windy na 50 piętrze. Istoty różnych gatunków znów zaczęły przesuwać się przed ich oczami w przyśpieszonym tempie. Nagle Grieg wyciągnął dłoń, wskazując na postać, która wysiadła z windy i zniknęła po lewej stronie obrazu.
- Wróć. – polecił droidowi operującemu urządzeniem.
Obraz cofnął się o kilka sekund i zawisł nieruchomo, ukazując oficerom ISB charakterystyczną postać.
- Witamy generale. – mruknął pod nosem Birt. – Pierwsza część układanki się zgadza – zwrócił się do Griega – choć stary nie przyszedł w niczyim towarzystwie. Może dołączyła później?
Obraz ponownie ożył, w szaleńczym tempie prezentując życie piętra 50. Gdy zegar wskazywał godzinę 01:41, mężczyzna krzyknął triumfalnie, wprawiając towarzyszącego im droida w drobną konsternację. Ten przezornie zwolnił jednak odtwarzanie. Odwrócona do nich tyłem stała kobieta w czerwonej sukience sięgającej połowy ud. Gdy rozsunęły się drzwi turbowindy, wsiadła do środka.
- Wszystko się zgadza, tylko jakim cudem nie widzieliśmy jak wchodziła do pokoju? Czy przed kapitanem Millsem ktoś odbierał kartę pokoju 5801? – spytał komendanta.
Mężczyzna sprawdził coś w rejestrze.
- Nie. Drzwi do pokoju po raz pierwszy otworzono kartą o godzinie 20:12.
- Zgadza się z czasem przybycia Millsa. – mruknął Birt. – Jeśli to faktycznie ona, jakim cudem dostała się do pokoju po starym, nie zwracając na siebie naszej uwagi?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 11 Maj 2014, o 16:17

- Mniej więcej czegoś takiego się spodziewałem - skinął głową Grieg.
Co prawda nie znał odpowiedzi na postawione przez Birta pytanie, ale był zadowolony - przynajmniej w tym wypadku najbardziej oczywiste rozwiązanie okazało się prawidłowe. W skupieniu przyglądał się postaci wchodzącej do turbowindy, ale nie mógł dojrzeć jej twarzy. Tożsamość tajemniczej nieznajomej w czerwonej sukience zastanawiała go jeszcze bardziej od sposobu, w jaki dostała się tam niezauważona przez kamery. Teza, jakoby generał miał w sekrecie kochankę, wydawała mu się mało przekonująca.
- Niech pan prześle nam pełen zapis kamer z wczorajszego dnia, na wszelki wypadek sprawdzimy też wcześniejsze godziny, może przyjechała do hotelu wcześniej i czekała na generała. - zwrócił się do kapitana - Proszę też o udostępnienie nazwisk gości, którzy w ostatnich dniach byli zameldowani na pięćdziesiątym piętrze... Mam nadzieję, że w windzie jest zainstalowana kamera? - dodał po chwili.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Następna

Wróć do Archiwum