Content

Archiwum

[Coruscant] Spuścizna

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 14 Maj 2014, o 15:38

- Naturalnie - przytaknął komendant - Możemy natychmiast odtworzyć zapis.
Na wyświetlaczu zmaterializował się obraz niewielkiej przestrzeni, będącej w stanie wpędzić osobę z klaustrofobią w dość nieprzyjemny stan. Do windy weszła kobieta, ustawiając się tyłem do kamery. Przez cały czas podróży nawet nie drgnęła, a gdy winda dotarła na wybrane piętro, opuściła ją bez zwracania się w stronę śledzącego każdy jej ruch czujnika.
- Które to piętro?
- Wysiadła w hallu. Już pokazuję nagranie.
Kobieta wysiadła z windy i z opuszczoną głową skierowała się ku wyjściu. Jej krok był energiczny i zdecydowany jakby nie miała na stopach butów na kilkunastocentymetrowym obcasie. Dwóch mężczyzn obrzuciło ją spojrzeniami wyrażającymi gorące zainteresowanie, gdy przeszła obok nich. Jej sylwetka i sposób poruszania faktycznie robiły wrażenie.
- Cholera, pokażcie mi jej twarz! - warknął Birt.
Mężczyzna obsługujący panel sprawdził nagrania wszystkich receptorów obrazu zainstalowanych w hallu i wzruszył bezsilnie ramionami.
- Jakby wiedziała gdzie zainstalowane są wszystkie kamery. - mruknął bardziej do siebie, niż by publicznie podzielić się uwagą.
Birt zaklął pod nosem.
- Prześlijcie nam wykaz gości z pięćdziesiątego piętra z ostatnich kilku dni. - zwrócił się po chwili do szefa ochrony.
Mężczyzna wykonał kilka gestów na panelu dotykowym urządzenia.
- Powinniście już mieć do nich dostęp na swoich holonotesach.
Podporucznik skinął głową w bezsłownym podziękowaniu i skierował oczy na swego partnera.
- Co teraz?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 17 Maj 2014, o 15:28

Grieg machinalnie przygładził włosy dłonią.
- Kimkolwiek jest ta kobieta, jest bezpośrednio zamieszana w śmierć Millsa. Później przejrzymy nagrania i dane, ale raczej nic nam nie powiedzą. Jeśli w ogóle była tu zameldowana, w co wątpię, to nie pod własnym nazwiskiem. Pozostaje nam sprawdzić pokój. - odpowiedział po krótkiej chwili, wciąż wpatrując się w wyświetlacz na ścianie - Dziękuję, kapitanie. - zwrócił się do komendanta i ruszył w stronę drzwi.
Opuścili pokój ochrony i szybkim krokiem przeszli przez korytarz, kierując się do turbowindy.
- Nie sądzę, żebyśmy dowiedzieli się czegoś ponad to, co już wiemy. Będziemy musieli skontaktować się z Ogritsem i poprosić o pozwolenie na przeszukanie mieszkania Starego. Jeśli rzeczywiście mamy to rozwiązać, potrzebne nam informacje o bezpośrednio podlegających mu agentach i prowadzonych sprawach.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 20 Maj 2014, o 15:34

- Żona Millsa będzie z pewnością zachwycona naszą ewentualną wizytą. – mruknął Birt wpatrując się w wyświetlacz turbowindy, z zawrotną prędkością zmieniający numery pięter. – Ogrits pewnie już ją poinformował. Musimy uważać, żeby zbyt wiele informacji nie wypłynęło do opinii publicznej. I tak nas nie lubią, a generał spotykający się za plecami żony z jakąś młodą kobietą z pewnością nie doda nam splendoru.
Kabina wyhamowała niewyczuwalnie i oczom oficerów ukazał się znany z nagrania korytarz. Skręcili w odbijającą w prawo odnogę, w której znajdowały się drzwi do trzech apartamentów. Funkcjonariusz policji strzegący jednych z drzwi jednoznacznie potwierdzał, iż znaleźli się w odpowiednim miejscu. Dzięki legitymacjom drzwi do apartamentu stanęły przed nimi otworem.
- Cholera! – mruknął Birt, gdy znaleźli się wewnątrz – A myślałem, że służba dla Imperium nie wiąże się z dostatnim życiem.
Apartament wybitnie pokazywał, dlaczego Hotel Imperial był kiedyś uważany za najbardziej luksusowy na Coruscant. Do dyspozycji gości oddano przestronny pokój dzienny, bogato zdobioną łazienkę, oraz sypialnię z pokaźnych rozmiarów łożem. Panował tu doskonały porządek, wskazujący na przesadny pedantyzm lokatora, bądź jego krótki pobyt. W popielniczce spoczywało niedopalone cygaro, zaś w progu sypialni równo ustawiona stała para butów stanowiących nieodzowną część imperialnego munduru wojskowego. Pościel na łóżku odbiegała ładem od całej reszty apartamentu i prezentowała sobą niekontrolowany chaos.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 30 Maj 2014, o 14:07

- Czyżby zdążyli przejść do rzeczy, czy może zrobiły to pedanciki z laboratorium, szukając śladów w łóżku? - zapytał Grieg, wypowiadając na głos swoje myśli. Zatrzymał się w progu sypialni i skupił wzrok na skotłowanej pościeli, ale nie oczekiwał znaleźć w niej odpowiedzi - jeśli coś tam było, to wykazałaby to analiza.
- Zajrzyj do łazienki i sprawdź czy znajdziesz coś, co nie jest szczoteczką do zębów albo maszynką do golenia, może zostawił tam leki. - rzucił do Birta, przyglądając się meblom - Zajmę się sypialnią. Później wypada przyjrzeć się miejscu zgonu.
Przyszedł czas, aby podsumować dotychczasowo zdobyte informacje. Generał przybył do hotelu około ósmej wieczorem, nagrania nie pokazały, żeby wychodził z pokoju, nie wiadomo również kiedy i jak pojawiła się tu główna podejrzana. Opuściła piętro dwadzieścia minut przed drugą, w międzyczasie Mills wziął prysznic i poprosił o drinka, a o drugiej znaleziono go martwego. Raynn westchnął zły na siebie, że zapomniał zapytać dyrektora o zamówienie - będzie trzeba to zrobić w drodze powrotnej. Wyrwał się z zadumy i przeszedł kilka kroków, rozglądając się po pomieszczeniu w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby należeć do nieboszczyka.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 3 Cze 2014, o 15:39

- Poza ludźmi, którzy wynieśli zwłoki nikt tu przed nami nie wchodził – głos Birta dobiegł z łazienki – Ogrits nie chciał, żeby coś… zaginęło w laboratorium. Nie wiadomo o co w tym wszystkim chodzi, więc lepiej rozegrać całość bezpiecznie.
Grieg uważnie rozejrzał się po sypialni. Stan łóżka jednoznacznie wskazywał, iż nie służyło ono do drzemki. Część pościeli znajdowała się na posłaniu jedynie połowicznie, w dużym stopniu zsunięta na podłogę, zaś sama posadzka również służyła za miejsce odpoczynku dwóch poduszek. Prześcieradło, oryginalnie doskonale wygładzone, teraz ściągnięte było nieco ku środkowi przez ciężar osoby, lub osób na nim przebywających. Brak było jakichkolwiek innych śladów. Szafki nocne były nieskazitelnie czyste, na podłodze nie znajdowało się nic poza poduszkami i wkomponowanego w wystrój pokoju tak, by nie rzucał się w oczy - kosza na śmieci.
- Niczego tu nie ma. – apartament ponownie wypełnił głos Birta.
Grieg stłumił cisnące mu się na usta przekleństwo.
- Chwila! – pomieszczenia wypełniła pełna oczekiwania cisza – Albo stary zapuścił ostatnio długie, rude włosy, albo ktoś inny brał tu ostatnio prysznic.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 11 Cze 2014, o 16:25

- Nareszcie coś konkretnego! - odpowiedział Grieg, po krótkiej chwili dołączając do Birta w łazience. - Czyżby nasza tajemnicza nieznajoma śpieszyła się tak bardzo, że zapomniała pozbyć się tak wyraźnych śladów swojej obecności? Oczywiście o ile to jej włosy.
Skrzywił się lekko. Widział już nagrania z podejrzaną, ale dopiero teraz ostatecznie uświadomił sobie, że Mills nie umarł sam z siebie i co to oznacza. Nie można ot tak sobie zabić dyrektora ISB - lata służby wykształcają w takim człowieku absolutną czujność i oczy dookoła głowy. Ta dziewczyna musiała cieszyć się jego zaufaniem, być może była jego osobistym informatorem, a może nawet Stary był jej prowadzącym. Do tego istnieje prawdopodobieństwo utrzymywania przez nich kontaktów seksualnych. Miała sposobność i środki, zapewne użyła jakiejś drogiej trucizny, a nie każdego stać na takie rzeczy. Poruszali się jednak w sferze domysłów, nie znali ani jej motywu, ani tożsamości, prawdopodobnie nie była zameldowana w hotelu, więc nawet próbka DNA mogła okazać się bezużyteczna.
- Prześlij do wydziału dane i nagrania z hotelu, mają szukać młodej, rudej kobiety. Daj też znać ekipie z laboratorium, że zaraz wychodzimy i będą mogli dokładnie sprawdzić apartament, niech zabezpieczą włosy i pobiorą materiał genetyczny. - obrócił się na pięcie i omiótł wzrokiem pokój dzienny, szukając na podłodze oznaczenia miejsca, gdzie znaleziono zwłoki. - Zobaczmy jeszcze gdzie umarł generał, dostałeś jakieś zdjęcia?
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 21 Cze 2014, o 14:21

Birt podał swój holonotes Griegowi.
- Powinieneś mieć wszystkie dane również na swoim urządzeniu.
Porucznik spojrzał na zdjęcie przedstawiające zwłoki Millsa spoczywające na posadzce tuż przed kanapą w pokoju dziennym. Podkurczone nogi i dłonie splecione na klatce piersiowej popierały tezę o przyczynie śmierci przedstawioną przez koronera. Obecnie nic w apartamencie nie wskazywało, że doszło tu do zgonu. Grieg wpatrzył się w swoje odbicie w czarnej, marmurowej posadzce. Birt raczej odruchowo niż z praktycznych przyczyn odszedł do rogu pomieszczenia i wykonywał połączenia, wydając stosowne dyspozycje określonym komórkom.
- Wszystko załatwione. Ekipa z laboratorium przewróci to miejsce do góry nogami i zobaczymy co znajdą. Szczerze mówiąc, spodziewałem się czegoś więcej. – westchnął Birt. – Wciąż tak naprawdę praktycznie nic nie mamy. Co teraz?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 23 Cze 2014, o 09:23

Grieg kiwnął głową i złapał za urządzenie Birta, po czym spojrzał na zdjęcie. Oddał mu je po krótkiej chwili i wyciągnął własny holonotes - rzeczywiście, Ogrits musiał przesłać mu te dane, kiedy wyszedł.
- Coś jednak wiemy. Mamy tajemniczą nieznajomą, która wie jak skutecznie unikać kamer hotelowych i prawdopodobnie ma sporą wiedzę toksykologiczną oraz dostęp do odpowiednich środków. Zakładając oczywiście, że go zabiła - dodał szybko. - Zranione panienki mogą mścić się na byle kochanku, ale to nie był byle kochanek, tylko dyrektor ISB. Obstawiam, że rozpracowywał coś na własną rękę. - ostatni raz omiótł apartament wzrokiem i ruszył ku drzwiom, wzdychając cicho. - Nic tu po nas. Zapytaj jeszcze o czas złożenia zamówienia, żeby nie było luk i jeśli nie masz innych pomysłów, możemy złożyć wizytę żonie Millsa i w miarę możliwości rozmówić się z jego córkami. O ile nie opuszczały stolicy, to pewnie są już na miejscu. - powiedział i zatrzymał się. - A później spróbujemy szczęścia i może wyciągniemy z kierownictwa coś o agentach i operacjach generała. Na pewno będą bardzo szczęśliwi. A jeśli nic nam nie powiedzą, to przynajmniej wiedzą czego szukać i pozostaje mieć nadzieję, że odpowiednio się tym zajmą. Ciekawe, czy coś zmieniło się w stosunkach Ogritsa i reszty zarządu po śmierci Starego.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 2 Lip 2014, o 13:15

- Chyba za wcześnie, by cokolwiek uległo już zmianie. Ogrits był po Millsie najwyższy stopniem, więc istnieje możliwość, że zajmie miejsce Starego, gdy wszystko zostanie wyjaśnione. Zbierajmy się stąd i dajmy ekipie z laboratorium pole manewru. Po drodze zajrzę do managera hotelu i spytam o godzinę zamówienia drinka. Nie ma chyba sensu, byśmy znów fatygowali się tam we dwójkę.

***

Słońce wzeszło nad planetą-miastem. Mieniące się w jego promieniach niebosiężne budynki, rzucały długie cienie na swych mniejszych braci, szczelnie oplatających powierzchnię.
- Przydałaby się odrobina snu – głośno ziewnął Birt, gdy zeszli na płytę parkingu.
Był zmęczony. Wizyta w Imperialu nie dała odpowiedzi na podstawowe pytania, lecz rzuciła choć niewielki promień światła na całą sprawę. Drinka zamówiono dziesięć minut przed przybyciem droida, lecz informacja ta zdawała się nie być istotna. Stając przed drzwiami mieszkania byłego szefa ISB, mężczyzna zastanawiał się, czy tutaj natrafią na jakikolwiek trop. Grieg dotknął panelu przy drzwiach i już po chwili droid protokolarny, pełniący tu najwyraźniej funkcję służby, wprowadził ich do przestronnego wnętrza mieszkania. Przed dużą taflą szkła pełniącą rolę jednej ze ścian, stała kobieta. Odwrócona tyłem do gości, z kieliszkiem w ręku, w bezruchu wpatrywała się w miliony pojazdów pędzących we wszystkich kierunkach. Birt spodziewał się łez i rozpaczy, więc był nieco zbity z tropu, gdy kobieta zwróciła się w ich kierunku i ze złością malującą się na pięknej twarzy spytała:
- Czego chcecie?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 20 Lip 2014, o 15:28

Grieg przywykł do pracy w nocy i brak snu udzielił mu się znacznie mniej, niż Birtowi. Kiedy spojrzał na twarz świeżo owdowiałej pani generałowej, wiedział już dokładnie czego się spodziewać. Nie zamierzał jednak owijać w bawełnę ani oszczędzać w słowach. W kontakcie z innymi zwykł być bardzo bezpośredni i tego samego oczekiwał od nich - nie lubił więc sytuacji, w których musiał użerać się z rozzłoszczonymi, na pierwszy rzut oka niechętnymi do współpracy kobietami i wystawiać swoją cierpliwość na próbę.
- Generał Mills zmarł kilka godzin temu, istnieje podejrzenie, że został zamordowany. - zaczął w retoryce pani Mills i nie przedstawiając siebie ani swojego towarzysza. - Dobrze Pani wie czego chcemy. Wszelkich informacji, które mogą nam pomóc w rozwikłaniu tej sprawy.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 22 Lip 2014, o 17:43

Kobieta obrzuciła ich obu spojrzeniem, które określone mianem niechętnego nie oddawałoby nawet w części negatywnych emocji w nim zawartych.
- I w jaki sposób mam niby pomóc? Może wy najpierw powiecie mi, dlaczego znaleziono go w pokojowym hotelu, skoro miał zostać na noc w pracy?
- Jest nam niezmiernie przykro i rozumiemy pani…
- Gówno rozumiecie! – wrzasnęła kobieta groźnie mrużąc oczy – Kim wy w ogóle jesteście? Dwójką przydupasów w uniformach siedzących całe dnie na stołkach i grzebiących w różnego rodzaju fekaliach. Ma pan rodzinę panie…
- Birt – odpowiedział mężczyzna, wytrzymując spojrzenie wiercące mu dziurę na przestrzał czaszki – Nie, proszę pani.
- Dlaczego mnie to nie dziwi – prychnęła i sięgnęła po leżącą na stoliku paczkę papierosów. Z lubością zaciągnęła się dymem i już spokojniej, nieco zrezygnowanym tonem rzuciła – Wynoście się w cholerę. Nie mam ochoty z wami rozmawiać.
Birt chciał zaoponować, lecz kobieta go uprzedziła.
- Skujecie mnie i zawieziecie do kwatery głównej na przesłuchanie? – uśmiechnęła się lekko wydychając obłok siwego dymu. – Niee… nawet wy nie jesteście na tyle głupi.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 30 Sie 2014, o 11:51

- To zależy czy jest pani na tyle odważna, żeby otruć męża za romans z inną kobietą. - skontrował prwokacyjnie Grieg i nie czekając na odpowiedź kontynuował - Gdybyśmy wiedzieli dlaczego jest tak, a nie inaczej, nie musielibyśmy tu stać i toczyć pojedynków słownych. Dla nas to też nie jest przyjemne. Nie my odpowiadamy za to, co się stało, więc proszę się uspokoić i zacząć współpracować.
Grieg zrobił krótką pauzę i rozejrzał się po pomieszczeniu w poszukiwaniu czegoś, na czym mógłby usiąść. Ponownie skierował spojrzenie na wdowę i pytająco uniósł brwi, mając nadzieję, że jej gniew ostygł przynajmniej na tyle, by przestała obrzucać ich wyzwiskami.
- Proszę nam powiedzieć na ile jest pani zorientowana w pracy męża. Kto i dlaczego mógł chcieć jego śmierci?
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 6 Wrz 2014, o 17:42

- Romans z inną kobietą? – całą swoją uwagę skierowała na Griega przybierając postawę drapieżnika, który w każdej chwili może zaatakować. – Otrucie? Przychodzicie do mojego domu, szargacie dobre imię mojego męża, a na dodatek śmiecie insynuować, że ja go zamordowałam? Jeśli jesteście najlepszymi ludźmi do wyjaśnienia tej sprawy, chyba lepiej zrobię, jeśli już teraz sama zatrudnię stosowną agencję. Nie wiedziałam, że Biuro jest w stanie zaoferować tylko tyle. Kto chwilowo przejął obowiązki mojego męża?
- Na chwilę obecną pułkownik Ogrits. – odpowiedział Birt przerywając przedłużającą się chwilę ciszy.
- Chyba będę musiała skontaktować się z Kendrem i przekazać mu w jaki sposób pracują jego ludzie. A teraz wynoście się, zanim wezwę ochronę.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 6 Wrz 2014, o 19:53

Na przekór całej sytuacji roześmiał się w duchu. Zachowanie świeżo owdowiałej pani generałowej zakrawało o absurd. Niesamowite, że Mills żył z nią przez te wszystkie lata. Zdaje się, że albo kompletnie nie orientuje się w sposobie działania służb, albo wie na ten i inne tematy aż za dużo.
- Pani mąż był dyrektorem Biura Centralnego ISB. Znaleziono go martwego w hotelu, w dość niecodziennych okolicznościach, prawdopodobnie został otruty. Prawdopodobnie przez młodą, atrakcyjną kobietę. - mówił dość szybko, starając się zdążyć przed kolejnym wybuchem, ale z naciskiem na każde słowo - Była pani jego żoną, żyła z nim pani przez ostatnie trzydzieści lat, dlatego potrzebujemy całej pani wiedzy. Prowadzimy śledztwo i jeśli nie chcemy, żeby imię Garetta Millsa rzeczywiście zostało zszargane, musimy się spieszyć.
Oderwał wzrok od kobiety i spojrzał na Birta, który wyglądał na nieco zażenowanego sytuacją, ale może tylko tak mu się wydawało. Przeciągnął się, obrócił na pięcie i ruszył ku drzwiom, nie oglądając się już w stronę szklanej ściany.
- Marnujemy czas. Poinformuj Centralę, że pani Mills odmówiła pomocy i zabieramy się stąd.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 14 Wrz 2014, o 10:47

Mknęli jedną z powietrznych autostrad. Jeden maleńki punkt wśród wielomilionowego ruchu, który nie malał ani na chwilę. Po drodze zatrzymali się na chwilę, by dostarczyć organizmom trochę energii w postaci zjedzonego naprędce posiłku. Birt ze zmarszczonymi lekko brwiami kontemplował deskę rozdzielczą pojazdu.
- Może gdybyśmy zabrali się do żony Millsa trochę delikatniej, byłaby bardziej skłonna do współpracy? – rzucił bardziej do siebie, niż do prowadzącego Griega.
Drugi z mężczyzn otworzył usta, by wygłosić na ten temat komentarz, gdy wyświetlacz holograficzny pojazdu zamigotał, informując o nadchodzącej transmisji. Ich oczom ukazał się siedzący za biurkiem Ogrits.
- Czekam na was w moim biurze – poinformował nie tracąc czasu na grzecznościowe zwroty – Bądźcie jak najszybciej.
Transmisja została zakończona. Mężczyźni wymienili między sobą szybkie spojrzenia i Grieg gładko skierował pojazd na wschód.

***


Idąc chłodnymi korytarzami siedziby ISB, zastanawiali się po co zostali wezwani. Birt obawiał się, że żona Millsa faktycznie miała dobry kontakt z Ogritsem i ściągnęła na ich głowy problemy. Grieg nie był zaniepokojony, lub po prostu doskonale krył emocje. W końcu stanęli przed dawnym gabinetem Starego, zajmowanym obecnie przez Ogritsa.
- Pułkownik już na panów czeka – poinformował kobiecym głosem droid pełniący funkcję stróża, sekretarki i stu innych funkcji o których mało kto miał pojęcie.
Drzwi do gabinetu rozsunęły się, a zza biurka podniósł się jego nowy właściciel. Oczy nowoprzybyłych przyciągnęła czwarta osoba znajdująca się w gabinecie. Siedząc dotychczas tyłem do wejścia, podniosła się wzorem Ogritsa i zwróciła ku nim. Gęste, kasztanowe włosy opadały jej na ramiona, skryte teraz pod ciemnoszarym materiałem munduru imperialnego. Choć na nagraniu nie byli w stanie zobaczyć twarzy, Birt i Grieg nie mieli wątpliwości, że stoi przed nimi kobieta z Hotelu Imperial.
- Grieg, Birt, poznajcie major Ares Lavern z Imperialnego Wywiadu.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 14 Wrz 2014, o 16:56

Grieg prawie nie odzywał się podczas jazdy, nieco rozdrażniony przebiegiem spotkania z wdową. Nie miał jednak wątpliwości, gdyby podszedł do sprawy łagodniej, straciliby jedynie trochę więcej cennego czasu, nie dowiadując się niczego nowego, a tak - sam nastrój pani Mills powiedział mu całkiem sporo. Ludzie z takim podejściem nie współpracują z własnej woli. Dlatego Imperium zbudowało najlepszy w galaktyce wykrywacz kłamstw - Imperialną Służbę Bezpieczeństwa.

***


Bezpośredni komunikat od Ogritsa mógł wróżyć kilka scenariuszy i żaden nie był dla niego satysfakcjonujący. Nie spodziewał się jednak ujrzeć w biurze dyrektora kobiety, która opuściła pokój generała krótko przed jego śmiercią, w dodatku w stopniu majora wywiadu. Obie organizacje nigdy nie pałały do siebie miłością. Skrzyżował ręce na piersi i wbił wzrok w Ares Lavern.
- Może pani nam powie co tu się dzieje?
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 26 Wrz 2014, o 16:03

- Witam poruczniku Grieg. – skinęła głową – Niech pan się tak nie dziwi, moją pracą jest wiedzieć.
Choć drugie dziesięciolecie życia miała wyraźnie za sobą, uroda kobiety przyciągała wzrok. Nawet w delikatnym, służbowym makijażu i standardowym mundurze wyglądała olśniewająco. Utkwiła swe przenikliwe spojrzenie zielonych oczu w Griegu i kontynuowała.
- Doskonale poradził pan sobie ze sprawą kreta w strukturach ISB. Garret… to znaczy generał Mills mówił o panu w samych superlatywach.
Raynn uniósł pytająco brwi. Wątpił, by osiągnięcie na polu zawodowym było wystarczającym powodem do stawiania go w roli głównego bohatera rozmowy prywatnej. Nie mylił się.
- Lars Namrid. – kontynuowała – Pozostawił po sobie tylko jeden nośnik danych jednoznacznie wskazujący na jego winę, a sam zginął w trakcie nalotu. Wygodny zbieg okoliczności. Nie uważacie?
- Co pani insynuuje? – wyrwał się Birt.
- Nic szczególnego podporuczniku. Wina Namirda jest niepodważalna, jednak wywiad uważa, że wasz człowiek nie pracował sam.
Zasępiony Ogrits w milczeniu przysłuchiwał się rozmowie zza swojego biurka. Choć w sprawę został wprowadzony już chwilę wcześniej, z jego twarzy wciąż nie znikało wyraźne niezadowolenie. Najwyraźniej źle znosił świadomość, że sprawa kreta nie została zamknięta jak wszystkim się wydawało.
- Od kiedy wywiad interesuje się sprawami wewnętrznymi Służb Bezpieczeństwa? – ponownie zagadnął Birt.
- Od chwili, gdy stają się one źródłem przecieków tajnych imperialnych informacji i planów. Kwestii kreta przyglądaliśmy się od jakiegoś czasu, lecz początkowo nie chcieliśmy się wtrącać w wasze sprawy. O wszystkim wiedział Mills, z którym pewne kwestie omawialiśmy co jakiś czas w trakcie prywatnych spotkań.
Poczuła na sobie uważne spojrzenie trzech par oczu.
- Widzę, że nie ma sensu zaprzeczać iż zdarzało nam się spędzać czas również w inny sposób.
Prowokująco obrzuciła ich wzrokiem, oczekując na komentarze i pytania. Gdy przez chwilę nic nie zakłóciło ciszy w gabinecie, podjęła przerwany wątek.
- Po chwytaniu Larsa Namrida, czyli naszego kreta i hackera, sprawy na chwilę przycichły i zakładaliśmy, że problem został rozwiązany. Niestety niedawno doszło do kolejnego wycieku. Generał twierdził, że trafił na jakiś ślad i miał na bieżąco informować mnie o postępach. Wczorajszej nocy pożegnaliśmy się. Opuściłam pokój hotelowy i gdy obudziłam się w swoim mieszkaniu, dowiedziałam się o jego śmierci. Mills ufał pułkownikowi Ogritsowi, więc postanowiłam doprowadzić sprawę do końca i oto jestem.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Raynn Grieg » 12 Paź 2014, o 18:32

Bezczelna. Szczerze nienawidził tego rodzaju ludzi, demonstrujących swoją wyższość i ostentacyjnie, bez cienia wstydu, obnoszących się ze swoją nieprzyzwoitością. Jednocześnie spokoju nie dawało mu poczucie upokorzenia wynikające z niższości stopniem. Przyjrzał się dokładnie jej twarzy, w duchu mówiąc sobie, że niezależnie od przebiegu sprawy, ta kobieta skończy kuląc się w celi na najniższych poziomach budynku Centrali. Przez chwilę analizował możliwe scenariusze, zastanawiając się, czy ta szopka nie służy jedynie zrobieniu porządku w aparacie bezpieczeństwa, a rzekomo powracająca sprawa przecieku nie jest jedynie pretekstem.
- Co proponuje Wywiad Imperialny? Mam nadzieję, że fakt, że generał Mills zmarł w niepokojąco krótkim czasie po pani wyjściu z pokoju, to jedynie smutny zbieg okoliczności.
Image
"Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia."

GG: 7571680
Awatar użytkownika
Raynn Grieg
Gracz
 
Posty: 38
Rejestracja: 22 Mar 2014, o 20:20

Re: [Coruscant] Spuścizna

Postprzez Mistrz Gry » 13 Paź 2014, o 17:55

Kobieta przewierciła Griega wzrokiem.
- Czy wierzę, że generał Mills umarł przypadkowo akurat po moim wyjściu? - rzuciła pytanie w przestrzeń - Byłby to niesamowity zbieg okoliczności, a ja nie wierzę w takie przypadki. Nie oczekuję też, że ktoś z tu zebranych bezkrytycznie przyjmie to, co się stało.
Założyła nogę na nogę i zaplotła palce na znajdującym się wyżej kolanie.
- Udało nam się powiązać ostatni wyciek z niejakim Biloo. Rodianinem działającym, jak donoszą nasi ludzie na rzecz grupy przestępczej Zaćmienie Księżyca. Generał miał spowodować kontrolowany wyciek fałszywych danych, w których okryliśmy linijki kodu namierzającego. Z oczywistych względów informacja ta nie została nigdzie ujawniona.
- Kiedy pakiet miał zostać udostępniony? - spytał Birt.
- Jutro. Tylko Mills był w posiadaniu informacji potrzebnych do rozpoczęcia procedury.
W pomieszczeniu po raz kolejny tego wieczoru zapadło milczenie.
- Co więc pani sugeruje majorze? - spytał Ogrits zza swojego biurka.
- Biloo jest jedynym tropem, jaki w tej chwili posiadamy. Myślę, że ktoś powinien udać się na niższe poziomy i sprawdzić co Rodianin wie. Sprawa jest delikatna i sugerowałabym przeprowadzenie działań bez angażowania dodatkowych komórek. Wiem gdzie Biloo'a szukać, ale przyda mi się pomoc. Poruczniku Grieg?
Pytająco spojrzała na mężczyznę.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Poprzednia

Wróć do Archiwum