Content

Archiwum

[Sektor Arkaniański] Asteroida w polu Druga Pii

Re: [Sektor Arkaniański] Asteroida w polu Druga Pii

Postprzez Saine Kela » 24 Mar 2016, o 19:26

Nie została wpuszczona na stację i jak się okazało, robala nie było. Była zła, ale z drugiej strony odetchnęła z ulgą. Owip ją nieco przerażał i na samą myśl o ponownym spotkaniu przechodziły ją ciarki, więc nawet dobrze się złożyło. Była tylko nieco zła, że Szeptuś tak po prostu ją olał, czego jednak mogła się spodziewać po najemniku, którego ledwo znała? Chyba oczekiwała zbyt wiele. Chcąc nie chcąc wróciła na pokład statku, gdzie zażyła leki przeciwbólowe i zasnęła.

Obudziła się z niejasnym przeczuciem, że coś jest nie tak, jak być powinno. Przez chwile leżała na kanapie w pomieszczeniu wspólnym i wpatrywała się w sufit, starając odegnać senność i złe przeczucia, do tego ból w ramieniu wrócił i stwierdziła, po raz kolejny zresztą, że przydałaby jej się jakaś pomoc medyczna.
Wstała i przeciągnęła się na tyle, na ile mogła. Skierowała się do kokpitu, żeby sprawdzić odczyty maszyny i jednocześnie była zdziwiona, że do tej pory nikt do niej nie przyszedł. Gdy znalazła się z kokpicie, już wiedziała. Patrząc przez szybę dostrzegła, a raczej nie dostrzegła niczego. Panowała ciemność, a po chwili coś odbiło się od kadłuba i zobaczyła przelatujący przedmiot. Przelatujący? Przysiadła natychmiastowo do sterów i sprawdziła odczyty. Szok odmalował się na jej twarzy. Według danych poza statkiem nie było ani odrobiny powietrza i panowała próżnia. Nie wierzyła w to co widzi.
Siedziała tak chwilę, aż wreszcie się otrząsnęła i odpaliła silniki. Nie mogła tu zostać. Cokolwiek się tu stało, jak spała, zabiło najprawdopodobniej wszystkich znajdujących się na stacji, przecież niczego nie słyszała, żadnych krzyków, żadnych startujących statków, zupełnie jakby ktoś po prostu przełączył włącznik i zapadła cisza i ciemność. Niczego już tu nie zrobi i nikomu nie pomoże. Musiała się stą ulotnić.
Zaciskając zęby z bólu, pociągnęła spust i statek poderwał się w powietrze. Skierowała pojazd do wylotu z asteroidy. Nic nie blokowało jej wylotu, śluzy były otwarte, nie było niczego, ani nikogo, kto by miał ją zatrzymać. Z rosnącym przerażeniem spowodowanym świadomością, że musiało tu dojść do katastrofy, opuściła asteroidę, ustawiła koordynaty i skoczyła w nadprzestrzeń.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Poprzednia

Wróć do Archiwum

cron