przez Saine Kela » 3 Lis 2018, o 16:05
Dotarcie na miejsce nie zajęło im aż tak wiele czasu, a spacer, bo w sumie można tak to nazwać, był całkiem przyjemny. Saine rozważała w myślach, co też mogą znaleźć, ale była baza imperium, zniszczona lata temu przez Noghri i rebeliantów mogła skrywać wiele. Do tego dochodził napis w zupełnie obcym języku, który mógł świadczyć o tym, że w bazie tej wcześniej znajdowało się coś innego. Co? Nie miała pewności, ale to wkrótce się okaże.
Okolica niczego jej nie przypominała, ba, gdyby nikt jej nie powiedział, co się tu skrywa, najprawdopodobniej nawet by się nie zorientowała, oczywiście pod warunkiem, że nie poszłaby dalej i nie odkryła chowających się tutaj śladów przeszłości. Ale to co zobaczyli potwierdziło częściowo jej przypuszczenia. Lata, a prawdopodobnie wieki temu, musiała znajdować się tutaj starożytna cywilizacja i miejsce to później zostało zagarnięte przez bardziej współczesną cywilizację. Czy to zaadaptowane czy też wrogo przejęte - tego wiedzieć nie mogła, bez bardziej szczegółowych badań. Wyglądało to interesująco, ale musiała powziąć swoje naukowe zapędy, ponieważ byli tu w innym celu.
- Musiało się tu wydarzyć wiele interesujących wydarzeń. Te ruiny opowiadając ciekawą historię, choć do tej pory nie miał jej kto wysłuchać. Stare i zapomniane przez wszystkich, czekają na swoją chwilę. - powiedziała w zadumie.
To była jej działka i coś, za czym szczerze tęskniła. Niestety jej życie mocno się skomplikowało i wiedziała, że nieprędko wróci do tego, co kocha. Omiotła wzrokiem ruiny, podświadomie starając się odgadnąć to, co chciały jej powiedzieć, ale nie trwało to długo, musiała wrócić na ziemię.
- Tak, jaskinia. Warto zacząć od niej, skoro właśnie tam został znaleziony ten fragment. Co wiesz o niej? Jak jest rozległa? Ile ma korytarzy i czy są jakieś inne wyjścia z niej? Naturalna konstrukcja czy została zaadaptowana pod jakąś budowlę? Ale o ruinach też nie powinniśmy zapominać, twój ojciec nalegał by właśnie je zbadać. Jack? Co o tym sądzisz? - zwróciła się w stronę mężczyzny.
Jack miał wyjątkowe zdolności i liczyła na to, że korzystając z nich będzie w stanie ostrzec ich w razie zagrożenia, ewentualnie jego "szósty zmysł", coś im podpowie.
Z zewnątrz wejście do jaskini wyglądało całkiem zwyczajnie, naturalnie, ale skoro fragment blachy pochodził z jej wnętrza, oznaczało to, że musiały być tam jakieś całkowicie nienaturalne konstrukcje, coś co zostało stworzone przez istoty rozumne, a nie na turę.
GG: 6687478