przez Saine Kela » 28 Wrz 2017, o 19:04
Zaczęły zawracać, powoli i ostrożnie. W pewnym miejscu, jak sądziła będącym idealną kryjówką, pozostawiła Tori, a sama poszła dalej. Nie mogła ciągnąć dziewczyny do samego wraku, bo byłoby to zbyt duże zagrożenie, a Mirax mimo obolałej tylnej łapy poruszała się szybciej i sprawniej. No i nie była ograniczona tylko do poruszania się po ziemi, do dyspozycji miała jeszcze drzewa, co znacznie więcej ułatwiało. Niestety, bardzo szybko trafiła na patrol i omal nie zaklęła odruchowo, podobnie jak prawie nie zawróciła. Mimo wszystko uspokoiła się i odetchnęła. Nie było tragedii, a ona sama nie była już tamtą wiecznie wystraszoną i ciągle uciekającą Mirax co kiedyś.
Podsłuchała rozmowę szturmowców, którzy jej nie dostrzegli i na całe szczęście nie unosili też wyżej głów. Zresztą Mirax była w ciele zwierzątka, mogliby ją wziąć za jedno ze stworzeń żyjących w tej dżungli, ale bała się, że to może nie przejść. Tutaj jednak nie chodziło tylko o nią, a o Tori także. Dziewczyna była względnie bezpieczna, ale jak szturmowcy zaczną dokładnie przeczesywać teren kawałek po kawałku i jeszcze za pomocą skanera, to będzie źle. Ją przy dobrych wiatrach wezmą za część fauny, Tori już nie. Decyzja była szybka.
Najciszej jak tylko mogła zsunęła się z drzewa kawałek od dwójki szturmowców. Potem po chwili namysłu, poruszyła głośniej gałęziami krzaków, żeby zwrócić ich uwagę, następnie przeskoczyła kawałek dalej i znów poruszyła gałęziami, a ostatecznie wyskoczyła na czterech łapach na wąską ścieżkę kilka metrów od szturmowców. Odwróciła w ich stronę łebek i zastrzygła długimi uszami, jakby nasłuchując, następnie położyła je po sobie i dała susa w kolejne krzaki, ponownie robiąc trochę hałasu i oddalając się nieco, w przeciwnym kierunku niż kryjówka Tori.
Miała to być krótka pokazówka. Z podsłuchanej rozmowy wynikało, że szturmowcy byli nieco przewrażliwieni, do tego mieli "przeczucie", że coś tu jest. No to chciała im pokazać, że "coś" tu jest, a konkretnie, że w dżungli są też zwierzęta i lokalna fauna daje o sobie znać. Tak, Mirax zagrała rolę lokalnej fauny. Wiedziała jednak, że to ryzykowne działanie, patrol był bardzo podejrzliwy, a jeżeli pozostali z promu posłuchają wezwania, będzie kłopot. Musiała więc zdziałać więcej, bo na Tori nie mogła liczyć, a i nie chciała jej narażać.
Poruszając się na czterech łapach, zawróciła i skoczyła w krzaki. Widziała jak szturmowcy poruszają się na oślep między drzewami. Sięgnęła łapką po miecz, po raz kolejny odkrywając ze zdziwieniem jak dobrze on pasuje. Chwyciła go mocniej, ale jeszcze nie dopaliła, czekając na dogodny moment, poza tym buczenie miecze zwróciłoby uwagę. Biegła szybko, wspięła się na drzewa przeskakując z gałęzi na gałąź. Obolała łapa dawała o sobie znać, ale zacisnęła zęby, będzie nad tym ubolewać później. Szturmowcy rozglądali się wokół najwyraźniej zaaferowani widokiem nieznanego zwierzęcia, o ciemnym brunatnym zabarwieniu futra. Z pewnością gdyby nie hełmy widziałaby ich zdziwienie. Gdyby nie hełmy, zapewne widziałaby również szok na ich twarzach, gdy nagle to samo małe zwierzątko nagle znikąd pojawiło się tuż przed nimi zaskakując z góry. Zapewne nawet nie zdołali sobie uświadomić tego, co właściwie się dzieje, a moment między zeskokiem, odpaleniem miecza świetlnego, a upadkiem dwóch ciał był niezmiernie krótki. Mirax odbiła się od zbroi jednego z nich, jeszcze nim ten uderzył o ziemię, wykonała piruet i wylądowała na najbliższej gałęzi gasząc śmiercionośną broń. Poczuła przypływ Mocy oraz dojmującą pustkę.
Poczuła przemożny smutek nad utraconym życiem, ale znajdowali się w dżungli, a tu każdy musiał walczyć o przetrwanie. Zabijanie nie sprawiało jej przyjemności, sprawiało jej ból, ale bez tego nie ocali siebie, Tori, nie osiągnie wyznaczonych celów - bez tego nie odzyska ciała i nie powstrzyma siebie samej, przed wprowadzeniem chaosu. Konieczne ofiary? Bzdura jakich mało. W dodatku wiedziała, że to jeszcze nie koniec. Ponownie się ukrywał czekając na dalszy rozwój akcji. Czuła pulsowanie krwi i adrenalinę, teraz nie mogła się już cofnąć. Krew została zwęszona.
GG: 6687478