przez Trouble » 30 Lis 2018, o 14:29
- Oh. Korzystanie z życia mi się podoba. Lubię i umiem z niego korzystać. - Uśmiechnęła się ni to do Oriana ni to do siebie, a biorąc pod uwagę alkohol, to pani doktor też umiała się ustawić. Widać miała tu życie niczym śliwka w kompocie... Czy inny pączek w maśle. Zresztą sam gabinet też był całkiem przytulny, choć znajdował się tak daleko od tego co uznawano za cywilizowane światy. Pociągnęła kolejny łyk alkoholu i zatopiła się głębiej w fotelu, zerkając na miraliankę.
- Hmm? Co mnie sprowadza? Oj piękna, jestem pilotem! Jedni powiedzą, że zajmuję się przemytem, inni że transportem, a jeszcze inni że z moimi umiejętnościami i starym rzęchem świetnie nadaję się do wysadzenia oddziału uderzeniowego na planecie... Ops. - Zakryła usta dłońmi. - Ekhm. Tego nie słyszałaś. Znaczy się, nie wysadziłam tu żadnego oddziału uderzeniowego. Ale mi się to już zdarzyło raz. W sumie to dwa. I byłam ścigana przez myśliwce... - Znowu zakryła usta rękoma. - No... Taa. Gaduła ze mnie. Zresztą to było dawno. A teraz... Jestem na Nal Hucie uziemiona. Ostatnie zlecenie było ekscytujące, a mój Złomek ekscytację zniósł kiepsko. Klienci wysiedli ze statku, a ja się zajmuję naprawami... - Mruknęła nieco przygaszona przypominając sobie Aaylę, a także całą akcję na złomowisku. Podniosła szklankę do buzi i zalała resztą zawartości gardło.
- Teraz pewnie naprawię Złoma i stąd pryskam... Na jakieś Tatooine czy inną dziurę, przepierdolę ostatnie kredyty na napierdolenie się w trzy dupy, pokręcę się przy fajnych dziewczynkach lub facetach i będę czekać na kolejną, ekscytującą okazję... Lubię takie rzeczy, wiesz? Dreszczyk emocji, zastrzyk adrenaliny... - Zaśmiała się. -Ale trafiając tutaj, w sensie do twojej kliniki, nie spodziewałam się, że mój plan stanie do góry nogami. Dobry alkohol, fajna dziewczyna... - Mrugnęła do niej.