przez Trouble » 26 Mar 2019, o 22:42
Czego to nie można było znaleźć na starych wysypiskach? Trudno powiedzieć, ale wiedziała co można było znaleźć! POJEMNIKI! Całe mnóstwo pojemników! Trouble przerzuciła ich kilka, w większości pustych sądząc po wadze i w końcu, całkowicie przypadkiem, natknęła się na nieco cięższy. Nie wiedziała w gruncie rzeczy co w nim było, więc ostrożnie, spodziewając się najgorszego, czyli smrodu, otworzyła go jak najdalej od twarzy. Smrodu szczęściem nie było, był za to żel termiczny.
- Huh. - Trouble nie wiedziała czy się jej do czegoś przyda, ale kto to wiedział? Miała mnóstwo kieszeni - zarówno w kurtce jak i przy pasie, w zasobnikach, to i go spakowała. Wkrótce też jej oko dostrzegło jeszcze jedną, ciekawą rzecz, a oczy aż jej zabłyszczały! - A niech mnie, czy to...? Uuuu... - Trouble poczęła grzebać no i wyciągnęła coś, co prawdopodobnie było największym skarbem ze wszystkich znalezionych tu rzeczy! Nagolenniki! Wyglądały nieźle i pewnie były niezłym kawałkiem pancerza! Szkoda byłoby go nie zabrać, tak więc Trouble, co by mieć wolne ręce, od razu poczęła je montować na swoich goleniach. W tym samym czasie coś stanęła za jej plecami. Doskonale to wiedziała bo to coś się odezwało! - Na Latającego Potwora Kwantowego! Kurwa! - Trouble odwróciła się przestraszono i spojrzała prosto w oczy Jawy, jednocześnie łapiąc się za bijące z prędkością nadświetlną serce. - Ja pierdole! Ależ mnie wystraszył... Łoo. Dobrze, że nie piłam dziś kawy albo innych rzeczy podnoszących ciśnienia bo bym zeszła na zawa... Co tam popiskujesz? Nie rozumiem. - Trouble popatrzyła się poirytowana na Jawę i powiedziała wolno i wyraźnie. - NIE ROZUMIEM... Cholera, to nic nie da, co? - Podniosła swoje dupsko z ziemi, w końcu z tej pozycji było prościej zamontować nagolenniki i popatrzyła się na Jawę z góry. - Dobra. Ty słuchać. Ja mówić. EKHM.
- Ja... - Tu wskazała palcem na siebie. - Trouble. Ja PILOT... - Zaczęła kręcić rękami jakby trzymała kierownicę lub drążek sterowniczy, a potem ułożyła dłoń w coś co miało przypominać bliżej niezidentyfikowany pojazd latający. - Ja szukać Jawa. - Tu zrobiła wielkie oczy i złożyła dłonie w lornetkę, a potem wskazała na swego "rozmówcę". - JAWA. Czy ty... TY. - Wskazała na Jawę. -Koltri? TY KOLTRI? Me-cha-nik?