Content

Archiwum

Pas asteroid

Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 30 Sie 2018, o 20:38

Image

Stacja kosmiczna kiedyś musiała służyć jako baza jakiejś floty, centrum dla górników pracujących w pasie asteroid, może środek tranzytowy. Domysłów mogło być wiele, ale w tej chwili wyglądała ona na opuszczoną i bez zasilania. W okolicy dostrzec można było kilka wraków jednostek.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 2 Wrz 2018, o 22:07

Automat przeanalizował kontrolki obecne jeszcze na zdewastowanych pulpitach. W przytłaczającej części świeciły karmazynem, o ile świeciły w ogóle, nie usmażone przez wspaniałe sprzężenie zwrotne, które zwęgliło obecne tutaj istoty organiczne. Ciekawe czy to wszystko mogła przetrwać klasyczna instrukcja czy też zaginęła już dawno temu w pomroce dziejowej. Droid zaczął przeglądać obecne w pomieszczeniu schowki. W pewnym momencie zwrócił opatuloną materiałem u góry i dołu twarz w kierunku dziury w drzwiach, która sam się tu dostał.
- R2-E6, też się usmażyłeś? - wypikał w binarnym języku podniesionym głosem, żeby mieć pewność, że jeżeli astromech przetrwał to go usłyszy, teraz wrócił jednak do przeglądania ocalałej zawartości mostka kapitańskiego. Potem spróbuje odczytać z konsoli informacje z ocalałych sensorów jednostki.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 4 Wrz 2018, o 14:47

Astromecha nigdzie nie było, a raczej był choć trudno było to nazwać istnieniem. Przeciążenie biegnące przez kable załatwiło i jego, gdy najwidoczniej próbował temu przeciwdziałać. Wyglądało na to, że byłeś jedynym ocalałym na pokładzie co chyba nie do końca ci pasowało.
Niewiele ocalało z wyposażenia mostka. Sensory dalekiego zasięgu usmażone, podobnie jak komputery pokładowe i hiperprzestrzenny, system podtrzymywania życia działały na awaryjnym zasilaniu które też ledwo zipiało. To co ocalało z czujników wskazywało jedynie na obecność innych obiektów w kosmosie. Przy aktualnym dryfie statku za jakieś trzy godziny miniecie w niedużej odległości unoszącą się przed wami stację kosmiczną. Czy była sprawna i zamieszkana tego nie mogłeś sprawdzić w tej chwili. Jedynie mrugająca dioda wskazywała na pulpicie brak zasilania podtrzymującego karbonit, a to mogło oznaczać albo śmierć więźnia albo jego wybudzanie.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 4 Wrz 2018, o 16:37

Maszyna szturchnęła truchło zasiadające jeszcze na fotelu kapitana, to w rewanżu upadło na durastalową płytę podłogi wzniecając przy okazji niewielką chmurkę ciemnego pyłu, która zapewne była zwęglonym naskórkiem. Cybernetyczne oko wypadło. Niezrażony droid zajął zwolnione właśnie miejsce przy konsolecie i zaczął stukać w obecne jeszcze na niej przyciski. Zasadniczym jego celem była delikatna korekcja kursu, za pomocą tych podsystemów statku, które jeszcze zostały, ażeby dodryfować do otwartych czeluści hangaru, jakie były umiejscowione na wysokości równika stacji, w czterech trójkątnych blokach.
Zatroszczył się też, o ile było to możliwe, żeby systemy podtrzymywania życia były uruchomione przede wszystkim tam, gdzie miał wybudzić się więzień, to jest w części okrętu, którą szumnie można by nazwać "sekcją więzienną". Android odsunął się od konsoli i ruszył z powrotem do pomieszczenia z karbonitową bryłą. Do wybudzenia więźnia było jeszcze sporo czasu, podobnie jak do dotarcia na stację, nie musiał się spieszyć. Po drodze zajrzał jeszcze do mes dla załogi, ażeby z jednego z posłań zagarnąć ciepły koc. Kto wie, może białkowiec okaże się nawet przydatny? Teraz już nie zwlekając ruszył do celu, trzeba przecież powitać nowego "gościa" na pokładzie. Przestawił moc wyładowań pałki na "przyjemne średni", to jest taki, po którym człowiek nie umiera, a co najwyżej zwija się z bólu.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 4 Wrz 2018, o 21:49

Przyciskanie losowo działających przycisków nie zawsze dawało właściwe efekty. W tym wypadku zaś uruchomiłeś całą gamę różnych efektów. Światła zamrugały gwałtownie mocniej parę razy po czym całkowicie zgasły, wskaźnik podwozia zasygnalizował ich wysunięcie, włączyła się wizualizacja planety zapewne Taris by po paru sekundach zgasnąć oraz silniki kaszlnęły kilka razy pod wpływem zasilania wprawiając statek w powolny ruch obrotowy. Nie tego się spodziewałeś, ale nie miałeś też pojęcia co dokładnie jeszcze działało na pokładzie.
Gdy powróciłeś do części więziennej karbonitowa krypta już się otworzyła, a na ziemi leżała postać choć z braku światła trudno było określić jaka. Twoje własne źródło światła z pałki pomogło w identyfikacji osobnika płci męskiego, rasy catharów. Był nieprzytomny zatem odpadała opcja traktowania pałką póki co.
Image
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 5 Wrz 2018, o 18:18

Szanse na cywilizowane lądowanie dość mocno zmalały, gdy okręt wszedł w powolny ruch obrotowy, co było zdecydowanie nie tym, co próbował tutaj osiągnąć. Cóż, sterowanie wrakiem patrolowca było jednak zdecydowanie trudniejsze od lotu w pełni sprawnym myśliwcem. Mimo to do samej bazy powinni lecieć jeszcze dość długo, co dawało jeszcze sporo czasu, zanim trzeba będzie ponownie zmierzyć się z podsystemami statku: tymi działającymi, tymi mniej działającymi oraz tymi, po których zostały tylko przepalone szczątki.
Droid spodziewał się co prawda człowieka, ale w tej konkretnej sytuacji bryła karbonitu spłatała mu figla i fioletowe, nieregularne światło wydobyło z mroku twarz cathara. Obserwacja wykazała brak przytomności, ale obecne funkcje życiowe w normie. Android przykrył istotę kocem. Kto by się spodziewał, że sześciopalczaste manipulatory tej stworzonej tylko dla wojny maszyny są w stanie posłużyć do czegoś innego niż zadawanie bólu i śmierci za pośrednictwem pałki elektromagnetycznej lub myśliwca typu Rogue.
Niemal dwumetrowy robot zajął pozycję wartowniczą w mroku po prawej stronie od wejścia, wyłączył broń i zmniejszył maksymalnie jasność świecenia fotoreceptorów. Z tego miejsca miał dobry widok na pomieszczenie, wszak jego receptory nie potrzebowały tyle światła co oczy człowieka, a rozszerzony ponad światło widzialne zakres odbierania przez niego fal elektromagnetycznych tylko ułatwiał widzenie w kompletnym mroku. Wyglądał jakby był w stanie wstrzymania, czekając na sygnał, który przywróci go do działania, w rzeczywistości jednak czekał na obudzenie więźnia, oczywiście nie dłużej niż teoretyczny przeliczony czas w jakim statek miał zbliżyć się na niewielką odległość od stacji, wszak względnie kontrolowane lądowanie było ważniejsze niż poznanie tożsamości kolejnego humanoida.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 8 Wrz 2018, o 14:17

Godzina minęła, może mniej gdy postać z podłogi gwałtowniej chwyciła powietrze i zadrżała kuląc się. Po chwili jęknął i zakaszlał ksztusząc się i wypluwając coś co najwyraźniej zalegało mu w gardle. W końcu usiadł na podłodze rozglądając się wokół powoli.
- Gdzie jestem? Co się dzieje i czemu tu jest tak ciemno? - odezwał się w końcu chrapliwie osobnik. Gdy nie doczekał się odpowiedzi zaczął dłońmi macać okolicę wokół, by po chwili wstać wodząc dłońmi po omacku. Natrafił na kraty, otwarte drzwi i podążał powoli dalej.
Wiedziałeś że obiekt odzyska wzrok za około godzinę lub dwie ale ruszać się mógł już całkiem sprawnie. I orientować się w ciemnościach bowiem instynktownie kierował się ku dalszemu korytarzowi, opierając się o ściany.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 9 Wrz 2018, o 19:56

Droid bezszelestnie(jak na możliwości modelu) wysunął się z zajmowanej przez siebie pozycji pod ścianą, za nim z lekkim opóźnieniem i większą bezwładnością podążyła peleryna. Ruszył za więźniem, który błądził po omacku, ale dość konsekwentnie wgłąb korytarza wraku. System jednostki zanotował, że istota organiczna ledwo się ocknęła ze snu w karbonie, a już zaczęła łazić po obiekcie i to pomimo braku wzroku, który jeszcze do istoty raczej nie wrócił, a nawet jeśli to w tych ciemnościach niewiele by widziała. Android, prawdopodobnie dosyć niespodziewanie dla cathara, złapał go manipulatorem za ramię, zatrzymując go:
- Masz teraz unikalną szansę na przedstawienie się i lepiej szybko, bo ten wrak jest na kursie kolizyjnym i prawdopodobnie powinienem skupić się na jego pilotowaniu zamiast przesłuchaniu - modulowany głos nie pozostawiał wątpliwości, że istota ma do czynienia z droidem, na dodatek niezbyt miłym, bo ton wypowiedzi był daleko inny od tych, które były powszechnie spotykane u droidów protokolarnych.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 10 Wrz 2018, o 08:57

Cathar wyprostował się odruchowo gdy poczuł na ramieniu metalową łapę. A potem odwrócił głowę w tył jakby chcąc spojrzeć w twoim kierunku poprzez ciemności.

Image

- Aa, droid strażnik. Ciekawiło mnie co się stało i czemu zostałem uwolniony z bryły carbonitu. Skoro jesteś strażnikiem to powinieneś znać moje imię, chyba że... - odezwał się po chwili obracając bokiem do ciebie. - Trafiłeś tutaj przypadkiem a moim "opiekunom" coś się stało. Jestem Tidarr Mirgis i co miałeś na myśli mówiąc o wraku i w co mielibyśmy uderzyć? - jego dane absolutnie nic ci nie mówiły, co też nie było niczym dziwnym skoro nie byłeś łowcą nagród czy też nie znałeś osobników poszukiwanych przez prawo w ten czy inny sposób.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 10 Wrz 2018, o 22:34

- To znaczy - stwierdził droid - że ten statek ledwo się trzyma kupy, a uderzyć możemy w stację kosmiczną, jaka znajduje się na naszej drodze. Kto był twoim opiekunem?
Android bojowy płynnie wszedł w rolę przesłuchującego i był w tym dosyć... przekonujący.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 10 Wrz 2018, o 22:52

Image


- W stanie kosmiczną? To raczej nie powinien być problem, skoro mogą użyć promieni ściągających by nas złapać i sprowadzić bezpiecznie do hangaru. - cathar najwidoczniej nie zdawał sobie sprawy z całości sytuacji w jakiej się znalazł. I odpowiadał raczej chętnie chyba licząc na wyjście cało z tej kabały. - Jakaś mandalorianka, która mnie złapała. Nie przedstawiła się, a jedynie wspominała że miała mnie dostarczyć jakiemuś ważniakowi na Nar Shadda.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 11 Wrz 2018, o 17:01

- Świetnie się składa, nie żyje, jej wypalone zwłoki spoczywają na mostku, a teraz pora żebyś przestał uważać mnie za będącego mocą obliczeniową na poziomie B1, bo nie przeżyjesz wystarczająco długo, żeby sprawdzić słuszność swojej teorii. Nadal będziesz mi sugerował, że zatrzymali Cię bez powodu i w gruncie rzeczy nie wiesz co się działo i dlaczego? - jego lekko złowrogi mechaniczny głos tylko podkreślał siłę przekazu słów skierowanych do Cathara, droid nie zamierzał się z nim cackać - A co do stacji, to wydaje się ona opuszczona, jesteśmy zdani tylko na swoje umiejętności. Panika jest nie wskazana.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 11 Wrz 2018, o 17:27

Cathar wyglądał na zaskoczonego twoją odpowiedzią i informacjami biorąc pod uwagę jego wyraz twarzy.
-Nie jesteś strażnikiem zatem jesteś przypadkowym pasażerem. To by tłumaczyło parę rzeczy. A co do niewinności to jestem slicerem, hakerem. Mogłem komuś podpaść i wyznaczył za mnie nagrodę. Mogę tylko zgadywać kto i za co mnie ścigał. - kotowaty wzruszył ramionami, choć nie wydawał się spokojny. - Możesz mi powiedzieć jak moje umiejętności mają nam pomóc w naszej raczej złej sytuacji? Czy nie lepiej by było opuścić ten wrak w kapsule ratunkowej?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 12 Wrz 2018, o 18:36

- Przypuszczam, że stan kapsuł jest niewiele lepszy do stanu samego statku, bez elektroniki nie są one niczym więcej jak durastalowymi kubłami na śmieci rzuconymi w próżnię kosmosu - odpowiedział robot - Pomóc? A jak chciałbyś mi pomóc będąc ślepym, ergo zupełnie nieprzydatnym informatykiem? Trzymaj się lepiej z tyłu i daj znać jak wróci Ci wzrok.
Android płynnie przeszedł obok Cathara i skierował się na mostek, peleryna ze standardowym opóźnieniem i bezwładnością ruszyła za nim, wywołując niewielki szelest w krótko trwałym kontakcie ze ścianą. Sam droid kroczył głośno, można by rzec: paradnie, wywołując wyraźny dźwięk stąpania niezbyt lekkiej maszyny na durastali, ale nie wolno. Mógł on oczywiście przemieszczać się praktycznie bezdźwięcznie, ale teraz zostawiał organicznemu informację, w którym kierunku zmierza, jeżeli ten będzie chciał może ruszyć za nim.
- Nie mogę Ci zagwarantować sprawności działania systemów podtrzymywania życia, bądź czujny - i to było ostatnie co powiedział.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 12 Wrz 2018, o 20:41

Dotarłeś na mostek z powrotem, a twoim śladem podążał cathar. Na miejscu sytuacja niewiele się zmieniła, a jedynie odległość do stacji. Lepszy był również trochę widok na jej okolicę przez co mogłeś rozpoznać parę wraków. Starą korwetę republikańską, imperialny niszczyciel typu Venator, dwa frachtowce i z pół tuzina wraków myśliwców. Cokolwiek się tutaj wydarzyło, było to dawno temu. Im byliście z czasem bliżej, tym też widocznych było wiecej szczegółów.

- Zatem to o tym wspominałeś mówiąc o ciężkiej sytuacji. Teraz widzę jaśniej wszystko. - cathar wyglądało na to że odzyskał już wzrok w ciągu godziny i teraz komentował co widział. -Chyba sprawdzę tą kapsułę i zobaczę co da się zrobić... - dodał i ruszył czym prędzej na dół. Po pół godzinie dał się słyszeć jego głos wołającego cię do siebie cathara.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 13 Wrz 2018, o 17:16

Stacja była już w sumie całkiem blisko i android miał możliwość dość dość dokładnego obejrzenia jej kształtu i szczegółów wyglądu zewnętrznego, co też dokładnie wykonał odtwarzając jej dość szczegółowy model wewnątrz bazy danych. Zarejestrował też obecność zniszczonych jednostek: jednej korwety, szczątków kilku niewielkich jednostek nieznanego typu składających się z kulistych metalowych kokpitów i sporych sześciokątnych paneli, zdaje się, że słonecznych oraz przemalowanego na beznadziejny szary kolor Venatora. Tutaj musiała rozegrać się bitwa, robot nigdzie nie widział szczątków sił ich przeciwników, być może usunęli oni pobojowisko po sobie, tylko po co? Mogli jeszcze rozbić siły republikańskie praktycznie bez strat, ale kto byłby w stanie to zrobić. Po wojskach KNS(z wyjątkiem superbroni) zawsze zostały by jakieś szczątki, a żadna inna siła się nie kwalifikowała do tego. Odpowiedź mogła dać sama stacja. Mogła, ale nie musiała.
Kiedy Cathar zawołał po niego, nie minęło nawet pół sekundy, a robot już był w ruchu, nie minęła dobrze jedna, a ten był już zawieszony między durastalą podłogi pierwszego pokładu a drugiego. Wylądował z gracją, peleryna za nim. Ruszył, a daleko nie miał. Po przeszło 7 sekundach był już przy kotowatym.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 13 Wrz 2018, o 17:37

- Nie wiem czy zamierzasz zostać na tym wraku ale udało mi się prowizorycznie naprawić kapsułę. Zatem jeśli nie masz w planach rozbicia się sugeruję dołączenie do mnie w celu opuszczenia wraku. - rzekł i nie czekając zbytnio na ciebie władował się do kapsuły, która nie była zbyt pojemna ale powinna was zmieścić. - Gdy ją odpalę puszczą niestety bezpieczniki i podtrzymywanie życia statku. Ale myślę że dolecimy do stacji.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 13 Wrz 2018, o 18:17

Grawitacja i opory powietrza nas w próżni nie zatrzymają, najwyżej będziemy długo lecieć. Policzyłeś trajektorię naszego ruchu i faktycznie wylądujemy w hangarze stacji? Czy też się rozbijemy? - android był sceptyczny wobec planu ssaka, nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni. Co prawda droid i tak zamierzał zabrać się tą kapsułą ratunkową, ale nie w sytuacji, gdy musiałby liczyć na pomyślne zadziałanie czynników wszechświata, bo cathar liczył na nieistniejące "szczęście", to musiało zostać przemyślane i po prostu nie było tu miejsca na błąd, zwłaszcza organiczny, a takie właśnie były najczęstsze i przyczyniały się do upadku największych nawet inicjatyw.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Re: Pas asteroid

Postprzez Mistrz Gry » 13 Wrz 2018, o 19:04

- A tak, z pewnością. - usłyszałeś w odpowiedzi co niezbyt ci się spodobało, ale na zmianę zdania już nie było czasu. Klapa zamknęła się a po kilkunastu sekundach nastąpił wstrząs i kapsuła wystrzeliła w kosmos zostawiając za sobą dryfujący wrak patrolowca, w którym ostatecznie wysiadły wszystkie systemy. Mechanizm wyrzutni nadał wam pędu, a mini silniczki raz czy dwa kaszlnęły energią po czym ucichły co wywołało przekleństwo z ust cathara. - To będzie twarde lądowanie... - mruknął w końcu.
Kapsuła wprowadzona w lekki ruch obrotowy pędziła ku swemu przeznaczeniu jeszcze parę minut nim się zaczęło. Najpierw lekki wstrząs otarcia, a potem gwałtowny wstrząs uderzenia o coś. Całość obróciła się niespodziewanie parę razy wokół własnej osi by w końcu z głośnym hukiem zatrzymać się na kolejnej przeszkodzie.
Twarde lądowanie istotnie było twardym, ale przetrwaliście w mniejszym lub większym kawałku. Cathar krwawił z rozbitego czoła i trzymał się za przedramię, które wyglądało na uszkodzone według ciebie. Z tobą zaś było gorzej, bowiem strzaskaniu uległa lewa kończyna przez co poruszać się mogłeś jedynie wlokąc ją za sobą zamiast normalnie się na niej opierać. Do tego fragment wspornika przebił ci lewe ramię przez co do chwili wymiany uszkodzonych przewodów był to tylko zwisający manipulator. Z trudem też zatem wielkim wydostaliście się z rozbitej kapsuły na zewnątrz i mogliście rozejrzeć się po okolicy.

Image


Wylądowaliście we wnętrzu jednego z czterech hangarów stacji, po zdewastowaniu jak się okazało sterów jakiegoś pomniejszego promu. Inny stał kawałek dalej i wydawał się być w lepszym stanie. Do tego dostrzegliście w oddali dwójkę dzieciaków, które na wasz widok czym prędzej czmychnęły jednym z wyjść hangaru wgłąb stacji.
- Wygląda na to, że jednak stacja nie jest opuszczona. I przydałoby się dowiedzieć co nieco o okolicy, oraz opatrzyć rany. - odezwał się Tidarr Mirgis i spojrzał na ciebie. - A ty co planujesz?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: Pas asteroid

Postprzez Sskirt » 17 Wrz 2018, o 20:11

- Śmiem twierdzić, że twoje obliczenia są do dupy - stwierdził droid po kontrolowanym rozbiciu się ich kapsuły na lądowisku. Silne kopnięcie wybiło jej właz z dotychczasowej pozycji gdzieś dalej, a android wychynął z wnętrza zapierając się pałką o durastal podłogi. Dalej był wielki, nawet pomimo tego, że uszkodzony był mniejszy niż wcześniej. Szybka diagnostyka systemu, system sprawny, podzespoły lewej kończyny chwytnej nie odpowiadają, staw w lewej kończynie dolnej uszkodzony, przemieszczenie się ograniczone.
- Tam gdzie są ludzkie szczenięta, tam muszą być i dorośli, ruszajmy, z tej kapsuły nie będzie już korzyści - jak zadeklarował tak postąpił i ruszył w kierunku miejsca, gdzie zniknęła dwójka dzieci. Niestety, jako, że miał uszkodzone obie lewe kończyny nie mógł wykorzystać broni w charakterze podpory, jednak dalej poruszał się dość żwawo i konsekwentnie dążył przed siebie, zostawiając za sobą jedynie zgrzyt metalu trącego o metal.
Image
This user in the most of time can't write on chat and see archive of chat
Awatar użytkownika
Sskirt
Mistrz Gry
 
Posty: 235
Rejestracja: 3 Sie 2016, o 21:59
Miejscowość: Kraków

Następna

Wróć do Archiwum

cron