Content

Archiwum

YT2400 - "Kresh"

YT2400 - "Kresh"

Postprzez Blaze Corr » 13 Wrz 2014, o 15:06

Karta statku "Kresh"

Image
Plan statku

Informacje ogólne

Właściciel Dev Asto
Producent Corellian Engineering Corporation
Model YT-2400
Klasa Frachtowiec
Orientacyjna cena ok. 85 000 cr
Opis:
Kresh jest lekko zmodyfikowanym koreliańskim frachtowcem. Przez długi okres czasu służył jako zwykły statek do przewożenia lekkich towarów do czasu przejęcia go przez najemników, jako wyrównanie długów z dłużnikiem. Statek wszedł w posiadanie jedynego najemnika, który przeżył atak prawdopodobnie, więcej niż jednego człowieka, na załogę. Od tamtej chwili statek nosi nazwę Kresh na cześć byłego kapitana.

Informacje techniczne

Wielkość Długość 21 metrów,
Napęd jonowy
Prędkość w atmosferze 800 km/h
Hipernapęd (zapasowy) 2 (3).
Załoga (minimalna) 4 (3)
Pasażerowie 6
Ładowność 150 ton
Uzbrojenie i osłony
- 1 podwójne działko laserowe (górna wieżyczka) o mocy 120
- 1 poczwórne działko laserowe (wieżyczka dolna) o mocy 220
- pancerz o wytrzymałości 150
- osłony o wytrzymałości 2x60

Informacje dodatkowe

Stan techniczny W pełni sprawny.
Kody identyfikacyjne Posiada legalne kody z zezwoleniem na broń.
Modyfikacje i moduły dodatkowe
- poukrywane w każdym pomieszczeniu małe skrytki z uzbrojeniem
- zwiększona moc reaktora
- dodatkowy generator osłon
- jedna kajuta przerobiona na celę
Ładunek, hangary i droidy
- droid typu R2, pomagający na frachtowcu.
Image
Image
Awatar użytkownika
Blaze Corr
Gracz
 
Posty: 179
Rejestracja: 29 Sty 2013, o 16:42

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Blaze Corr » 13 Paź 2014, o 21:31

...dookoła jedynie dżungla i dzikie zarośla... Ranny i obficie krwawiący Dev próbuje bezradnie przedzierać się przez roślinność w poszukiwaniu, miejsca do schronieniaa sił do dalszej walki dodają mu odgłosy dochodzące zza jego pleców przypominające skowyt głodnych zwierząt. Jedną ręką trzymał się za ranę na brzuchu, która była zdecydowanie w gorszym stanie niż przypuszczał, lecz zaciskanie miejsca krwawienia pomagało mimo wszystko dalej biec. Ciężkie, wilgotne i duszne powietrze utrudniało skutecznie oddychanie, lecz dla krwiopijnych owadów w tych warunkach, ciało Deva było jak szwedzki stół. W pewnym momencie zauważył wśród gęstwiny lampy kanonierki, po czym od razu skierował tam swoje kroki w nadziei, że reflektory okażą się ratunkiem, którego szukał. Kiedy już miał odsłonić ostatnie gałęzie, drogę zastąpiła mu wielka włochata bestia, przewracając go na plecy i celując bronią w jego głowę. Wściekły ryk rozniósł się po okolicy, a zielony kolor boltu oświetlił okolice i... W tym samym momencie Dev zerwał się ze snu, jakby ktoś potraktował go dawką wysokiego napięcia.
Rozglądnął się powoli po kokpicie, odruchowo rękę trzymając na blasterze przypiętym do pasa. Uspokoił oddech i przetarł twarz, kiedy zdał sobie sprawę, że był to tylko sen i tak naprawdę znajduję się w kokpicie swojego statku, który lada chwila miał wyjść z nadświetlnej.
- Powybijam każdego jakiego napotkam. - powiedział z wściekłością, po czym statek wyłonił się z nadprzestrzeni, a na iluminatorach ukazała się wielka stacja kosmiczna.

Przechodzi do [Zordo's Haven] Lądowiska
Image
Image
Awatar użytkownika
Blaze Corr
Gracz
 
Posty: 179
Rejestracja: 29 Sty 2013, o 16:42

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Kayla Hale » 4 Gru 2014, o 20:17

Dev i Kate przychodzą z [Zordo's Haven] Lądowiska

Stała dosłownie trzy kroki przed nim. Pierw rozglądała się po statku, na szczęście w niczym nie przypominał jej dawnego więzienia... Czy naprawdę aż tyle rzeczy, musi jej przypominać o przeszłości, kiedy ona z całych sił stara się je wymazać z pamięci? Chwilę potrwało zanim Kate odpowiedziała na pytanie mężczyzny, wróciła do niego wzrokiem i widać było, iż zastanawiała się, nad starannym dobraniem słów.
- Specjalizuje się w ratownictwie medycznym, potrafię sobie poradzić z większością możliwych obrażeń, których może doznać człowiek. Niestety, marny ze mnie chirurg więc pocięcie kogoś nie wchodzi w grę.
Kate utrzymywała z Dev'em cały czas kontakt wzrokowy, nie umiała oderwać od niego wzroku. Sama o tyle rzeczy chciała się go zapytać. W końcu ciekawość wzięła górę.
- Czemu się to tak interesuje? - Nie mówiła tego z pretensją, to też nie byłoby w jej stylu. Zależało Katrinie na szczerej odpowiedzi. - I czemu przyszliśmy akurat tutaj?
R.I.P:
Image

Image
Awatar użytkownika
Kayla Hale
Gracz
 
Posty: 181
Rejestracja: 25 Gru 2012, o 18:41
Miejscowość: Katowice

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Blaze Corr » 4 Gru 2014, o 21:05

- Usiądźmy - otworzył jedno z pomieszczeń, klawiszem znajdującym się na ścianie, w którym były dwa krzesła i stół. Usiadł wygodnie cały czas nie odrywając wzroku od Kate. Patrzenie na tak piękna kobietę sprawiało Asto wiele przyjemności.
- To Kresh. Mój statek. - rozejrzał się dookoła rozkładając ręce, z lekkim uśmiechem.
- Przejdźmy do konkretów. - posłał jej ufne spojrzenie - Szukasz pracy, ja ją oferuję. Przyda mi się osoba z takim wachlarzem umiejętności jak Ty. Pytanie czy jesteś gotowa pracować w trudnych i ryzykownych warunkach? Wśród obcych ras... powiedzmy na przykład - zaciął się na chwilę, zaciskając pięść - ... wśród Wookie?
Musiał zadać to pytanie, gdyż zlecenie które przyjął kilkanaście minut temu nie było dla osób niezdecydowanych. Jego motywacją nie była w tym przypadku nagroda, lecz uczucie którego zazna pozbawiając życia kolejnego chodzącego włochatego ścierwa.
Image
Image
Awatar użytkownika
Blaze Corr
Gracz
 
Posty: 179
Rejestracja: 29 Sty 2013, o 16:42

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Kayla Hale » 4 Gru 2014, o 21:20

- Tak. - Odpowiedziała natychmiast. Raczej nie zastanowiła się nad odpowiedzią, zrobiła to instynktownie. Wiedziała, że sobie poradzi, lecz parę sekund Kate zajęło przemyślenie, czy przyjmie oferowaną jej pracę. Kobieta i tak nie miała nic lepszego do roboty, a Dev dawał Katrinie szansę, która otwierała przed nią nowe możliwości.
- Tak... - powtórzyła. - Pytanie, dlaczego akurat Wookie? Czyżbyś był łowcą nagród lub poszukiwaczem przygód i planujesz nową wyprawę?
Kate w sumie się to podobało. Czuła by się - może w małym stopniu, ale jednak - komuś potrzebna. Zajmowałaby się tym, czym lubi i co nie sprawia jej najmniejszego problemu. No chyba, że ten był serio poważny.
Kobieta siedziała naprzeciw Dev'a i uśmiechnęła się lekko. Myśl o podróżowaniu spodobała się Kate, która marzyła o tym, by poznać nieznane jej zakątki galaktyki. Brała pod uwagę niebezpieczeństwo, o którym wspominał mężczyzna, lecz była gotowa zaryzykować. Być może było też nieumyślne, iż przyjęła ofertę pracy od człowieka, którego zna od dwudziestu minut. Kate była jednak przekonana, że poznają się lepiej.
R.I.P:
Image

Image
Awatar użytkownika
Kayla Hale
Gracz
 
Posty: 181
Rejestracja: 25 Gru 2012, o 18:41
Miejscowość: Katowice

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Blaze Corr » 4 Gru 2014, o 21:28

- Jestem najemnikiem - brzmiało to dość poważnie i w istocie taka ta praca była, lecz nie to zlecenie. W tym przypadku emocje zostaną zmieszane w jednym garnku z doświadczeniem i profesjonalizmem, ale nikt nie wiem co z tego wyniknie.
- Zanim powiem Ci dokładnie o co chodzi, pozwolę sobie coś wtrącić. - oparł się o stół i zajrzał wgłąb oczu Katriny - Kiedyś ktoś próbował mnie oszukać. Już więcej nie miał okazji. - kącik jego ust lekko drgnął, prawie niezauważalnie.
- Ale wydaje mi się, że jesteś uczciwa tak samo jak piękna i nasza współpraca będzie przebiegać owocnie - rzekł, posyłając mrugnięcie.
Image
Image
Awatar użytkownika
Blaze Corr
Gracz
 
Posty: 179
Rejestracja: 29 Sty 2013, o 16:42

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Kayla Hale » 4 Gru 2014, o 21:40

Oczy rozbłysły Kate kiedy usłyszała komplement. Dawno nikt jej tego nie powiedział, a każda kobieta lubi słyszeć, że jest ładna. Zaniepokoiła się jednak słowami Dev'a. Czyżby jej sugerował, że nawet jeśli by spróbowała go okłamać, to i tak by nic z tego nie wyszło?
- Cóż, nie będziesz musiał sie fatygować, bo niepotrafię kłamać. - Po prostu przemilczam niektóre fakty, pomyślała. Oczywiście chodziło kobiecie o przeszłość, do której miała nadzieję nigdy nie wrócić. Nadzieja jednak była zbędna, ponieważ wszystko powracało w snach. A skoro ona i Dev staną się w jakiś znaczeniu wspólnikami, to w końcu będzie musiał się dowiedzieć, co ją spotkało. Pytanie czy będzie chciał to wiedzieć i czy kiedykolwiek do takiej rozmowy dojdzie. Równie dobrze, mogliby skończyć na rozmowach związanych ze zleceniami, nie interesując się wzajemnie sobą.
R.I.P:
Image

Image
Awatar użytkownika
Kayla Hale
Gracz
 
Posty: 181
Rejestracja: 25 Gru 2012, o 18:41
Miejscowość: Katowice

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Blaze Corr » 4 Gru 2014, o 22:03

Słysząc te słowa Dev nieco uspokoił się w duchu, wiedział że trafił na odpowiednią osobę.
Wyciągając z kieszeni swój datapad i kładąc go na stole, zaczął mówić:
- To nasz cel. Będzie niedługo martwy - powiedział to tak bardzo przekonująco, jakby posiadał dar przewidywania przyszłości - Lecimy na Kashyyyk.
- Masz wszystko czego potrzebujesz? Po drodze nie będzie czasu na dłuższe postoje. - zapytał, wiedząc jak ciężka będzie to misja. A może wręcz przeciwnie? Jedno było pewne w stu procentach - całą swoją uwagę i czas poświęca teraz misji. No może nie cały... - pomyślał, nie odrywając wzroku od Kate.
Image
Image
Awatar użytkownika
Blaze Corr
Gracz
 
Posty: 179
Rejestracja: 29 Sty 2013, o 16:42

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Kayla Hale » 5 Gru 2014, o 17:29

Kate zdziwiła ta pewność siebie. Też kiedyś taka była i nieźle się na tym przejechała. Miała nadzieje, że Dev się nie myli, ponieważ konsekwencje mogą być... niespodziewane, a zawsze warto jest być przygotowanym na najgorsze. Tak Kate uważa od niedawna, dlatego też postanowiła zaryzykować. Nie ma nikogo kogo kobieta teraz mogłaby stracić, więc zaufała pewności mężczyzny.
- Cóż, za wielka pewność siebie - powiedziała uśmiechając się. - Zamierzasz zabić go sam czy... to znaczy... - Kate ugryzła się w język. Kurde, jedyną osobą, którą kiedyś zabiła był jej brat, oczywiście nie zrobiła tego umyślnie. Potem prawie sama straciła życie, cóż, jest po prostu ciekawa planów Dev'a, że az nie wie od czego zacząć. - Ktoś jeszcze będzie z nami współpracował? I czego konkretniej ode mnie oczekujesz? Jeżeli chodzi o mnie, to raczej mam wszystko czego potrzebuję. Masz na statku dodatkowe pakiety medyczne czy coś w tym stylu?
Kate podparła się na łokciach i założyła noga na nogę. Chciałaby wszystko omówić zanim wyruszą.
R.I.P:
Image

Image
Awatar użytkownika
Kayla Hale
Gracz
 
Posty: 181
Rejestracja: 25 Gru 2012, o 18:41
Miejscowość: Katowice

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Blaze Corr » 9 Gru 2014, o 17:50

- Wszystko w swoim czasie - uspokoił ją gestem ręki - całe Twoje zadanie będzie polegało na utrzymaniu mnie przy życiu i zdrowiu w razie ewentualnych komplikacji oraz... - uśmiechnął się - możliwe że przydasz się również do pozyskania informacji. - oparł się o stół. Dzieliło ich zaledwie kilkanaście centymetrów, więc Dev doskonale zauważył jej chwilowe zamyślenie się, lecz nie dał tego po sobie poznać wciąż obdarzając ją uśmiechem.
- Myślę, że co do pakietów medycznych, to na pewno jakieś są, lecz to Ty zadecydujesz, czy okażą się odpowiednie. - spojrzał na jej tatuaże na dekolcie. Zrobiły na nim pewne wrażenie, bowiem nigdy wcześniej nie widział podobnych - piękna Kate - skręcił lekko głowę wracając wzrokiem na jej twarz.
Image
Image
Awatar użytkownika
Blaze Corr
Gracz
 
Posty: 179
Rejestracja: 29 Sty 2013, o 16:42

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Kayla Hale » 9 Gru 2014, o 21:54

Kate jeszcze przez chwilę wpatrywała się intensywnie w Dev'a. Miała nadzieję, że da radę utrzymać mężczyznę i nie będzie potrzebna chirurgiczna dłoń. Skądś kobieta wiedziała, że Dev nie da się tak łatwo uszkodzić, więc się uspokoiła.
- Mi pasuje.
Chwilę później Dev pokazał Kate jej kajutę. Daleko tam było do luksusów, lecz Katrina nie przywiązywała do tego szczególnej uwagi. Większe zainteresowanie wzbudzał jednak "pan dowódzca" (lubi go tak nazywać w myślach, ponieważ objaśnianie jej wszystkich planów z tym się jej skojarzyło), nie uległo uwadze Kate, że chyba mu się podoba. Uśmiechnęła się do siebie na tę myśl.
Kate zostawiła w kajucie swoje rzeczy oraz kurtkę, którą zdjęła zostając w szarej bluzeczce na ramiączkach. Trafiła do punktu medycznego, gdzie od razu się zadomowiła. Nie miała wątpliwości, iż pakiety medyczne, które posiadają na daną chwilę, powinny wystarczyć. Kobieta nie zauważyła ile czasu jej upłynęło na przeglądaniu apteczek. Poczuła to wówczas kiedy poczuła się senna, jednak zamiast myśleć o położeniu się do łóżka pomyślała o Dev'ie, gdzie jest? Czym się zajmuje?
Wychodząc na niewielki korytarz zdała sobie sprawę, iż nawet nie pamięta jak dojść do swojej kajuty. Poszła więc na oślep, aż w końcu na zakręcie, dość niespodziewanie zderzyła się z Dev'em, poczuła ręce mężczyzny na ramionach, które powstrzymały ją od upadku. Poczuła się nieco zamieszana i na policzkach pojawiły się rumieńce.
- Wybacz – wymamrotała. - Szukałam cię – dodała po chwili. Nie powiedziała jednak nic więcej, wciąż zażenowana zaistniałą sytuacją. Czuła się po prostu głupio.
R.I.P:
Image

Image
Awatar użytkownika
Kayla Hale
Gracz
 
Posty: 181
Rejestracja: 25 Gru 2012, o 18:41
Miejscowość: Katowice

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Blaze Corr » 12 Gru 2014, o 17:34

Po wskazaniu nowej kajuty dla Kate, Dev udał się do kokpitu, gdzie spędził większość czasu sprawdzając wszystkie parametry i wskazania maszyny. Nie mógł pozwolić sobie na żadną awarię, ani nieprzyjemne niespodzianki. Wszystko wskazywało na to, że maszyna nie wykazuje oznak żadnej awarii i jest gotowa do startu. W trakcie swoich czynności dość często myślał o swojej nowej medyczce. Wszystko wskazywało na jedno - to był bardzo dobry wybór. Miał nadzieję, że kajuta jej odpowiada i że wszystko czego potrzebuje ma na pokładzie.
Podróż zapewne długo potrwa, a Dev lubił latać "na luzie", więc postanowił udać się zdjąć swoje uzbrojenie i pancerz, po drodze doglądając wszystkiego na statku. Jego kajuta była dość sporej wielkości. Mieściły sie w niej łóżko, biurko, szafa oraz stół z krzesłami. Panował tam ład i porządek, który dawał Asto poczucie panowania nad otaczającą go przestrzenią. Na biurku leżała dość sporej wielkości brązowa książka - co w tych czasach zadziwiłoby niejedną osobę. Nosiła tytuł "Anatomia tubylców Kashykkk" - często do niej zaglądał poszerzając swoją wiedzę w tej dziedzinie.
Kiedy pozostawił w szafie część uzbrojenia i przebrał się w bardziej komfortowe ubranie ruszył z powrotem w stronę kokpitu z zamiarem poderwania maszyny do lotu. Nagle, kiedy wychodził z za zakrętu wpadł na Kate, która o mało nie runęła na ziemię. Całe szczęście refleks go nie zawiódł i zdążył złapać dziewczynę.
- Hej! Ja nie znam się na opatrywaniu ran! - roześmiał się - zaraz startujemy, zapraszam do kokpitu jeśli masz ochotę.
Image
Image
Awatar użytkownika
Blaze Corr
Gracz
 
Posty: 179
Rejestracja: 29 Sty 2013, o 16:42

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Kayla Hale » 20 Gru 2014, o 22:32

W Kate zmieszały się różne emocje. Strach, zaskoczenie, radość i ponownie lęk. W końcu była jedynie w bluzeczce na ramiączkach, a ramiona byłe pokryte ledwo zabliźnionymi ranami ciętymi i kłutymi. Nie mówiąc już o fioletowo - żółtych sińcach. Skrzyżowała ramiona na piersiach, starając się zakryć blizny. Postąpiła nieumyślnie nie zachodząc pierw po swoją kurtkę, przebywając na tym statku zapomniała o bożym świecie.
- Pewnie, ale momencik - pośpiesznie popędziła do swojej kajuty - o dziwo, trafiła bez problemu - i jednym sprawnym ruchem włożyła swoją czarną kurtkę. Wróciła do Dev'a i próbowała się uśmiechnąć przekonująco. Miała nadzieję, że nie będzie musiała się tłumaczyć ze swoich ran, w końcu te na ramionach no nic, z porównaniu z tym, co się stało z pozostałymi partiami ciała... Postanowiła o tym nie myśleć.
- Nigdy nawet nie siedziałam za sterami, więc chętnie odwiedzę kokpit - odparła ruszając z mężczyzną w stronę wspomnianego miejsca.
R.I.P:
Image

Image
Awatar użytkownika
Kayla Hale
Gracz
 
Posty: 181
Rejestracja: 25 Gru 2012, o 18:41
Miejscowość: Katowice

Re: YT2400 - "Kresh"

Postprzez Blaze Corr » 3 Sty 2015, o 22:03

Oczy Deva mimowolnie, jakby automatycznie skierowały spojrzenie na blizny dziewczyny i jej różnokolorowe sińce wyróżniające się na tle jasno-bladej skóry. Widząc zmieszanie i zachowanie dziewczyny wykonał zwrot w bok nie spoglądając się na nią.
- Nie interesuje mnie Twoja przeszłość. No leć - powiedział zanim zdążyła dokończyć zdanie, jakby czytał jej w myślach. Ludzie, którzy mieli okazje spędzić dłuższy czas w towarzystwie Asto odczuwali pewne zmieszanie, gdyż zauważał on pozornie błahe szczegóły w zachowaniu, które pozwalały mu szybko wysunąć trafne wnioski... lecz nie zawsze słuszne.
Kiedy wróciła odwzajemnił jej uśmiech, starając się zachowywać tak jakby nic się nie stało, bo tak naprawdę było.
- Nie pytam. - odwrócił się na pięcie i ruszył w stronę kokpitu.

Jakiś czas później...

- Pobudka! - powiedział nieco głośniejszym głosem Asto, wyrywając Kate z małej drzemki. Przed ich oczami malował się obraz leśnej planety, która z każdą sekundą stawała się coraz większa.
- Kashykkk jest kontrolowany przez Imperium. Nie chcemy z nimi zadzierać - mrugnął do towarzyszki, z delikatnym uśmiechem.
- Proszę o pozwolenie na lądowanie. - rzekł, przesyłając identyfikator statku.

Akcja przenosi się na [Kashyyyk] Rwookrrorro
Image
Image
Awatar użytkownika
Blaze Corr
Gracz
 
Posty: 179
Rejestracja: 29 Sty 2013, o 16:42


Wróć do Archiwum