Content

Filmy

Star Wars Episode VII - Przebudzenie Mocy

Re: Star Wars Episode VII - Przebudzenie Mocy

Postprzez BZHYDACK » 14 Sty 2017, o 19:25

Jest jedno bardzo proste wytłumaczenie, którego jestem wielkim zwolennikiem.
Mianowicie:
Rey JEST przynajmniej częściowo wyszkolona. Może nawet więcej niż częściowo. Po prostu użyto na niej Mocy, by nie pamiętała samego szkolenia, ale umiejętności ma i ich używa choć nie wie, skąd je ma. Ewentualnie wspomnienia są dla niej bardzo traumatyczne i sama je wyparła.
Ja przez cały film odniosłem wrażenie, że ona używając Mocy (bo wg mnie używała Mocy wcześniej, jeszcze zanim znalazła miecz) wyraźnie WIE co robi, tylko nie wie skąd to wie.
Dalej:
Latanie Sokołem. Otóż Rey nie raz i nie dwa zakradała się na Sokoła, przez co dokładnie go poznała - co zresztą widać, bo uruchamiając go dobrze wie, co włączać i w jakiej kolejności. Wiadomo też, że latała już wcześniej i dużo, choć tylko w atmosferze (zresztą, tu można by się doczepić też do Luka, że wsiadł pierwszy raz za stery Xa i rozwalił najpotężniejszą stację bojową Galaktyki)
Awatar użytkownika
BZHYDACK
Gracz
 
Posty: 320
Rejestracja: 18 Sty 2016, o 12:29

Re: Star Wars Episode VII - Przebudzenie Mocy

Postprzez Quorn » 14 Sty 2017, o 19:29

Teraz dopiero to przeczytałem co tam TAU na wypisywał pod moim postem:
Zastanawiająca jest forma dopełniacza "Kyla" użyta przez Quorna. Czy imię to należy odmieniać? A jeśli tak, to w jaki sposób?

- Kylo -> Kyla jak Kyle -> Kyle'a

Wydaje się dźwięczne. Za taką formą przemawia więc czytanie, nie przemawia za to brak możliwości odtworzenia z dopełniacza formy mianownika. Wzór o tyle niepoprawny, że imiona męskie zakończone na "o" w jęz. polskim stosują odmianę:

- Bruno -> Brunona, czyli byłoby Kylo -> Kylona

Wydaje się intuicyjnie coś zgrzytać. Ze znajomością fleksji można odtworzyć, że forma Kylona mianownikuje się jako Kylo. Póki co wychodzi najpoprawniej.

Jest jeszcze wyjątek:

- Apollo -> Apollona (bóstwo) i Apollo -> Apollina (mężczyzna o imieniu Apollo).

Forma Kylo -> Kylina byłoby więc zabawnie poprawnym, gdyby w świecie SW istniało bóstwo Kylo, a Kylo Ren przyjął jego imię, przy jednoczesnym założeniu, że forma Kylona jest poprawnym dopełniaczem dla bóstwa.

No i ostatnia możliwość: Kylo jest nieodmienne również w języku polskim. Ja sam jestem zwykle wielkim zwolennikiem odmiany. Zasadniczo nie ma ku temu przesłanek, ale wzór odmiany imion zakończonych na "o" dopuszcza to w pewnych przypadkach, ten się zdaje wpasowywać.

A więc:
Kylo, Kylona, Kylonowi, Kylona, Kylonem, o Kylonie, Kylonie!

lub tylko

Kylo

Tyle przemyśleń językowych.

***

Pytania dodatkowe do dyskusji:

1. Czy waszym zdaniem Kylo zrealizuje model odkupienia (jak Vader), czy raczej pójdzie w kierunku potępienia. Czy wróci na jasną stronę, zabije Snoke'a, czy jego cała kreacja jest wzorowana na tej Luke'a z Dark Empire (celowe przejście na Ciemną Stronę, by zniszczyć ją od środka i pogubienie się po drodze)? Czy raczej Kylo Ren ma nam pokazać coś nowego i dać bohatera, który będzie bohaterem tragicznym aż do końca?

2. Czy widzicie jakiegokolwiek analogicznego bohatera w literaturze, filmie, czy po prostu popkulturze? Czy jest naprawdę podobny bohater w samym SW?

I muszę to napisać (sparafrazuję cytat z filmu o 50 twarzach Grey'a):
"Tau, Ty chory pojebie"
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Star Wars Episode VII - Przebudzenie Mocy

Postprzez Rafael Rexwent » 14 Sty 2017, o 19:38

Jak dla mnie to Rey jest swoistego rodzaju Mary Sue.
Bije się z bandziorami w obozie (bo tego skupiska namiotów mianem "wioski" nie zamierzam nazywać) - wygrywa.
Pierwszy raz pilotuje "Sokoła" - wymanewrowuje doświadczonych pilotów i wykonuje manewry godne wieloletnich treningów (nawet po przyjęciu, że mogła kiedyś w przeszłości latać statkami, to i tak jest to niemożliwe).
Bez problemów naprawia uszkodzonego Sokoła - nie no luz. Tutaj można uznać to za prawdopodobne, ale i tak coś mi tu zgrzyta. Może to, że nie miała praktyki w przeszłości.
Pierwszy raz używa Mocy bez wcześniejszego JAKIEGOKOLWIEK szkolenia - oczywiście nagina wolę żołnierza i ucieka. Ta sytuacja zakrawa o absurd! Nawet Anakin jako wybraniec przed szkoleniem mógł co najwyżej mieć projekcje Mocy.
Pierwszy raz walczy mieczem świetlnym - wygrywa. NIE! Ten moment filmu aż chciałem przewinąć i obejrzałem z recenzenckiego obowiązku. O ile TFA jest dla mnie niezgorszym filmem, to tutaj osiągnął dno.
Tyle ode mnie. Rey skopana ewidentnie. I pod względem wizualnym (Daisy w innych filmach wygląda ewidentnie lepiej - i nie jest to opinia napalonego nastolatka :P) i pod wszystkimi innymi. Jedyny z niej pożytek taki, że dostarczyła Luke'owi jego miecz. (Ale o dłoni już zapomniała :D)
Image

"Nie wahaj się powiedzieć ludziom na których ci zależy o uczuciach żywionych do nich. Bo jutro może ich tam nie być." ~ Akagi

"If you do not fight now, then when will you?" ~ Type-005
Awatar użytkownika
Rafael Rexwent
Gracz
 
Posty: 290
Rejestracja: 7 Lis 2014, o 17:01

Re: Star Wars Episode VII - Przebudzenie Mocy

Postprzez Jackson Sawyer » 17 Sty 2017, o 11:51

Zapomniałeś o strzelaniu z blastera, gdzie chybia raz przy pierwszej próbie, potem bezbłędnie trafia.
Image
GG: 7595062
Awatar użytkownika
Jackson Sawyer
Gracz
 
Posty: 205
Rejestracja: 2 Kwi 2013, o 13:45
Miejscowość: Łódź

Poprzednia

Wróć do Filmy

cron