Rebels

[David Turoug]

Nie znalazłem u nas tematu o animowanym serialu "Rebels", który opowiada o wydarzeniach między Zemstą Sithów a Nową Nadzieją. Oczywiście podobnie jak z Wojnami Klonów (w których dotrwałem do połowy 2 sezonu) produkt jest przeznaczony głównie dla młodszych fanów Star Wars. Nie mniej skusiłem się, by w przeciągu weekendu obejrzeć cały pierwszy sezon plus odcinek 45 minutowy, pilotażowy. Czemu się tym zainteresowałem? Ano jak większość fanów byłem ciekawy co twórcy zaoferują nam w okresie, który jest praktycznie pusty (poza kilkoma powieściami choć te i tak w zeszłym roku stały się legendami).
Pokrótce mówiąc serial opowiada o grupie rebeliantów sprzeciwiającej się Nowemu Ładowi, a na jego czele stoi eks Rycerz Jedi Kanan Jarrus (dawniej Caleb Dume). Nie będę wchodził w szczegóły, pomysły na akcję producenci mają, chociaż nie brakuje sporych wpadek/zastrzeżeń/zgrzytów. Przede wszystkim chodzi mi o infantylność szturmowców, a nawet Inkwizytora. Cóż, na to się chyba nic nie poradzi, w końcu targetem są dzieci. Dlatego nikogo nie powinien dziwić oddział szturmowców pudłujący na potęgę, choć przeciwnicy są dwa metry od nich... Ciekawą zajawką w produkcji jest pojawienie się starych, znanych postaci. Przede wszystkim jest to Lando Carlissian, pojawia się też złowieszczy Tarkin, a pod koniec serii nawet Darth Vader i... jego uczennica Ahsoka Tano. Gwoli wtrącenia, gdzieś tam pojawiały się pomysły, żeby ową Togrutankę wrzucić komputerowo na drugi/trzeci plan Zesmty Sithów, w ramach prostowania kanonu.

Na obecnie trwającym Celebration Anaheim, który skupił się przede wszystkim na Przebudzeniu Mocy, pojawiło się kilka paneli dotyczących kontynuacji Rebelsów.

Teaser sezonu 2

Na panelu zwrócono uwagę na kilka szczegółów. M.in. uzasadnienie że niektóre klony wypowiedział posłuszeństwo Imperium, wynika z kilku odcinków wcześniejszej animacji Clone Wars. Ponadto podkreślono, iż Disney nie wpływa na tworzenie serialu i wciąż realizowana jest wizja Georga Lucasa. I z tego co wiemy od dłuższego czasu drugi sezon, będzie liczył więcej odcinków niż pierwszy.

[Ostap Bender]

w końcu targetem są dzieci.

Nie sposób się nie zgodzić. I właśnie to można uznać zarazem za największą bolączkę tego serialu, jak również jego największą zaletę.

Rebels ogólnie jest niezwykle pocieszne i niewinne. Przynajmniej gdzieś do połowy sezonu, bo właśnie wtedy odpuściłem. Niby jest Imperium, ale takie jakieś niezbyt straszne i niezbyt okrutne. Niby jest Inkwizytor, ale działa bardziej na zasadzie straszaka - patrzcie, mam ostre zęby, czerwone oczy oraz łysą pałę. Niby główni bohaterowie wpadają od czasu do czasu w tarapaty, ale możemy być absolutnie spokojni, że sobie poradzą. Ogólnie bycie rebeliantem to frajda i przygoda.
Główny problem to brak głębi, wszystko w Rebelsach jest strasznie płytkie, jakby w wersji light. Odcinki są za zdecydowanie za krótkie, infiltrowanie imperialnej bazy w około 20 minut to jakaś kpina. Zdarzają się błędy w grafice np. główny bohater, Ezra Alladyn, czasem nie ma paznokci. Clone Wars jakie było, takie było - tam dla odmiany mieli drewniane brody. Ale wydawało się być bardziej dopracowanym.

Poprawcie mnie jeśli się mylę i wszystko ratują finałowe odcinki. Ale jeśli nie, to niestety obawiam się, że nawet pojawienie się Darth Vadera w drugim sezonie niewiele zmieni. I tak wiadomo, iż głównym bohaterom włos z głowy spaść nie może.

[David Turoug]

Ostap, ale średnia długość odcinku Clone Wars też wynosiła ok 20-23 minut, także Rebelsi pod tym względem nie różnią się wcale od CW. Od Rebeliantów raczej nie można wymagać specjalnie skomplikowanej fabuły i budowania napięcia. Raz, że mają wspomniany ograniczony czas, a dwa targetem są dzieci, które niekoniecznie muszą znać filmy. Dlatego mamy jasny podział na tych dobrych (ekipę Kanana) i złych (Imperium). Nie mniej serial jest o tyle ciekawy dla starszych fanów SW, że rusza przestrzeń dziejową SW między Zemstą Sithów, a Nową Nadzieją. W to wszystko są wplątane postaci dobrze wszystkim znane, o czym wcześniej wspominałem.
Czy napięcie albo poziom odcinków rośnie z końcem? Ciężko ocenić. Na pewno na plus należy zaliczyć pojedynek Jarrusa z Inkwizytorem, bardzo podobała mi się też ta sztuczka (techniczna albo Mocy), w której wykorzystano szczątki Luminary Unduli do wabienia Kanana, na planetę Stygeon Prime w celu jej uratowania, gdyż bohaterowie sądzili, iż owa mistrzyni przeżyła rozkaz 66.
Poza tym w tym roku powinna ukazać się polska wersja książki Star Wars: A New Dawn, opowiada o bohaterach serialu "Rebels".

[Ostap Bender]

Szczerze, to Clone Warsów nie oglądałem już od tak dawna, że pamięć może mi płatać figle. Może ujmę rzecz inaczej - chętnie zobaczyłbym w Rebelsach coś w rodzaju dwuparterowców. Upychanie na siłę fabuły do jednego odcinka i kondensowanie jej do 20 minut nie zawsze wychodzi na dobre. Rozłożyć na dwa odcinki i byłoby pięknie.
Co do reszty, absolutnie się zgadzam i raczej nie krytykuję serialu jakoś strasznie. Jest solidnie zrobiony, poczciwy, z tląca się iskierką przygody. Wszelakie techniczne niedoróbki pewnie poprawią w drugim sezonie. Tak jak zresztą napisałem wcześniej, dla niektórych wymienione rzeczy będą wadą (np. dla mnie), a dla innych lekkość serialu będzie zaletą (dzieciaki).

[Kelan Navarr]

Pojawiła się nowa zapowiedź drugiego sezonu. Całość całkiem daje radę: https://www.youtube.com/watch?v=YfeWNZqVYsE
O ile Clone Warsów nie byłem za bardzo w stanie przetrawić, Rebelsów ogląda mi się bezboleśnie

[David Turoug]

Jak tam, oglądał ktoś już pierwsze odcinki II sezonu? Z tego co widziałem, to przed nową serią, znowu puścili pełnometrażową wersję pilotażówki - "Rebelianci: Oblężenie Lothal". Przed pierwszym sezonem było to Rebelianci: Iskra rebelii. Szczerze mówiąc, ja się jeszcze tego nie podjąłem, bo 30 raz oglądam trailer Przebudzenia Mocy. Nie mniej na pewno zastanawia mnie postać Ahsoki Tano w tym serialu oraz pojawienie się Dartha Vadera. Przy okazji, ciekawe czy Kanan Jarrus pojawi się w jakiejś noweli, oczywiście poza "A New Dawn" J.J. Millera.

[Rafael Rexwent]

Ten fragment z CR 90 i Krążownikiem przechwytującym- NIE!! NIE!!! NIEE!!!!!!!! Realistyka tego obrotu o 360 stopni- Bleee

[Vestibor Rothal]

Ja również obejrzałem dwa sezony. Moje ogólne wrażenia są pozytywne. Wkurza oczywiście wiele rzeczy, przede wszystkim długość odcinków (ale to zrozumiałe), proste archetypy, brak logiki, czy drętwy humor, ale przecież wiemy dla jakiego widza to jest przeznaczone. A mimo tego, serial ogląda się co najmniej dobrze, akcja jest spójna, bohaterowie z każdym odcinkiem irytują coraz mniej, no a możliwość odwiedzenia planet czy wnętrz statków mi osobiście wynagradza wszystko. Mam do nadrobienia Clone Wars, więc nie mam porównania. Od siebie o ile podejdziemy do serialu z dystansem, mogę ją bez wyrzutów sumienia polecić.

[Zulrok]

Trailer trzeciego sezonu a w nim

Thrawn wyrywa się do kanonu, Star Wars Celebration

[David Turoug]

Trailer trzeciego sezonu a w nim

Thrawn wyrywa się do kanonu, Star Wars Celebration

Nie pamiętam na którym odcinku przestałem oglądać Rebelsów w drugim sezonie, ale widzę, że trzeba będzie to nadrobić Najprościej, żeby w Polsce wydali to na DVD, człowiek nie musiałby po internecie grzebać.
A z Thrawnem nieźle wykombinowali, mam nadzieję, że nie spieprzą tej postaci w serialu. Książkę zapewne kupię, bo Timothy Zahn raczej nie schodził poniżej pewnego poziomu. Ciekawe ile przemyci z "legendarnej" Trylogii Thrawna. Dobry prognostyk na 2017.

[Tzim A'Utapau]

Ciekawe ile przemyci z "legendarnej" Trylogii Thrawna.

Mają fajną szansę, bo na chwilę obecną okres Wojny Republiki z Resztkami Imperium trzyma najwięcej potencjału w nowym kanonie i jest jedną z niewielu rzeczy, które mają szansę być zrobione wreszcie dobrze. Wzbogacenie tejże wojny Thrawnem z pewnością będzie ciekawe, jeśli to w tym czasie osadzą akcję.

No i łączenie Thrawna z rebelsami daje także potencjalną szansę na Thrawna w wersji kinowej, chociażby w którymś spin-offie.

Mieli zrywać ze starymi postaciami, napisać historię od nowa, trzymać się tym razem jakiejś logiki i jak zwykle zrobili wszystkich w uja Przynajmniej w przypadku Thrawna nie czuję się aż tak zniesmaczony.

[Rafael Rexwent]

Ciary mama na plecach nadal. Zwłaszcza po scenach bitewnych (w końcu), słowach Mon Mothmy, oraz końcówce:
https://youtu.be/upN-7ALj2OU?t=2m49s
Szykuje się od dawna wyczekiwany pojedynek Maul - Kenobi.

[David Turoug]

Nadrobiłem 2 sezon i szczególnie pod koniec zrobiło się ciekawie. Jak Tau wspomniał, mieli zrywać ze starymi postaciami i miejscami, ale im dalej w las tym ich jest więcej. Wspomniany Thrawn, a do tego na koniec wyprawa na Malachor, który był ważnym miejsce w czasach Revana i chwilę po nim.

Nie za bardzo podoba mi się też ta reaktywacja Darth Maula, ale to zaczęli już bodajże w serialu Wojny Klonów. Wskrzeszanie przepołowionego Zabraka itp, to mnie nie przekonuje. Ostatecznie te stare postaci na pewno zwiększają oglądalność. Niedługo biorę się za trzeci sezon, a tam już czeka Obi-Wan...

pytanie co z Ahsoką?

[BZHYDACK]

No to mamy już pięć kolejnych odcinków od tamtego trailera. Niektóre wydarzenia już miały miejsce, inne dopiero zobaczymy. A zatem

Odcinki 11 i 12 miały akcję na Geonosis. Pojawił się tam Saw Guerrera, jeszcze nie skonfliktowany z Rebeliantami. Badał sprawę zniknięcia Geonosian. No i dowiedzieliśmy się co się stało, a to zdruzgotało Quorna. Poza tym trochę akcji i rozwałki.
Odcinek 13 był filerem, miał trochę dziur fabularnych. Ale mimo to mam nadzieję na jeszcze trochę akcji z udziałem nowego typu imperialnego droida zwiadowcy-zabójcy
Odcinek 14 i 15 to jednak już coś innego. Zdecydowanie najlepsze odcinki z tego sezonu jak dotąd, i obydwa skupiają się na Sabine i Mandalorianach. W pierwszym Sabine trenuje walkę mieczem świetlnym, dostajemy masę informacji o niej samej, o Darksaberze, o mieczach świetlnych w ogóle. W następnym odcinku Sabine wraca do rodziny, i co ciekawe, nie na Mandalorę tylko na planetę o nazwie Krownest. Poznajemy jej matkę i brata (co ostatecznie chyba ucina większość spekulacji na temat Sabine), dochodzi też do kolejnej konfrontacji z Saxonem. No i nie najważniejsze, ale bardzo istotne - usłyszeliśmy Mando'a

Mamy też już zapowiedź kolejnego odcinka

i będzie on pokazany z perspektywy Agenta Kallusa, i to pierwszoosobowej, czyli będziemy wszystko widzieć jego oczami. To swoisty eksperyment, jak dotąd nie stosowano tego często.

[David Turoug]

Nadrobiłem zaległości do 14 odcinka włącznie. Trzeba przyznać, że poszczególne epizody są nierówne. Fabuła niektórych jest naprawdę dobra, jednak zdarzają się takie, których mogłoby nie być, albo ich treść mogłaby zostać przekazana w 30 sekundach innego odcinka. Przykładem może być wspomniana przez BZHYDACKa "trzynastka", w której Zeb unicestwia droida szpiegowskiego, przy drobnej pomocy Kallusa. O wiele ciekawsze są nawiązania do Łotra Jeden jak postać Saw Gerrery, który określony jest mianem ekstremisty czy właśnie Dark/Black saber, o którym w Rogue One słyszymy, gdy Jyn szuka planów Gwiazdy Śmierci.
Interesującą postacią jest też Bendu. Trochę z niego taki starwarsowy Tom Bombadil z Władcy Pierścieni. Ciekawe czy Vader dotrze do na Atollon by jakkolwiek rozwiązać jego kwestię.

Po przeczytaniu Nowego Świtu, zastanawia mnie też kwestia Kanana i Hery. W książce Jarrus był większym zawadiaką, wręcz hulaką, któremu Syndulla zdecydowanie wpadła w oko. Pytanie czy po powrocie na ścieżkę Jedi, zrezygnował z uczuć czy może historia tej dwójki znajdzie kiedyś jakiś finał.

[BZHYDACK]

Sądzę, że relacja Kanan-Hera jeszcze zostanie pociągnięta. Ich zrobiono tak, że jak się przyjrzeć to widać, że jedno drugiemu nie jest obojętne. Widać to było np. pod koniec 2 sezonu, gdy Kanan powrócił do bazy.
Myślę, że będzie jeszcze sporo nawiązań do Łotra 1, osobiście nie obraziłbym się, gdybyśmy zobaczyli np. moment zdobycia i przeprogramowania K2SO, albo spotkali postać Krennika. W końcu fabuła już o to zahacza - widzieliśmy przecież jak Geonzjanin kreśli schematyczną Gwiazdę Śmierci, albo to że Imperium wywozi kryształy Kyber z Lothal.
W kontekście ostatnich dwóch odcinków trzeba jeszcze wspomnieć o bardzo dobrej, klimatycznej muzyce. Naprawdę wpadła w ucho i wyjątkowo pasowała do Mandalorian.

[Opliko]

Trzeci sezon doczekał się zakończenia. I nie mam pomysłu jak mogli zrealizować to lepiej.

Koniec mogę podsumować jako "i wilk syty, i owca cała". Rebelianci uciekli, ale straty były duże, a ich operacja nie wyszła. Choć czuć że wymuszone to by fani Thrawna nie narzekali, to miło że plan Chissa sprawdziłby się gdyby nie głupota Constantine.
Tak w sumie dopiero tutaj przypomniałem sobie że i w epizodzie IV, i VI w trakcie bitew do wygranej przyczyniło się staranowanie, o R1 nie wspominając. Po tym że również w Rebeliantacg tak się stało coś czuję że będziemy widzieć to poświęcenie kapitanie statków jeszcze częściej (choć mam nadzieję że Disney nie będzie tego nadużywał).
Coś jednak jak na taką bitwę za mało nazwanych postaci zmarło. Chyba tylko Constantine i Sato.
Miło że w końcu pokazali jak Bendu używa mocy. I to zniknięcie jak Obi-wan (tylko z dodatkiem śmiechu...)
Miło że zobaczyliśmy więcej mandalorian po stronie "dobra". Czekam też na rozwinięcie gdzieś wątku wojny domowej wśród nich (jakaś książka lub kolejny sezon serialu)
A walka na poszycie statku była bardzo fajna.
Ale komunikacja w nadprzestrzeni wciąż boli...
I coś czuję że następny sezon będzie już po Nowej Nadziei, albo w trakcie Rouge 1, bo eskadra Feniks wyruszyła na Yavin IV. Chyba "Duch" przetrwał bitwę nad Scarif, Disney nie zabiły takich postaci poza ekranem.

[Opliko]

Btw. W Rebel Recon pojawił się najpewniej teaser 4 sezonu (11:26)

Zapowiada się że dostaniemy znacznie więcej Mandalorian poprzez rozwinięcie wojny domowej, którą wspomniano w ostatnim odcinku. Czyli Sabine wróci, lecz jako lider rebelii Mandalorian.

[David Turoug]

Właśnie nadrobiłem ostatnie trzy odcinki. Chyba większość z tych którzy oglądają Rebeliantów, już jest po 3 sezonie, więc nie będę ukrywał fabuły. Mimo to NIŻEJ MOGĄ BYĆ SPOILERY.

Byłem ciekaw, jak nawiążą do Obi Wana. Nie brakuje nawiązań do Nowej Nadziei, wręcz mamy przeklejone sceny. Np. gdy Bridger dostaje się w pułapkę Ludzi Pustyni, podobnie jak Luke Skywalker. Spodziewałem się, że Maul stawi większy opór Benowi. Zlekceważył jednak staruszka z Tatooine i skończyło się jak się skończyło. Mam nadzieję, że wątek Zabraka jest już definitywnie skończony, bo akurat nie byłem zwolennikiem przywracania go do życia.

Co do finałowych dwóch odcinków, obie strony poniosły spore straty. Rzeczywiście gdyby nie Constantine to Rebelię szlag by trafił, jednak wtedy należałoby weryfikować cały kanon. Ciekawe co nam przygotują w czwartym sezonie. Na razie z filmiku który wrzucił Opliko, wynika, że będzie znany z R1 Saw Gerrera, będzie Mon Mothma. Nie zdziwiłbym się, gdyby pojawił się Yoda, może też Leia i Han Solo. Sezon trzeci zdecydowanie na plus. Ciekawym smaczkiem był też Bendu, podtrzymującym nurt, że nie tylko Jedi i Sithowie powinni być kojarzeni z Mocą.

[Rafael Rexwent]

Defendery... to już wystarczający powód by to oglądać A za te nawiązania do R1 i ANH... Yavin IV, Gerrera... no kurde, dejcie już wszystkie odcinki. Ten biały wilk to według mnie Ahsoka. Takie przeczucie. Jedyne co jest złe, to wiadomość, iż to już ostatni sezon. Czy pożegnanie z Rebelsami będzie równie bolesne jak w R1? To się dopiero okaże, lecz obstawiam, że ktoś przeżyje.