Content

Książki

Komiks

Komiks

Postprzez Tzim A'Utapau » 18 Cze 2012, o 00:02

Aż dziw, że ta szlachetna forma przekazu funkcji estetycznej, tak wspaniale łącząca słowo pisane i obraz, nie doczekała się jeszcze swojego działu :P Trudno, jestem zmuszony podciągnąć tę formę (celowo nie piszę "sztuki") rozrywki pod książki. W końcu jedno i drugie teoretycznie papierowe.
Komiksem czytanym z perspektywy właściwej zainteresowałem się późno i aż szkoda że nie jest to temat, w którym mógłbym się podzielić wrażeniami ogólnymi i elementami biograficznymi. :D

TEMAT WSTĘPNY: Dlaczego komiksy SW są lepsze od książek?

Nie wiem, co mają na ten temat do powiedzenia inni (chętnie się dowiem i właśnie po to zakładam ten temat), ale w moim odczuciu komiksy są istotnym elementem Expanded Universe. Powiem więcej: moim zdaniem są dużo lepszą rozrywką spod znaku Star Wars niż jakakolwiek książka osadzona w Znanej Galaktyce (coś tam Kevin J. Anderson mógłby powalczyć o cofnięcie tych słów).
Co jest tego przyczyną? Nie wiem. W moim przypadku to chyba kwestia... szukam słowa... siły przekazu. Lubię książki, że sobie pozwolę na takie wyznanie. Lubię je prawie wszystkie, z różnych gatunków. Nawet te kiepskie, bo po przeczytaniu mogę sobie ponarzekać, jak to polska fantastyka stoi na niskim poziomie albo jaki z Kinga grafoman, poezja była lepsza za czasów rymu, a Pratchettowi zaczyna brakować żartów. Ale w przypadku Star Wars to właśnie komiks do mnie trafia z większa mocą. Może wyjdę na osobę bez wyobraźni, jednak książki po prostu... wydają mi się wybrakowane. Star Wars to dla mnie obraz. Świetlny miecz musi się świecić. Zdanie "włączył świetlny miecz" nigdy wywołało u mnie tak miłego wrażenia estetycznego, jak efekty specjalne w filmach albo rysunek komiksowy właśnie. Star Wars to dla mnie dynamizm, który trudno uchwycić w książce.
Rzesza autorów, która się brała za ten świat po prostu spieprzyła sprawę. Nie znam za to kiepskiego komiksu SW. Tam, gdzie nie chce się czytać dialogów, pozostaje zawsze przyjemny efekt wizualny.
Star Wars jest zwyczajnie ładne. Jest więcej niż ładne. Jest zajebiste. Pewne kształty, stroje, gadżety i tym podobne tak mocno wryły się w moją kulturową (może nawet popkulturową) świadomość, że ja po prostu chcę to oglądać. Myślę, że nie jestem w tym sam, skoro bawimy się na tym forum. Wizja Lucasa na dzień dzisiejszy opiera się na swoistym kiczu - na przesycie, nadmiarze pożądanych elementów. Książka nie potrafi nam tych elementów dać w przesycie. Jej tworzywem jest język i przez to element graniczny przesytu decyduje o tym, że staje się słaba. Przesyt elementów obrazu potrafi wywołać pozytywne wrażenia. Przesyt w książce świadczy o niedociągnięciach warsztatowych autora. Epiką rządzi zasada ekonomii słów, a Star Wars się tej zasadzie wyłamuje. Nie opiera się na fabule, ale na twardej konwencji. Komiks potrafi oddać tę ekonomię. Czytelnik może śledzić fabułę i bezkarnie zachwycać się jak dziecko mandaloriańską zbroją. Może udawać, że to nie świetny wygląd zrobił z Boby Fetta jedną z najlepiej rozpoznawanych postaci tego uniwersum. Czytając książkę nie możemy udawać. I autor też nie może udawać.
Star Wars to baśń i może właśnie jako bajki powinno być spisywane? Zauważyłem, że opowiadania starwarsowe mają się dużo lepiej niż ich długie odpowiedniki - powieści. Bajki w kosmosie, niczym opowieści o pilocie Pirxie.
Wina tłumaczy? Nie sądzę. Starałem się czytać książki spod znaku SW w oryginale. Przemożywszy nienawiść do dialogów pisanych w cudzysłowie, stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że książki SW to w językach startowych (prawie) taki sam szajs, jak po przetłumaczeniu.
Oczywiście pozwoliłem sobie na generalizację. Świat Gwiezdnych Wojen jest tak rozbudowany, że znajdzie się w nim miejsce i na dobre słowo pisane bez obrazków. Na straszna ironię zakrawa fakt, że inaczej ma się tu sprawa z grami fabularnymi, rpg, storytellingiem, pbfem wreszcie. SW idealnie nadaje się na grę. A przecież ta gra opiera się na słowie pisanym. Co więc z tymi książkami jest nie tak?
Może nic. Może komiks jest po prostu lepszy?
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: KOMIKS

Postprzez Peter Covell » 9 Lip 2012, o 07:44

3. Zabrania się pisania nazw nowych tematów wyłącznie WIELKIMI LITERAMI.

Hell yeah - powrócić, by cytować regulamin forum - bezcenne :D :twisted:
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Komiks

Postprzez Oto'reekh » 9 Lip 2012, o 10:31

Lubię to, +1
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40


Wróć do Książki

cron