Wczoraj połknąłem "Rozdroża Czasu" Paula S. Kempa. W przekroju wszystkich książek, które przeczytałem ze świata SW to chyba jedna z lepszych. Wciąga, jest ciekawa, no i posiada w sobie spory plus, w postaci odniesienia do... Starej Republiki, która jest jednym z moich ulubionych "czasów" w uniwersum stworzonym przez pana Lucasa. Dla ciekawostki dodam, że cała akcja zaczyna się około 5000 BBY, a kończy w okolicach 41 ABY. Fabuła naprawdę bardzo fajna, autor dobrze opisuje dane lokacje, ale bez zbędnego przynudzania. Czytając możemy łatwo wyobrazić sobie np. taki lokal "Czarną Dziurę" czy Ośrodek Klonujący Imperium z czasów Thrawna. Szczegółów opowiadał nie będę, bo kto zechce to sięgnie po publikację . Dla ogarnięcia akcji i wydarzeń, autor na początku poświęca kilka stron na przedstawienie wszystkich okresów w historii Gwiezdnych Wojen. Oczywiście są to informacje dość pobieżne (i moim zdaniem dobrze), ale wystarczą do zorientowania się co, kiedy, kto i gdzie . Ocenę książki mogło obniżać by zakończenie (jak wspomniał kiedyś Peter), ale w perspektywie iż niedługo ukaże się kontynuacja wstrzymuję się z krytycznym ocenianiem "Rozdroży Czasu" i czekam na sequel.
Moja ocena... hmm 8,5/10, a może i 9 . A jakie są Wasze wrażenia (o ile czytaliście )?