Content

Taris

[Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Image

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 27 Wrz 2009, o 12:01

...który był tym samym człowiekiem, jaki do powrotu namawiał Skiddera. Brygadier Gilmour, gdy spojrzał na zadrukowany arkusz filmiplastu, wyprostował się zaskoczony we fotelu i bez słowa zaczął uważnie czytać uzasadnienie decyzji pułkownika. Kiedy skończył, odchylił się do tyłu tak mocno, że aż zaskrzypiało oparcie i wbił wzrok w swojego gościa.
-Skidder, cholera, szkoda mi pana oddawać i mam nadzieję, że nie chodzi tu o straty, jakie odniósł pański pluton na Felucii, bo te w porównaniu do innych, były minimalne... - westchnął - Rozumiem pańską decyzję, ale zanim podpiszę się pod tym papierkiem, muszę znaleźć kogoś na pana zastępstwo i chciałbym też, by poinformował pan swoich ludzi o rezygnacji...

*****

-Oczywiście, już prowadzę. - strażnik wyprężył się na baczność, gdy zobaczył upoważnienia nadane przez dowódcę tymczasowej bazy na Taris, a następnie obrócił się na pięcie i poprowadził Harvosa do centrum monitoringu - Tutaj znajduje się wszystko, co będzie potrzebne. Szeregowy Juke wszystko zaprezentuje...
Wskazany chłopak mierzył nieco ponad metr osiemdziesiąt i ważył około osiemdziesięciu pięciu kilogramów, przy czym nie miał na sobie ani grama zbędnego tłuszczu. Zasalutował i odruchowo przeczesał dłonią krótko ostrzyżone, czarne włosy, a następnie zapytał w czym może pomóc.
-Nagrania z kamer? Nie ma problemu...
Przeglądanie nagrań trwało kilka godzin, ale Harvosowi wreszcie udało się znaleźć osobę, która wyszła z magazynu, choć wcześniej do niego nie wchodziła. Nie było wątpliwości, że mężczyzna jest tym, kogo szukali. Juke podał droidowi malutkie urządzenie holograficzne wyświetlające podobiznę podejrzanego.

Przed magazynem czekała Lean w towarzystwie Mistrza Jedi - Jasona Mantena, który przypadkiem również znalazł się na Taris. Gdy młoda Twi'lekanka poinformowała Najwyższą Radę o zaistniałej sytuacji, Luke Skywalker nakazał jej skontaktować się z przebywającym na planecie Jedi.
-Harvos sobie ze wszystkim poradzi. - zapewniała - Na pewno niedługo poznamy nową twarz szpiega i będziemy mogli go pojmać...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez David Turoug » 27 Wrz 2009, o 12:56

- Na pewno znajdziecie odpowiedniego i lepszego człowieka na moje miejsce - odparł zmęczonym głosem Skidder - Dziękuję, że dał mi pan szanse, bym mógł jeszcze raz poczuć ten rodzaj adrenaliny, który wytwarza się jedynie na polu walki. Czy mogę odmaszerować?
- Tak Liam. - rzekł spokojnie Gilmour - Dla mnie wykonaliście kawał dobrej roboty. Myślę, że jeszcze sie zobaczymy.
Liam, pomimo, że złożył rezygnację, zasalutował generałowi, a następnie uścisnął wyciągniętą rękę Syda Gilmoura.


Wiadomość o rezygnacji Koreliańczyka, dość szybko rozeszła się z Głównego Sztabu, do prostych żołnierzy. Pułkownik domyślał się, iż jest to wina gadatliwego adiutanta Gilmoura albo kogoś kto zajmował się papierkową robotą. Gdy szedł ku barakowi, który zajmował pluton "Mgła" zdziwił się, że zdecydowana większość żołnierzy jest przed budynkiem, a paru innych podopiecznych właśnie z niego wychodzi. Szybko zauważył ponad 2-metrową Kaminoankę - Nalę Sai, pełniącą podczas misji rolę sanitariuszki. Równie szybko w oczy rzucał się Wookie - Chaxu-ellenc, świetny zwiadowca.
Podporucznik Pofl Jorel, widząc zbliżającego się dowódcę, zarządził szybką zbiórkę.
- Pluton w dwuszeregu zbiórka. Baczność - wydał komendy Weequay
- Spocznijcie - odparł spokojnie Liam - Mam dla Was pewną informację, ale myślę, że i tak zdążyliście sie dowiedzieć o co chodzi. Ale zanim przekażę wam to oficjalnie...
Chciałbym podziękować, za robotę którą wykonaliście podczas szkolenia, a następnie podczas misji na Felucii. Generał Gilmour, powiedział mi, że nasz pluton poniósł najmniejsze straty spośród wszystkich jednostek, które wzięły w tym udział. Oczywiście, nie jest to żadne pocieszenie. Zaczynaliśmy jako 32 osobowy pluton... Zostało nas 23...
Nie możemy zapomnieć o ofierze, jaką oddali Samson, Broxcin, Doneet, Selzen, Lee, Saar, Sair, Carn i Chicri. Należy również pamiętać o dwóch Jedi Kaw'ie i Sol'u. Dzięki nim mogę teraz po raz ostatni przemówić do Was jako dowódca. Nie zapominam o waszym wkładzie, który równie mocno przyczynił się do tego, że wydostaliśmy się z Felucii...
Liam na chwilę przerwał. Żaden z jego podopiecznych nie śmiał się nawet odezwać, choć padła komenda spocznij. Każdy słuchał w skupieniu i zadumie. Pułkownik jeszcze raz zabrał głos:
- Dziś po tygodniowych rozważaniach złożyłem moją rezygnację... Wiem, że to jedyna słuszna decyzja jaką mogłem podjąć. Wiek już nie ten i sprawność nie ta. Doświadczenie nie zawsze pozwala by nadrobić młodzieńczy spryt i ambicję. Mam nadzieję, że byłem dobrym dowódcą. Jeszcze raz dziękuję wam za przeżyte trudy...
Po tych słowach, nastąpiła kolejna przerwa. Wykorzystał ją podporucznik Jorel:
- Pluton baczność!
Następnie pułkownik Liam Skidder wolno podniósł prawą rękę do daszka swojej czapki, by zasalutować swoim żołnierzom. Oni uczynili to samo...
- Spocznij... -
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Dagos Bardok » 27 Wrz 2009, o 13:30

Z baraku wyszedł Sato z lekkim drwiącym uśmiechem na twarzy.
- Czy to prawda? Skidder rezygnuje. Zaskrzypiało ci w kręgosłupie i postanowiłeś zrezygnować. Szybko. No ale nie zamierzam Ci ubliżać. Dziwne myślałem, że jako jedyny z plutonu potrafisz się dostosować do warunków. No patrz, a miałem nadzieję na mały sparing na strzelnicy. Można by pomyśleć, że te parę osób zginęło na darmo skoro jedynym dla ciebie sposobem na uniknięcie śmierci jest ucieczka. - powiedział Sato i ruszył w stronę strzelnicy. Parę żołnierzy uśmiechneło się, lecz zdecydowana większość pogardliwym wzrokiem patrzyła na siwego już snajpera.
- Jak to mówił Yoda "Rób albo nie rób, nie ma próbowania", co nie Skidder?
Powiedział i odszedł niosąc na plecach swoja snajperkę.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Oto'reekh » 27 Wrz 2009, o 19:26

Nala zasalutowała Skidderowi, a później obserwowała ignoranckie wystąpienie Sato. W głowie miała mętlik nie zdążyła jeszcze dojść po siebie po całej bitwie, a teraz jeszcze odchodzi jedyny człowiek, który trzymał ich w całości i wyciągnął z niedawnego piekła. Jej twarz nie wyrażała niczego, jednak zastanawiała się nad własną przyszłością i przyszłością oddziału, czy zostaną rozwiązani i wysłani w ramach uzupełnień do innych jednostek, czy sami otrzymają tak owe i nowego dowódce...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez David Turoug » 27 Wrz 2009, o 21:39

Skidder nie zdenerwował się usłyszawszy zdanie Sato. Dobrze wiedział, że zrobił o wiele wiecej dla Republiki niż ten podrzędny, ciągle kwestionujący rozkazy dowódców, podoficer.
- Możecie się zgadzać ze zdaniem Sato lub nie.. Chcę tylko zwrócić uwagę, że wolę odejść teraz, gdy nie odniosłem jakiejś wielkiej porażki, a nieskromnie powiem, że suma sukcesów zdecydowanie przewyższa sumę niepowodzeń niż trwać na stanowisku do momentu, gdy będą pamiętać mnie jako przegranego dowódcę i przegranego człowieka.
Po tych słowach Skidder, odwrócił się i ponownie skierował do tymczasowej kwatery głównej.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 27 Wrz 2009, o 23:13

-Typowy skurwysyn. - rzuciła cicho Victoria do Chaxu - Chowa swój strach za chamskimi odzywkami i zaczepkami, a do tego zgrywa wielkiego twardziela pokazującego "jaki to ja nie jestem dobry". Wciąż gada coś o sparingach na strzelnicy, ale jeszcze nie widziałam, by do jakiegoś doszło, bo zawsze twierdzi, iż "miał nadzieję"... Jestem ciekawa jak długo dowództwo będzie go tolerować, zwłaszcza, że podobno wyznaczono nagrodę za jego głowę... Gdybym nie zaciągnęła się do armii, pewnie byłaby moja. - dorzuciła na tyle głośno, by Sato ją usłyszał i zastanawiała się czy zrozumie o czym mówi...

Tymczasem Syd Gilmour po raz kolejny tego dnia wskazał Liamowi fotel naprzeciwko swojego biurka.
-Postanowiłem przyjąć twoją rezygnację, ale nie mogę zwolnić cię ze stanowiska natychmiast, Skidder. Zatem, dopóki sprawujesz dowództwo nad plutonem, wciąż ma pan sporo do powiedzenia... Interesuje mnie ten wookiee, jakiego przydzielono panu przed misją na Felucii... Musimy jakoś uzupełnić skład oddziału, więc czemu nie zrobić tego żołnierzem, który już z wami walczył... Rekomenduje go pan czy może wręcz przeciwnie?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Harvos » 27 Wrz 2009, o 23:32

- ... nie byłbym taki pewien - Skomentował zapewnienia Lean Harvos, który akurat stanął przed Twi'lekanką i Mistrzem Jedi, po czym skłonił sie przed tym drugim i dodał:

- Mamy jego twarz, ale on może być ciągle w ruchu i znalezienie go wiąże się z przeczesaniem całej planety. To dużo pracy, a jeśli damy mu znak aktywności, założy sobie kolejną "maskę", a cały proces będzie trzeba zacząć od nowa - Zrobił na chwilę przerwę, wykonując dziwny gest; zrzucił z metalowej głowy kaptur, jakby chcąc dać do zrozumienia, że schodzi z oficjalnego tonu - .Ale skoro jest z nami taki Mistrz jak Jason Manten, nawet to powinno być problemem - Dodał faktycznie bardziej ludzkim tonem.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez David Turoug » 28 Wrz 2009, o 00:01

- Nie mam do niego zastrzeżeń - rzekł spokojnie Skidder - Zresztą nie mam zastrzeżeń do nikogo, za wyjątkiem podporucznika Sato, ale to nie zmieniło się od czasu szkolenia na Korelii.
Twarz generała Syda Gilmoura na chwilę wykrzywiła się w bliżej nieokreślonym grymasie, po czym brygadier odparł:
- Wiesz, że jaki by Sato nie był, nie możemy rezygnować z doświadczonych ludzi.. Szczególnie teraz...
- Rozumiem - przerwał Skidder i skierował rozmowę w inne rejony - Pyta pan o ludzi. Rozumiem, że jest kolejna misja do wykonania?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 28 Wrz 2009, o 00:33

-Harvos ma rację, może to przypominać szukanie igły w stogu siana. - powiedział Manten - Przecenia jednak możliwości Jedi, bo mogę go odkryć jedynie przyglądając się twarzom mijanych ludzi, nigdy go nie spotkałem, a więc nie wykryję jego aury... Musimy działać szybko, zanim zdąży "zmienić twarz" i cały wysiłek pójdzie na marne. Najlepiej będzie jeśli się rozdzielimy. Ja przejdę po lądowiskach i przylegającej do nich części dla pilotów, zaś wy zajmijcie się terenami magazynów i baraków piechoty...

Lean szybko straciła zapał do poszukiwań, natomiast udzielił jej się nastrój do marudzenia na bolące łydki. Jeśli miała być przed sobą szczera to myślała, że cała ta sprawa będzie wyglądać nieco inaczej - bardziej dynamicznie, a zamiast pościgów z pistoletem w dłoni, dostała łażenia po obozie i przyglądanie się twarzom...
-Hej, to on! - stanęła nagle jak wryta, gdy pięćdziesiąt metrów przed sobą zobaczyła mężczyznę, którego szukali - Stój!
Ten krzyk był błędem, bo podejrzany momentalnie rozpoznał twi'lekankę i towarzyszącego jej droida, wyszarpnął za paska pistolet i posłał w kierunku Lean laserową błyskawicę. Dziewczyna zdziwiła się jak bardzo może boleć postrzał i upadając na ziemię odruchowo chwyciła się za ramię, które paliło ją żywym ogniem. Poczuła, że robi jej się słabo, a przed oczami pojawiają się czarne plamy.
-Złap go... - wyszeptała i straciła przytomność

*****

-Tak i nie... - westchnął brygadier - Zakon Jedi twierdzi, że jeden z Rycerzy, jakiego zestrzelono nad Zatruxi mógł przeżyć, choć piloci widzieli jak B-Wing spada na ziemię... Jednak jego przyjaciele uważają, że nie poczuli jego śmierci, a więc gdzieś tam żyje i być może posiada informacje o wojskach stacjonujących na planecie. Na razie nic nie potwierdzono, ale nasz wywiad próbuje skontaktować się z tamtejszym ruchem oporu, żeby się dowiedzieć czegoś na ten temat. Rozkazów jeszcze nie wydano, ale dobrze by było, gdyby wybrał pan dziesięciu ludzi, z panem włącznie, do akcji ratunkowej. To będzie szybka sprawa, jak się poszczęści, kilka minut i bez strat. Prosiłbym o przedstawienie pańskiej propozycji składu do wieczora.
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez David Turoug » 28 Wrz 2009, o 01:15

- Zrozumiałem panie generale - odparł pewnie Liam, po czym wstał, zasalutował i wyszedł, by spokojnie w wydzielonym apartamencie dokonać wyboru 10 najlepszych żołnierzy. Skidder zerknął na listę żołnierzy którzy polegli oraz którzy nie są zdolni do dalszej walki z powodu odniesionych ran.


    POLEGLI:
    + Kapral Edgar Samson
    + Szeregowy Viado Broxin
    + Szeregowy Ban Doneet
    + Plutonowy Lancer Selzen
    + Szeregowy Fionn Lee
    + Szeregowy Abano Saar
    + Sierżant Kyra Sair
    + Starszy Szeregowy Magnus Carn
    + Starsza kapral Mala Chicri

    NIEZDOLNI DO DALSZEJ SŁUŻBY:
    * Sierżant Kornelia Smith
    * Kapral Boz Darksword
    * Szeregowy Dunist Eberle
    * Sierżant Himalia Staven
    * Starszy szeregowy Braganti Dimmias

    PRZENIESIENI:
    # Starszy szeregowy Rezun Talis
    # Starszy Kapral Silus Targon

Po szybkie analizie, Skidder zauważył, iż z jego drużyny wykruszyło się jedynie dwoje ludzi, jednak to było małe pocieszenie, gdy popatrzył na drużynę "żółtą", w której pozostali tylko podporucznik Jorel... Koreliański pułkownik miał obecnie do dyspozycji listę 15 żołnierzy.
- Pozostali sami najlepsi - mruknął pod nosem Liam.

    Skład plutonu "Mgła":
    1. Pułkownik Liam Skidder
    2. Starszy sierżant Mike Davidson
    3. Starszy kapral Jon Anderson
    4. Kapral Victoria Waters
    5. Starszy Szeregowy Robert Newman
    6. Podporucznik Jaspar Sato
    7. Kapral Tyria Dorvin
    8. Starszy szeregowy Joe Armostrong
    9. Starszy szeregowy Robert Gontarski
    10. Starszy Chorąży Brian Mercury
    11. Kapral Larana Ardmore
    12. Starszy szeregowy Frederic May
    13. Podporucznik Pofl Jorel
    14. Kapral Nala Sai
    15. Szeregowy Kaarl Ironfist
    + 16. Chaxu-ellenc


- Na pewno nie będzie miejsca dla dwóch medyków... Ironfist czy Sai... Kaminoanka bardziej rzuca się w oczy, jednak jest bardziej skuteczna. Z drugiej strony liczy się szybkość działania... - tak spędził najbliższe dwie godziny Liam Skidder. Po upływie nieco ponad 120 minut, po raz trzeci w tym dniu udał się do gabinetu brygadiera Gilmoura.

- Generale... oto lista - rzekł pułkownik, po czym wręczył kartkę dowódcy.

      Skład na misję:
      1. Pułkownik Liam Skidder
      2. Starszy sierżant Mike Davidson
      3. Kapral Victoria Waters
      4. Podporucznik Jaspar Sato
      5. Starszy szeregowy Robert Gontarski
      6. Starszy Chorąży Brian Mercury
      7. Starszy szeregowy Frederic May
      8. Podporucznik Pofl Jorel
      9. Kapral Nala Sai
      10.Szeregowy Chaxu-ellenc

Gilmour dość długo przyglądał się liście nic nie mówiąc. Liam postanowił pierwszy przerwać milczenie.
- Przed wylotem chciałbym złożyć wniosek o awanse dla Gontarskiego, May'a, Jorela, Sai i Chaxu. Dwaj pierwsi i wookie zasłużyli na stopień kaprala, Kaminoanka Sai na stopień plutonowego. Co do podporucznika Jorela, to rekomenduję go na stopień porucznika. Jest świetnym oficerem i bardziej od podporucznika Sato zasłużył na nominację.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Harvos » 28 Wrz 2009, o 15:31

Lean nie groziła śmierć i Harvos o tym dobrze wiedział, ale niestety obce bylo mu pojęcie fizycznego cierpienia i jak bardzo postrzał nie bolałby palącym bólem, nie mógł zwrócić na to uwagi. Bez wahania rzucił się w pościg za mężczyzną, próbując dotrzec do niego długim, ciezkimi skokami - była to najskuteczniejsza forma biegu, dostępna dla droidów. Wszak repulsorów ani kółek nie posiadał.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 2 Paź 2009, o 00:05

-Rozumiem, pański wniosek oczywiście zostanie rozpatrzony, jak pan wie, decyzji tutaj nie podejmuje się w ciągu dwóch minut. Trzeba ruszyć całą biurokratyczną maszynę, ale jestem pewien, że przynajmniej większość z nich otrzyma awanse. - jeszcze raz przejrzał wzrokiem listę "dziesiątki" - Widzę, że zdecydował się pan na podporucznika Sato... doceniam pański profesjonalizm, Skidder, bo nie wiem czy bym nie korzystał z każdej możliwej okazji, by być jak najdalej od niego. - powiedział na półżartobliwym tonem - Aha, udało mi się przenieść, niemal od ręki, szeregowego Chaxu-ellenca do pańskiego plutonu, więc nie ma najmniejszego problemu, by zabrać go na Zatruxi.
-Zatruxi? - powtórzył Liam pytającym tonem - Potwierdzone?
-Oddział ma być gotowy i czekać na zielone światło. Kiedy ono zapłonie, w ciągu trzydziestu minut wybrani żołnierze mają siedzieć z pełnym ekwipunkiem i uzbrojeniem w promie desantowym.
-Rozumiem, sir.
-Zanim pan wyjdzie. - powiedział Gilmour, gdy Skidder zaczął się podnosić z siedzenia - Prosiłbym, by przejrzał pan te akta i zaproponował jednego z tych ludzi na pańskie miejsce. Wiem, że decyzja należy do mnie, ale liczę się z pańskim zdaniem, zwłaszcza, że w formacji takiej, jak "Mgła" dowódca musi umieć sobie poradzić z wybrykami niektórych żołnierzy... Przygotowałem krótkie streszczenia, więc mam nadzieję, że łatwo będzie dobrać kogoś dla pańskich ludzi. Jest pan wolny...
[Cyfronotes z danymi został wysłany Prywatną Wiadomością do użytkownika David Turoug]

*****

Mężczyzna w biegu strzelił do żołnierza próbującego go zatrzymać. Choć spudłował, republikanin musiał rzucić się na ziemię, by uniknąć promienia laserowego, a tym samym dał możliwość dalszej ucieczki agentowi. Ten, słysząc za sobą ciężkie kroki Harvosa, wbiegł pomiędzy dwa baraki, zatrzymał się i odwrócił wyciągając przed siebie pistolet. Kiedy ścigający go osobnik wychylił zza rogu, pociągnął szpieg pociągnął za spust i wysłał w jego stronę wiązkę energii wystarczającej, by rozerwać każdą organiczną tkankę na strzępy...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Harvos » 2 Paź 2009, o 09:19

Tak silny strzał byłby problemem nawet dla żelaza mandaloriańskiego. Widząc, że głupstwem byłoby szarżować prosto na wiązkę, Harvos uciekl się od innej sztuczki obronnej, której do tej pory użył tylko dwa razy - podczas bitwy w statku Imperium na orbicie Coruscant, oraz walki z drużyną Sithów u boku MIstrza Dray'li.
Gdy pocisk znalazł się tuż przed mechaniczną twarzą robota, rozległ się charakterstyczny, buczacy dźwięk, by po krótki, błękitnym błysku ustąpić rykoszetowi odbijanego lasera, który ugodził w ziemię gdzieś obok uciekiniera. Harvos błyskawicznie bowiem włączył oba swoje ostrza świetlne tuż przed wiązką, odbił ją i natychmiast wyłączył, sprawiając, że cała akcja mogła być niejasna dla spziega. Wszak okazywanie każdemu na ulicy swojej broni nie należy do mądrych... Droid kontynuował pościg zupełnie tak, jakby nic się nie stało.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez David Turoug » 3 Paź 2009, o 01:25

Skidder szybko przeczytał przygotowane dokumenty. Jako Korelianin, nie miał prawa nie znać, Stephena Rothmana, który do 20 roku ABY był w siłach zbrojnych planety. Niestety Liam, dość szybko odrzucił jego kandydaturę, ponieważ Rothman opierał swoją wiedzę na podręcznikach i regułkach wpojonych w Akademii i na przyspieszonych kursach. Pułkownik oczywiście respektował owe doświadczenie, jednak uważał, że nic nie zastąpił zaprawy bojowej. Kapitan Osoj L'lak również niezbyt przypadł mu do gustu. Skidder miał przeczucie, że ten młody oficer może nie poradzić sobie z zapanowaniem nad "Mgłą", której stan zapewne będzie liczył ponad 30 żołnierzy po uzyskaniu uzupełnień. Tym bardziej, ze w plutonie znajdowało się parę trudnych charakterów, z Jasparem Sato na czele. Ponadto nie przekonywała go rekomendacja ze Szkoły Wojskowej na Ryloth, ale było to raczej subiektywne odczucie.
Porucznik Max Shepard.. - mruknął pod nosem Liam i jeszcze raz przestudiował notkę o nim. Skidder uznał, że Shepard ma największe doświadczenie w prawdziwej walce, a słabe strony takie jak broń snajperska czy pierwsza pomoc, nie były zbyt rażące.
- W końcu od tego pluton ma specjalistów. - przeszło przez głowę pułkownikowi. W końcu Skidder odłożył akta i zwrócił się do generała Syd'a Gilmour'a i przedstawił swoje rozważania...
- ...tak więc, jeżeli ode mnie by to zależało postawiłbym na porucznika Max'a Sheparda. Przeszedł gruntowne szkolenie, ma spore doświadczenie bojowe jak na 33 letniego oficera i co wynika z notki nie da się wyprowadzić z równowagi takim ludziom jak Jaspar Sato. Co do stanowczości jako słabej strony... Myślę, że jezeli poinformowałby go pan, o pewnych "trudnych" charakterach nie byłoby żadnych kłopotów... - zakończył Liam.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 6 Paź 2009, o 15:37

-Cieszę się, że tak szybko poradził pan sobie z przejrzeniem tych akt i podjęciem decyzji. Zapewniam, że pańska rada, Skidder, jest dla mnie niezwykle cenna i wezmę ją pod uwagę wybierając nowego dowódcę "Mgły"... Jest jeszcze jedna sprawa... Macie szykować się do lotu na Zatruxi, bo nasz informator na planecie donosi o pewnych "gwałtownych wydarzeniach", jakie miały miejsce w mieście Bask, około stu kilometrów od miejsca katastrofy myśliwca Jedi. Wywiad oraz Zakon podejrzewają, że ten cały... chwila... - zerknął na ekran cyfronotesu - Peter Covell może być za nie częściowo odpowiedzialny. Zwłaszcza, że nieco przypominają to, co działo się na Drunost: wie pan, strzelaniny na środku placu targowego i takie tam... I niby to my nie potrafimy nic załatwić z gracją! Niech pan pamięta, że wytyczne misji są proste: wylądować, zlokalizować Jedi, zabrać go z powierzchni planety i uciekać. Wdawać się tylko w niezbędną walkę, a każdego innego starcia unikać jak ognia, zrozumieliśmy się? Jeśli tak, niech pan poinformuje swoich ludzi o tym, że za 30 minut mają być gotowi do lotu. Szczegóły misji zostaną im przekazane w czasie podróży nadprzestrzennej.

*****

Mężczyzna nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył - jego strzały powinny rozerwać na strzępy ścigającą go istotę, a ta jedynie zwolniła kroku. Do tego te niespodziewane błyski niebieskiego światła, zupełnie przypominające włączane miecze świetlne...
Nie, to przecież niemożliwe...
Chcąc sprawdzić dystans od ścigającej go postaci skrytej pod płaszczem, odwrócił głowę. Pięćdziesiąt metrów. Nagle cały świat przed nim zawirował, zaś jego twarz niespodziewanie znalazła się na ziemi - musiał potknąć się w czasie biegu z głową odwróconą do tyłu. Słysząc ciężkie kroki pościgu, obrócił się na plecy, wycelował przed siebie pistolet i kilkukrotnie nacisnął spust...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez David Turoug » 6 Paź 2009, o 15:53

Skidder skinął głową, a następnie zasalutował generałowi Gilmourowi. Chwilę później był już w baraku zajmowanym przez pluton "Mgła". Gdy zebrani żołnierze stanęli na baczność, Liam szybko rzekł:
- Spoczniej. Jednak szybko się mnie nie pozbędziecie. Za 30 minut lecimy na kolejna misję.
Gdy po tych słowach spora część oddziału miała niezadowolone miny i wydała użalające westchnięcie pułkownik przeszedł do konkretów.
- Lecimy na Zatruxi, skąd mamy odbić Jedi imieniem Peter Covell. Rozumiem, że niewiele minęło od Felucii, ale na chwilę obecną zdecydowane siły naszej armii walczą na różnych frontach. Na pocieszenie powiem, że z 16 żołnierzy, na Taris zostaje 6. Tutaj macie listę, kogo zabieram. Za 27 minut widzę was przy hangarach...

      Skład na misję:
      1. Pułkownik Liam Skidder
      2. Starszy sierżant Mike Davidson
      3. Kapral Victoria Waters
      4. Podporucznik Jaspar Sato
      5. Starszy szeregowy Robert Gontarski
      6. Starszy Chorąży Brian Mercury
      7. Starszy szeregowy Frederic May
      8. Podporucznik Pofl Jorel
      9. Kapral Nala Sai
      10.Szeregowy Chaxu-ellenc
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Harvos » 6 Paź 2009, o 17:22

Droid nie był Jedi i tym razem nie mógł finezyjnie odbić kilku strzałów płynnym ruchem miecza. Był na to zwyczajnie za sztywny. Oznaczało to, że tak czy siak te wiązki przyjąć na siebie musiał - uniknąć i tak ich nie zdoła. Ale był stworzony przez Sitha, znającego się na alchemii i innych sztukach twórczych - z najtwardszego materiału w galaktyce.
Gdy strzały padły, droid gwałtownie przykucnął, odchylając się nieco do tyłu tak, że co prawda laserowe błyskawice trafiły w jego korpus - ale ześlizgnęły się po nim, sypiąc za sobą ferię iskier. Harvos stanął na równe nogi, a z miejsca trafienia unosił się jedynie słaby, zwiewny dym i żar rozgrzanego metalu.
Maszyna tuż po przywróceniu równowagi ruszyła trzema potężnymi skokami - siła serwomotorów weń włożona musiała być ogromna, jeśli pokonał nimi dzielący ich dystans - lądując z hukiem tuż nad leżącym uciekinierem i niemal zwalając się na niego żelaznym cielskiem. Stalowym ramieniem chwycił go za kołnierz, przyciskając lekko do ziemi - by upewnić się, że nie spróbuje żadnych innych sztuczek.
-To był zły sposób na zatrzymanie mnie - Mruknął, tonem sugerującym przeciwnikowi, że jest już skończony - Pójdziesz ze mną, istoto.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Chaxu'ellenc » 6 Paź 2009, o 17:53

Chaxu chwycił swój sprzęt i udał się w stronę hangaru. Był on rozczarowany gdyż wśród osób wskazanych przez Skiddera nie było Silusa, z którym zdążył się zżyć podczas ostatniej misji.
Dzięki jednemu z stałych bywalców na Taris zdołał sobie napełnić manierke jakimś trunkiem.
Przynajmniej nie będzie mnie suszyć na Zatruxi
Do hangaru przybył jako pierwszy z swojego składu, w którym technicy jeszcze sprawdzali statek którym mieli odlecieć. Wiedząc że do odlotu został mu jeszcze kwadrans, usadowił się przy wyjściu. Wyciągnął miecz i z wprawą korzystał z kamienia do ostrzenia.
rodzi lęk, ale wciąga jak narkotyk
Chaxu'ellenc
Ryan Azyl
Paradoks dwóch łowców.
Awatar użytkownika
Chaxu'ellenc
New One
 
Posty: 187
Rejestracja: 8 Gru 2008, o 20:29

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez Oto'reekh » 6 Paź 2009, o 18:17

Nie długo po zajęciu miejsca przez Chaxu, swoje miejsca zajęła Nala Sai. Była zmęczona i do końca nie doszła jeszcze do siebie, ale nie było po niej tego widać. Odświeżona znów wyglądała godnie, a na jej twarz wróciła kamienna mina. Przez chwile sprawdzała czy zabrała wszystko co było jej potrzebne, od sprzętu medycznego, przez broń do racji żywnościowych. Odczuwała lekkie napięcie, co prawda znała ludzi z którymi miała odlecieć na misję, jednak jej najbliżsi jak Silus czy Ironfist zostają na powierzchni planety, zostawiając ją samą. Gdy skończyła przegląd sprzętu podniosłą ostrożnie głowę i rozejrzała się po kabinie...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Taris] Tymczasowa baza wojskowa Nowej Republiki

Postprzez David Turoug » 6 Paź 2009, o 20:34

Skidder szybkim krokiem zbliżył się do 9 osób czekających w hangarze. Prawie wszyscy, za wyjątkiem Sato, stanęli na baczność.
- Spocznij. - rzucił Liam - Za chwilę wyruszamy. Mam nadzieję, że zabraliście odpowiedni sprzęt i racje żywnościowe. Misja będzie różniła się od tej na Felucii. Lądujemy, lokalizujemy Jedi i się ulatniamy razem z nim. Walkę podejmujemy w ostateczności. Zaraz przybędzie tu jakiś pilot... Być może sam generał Gilmour będzie też chciał coś wam przekazać...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

PoprzedniaNastępna

Wróć do Taris

cron