Content

Nar Shaddaa

[Nar Shaddaa] Lądowiska

Image

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Mistrz Gry » 1 Gru 2010, o 19:23

Akcja przenosi się z: [Przestrzeń kosmiczna] Ku Nal Hutta

Statek pasażerski, którego celem miała być planeta Nal Hutta opadł na płytę lądowiska w koreliańskiej części Księżyca Przemytników, który już z orbity barwił się miliardami kolorowych neonów będących nieodłącznym elementem tego miejsca. Przestraszeni podróżni, cudem uratowani przed losem niewolników, powoli schodzili z pokładu eskortowani przez lokalne służby policyjne. Sara Terago miała zamiar osobiście dopilnować, by nie zostali sprzedani huttom przez tych skorumpowanych "przedstawicieli prawa".
-Pomyśleć, że ani podróż, ani sama walka nie trwały długo - powiedziała Mistrzyni do Hinei. - Muszę przyznać, że myślałam, że nigdy tu nie dolecimy, moja droga. Naprawdę, w pewnym momencie czas mi się dłużył niemiłosiernie. Mam nadzieję, że ci biedacy zrozumieją kiedyś, że Zakon Jedi nie jest organizacją zrzeszającą psychopatów machających mieczami świetlnymi... Byłaś kiedyś na Nar Shaddaa? - spytała zmieniając temat
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Tren Dinmaar » 1 Gru 2010, o 21:17

Anna wyszła z transportera cała roztrzęsiona... Dysząc ciężko przysiadła na schodku nieopodal. W lodowatych ze stresu dłoniach skryła swą twarz i wciągnęła ze świstem powietrze.
-Oh! Co ja robię! CO JA TUTAJ ROBIĘ! To jest zupełnie szalone!
Dziewczyna otworzyła oczy, jednocześnie odgarniając z twarzy kruczoczarne włosy.
-W jednej chwili ze spokojnej pisarki zmieniam się... w człowieka walczącego o życie! Ten tłum niemal nas zabił! Cholera...
Ukryty głęboko głos rozpalił wnętrze młodej kobiety i przemówił.
-Lecz mimo wszystko, spodobało ci się to! Prawda? Skończenie z rutyną! Życie na krawędzi! Nie liczenie się z nikim i z niczym! Polubiłaś takie życie! I wiesz, że po pierwszym kroku nie można już powrócić. Trzeba iść w głąb!
Anna zacisnęła usta, jej wewnętrzna walka emocjonalna właśnie się zakończyła. Zrozumiała że takie życie jest tym, czego naprawdę potrzebuje...
Emocji, adrenaliny, walki...
Podniosła wzrok i spojrzała na rozmawiającą mistrzynię Terago wraz z jej młodą uczennicą. Chciałaby tak jak one... Mierzyć się ze śmiercią każdego dnia. Pozbyć się strachu i stresu...
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Avien Matiias » 2 Gru 2010, o 01:24

Avien przybywa z [Korriban] Akademia Sithów

Po niezbyt przyjemnej i długiej podróży statek wylądował, otworzył trap i wypuścił na zewnątrz Matiiasa. Już zanim statek zasiadł na lądowisku ukrył swoją obecność w mocy, aby niepotrzebnie nie ryzykować. Stawiając pierwsze kroki, napawał się negatywną aurą tego miejsca. Na miejscu był niemały tłok więc musiał się dosłownie przepychać przez znajdujące się tam "bydło". Po krótkim spacerze z rękoma w kieszeniach minął kobietę z dzieckiem, i pewną młodą dziewczynę siedzącą na schodach. Już zamierzał po prostu zignorować ich egzystencję, gdy nagle uderzyła w niego fala silnych emocji, strachu, gniewu i cierpienia. To ta piękna niewiasta z kruczoczarnymi włosami emanowała właśnie tym wszystkim. Nie mógł przejść obok niej obojętnie. Zawrócił więc i kucnął przed nieznajomą.
- Co taka piękna kobieta robi w tym zapyziałym miejscu? - Rzekł do Anny z nienaturalnym jak na niego przyjaznym głosem, wwiercając w nią swe szkarłatne ślepia.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Mistrz Gry » 2 Gru 2010, o 13:14

Sara Terago nagle straciła zainteresowanie małą dziewczynką, ale zaczęła przyglądać się czerwonookiemu mężczyźnie, który podszedł do Anny. Mistrzyni Jedi już wcześniej wyczuła, że pisarka ma więź z Mocą i chciała z nią o tym porozmawiać. Nie zdziwiło jej zatem, iż osoba będąca pustką w Mocy, a więc starająca się ukryć swoją obecność, również się tą kobietą zainteresowała.
Jak widać Sithowie mają swoich naganiaczy.
-Aresztuję cię w imieniu Zakonu Jedi - krzyknęła włączając miecz świetlny. - Jeśli nie chcesz zginąć, poddaj się bez walki!
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Avien Matiias » 2 Gru 2010, o 14:09

Matiias słysząc groźby Terago odwrócił się powoli w jej stronę.
- Po prostu zajebiście... Dlaczego wcześniej jej nie wyczułem? Kurwa... Jest silna, za silna. Jeśli się dam aresztować to tak jakby mnie tutaj wypatroszyła. Podjęcie walki też byłoby głupotą.
- Hehehe, zdechniesz tutaj. A twoja córeczka? Nigdy jej już nie zobaczysz.
Drwił potworny głos w głowie Aviena.
Krwistooki był przerażony, nie tą sytuacją, lecz tym że wszystko co robił aby osiągnąć cel spali na panewce. Po chwili dumania zwrócił się do Anny stojąc do niej plecami.
- Widzisz? To są Jedi... Ich "pokojowe" nastawienie jest wręcz legendarne. Ona pierwsza sięgnęła po broń.- Po tych słowach Sith ciężko przełknął ślinę i rozglądnął się dookoła, szukając jakiejkolwiek drogi ucieczki. Najrozsądniejszym było wbiec w tłum nieopodal, ale Avien nie miał pewności czy nie miał pewności czy nie zostanie ścięty podczas próby.
Nagle zaświtało coś w głowie psychola.
Nie minęła sekunda, gdy Matiias znalazł się za Virlou, kładąc na jej głowie dłoń. Kiedy to uczynił w jej umyśle przemówił przerażający głos.
- Jeśli nie chcesz, żyć w ciągłym strachu, to mogę ci pomóc. Wystarczy, abyś mi tylko zaufała. Ci którzy wyrządzili ci cierpienie, zapłacą za to... NIE ZMARNUJ TEJ SZANSY! Sam kiedyś zostałem skrzywdzony, a nie zrobiłem niczego złego. Więc wiem co czujesz.
Kiedy skończył przemowę w umyśle Anny, sięgnął po swój miecz i przybrał postawę Ataru. Był świadom ze ofensywa nie wchodziła w grę więc musiał się cały czas bronić dopóki czegoś nie wymyśli.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Tren Dinmaar » 2 Gru 2010, o 14:40

W momencie gdy Anna zastanawiała się nad swoim losem, nagle podszedł pewien mężczyzna... Nie byłoby w nim nic dziwnego, gdyby nie to że czerwone niczym krew ślepia spoczęły na młodej pisarce. Dziewczyna poczuła się nieswojo... Chciała coś już odpowiedzieć na pytanie mężczyzny, gdy w tym samym momencie mistrzyni Jedi krzyknęła w ich stronę, jednocześnie nacierając groźnie z uruchomionym mieczem świetlnym. Vir'lou przerażona chciała wstać, cofnąć się. Uciec z tego zwariowanego miejsca... Lecz nie miała odwagi się ruszyć. Rzuciła przerażonym wzrokiem na mężczyznę który począł mówić jej o zakłamanej "prawości" Rycerzy Jedi.
W głowie Anny zawirowało... Nagle okropny głos przeszył jej umysł oraz ciało, kazał sobie zaufać, mówił o pomocy i zemście.
Dziewczyna krzyknęła zrywając się z miejsca... W tym momencie stała pomiędzy Sithem, a Jedi spoglądając to na jedno, to na drugie.
-Co ja mam robić!?
Wrzasnęła w głębi swojego umysłu.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Mistrz Gry » 2 Gru 2010, o 18:54

-Sithowe nasienie - warknęła Sara przyjmując wyjściową postawę Vaapadu. - Jeśli się poddasz, gwarantuję ci życie i możliwość naprawienia swoich błędów, choć to czy z tego drugiego skorzystasz, pozostawiam tobie. Puść tą kobietę i złóż broń, a nikomu nic się nie stanie... ah, zapomniałam! - lewą ręką uderzyła się w czoło - Przecież ty jesteś Wielkim, Nieustraszonym Sithem, Władcą Ciemności! Gdzie w takim razie twoja potęga? Musisz chować się za niewinną kobietą, bo jesteś zbyt przestraszony, by zdobyć się na coś sprytniejszego, prawda? Emanuje od ciebie przerażenie tak silne, że nie trzeba być Jedi, by to dostrzec.
W tym momencie czerwonooki odsunął się nieco od Anny i przybrał postawę Ataru, dając do zrozumienia, że będzie walczył. Sara niemal się uśmiechnęła, bowiem znała tą technikę równie dobrze jak perfekcyjnie opanowany Vaapad. Ten Sith nie mógł jej niczym zaskoczyć, a ona jego tak.
-Jak chcesz - powiedziała salutując mieczem świetlnym.
W momencie, kiedy Terago rozpoczęła atak, Anna została delikatnie odepchnięta Mocą od strefy największego zagrożenia. Mistrzyni Jedi poruszała się błyskawicznie, kilkukrotnie szybciej niż przeciętny człowiek i atakowała z zaciętością, na jaką mógł pozwolić jedynie Vaapad. Ametystowa klinga jej miecza świetlnego zakreśliła łuk, po czym z siłą, jakiej nie można się spodziewać po osobie jej postury, spadła na blok Sitha niemal go przełamując. Wokół posypały się iskry, na widok których większość przechodniów zaczęła uciekać z prędkością godną użytkowników Mocy. Sara z łatwością sparowała kontratak Aviena i wykorzystała jego siłę do kolejnego natarcia, które zmusiło jej przeciwnika do cofnięcia się o kilka kroków.
-Ostatni raz mówię: poddaj się - powiedziała przez zęby.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Harvos » 2 Gru 2010, o 23:51

Wszystko działo się szybko. Za szybko. Hinea nie zdążyła nawet odpowiedzieć na pytanie Sary Terago, zareagować na nic - zdawało się, że w chwili tych wszystkich wydarzeń jej tu nie ma; jakby od momentu pojawienia się Sitha przestała istnieć. W istocie znikła gdzieś na uboczu, bo na niewiele mogła się tu zdać. Była tylko jedna rzecz, jaką mogła zrobić.
I najważniejsza rzecz, jakiej nauczyła się od swojego Mistrza, mimo, że tego nie było w naukach i wykładach...
Gdy Anna została odepchnięta Mocą, nieomal straciła równowagę - nieomal, bo coś pomogło jej ją utrzymać. Jeszcze chwilę temu pisarka była po środku dwóch stron Mocy, widziała rozpoczynającą się walkę, a teraz... zobaczyła przed sobą Hineę. A dokładniej - dziewczynka najzwyczajniej wtuliła się w kobietę, tak, jak robią to dzieci, jednocześnie zasłaniając jej widok konfliktu.
- N-nie powinna pani tutaj być... pani nie powinna tego wszystkiego oglądać... - szepnęła cicho i nieśmiało, ale z jakiegoś powodu Anna słyszała to wszystko wyraźnie. Jakby te słowa były przeznaczone właśnie dla niej, tylko dla niej.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Avien Matiias » 3 Gru 2010, o 00:08

Uderzenia mistrzyni Terago były potężne, chyba tylko cud uchronił go przed rozpłataniem przez jej świetlistą klingę. Kiedy był zmuszony do cofnięcia parę kroków w tył usłyszał ostatnie ostrzeżenie od Jedi. Sapiąc ciężko wypowiedział dwa krótkie słowa.
- Nie...mogę...- W tym momencie został ciśnięty mocarnym pchnięciem mocy na pobliską ścianę. Z dłoni Sitha wypadł jego miecz, a on sam niezdarnie próbował powrócić do pozycji stojącej, bez skutku, gdyż zaraz po tym padł na kolana.
- Buuuu Huuuu, wielki Sith jest na łasce Jedi. Nawet nie śniłem o tym że kiedyś to zobaczę. Jak tu zdechniesz to nikt za tobą nie zapłacze lamusie, NIKT!
Jesteś taki kurwa żenujący, że gdybym mógł pewnie teraz bym zwymiotował! No i co teraz zrobisz będziesz skamlał o życie? Hahaha kurwa komedia. Wiesz co jest najlepsze? Tak czy siak przegrałeś nieudaczniku. Nie zobaczysz już Nadien, swoją drogą zjebane imię. To wszystko na ten temat. Aha jeszcze bym zapomniał,
filety z Matiiasa są na wagę czy sztuki? HAHAHHAHA
Potworny głos w umyśle Krwistookiego drwił z niego w najlepsze, doprowadzając go do furii. Powoli doczołgał się do swego miecza świetlnego i chwycił za niego nie włączając go nawet.
-To jest to... Czego bym nie zrobił, i tak dostaje od życia kopa w mordę. Nie...nie...NIE! Nie po to tak ciężko się starałem żeby teraz zdechnąć
Mężczyzna spojrzał w górę klęcząc bezradnie, żeby zaraz wydać z siebie nieludzki ryk.
Krzyk było tak głośny że pobliskie światła popękały, a istoty z całej okolicy zakrywały swe uszy wijąc się na ziemi.
- Nie zdechnę tutaj... Nie mogę...- Avien chwiejnie postawił się do pionu, ściskając z całej siły rączkę swego miecza. - Nie da rady muszę uciekać... unik i spierdalam stąd, oby się udało... Pomyślał były łowca.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Mistrz Gry » 3 Gru 2010, o 00:50

Sara pokręciła głową z niedowierzaniem. Ten człowiek naprawdę chciał dalej walczyć, jakieś dziwne poczucie... obowiązku(?) nakazywało mu stanąć na nogi, chwycić miecz i przyjąć nierówną walkę.
W imię czego? Ciemności?
A może po prostu jego umysł był już tak przeżarty przez zło i nienawiść, że nie dostrzegał nic poza tym? Sara Terago, gdyby nie adrenalina pompowana do jej krwiobiegu, zadrżałaby na myśl o tym, co z człowiekiem może zrobić Ciemna Strona Mocy. Ciemna Strona Mocy będąca tak naprawdę w każdym.
Ponownie zasalutowała mu swoim mieczem świetlnym i uniosła jego klingę nad głowę, w pozie charakterystycznej dla Djem So. Spodziewała się, że nieustanne zmiany techniki walki całkowicie wyprowadzą jej przeciwnika z równowagi.
Zaatakowała lekko, niemal bez wysiłku, pozwalając by Avien zablokował jej cios i spróbował wyprowadzić kontratak. Zanim jednak ten to zrobił, Sara zsunęła klingę swojego miecza po ostrzu Sitha, krzesząc przy tym fontannę iskier.
Matiias zareagował niespodziewanie szybko i uratowało go to przed utratą prawej dłoni. Zdążył nieco odchylić ramię, lecz ametystowa energetyczna klinga i tak przeorała je od nadgarstka do łokcia, paląc skórę, zdzierając mięśnie do kości i rozcinając ścięgna...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Tren Dinmaar » 4 Gru 2010, o 15:28

Anna spoglądała na owe wydarzenie cała podekscytowana. Jej oczy śledziły każdy ruch zarówno Sitha jak i Jedi w tym krwawym tańcu śmierci. Dwie siły toczące ze sobą bój... Dwie tak różne strony spotkały się tutaj, a to wszystko spowodowała... Ona? Cała ta walka była przez Annę. W końcu gdyby nie spotkała Jedi, nie podszedłby do niej ten mężczyzna. To nie mógł być zbieg okoliczności.
Kruczoczarne włosy falowały na wietrze, a w tle słychać było jedynie odgłosy epickiego pojedynku. Gdy Hinea podeszła do dziewczyny, ta lekko ją odsunęła i bez słowa przyglądała się walce. Jakaś dziwna siła wypełniła Annę od środka... Dziewczyna przestała się bać. Wiedziała że zależnie od zwycięstwa danej strony, przesądzi to o jej przyszłym losie w galaktyce...
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Avien Matiias » 13 Gru 2010, o 21:14

W momencie gdy miecz świetlny Terago rozszarpał wewnętrzną cześć przedramienia, Matiias ciężko stęknął z bólu. Pod wpływem potężnej dawki adrenaliny nie odczuł tego zbytnio, lecz wiedział że dłoń odmówiła posłuszeństwa. To była jego jedyna szansa na kontrę w postaci podcięcia kopnięciem z obrotu. Tak jak zaplanował, członkini rady uniknęła tego ataku bez najmniejszego problemu. Ten ułamek sekundy wykorzystał łowca i opierając się na zdrowej dłoni wykonał przewrót w stronę zaułka.
- Muszę dostać się wyżej, dachami mam większą szansę na ucieczkę...
- No muszę przyznać że jetem zdumiony. Bylem pewien że cię posieka.
- Jeśli ja zdechnę to ty też!
- Myślisz że tego nie wiem pajacu? Nie drażnię cię dlatego żeby mieć z tego satysfakcje, ale żeby pomóc ci wyzwolić więcej negatywnych emocji. Choć jednak mam przy tym niezły ubaw. Po prostu do twarzy ci ze wściekłością...
- Milcz!
Warknął w duchu Avien. Nie miał wiele czasu, musiał dostać się wyżej.
Mimo wyczerpania, skokami mocy sukcesywnie piął się na dach odbijając się od słupów i bilbordów. Po paru sekundach znalazł się na dachu i rozpoczął bieg po poręczy łączącej dwa budynki. Gdyby nie jego naturalna zwinność, już dawno spadłby roztrzaskując sobie w najlepszym wypadku nogi.
- Leci za mną?!- Sapnął były łowca oglądając się przez ramię. Korzystając z chwili wytchnienia rozpoczął leczenie paskudnej rany mocą. Jako że nie był w tym zbyt dobry, gojenie się rany postępowało bardzo powoli
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Mistrz Gry » 14 Gru 2010, o 15:28

-Mam co do tego złe przeczucia...
Sara wskoczyła na metalową poręcz łączącą dachy dwóch budynków i jedynie dzięki Mocy udało jej się utrzymać równowagę. Mistrzyni Terago była jedną z najpotężniejszych Jedi w Zakonie, ale miała pewną słabość: nie czuła się zbyt komfortowo na dużych wysokościach. Biegiem pokonała kilka kroków, po czym odbiła się od wąskiej podpory dla nóg i pozostałą odległość do drugiego dachu przebyła wykonując piękne salto w powietrzu.
Wylądowała przed zaskoczonym Avienem. Ametystowa klinga miecza świetlnego rzucała delikatny blask na jej twarz i kruczoczarne włosy. Sith miał kilka możliwości ucieczki na jeszcze wyższe poziomy, a tego Sara sobie nie życzyła, bowiem nie miała ochoty na akrobacje kilkadziesiąt czy kilkaset metrów nad ziemią.
Sięgnęła po Moc i pozwoliła, by ta przepływała przez jej ciało aż do dłoni, w których ją skumulowała. Nie musiała nawet specjalnie wyrzucać rąk do przodu, po prostu uwolniła potężne Pchnięcie Mocy, które niczym telekinetyczny czołg zdmuchnęło jej przeciwnika z dachu.
Sara spokojnym krokiem podeszła do krawędzi gasząc swój miecz świetlny i przyciągając Mocą rękojeść oręża Sitha. Kiedy spojrzała w dół, widziała jedynie nieprzerwane strumienie pojazdów...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Avien Matiias » 16 Gru 2010, o 18:05

Pchnięcie było tak silne że zamroczyło na chwilę spadającego Aviena. Po paru sekundach usłyszał świst powietrza i trzepot płaszcza na wietrze. Właśnie wtedy uświadomił sobie, że leci na złamanie karku. Lecąc w dół obrócił się głową do góry i wylądował na pierwszym lepszym pojeździe. Właścicielowi śmigacza nie spodobało się to, rzucał wyzwiskami w stronę Krwistookiego. Ten jednak nic nie usłyszał bo wskoczył na następny pojazd trzymając się za paskudną ranę. Po krótkiej chwili hasania po śmigaczach, zauważył że zbliża się do długiej poręczy w jednym z wielu zaułków. Postanowił skorzystać z niej aby znaleźć się na spokojniejszym terenie.
- Trzy, dwa, jeden!- Sapnął pod nosem, skacząc z wyciągniętą dłonią ku poręczy. Kiedy juz chwycił za nią obrócił się na niej dwa razy.
- Heh, jestem zajebisty...- Przedwcześnie pochwalił się w duchu, gdyż metalowa poręcz niewytrzymała ciężaru Sitha. Spadając kolejne parę metrów w dół wrzeszczał:
- nie...nie...nie!...NIE!- W tym momencie wpadł w stertę śmieci. Niestety jak to śmieci mogą mieć w sobie dużo twardych przedmiotów i tym razem tak było. Po upadku były łowca leżał dobrą chwilę nie ruszając się, jęczał z bólu.
- Jasny gwint... boli jak chuj.- Wystękał ciężko. Po parunastu nieudanych próbach podniesienia się, Matiias wyczołgał się i przysiadł przy ścianie.
-Nie mogę uwierzyć że wyszedłem z tego cało. No nie do końca, cało.- Avien zaczął nerwowo macać pokrowiec na swój miecz świetlny i okrutnie się rozczarował.
- Ja jebie, Starrius mnie zabije.- Wydusił z siebie patrząc w górę.
W takim stanie nie mógł gdziekolwiek iść więc spędził niecałą godzinę na leczenie ran za pomocą mocy.
- Jak ja mogłem być tak nieostrożny. Nie zapomnę tej lekcji do końca życia, a co do tej kobiety... i tak nie mógłbym jej nauczać, sam jeszcze niewiele potrafię.
Matiias spuścił głowę w dół czekając, aż wróci do pełnej sprawności.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez David Turoug » 16 Gru 2010, o 18:37

William Turoug przybywa z: [Korriban] Akademia Sithów

Od początku pobytu na Nar Shaddaa, Matiias nie był do końca osamotniony. Jeszcze na Korriban, jego mentor Darth Starrius, zdecydował iż na pierwszą swobodną misję "Krwistookiego" wyśle też jakiegoś obserwatora, który wkroczyłby do akcji, gdyby Avien był w tarapatach. Mimo tego polecenia, Wojownik Sith wysłany przez Twi'leka nie miał zamiaru tracić życia w pojedynku z Sarą Terago, członkinią Najwyższej Rady Jedi. Liczył na to, iż ta nie zabije od razu kultysty Ciemnej Strony Mocy, co pozwoli Matiiasowi uciec z miejsca potyczki. Tak też się stało.
Po kilkunastu minutach kluczenia w alejkach, Sith w końcu odnalazł rannego kolegę, z którym miał okazję współpracować na Tythe. Bezszelestnie skierował się w jego stronie, a następnie stanął nad nim. "Szaleniec" prawdopodobnie popełnił po raz kolejny błąd, gdyż jego aura była cały czas wyczuwalna w Mocy, w przeciwieństwie do osobnika wysłanego z planety Sithów.
- Nie popisałeś się zbytnio, masz sporo szczęścia iż wyszedłeś prawie cało z potyczki, z Terago. - rzekł William Turoug - Poczułeś się zbyt pewny siebie, jednak nie jestem tutaj by robić ci uwagi, gdyż od tego jest Darth Starrius. Teraz musimy stąd się ulotnić. Jeżeli jesteś już na siłach, to wstawaj. Będziemy musieli przejść prawie przez całe lądowisko, by dotrzeć do mojego statku, chyba iż koniecznie chcesz wrócić do swojego środka transportu?
Ostatnio edytowany przez Peter Covell, 17 Gru 2010, o 16:48, edytowano w sumie 1 raz
Powód: Link prowadził na Naboo, nie Korriban :)
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Avien Matiias » 17 Gru 2010, o 11:11

- Byłem głupi, chciałem sprowadzić do zakonu bardzo obiecującą osobę. Tak się tym przejąłem, że nie zauważyłem że jest tam członkini najwyższej rady. Starrius będzie wściekły że straciłem miecz.- Rzekł zrezygnowany do towarzysza. Kiedy poczuł się lepiej stanął na proste nogi spoglądając na wielką bliznę po cięciu Terago.
- Ale pamiątka...- Westchnął pod nosem po czym dodał:
- Chodźmy do twojego transportu, Starrius ma pewnie jakieś zadanie dla mnie. No i muszę sklecić nową świetlówkę...- Po tej wypowiedzi, gestem pokazał Williamowi, aby prowadził do swego statku.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Mistrz Gry » 17 Gru 2010, o 18:06

Hinea, Anna:
Sara Terago nie odczuwała potrzeby, by sprawdzić czy zrzucony przez nią Sith zginął. Nikt nie przeżyłby upadku z takiej wysokości, zwłaszcza ranny i wycieńczony walką niedoszkolony zwolennik Ciemnej Strony. Poza tym, Mistrzyni z radością oddaliła się od wąskich gzymsów wysokich budynków i z ulgą powitała szeroki chodnik kosmoportu.
-Sithowie są coraz bardziej bezczelni - powiedziała próbując podnieść na duchu przestraszoną Hineę. - Ten na szczęście nie był dobrze wyszkolony i prawie każdy Jedi by sobie z nim poradził. Anno, - odwróciła się do pisarki - mam nadzieję, że nic ci nie jest i jestem niezwykle ciekawa co od ciebie chciał ten pomiot Sithów... Pragnę też zapytać czy zechciałabyś towarzyszyć nam w drodze do Świątyni Jedi, gdzie mogłabyś rozpocząć zgłębianie Jasnej Strony Mocy?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez David Turoug » 17 Gru 2010, o 20:24

Turoug pokręcił z niezadowolenia głową, w sposób podobny jak robił to Lord Weirdens. Informacja jaką przekazał mu Avien była bardzo niepomyślna. Utrata oręża jednoznacznie świadczyła o braku odpowiednich umiejętności danego Wojownika Sith. Była to również hańba dla Mistrza, szkolącego daną osobę. Gdy obaj powrócą na Korriban, "Krwistookiego" czeka trudna rozmowa z Darth Starriusem.
- Jeżeli straciłeś miecz świetlny, to tym bardziej się nie popisałeś. Zapomnij o tym, iż twój mentor puści cię w najbliższym czasie z Korriban. Według tradycji, przyniosłeś większy wstyd dla niego niż dla siebie, ale to już twoja sprawa. - odparł nieprzyjemnie William - Zresztą nie mam zamiaru przewidywać reakcji Starriusa, kto wie do czego będzie zdolny. Ruszajmy, bo ta Jedi gotowa nam spać z dachu na łeb i narobić sporo kłopotu.
Sithowie ruszyli przez wąskie i brudne alejki doków. Co jakiś czas mijali bezdomnych, kurwy czy też innych osobników spod "ciemnej gwiazdy" jednak żaden nie raczył zaczepić Matiiasa i Turouga. Po parunastu minutach, trafili do sektora gdzie "zaparkował" swój statek obserwator wysłany przez Twi'leka. Obaj zwiększyli czujność i najlepiej jak potrafili ukryli swą aurę Mocy...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Tren Dinmaar » 17 Gru 2010, o 23:48

Anna była lekko przerażona tym wszystkim. Po raz pierwszy w swoim życiu widziała walkę pomiędzy Jedi i Sithem. Jedyne pojedynki jakie znała, ukazywała sobie w swojej bezkresnej wyobraźni... Epickie bitwy, dwie tak odległe od siebie siły staczające bój którego wynik miał przeważyć o losach galaktyki.
Z ust dziewczyny rozległo się lekkie i niepewne:
-Cholera... - Po czym Anna opamiętała się i zakryła usta dłonią.
-Przepraszam, to zbyt dużo jak na mnie... - Wyjąkała z przejęciem a jej blade dłonie zadrżały lekko.
-Anno! Co ty robisz! To przecież cudowna okazja! Zgódź się!
Mówił jej ten mały, uparty głosik w środku kruczoczarnej głowy. I właśnie ów wewnętrzny głos zadecydował o jej kolejnych losach.
-Ale... Z chęcią pójdę, pani Terago. - Dodała już z większą pewnością siebie.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Nar Shaddaa] Lądowiska

Postprzez Mistrz Gry » 18 Gru 2010, o 00:27

Sara przez chwilę przyglądała się Annie, po czym uśmiechnęła się przyjaźnie i oznajmiła, że nie mają czasu do stracenia. Chociaż pisarka nie odpowiedziała na pytanie Mistrzyni Jedi, ta doskonale zdawała sobie sprawę z tego, o czym Sith mógł rozmawiać, czy raczej próbować porozmawiać, z Virlou. Niewątpliwie i on wyczuł jej potencjał i wrażliwość na Moc, a zwolennicy Ciemnej Strony poszukiwali nowych rekrutów w całej galaktyce. Jakby im klonów było mało, pomyślała Sara i ruszyła w kierunku statku pasażerskiego odlatującego na Coruscant.

Anna, Hinea i Sara przenoszą się do: [Coruscant] Świątynia Jedi
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nar Shaddaa

cron