Rzeczywiście, Moc kierowała jego krokami, bowiem nie minęła nawet standardowa godzina, gdy wśród zgiełku rozmów i śmiechów, dudnienia głośnej muzyki, ryków potężnych silników wyścigowych maszyn i oślepiającego błysku kolorowych świateł, Vuul dostrzegł innego przedstawiciela swojej rasy.
Wookiee o ciemnobrązowym futrze wyraźnie nie był zainteresowany alkoholem, muzyką i kobietami - całą swoją uwagę poświęcał silnikowi, w którym właśnie grzebał. Vuul musiał przyznać, że śmigacz prezentował się iście widowiskowo - smukła, aerodynamiczna linia metalicznej karoserii, na której wymalowano symbole kashyyykańskich klanów, masywny przód pozwalający na taranowanie przeciwników i najnowsze układy pod maską robiły wrażenie.
Najciekawsze było jednak to, że młody Jedi wyraźnie wyczuwał wokół nieznajomego Wookieego aurę Speedy'ego.
Wookiee o ciemnobrązowym futrze wyraźnie nie był zainteresowany alkoholem, muzyką i kobietami - całą swoją uwagę poświęcał silnikowi, w którym właśnie grzebał. Vuul musiał przyznać, że śmigacz prezentował się iście widowiskowo - smukła, aerodynamiczna linia metalicznej karoserii, na której wymalowano symbole kashyyykańskich klanów, masywny przód pozwalający na taranowanie przeciwników i najnowsze układy pod maską robiły wrażenie.
Najciekawsze było jednak to, że młody Jedi wyraźnie wyczuwał wokół nieznajomego Wookieego aurę Speedy'ego.