Content

Korelia

[Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Image

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Oto'reekh » 16 Kwi 2009, o 21:20

Nala podczas przelotu, obserwowała chaotyczny, niezorganizowany atak droidów, co prawdopodobnie oznaczało dopiero rozgrzewkę, przed faktycznym zadaniem. Gdy jej kanonierka usiadła na ziemi, a ona sama zeszła z trapu dotykając gołej ziemii, usłyszała Silusa.
"Cholernie punktualna jesteś"
- Do usług- rzuciła, krótko i pobiegłą za przyjacielem do umówionego miejsca i powoli zaczynała organizować punkt opatrunkowy. W pierwszej kolejności zadbała, aby sam punkt nie był zbyt odsłonięty na ostrzał, jednak nie był także zbyt oddalony od żołnierzy, co skracało ich ewentualną drogę, zarówno po pomoc jak i przy ataku od tyłu z pomocą. Następnie korzystając z droidów medycznych rozstawiła podstawowe środki opatrunkowe i przygotowała miejsca dla rannych, gdy wyprostowała się aby rozeznać się w sytuacji na polu walki, zauważyła kilka nadciągających droidów...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Rezun Talis » 16 Kwi 2009, o 23:07

Rezun szedł tak jak go uczono i starał się nie zawężać swojego pola widzenia tylko do celownika karabinu. Udało mu się zestrzelić dwa roboty, a dzięki dużemu szczęściu uniknął trafienia od trzeciego, którego zaraz po tym zdjął Smith. Rezun podniósł uniesiony kciuk do góry, a Smith tylko kiwnął głową. "Nigdy nie zostajesz sam" Talis uśmiechnął się do swoich myśli i szedł dalej, omiatając celownikiem przestrzeń. W tym momencie wylądowali medycy, a z tyłu ktoś coś krzyknął. Rezun odwrócił się szybko i zobaczył, że jeden żołnierz schodzi z pola walki. Gdy wrócił wzrokiem do centrum medycznego, zobaczył, że idzie tam kilka droidów. Podbiegł do Silusa, klepnął go w bark i wskazał w ich stronę. Gdy upewnił się, że Targon spostrzegł zagrożenie, zaczął strzelać.
GG: 3137105
Awatar użytkownika
Rezun Talis
New One
 
Posty: 54
Rejestracja: 18 Mar 2009, o 17:28

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez David Turoug » 16 Kwi 2009, o 23:26

Skidder znalazł chwilę by zerknąć na sytuację przedstawioną na swoim minikomputerze. Na razie stracił dwóch żołnierzy (Darksword i Eberle) ale dziedziniec został zdobyty. Zostało 12 osob w grupie szturmowej.
- Drużyny ciężkich karabinów blasterowych meldować się - rzekł Skidder
- Drużyna nr 1 ulokowana na pagórku, pułkowniku - odparł Joe Armostrong
- Drużyna nr 2 pilnuje dolnego wejścia, sir - odpowiedział Fionn Lee
- Dobrze, uważajcie na kontratak, bez odbioru.
- Dziedziniec czysty - krzyknął Liam - dwoch z grupy szturmowej zostaje tutaj. Kolejnych pieciu idzie przeszukiwać blok wschodni, a następnych 5 blok wschodni fortecy. W drogę, w razie czego meldować o sytuacji.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Silus Targon » 17 Kwi 2009, o 15:23

Silus wraz z Rezunem otworzyli ogień. Droidy zrobiły to samo ale w tych okolicznościach miały dużo gorsze położenie strategiczne co pozwoliło szybko się z nimi rozprawić. Oboje zestrzelili po dwa i wyglądało na to że niebezpieczeństwo zostało zażegnane.
-Gratuluje spostrzegawczości - odezwał się Silus z uśmiechem do Rezuna. Punkt medyczny był prawie gotowy. Przyszły kolejne dyspozycje od Skiddera. Silus szybko porozumiał się z grupą. Zaraz koło niego pojawiły się Smith i Dorvin.
-Zainteresowani blokiem wschodnim fortecy? - odezwał się do stojących niedaleko Andersona i Saira.
-Ruszamy - odparli chórem.
-Ruszamy do bloku wschodniego fortecy - oświadczył Silus przez komunikator do Skiddera. Próbował sobie przypomnieć jak wyglądał plan tej części. O ile dobrze pamiętał była to dość mocno zabudowana część miasta z wąskimi alejkami.
-Musimy mieć oczy szeroko otwarte - odezwał się do grupy - mogą czaić się w budynkach.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Dagos Bardok » 18 Kwi 2009, o 10:28

Sato zdjął już 6 robotów. Niektóre zauważając, że ktoś strzela z góry próbowały podchodzić pod górę, ale było dla nich za stromo. Jaspar parę razy ochronił także Silusa i Rezuna gdy roboty nachodziły ich od tyłu.
- Kurwa... - zaklął Sato zauważając, że kończy mu się magazynek. Przeładował szybko i ponownie zajął się chronieniem swoich ludzi.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Silus Targon » 21 Kwi 2009, o 20:47

Silus i Rezun wyruszyli teraz w przeciwnych kierunkach. Grupa Silusa tworząc zamknięte kółko i powoli przesuwała się do przodu. Targon sam wystawił się do pierwszej linii. Wszyscy przykucnięci trzymali broń w pogotowiu. Dookoła była całkowita cisza. Ani jednego droida. Nie wyglądało to tak jak powinno. Gdzieś w powietrzu wisiała pułapka. Nie chcąc wychodzić na środek bloku wschodniego pod ewentualny ostrzał trzymali się jego brzegu.
-Ciekawe co Skidder nam tu przygotował - odezwała się Smith
-Nie wiem ale już mi się to nie podoba - odparł bardzo cicho Silus - ale nie będziemy chyba musieli długo czekać żeby się dowiedzieć.
Te słowa jak gdyby były hasłem dla droidów. Zaraz pod stopy zbitej grupy padły dwa strzały.Na szczęście w porę wszyscy zareagowali. Silus zaczął się kurczowo rozglądać by zlokalizować źródło strzałów. Automatycznie podzielili się na dwie grupy chowiąc w różnych miejscach.
-Dach - krzyknął ktoś z przeciwległej drużyny. Gdy Silus spojrzał do góry zobaczył lecącego droida prosto na niego. Odsunął się unikając zderzenia.
-Niezły strzał - powiedział z wyczuwalnym jeszcze strachem w oczach.
Zanim ktokolwiek mu odpowiedział pojawiły się kolejne strzały
-Wszyscy do budynku!!! - krzyknął. Grupa ustawiła się przy tylnym wejściu pod ścianą. Dorovin pomajstrowała coś przy zamku. Drzwi stanęły otworem. Zanim ktokolwiek wszedł Silus wrzucił do środka mały granat odłamkowy. Kiedy usłyszeli wybuch zaczęli ładować się kolejno do wewnątrz.
-Czysto
-Czysto
-Czysto - padały kolejno hasła.
-Anderson i Sair, sprawdźcie piętro, my zabezpieczymy okna - Silus może nie był tak dobrym strzelcem ale zdolności strategiczne miał wrodzone po ojcu. Inni to widzieli więc słuchali go nawet jeśli mieli trochę wyższe rangi niż on. Wraz z dziewczynami przygotowywali prowizoryczne stanowiska strzeleckie. Nagle usłyszeli kilka strzałów u góry.
-Czysto - odezwał się głos Saira. W tej samej chwili zobaczyli luźno schodzącego Andersona z wypalona dziurą w mundurze.
-Ale już bezemnie. Sorry moja wina - rzucił i nie patrząc na nikogo wyszedł z budynku z podniesionymi rękami. Zostało ich czworo. Nie tracąc czasu wykorzystali różne rupiecie znajdujące się w środku do zabarykadowania okien. Wybili szyby i mając dość dobre pozycje strategiczne otworzyli ogień.
-Kornelia, stań z tyłu i pilnuj drzwi żeby nic tu nie wlazło - wydał kolejne polecenie. Niekt nie polemizował. Droidy z przeciwległych budynków padały dość szybko. Nagle uwagę Silusa przykuło coś pomarańczowego, i przemieszczającego się z lewej strony. Wyciągnął lornetkę i spojrzał w tym kierunku.
-O CHOLERA CYWILE!!! - wrzasnął - Sair ze mną, wy nas osłaniajcie! - Oboje wypadli z budynku. Dookoła nich zaczęły padać strzały ale biegli ile sił w nogach, droidy miały dość daleko by ich zestrzelić. Cywile przemieszczali się dość szybko, w chwili kiedy wyjdą z za budynku staną się łatwym celem dla droidów. Oboje stanęli na chwile po czym bez namysłu zdjęli dwoje przeciwników którzy mogli by im przeszkodzić. Kiedy dobiegli do końca czekała ich najgorsza część. Musieli dostać się na środek i osłaniać przemarsz cywilów. Na środku długiej alei stał tylko jeden pomnik za którym nie będzie łatwo schować się dwóm facetom. Ruszyli do przodu, kiedy stali już pod pomnikiem Silus wskazał grupie kilkunastu oznakowanym ludziom w którym kierunku mają się udać.
-Nie oszczędzajmy broni - ośmiał się Sair do Silusa. Leżąc wychylili się lekko puszczając serie strzałów. Silus miał komfort że jego broń miała dużą pojemność ładunków ale przy tak wysokiej częstotliwości strzelania nie problem było się ich pozbyć. Cywile wyszli na środek. Za każdym razem gdy na horyzoncie pojawiał się droid albo był zmuszony do ucieczki albo do opuszczenia pola walki. Cywile spokojnie przeszli na drugą stronę. Tam byli już bezpieczni. Silus pokazał do Saira podniesiony kciuk w górę a ten kiwnął głową. Ale sielanka nie trwała długo. Ich oczom ukazało się nie przesadzając kilkadziesiąt droidów wysypujących się z budynków i nie patrząc na nic ruszyli w kierunku bohaterów. Otworzyli ogień. Silus i Sair nie zdążyli powiedzieć nawet słowa. Oboje skulili się tak bardzo jak tylko mogli za pomnikiem który kurczył się pod ostrzałem. Nad ich głowami latały już tylko odłamki kruszonego kamienia.
-Qrde, to koniec - pomyślał Silus. Gdzieś popełnił błąd ale nie wiedział gdzie. Wtedy spostrzegł dziwne zjawisko. Strzały nie ustały, wręcz się nasiliły ale chyba nie w ich stronę bo brakło odłamków. Powoli podniusł głowę i ujrzał salwę strzałów z górnej części lasu. Odwóciło to od nich uwagę więc wykorzystując to oboje i zaczęli uciekać w bardziej bezpieczne miejsca. Zdezorientowanych droidów ubywało a grupa szturmowa w całej swojej okazałości pomoagała w tym dziele. Kilka chwil później padł ostatni droid.
-Ciężkie blastery do usług - odezwał się komunikator Silusa.
-Gratuluje poczucia czasu Joe - odpowiedział.
Dziewczyny wyszły z budynku. Targon otrząsnął się po całym tym zdarzeniu i zaczał przypominać procedury.
-Ok wszyscy na ziemię - powiedział już spokojnie do cywilów.
-Dobra robota - dodał do towarzyszy ze zmęczeniem na twarzy.Zaraz po tym włączył komunikator wbudowany w rękawice munduru.

-Pułkowniku Skidder. Wschodni blok fortecy opanowany. Cywile zabezpieczeni. Straciliśmy jednego człowieka i ani śladu celu.


(Musiałem popchnąć coś do przodu. Trochę chaotycznie ale jestem uczącym się maturzystą wiem myślę że mnie zrozumiecie:)
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Rezun Talis » 23 Kwi 2009, o 13:22

Rezun szedł na przedzie oddziału zajmującego się zachodnim blokiem fortecy. Nikt nic nie mówił, wszyscy pracowali zgodnie z procedurami. Pokonując kolejne zakręty, sprawdzając i czyszcząc kolejne pokoje czas płynął zadziwiająco powoli, mimo, że adrenalina buzowała w żyłach. W pewnym momencie Talis potknął się i wpadł na drzwi, które wpadły z hukiem do środka. Dwa droidy wycelowały w niego blaster i dały ognia.
- Trafiony! Schodź! - mechanicznym głosem powiedział jeden z nich.
Rezun zmełł w ustach przekleństwo i wyszedł z pokoju, smutno uśmiechając się do kolegów z drużyny. Pobieżnie sprawdził, czy nie ma żadnych poważniejszych obrażeń. Siniaki. Będziesz miał nauczke. pomyślał, zły na siebie. Usłyszał kolejne strzały i wiedział, że roboty też już odpadły. Następnie skierował swe kroki ku innym 'przegranym'...
GG: 3137105
Awatar użytkownika
Rezun Talis
New One
 
Posty: 54
Rejestracja: 18 Mar 2009, o 17:28

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Oto'reekh » 23 Kwi 2009, o 18:21

"Przegrani" zbierali sie w narazie bezpeicznym punkcie opatrunkowym, gdzie Nala po wydaniu każdemu żelu na ewentualne oparzenia symulowała prawdopodobne obrażenia. Ćwiczyła przeróżne procedury, selekcjonowanei rannych, którzy mieli mieć pierwszeństwo przy dostępie do pomocy, bandażowałą i zabezpeiczała symulowane rany czy złamania. Gdy tylko Rezun znalazł się w punkcie, Nala rozpoznałą go i lekko uśmiechneła się na jego widok.
- Nie poszło ? - powiedziała zwykłym dla siebie matowym głosem pozbawionym emocji - i wydałą mu żel na ewentualne oparzenia.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Rezun Talis » 23 Kwi 2009, o 19:56

Rezun wszedł do punktu opatrunkowego. Zobaczył Nalę, która patrzy na niego i uśmiecha się lekko.
- Nie poszło? - spytała, podając mu tubkę z żelem.
- Ano, nie bardzo - uśmiechnął się do niej smutno,wziął tubkę i zaczął zdejmować górną część munduru. Na jego torsie widniała czerwona plama od oparzenia. - Zagoi się - mruknął i zaczął wsmarowywać żel. Patrzył jak Nala ćwiczy opatrywanie żołnierzy. - hej - powiedział do niej - mogę Ci jakoś przy tym pomóc? Skoro i tak jestem wyłączony z walki...
GG: 3137105
Awatar użytkownika
Rezun Talis
New One
 
Posty: 54
Rejestracja: 18 Mar 2009, o 17:28

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Oto'reekh » 23 Kwi 2009, o 21:50

- Oczywiście, możesz mi asystować - zgodziła się Nala - na początek, możesz opatrzyć Andersona, założmy, że ma silnie krwawiącą ranę na lewej łydce. Załóż mu podstawowy opatrunek, gdy ten okaże się nie skuteczny zastosujesz opatrunek uciskowy, tak jak instruowałam na wykładach. - zaproponowała
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Rezun Talis » 25 Kwi 2009, o 20:05

- Tak jest, pani doktor - Rezun uśmiechnął się do Nali i wziął potrzebne rzeczy. Podszedł do Andersona i podwinął mu nogawkę na wysokość kolana.
- Aaałaaała boli! - Anderson wczuł się w role i najwyraźniej dobrze się bawił.
- Cicho - mruknął Rezun, zakładając opatrunek - adrenalina jeszcze z ciebie nie zeszła, nic nie czujesz. - wyszczerzyłsię do niego i wcisnął delikatnie splot nerwowy na lewej nodze Andersona, który skrzywił sie momentalnie.
Rezun poczuł wzrok Nali na plecach i odwrócił się do niej, odsłąniając łydkę z opatrunkiem.
- Może być? Przeżyje? - zapytał uśmiechając się wesoło.
GG: 3137105
Awatar użytkownika
Rezun Talis
New One
 
Posty: 54
Rejestracja: 18 Mar 2009, o 17:28

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Oto'reekh » 26 Kwi 2009, o 10:12

- Niezła robota, starszy szeregowy Talis - przyznała spokojnie Nala - Załóżmy jednak, że krwawienie nie ustało. - dodała
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez David Turoug » 27 Kwi 2009, o 23:33

Po około 10 minutach Skidder stracił 2 ludzi, a zachodnie skrzydło miało się ku końcowi. To właśnie w ostatnim pomieszczeniu trzymają zakładnika. Trzech ludzi... Za mało, aby się przebić..
- Zlokalizowaliśmy zakładnika. Jest w zachodnim skrzydle. Stoimy jakieś 50 metrów od wejścia, ale zostało mi dwóch ludzi... - odparł przez komunikator Skidder, po chwili zameldował do punktu opatrunkowego - Przysłać mi dwóch ludzi z grupy szturmowej, którzy zostali na dziedzińcu. Jeżeli blok wschodni czysty, to proszę o wsparcie, mojego terenu. Mamy do pokonania około 30 może 40 droidów.
- Sir - wtrącił się Joe Armostrong, z drużyny nr 1 ciężkich karabinów - Szykuje się kontratak. Od zachodu nadchodzi grupa około 50 robotów szturmowych...
- Cholera, musimy się pospieszyc. Targon gazu. - powiedział Liam przez komunikator, a chwilę później przełączył się na częstotliwość kanonierek - Za pięć-siedem minut na dziedzińcu. Bądźcie gotowi do zabrania rannych i zakładnika...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Silus Targon » 28 Kwi 2009, o 09:24

-Tak jest sir - odpowiedział zdecydowanie Silus do komunikatora
-Skidder namierzył zakładnika. Są w bloku wschodnim i pilnie potrzebują naszej pomocy.Ruszamy - przekazał wszystkie informacje swojej grupie.
Cała czwórka ruszyła w kierunku powrotnym ze wsparciem dla Skiddera ale nie dali ponieść się emocją i przemieszczali się bardo czujnie. Głupotą było by teraz dać się wystrzelać. Na szczęście blok zachodni był dość dokładnie wyczyszczony. Kiedy znaleźli się na dziedzińcu dołączyli do nich May i Staven którzy mieli go pilnować zgodnie z pierwotnym planem. Wspólnie razem zaczęli kierować się do bloku wschodniego. Ta część miasta była dużo trudniejszym punktem. Więcej otwartych przestrzeni i dużo więcej droidów. Silus szybko spostrzegł w którym miejscu znajduje się Skidder z drużyną. byli dość dobrze zabarykadowani ale przy tak przeważających siłach wroga mieli dość niewielki pole manewru. Targon szybko zbadał teren okiem i wskazał przeciwległy koniec. Był tam imitacja małego hangaru jak by na śmigacze.
-Jeden musi dołączyć do Skiddera - odezwał się Silus
-Ja pójdę - odpowiedział mu natychmiast Staven po czym upadł na ziemię i zaczął czołgać się na drugą stronę.
Kiedy wszyscy zajęli już swoje pozycje w hangarze i dookoła niego Silus włączył komunikator
-Drużyna z bloku zachodniego na pozycjach półkowniku - wypowiadając te słowa patrzył jak ludzie którymi pokierował wychylają się i wysyłają za miasto kolejne droidy.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez David Turoug » 28 Kwi 2009, o 15:16

- Jeżeli macie jeszcze granaty jonowe, to właśnie teraz będzie najodpowiedniejsza pora by je wykorzystać. Chwilę później położycie ogień zaporowy w stronę droidów, a moja ekipa postara się przedrzeć pod ścianą, która nie powinna być narażona na wasz ostrzał. Gdy znajdziemy się bliżej wysadzimy drzwi, odbijamy zakładnika i w nogi na dziedziniec. Za 5 minut będą czekać tam na nas kanonierki. Zrozumiano? - przekazał do komunikatora Skidder
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Silus Targon » 28 Kwi 2009, o 15:37

-Tak jest! - odpowiedział po czym złapał za swoje dwa granaty.Niestety miał tylko odłamkowe ale kilka osób z jego drużyny jeszcze miało jonowe.
Silus sam ulokowany był wewnątrz hangaru razem ze Smithem. Bez słowa wychylił się i cisną granatem tak daleko jak tylko potrafił. Zaraz za nim uczyniła to reszta grupy. Ziemią zatrząsnęła się od wybuchów.
-Musimy odwrócić ich uwagę od Skiddera - próbował przekrzyczeć strzały z blasterów.
-Strzelać do wszystkiego co się rusza! Teraz! - dodał po chwili i sam wykorzystując okazję wyszedł z hangaru strzelając w większe grupy droidów trochę na oślep.
Kiedy wszyscy masowo otworzyli ogień wpadł mu pewien pomysł do głowy. Odezwał się do Saira by szedł za nim i razem udali się na dach budynku. Tam Silus postanowił wykorzystać możliwości swojej broni. Odkręcił lufę przymocowaną z boku i założył na broń. Włączył również dokładniejszy celownik zgodnie z instrukcjami które dostał przy odbieraniu broni.
-Nasi odwracają uwagę a my postaramy się osłaniać Skiddera na tyle na ile to możliwe.
Sair dość szybko załapał o co chodzi gdyż z tego miejsca mieli idealny widok na cały blok miasta. Kiedy Silus zaczął obserwować przez dość prymitywną ale jednak lunetę miasto zobaczył że Skidder wyruszył. Nie czekając na nic oboje zaczęli czyścić drogę przed nimi by ograniczyć ilość droidów z którymi już sami musieli się rozprawić.
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Rezun Talis » 30 Kwi 2009, o 14:34

Gdyby krwawienie nie ustało - Rezun spojrzał na Nale - należy założyć opaskę uciskową.
Nala spokojnie pokiwała głową, więc Talis wziął się do pracy. W miarę sprawnie założył opaskę, tak jak pokazywała na szkoleniu. Krytycznie przyjrzał się swojemu dziełu. Nie wyglądało to najgorzej. Popatrzył na nią spokojnie, czekając na werdykt.
GG: 3137105
Awatar użytkownika
Rezun Talis
New One
 
Posty: 54
Rejestracja: 18 Mar 2009, o 17:28

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Oto'reekh » 30 Kwi 2009, o 15:11

- Bardzo dobrze Rezun, widzę, że masz pewnąwprawę, albo uważałeś na wykładach. - stiwerdziął króko. - Teraz zdejmij mu tą opaskę za nim noga zmieni kolor na fioletowy, nie chcemy aby Anderson stracił nogę. - rzuciła W czasie gdy rezun spojonie usunął opaskę uciskową a później opatrunek uciskowy oraz zwykłe bandaże spojrzał za plecy pracującej Nali.
- Chyba mamy problem. - rzucił krótko. Nala odwróciłą sięnatychmiast i dojrzałą grupę robotów, które niczym nie zatrzymywane oderwały się od zgrupowania wkół Skiddera i chciały okrążyć. Niestety zapomniany punkt oaptrunkowy stał na ich drodze i nieuchronna była walka.
- Rezun wybeirz kilku lduzi, którzy zostaliby lekko ranni lub doprowadzeni do odpowiedniego stanu, musimy się bronić. - powiedziała i podniosłą komunikator.
- Tu punkt opatrunkowy, potrzebujemy natychmaistowego wsparcia. - przekazała ze spokojem i ukryła się za osłoną, kiedy rozległy się pierwsze strzały...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Silus Targon » 30 Kwi 2009, o 19:09

-Wsparcia??A kto nas wesprze - odezwał się Silus do Saira - Jak wygląda sytuacja z twojej strony? - zapytał towarzysza
-Jest gorąco ale powoli opanowujemy sytuacje
-Utrzymacie pozycje we dwoje?
-Będzie ciężko... Ale kto powiedział że ma być łatwo - uśmiechnął się rozwalając kolejne niczego nie świadome droidy z dachu
-Kurde, Skidder nikogo nie wyśle bo samemu przydało by mu się wsparcie. Jeśli mają wejść do środka i odbić tego gościa nie mogą już nikogo stracić. Dobra...
-Smith i Dorvin. Potrzebne jest wsparcie w punkcie medycznym. Musicie iść tam we dwie. My postaramy się utrzymać pozycje.
-Załatwione - odpowiedziała jedna z nich przez komunikator. Silus przełączył częstotliwość komunikatora
-Joe wiem że raz mi już tyłek uratowałeś ale jak zaraz nie pojawią się tu ciężkie blastery to nie będzie co z nas zbierać.
-Nie bój nic. Prawdziwego komandosa cechuje cierpliwość - odpowiedział mu spokojnie, wręcz żartobliwie Zabrak.
-Jasne - bąknął Silus już sam do siebie przymierzając z broni w kolejne droidy- tylko jak damy ciała to wole nie myśleć jakie ćwiczenia będą nas czekać - po czym wypuścił kilka kolejnych pocisków odsyłając droidy za miasto.

***********

Smith i Dorvin ile sił w nogach biegły do punktu medycznego by pomóc w jego obronie. Po kilku chwilach gdy zbliżały się do celu spostrzegły droidy które poukrywane skradały się do obozu. Ranni starając się symulować ból szykowali defensywę. Mieli dobre pozycje strategiczne a sam punkt był nieźle zabezpieczony choć niestety siły wroga przeważały.
Kornelia szybkim okiem rozejrzała się po okolicy lokalizując cele.
-Spójrz - odezwała się do towarzyszki - gdyby udało Ci się obejść ten budynek dookoła mogła byś cichaczem zdjąć tych dwóch. Ja zrobiła bym podobnie tylko od drugiej strony. Można by było spróbować eliminować ich podstępem podczas kiedy oni skupiają się na dobrze obstawionym punkcie medycznym.
-Dobra, to ja ruszam - odpowiedziała i obie rozeszły się na dwie różne strony. Kornelia okrążyła budynek tak szybko jak potrafiła i wychylając się ujrzała jednego droida. Po cichu zaszła go od tyłu po czym wyciągnęła nóż i jednym szybkim ruchem przyłożyła mu go do głowy - Schodzisz - powiedziała z uśmiechem. Droid posusznie wykonał polecenie. Kolejnego zrobiła w ten sam sposób. Kiedy zbliżała się do trzeciego ten najwyraźniej wiedząc już o jej nadejściu w ostatniej chwili gwałtownie odwrócił się i wytrącił jej nóż razem z karabinem. Dziewczyna upadła na ziemię. Nie czekając na nic kopnęła droida w nogę z całej siły a gdy upadł wyciągnęła mały blaster przypięty u boku i strzeliła mu prosto w głowę. Droid zeszedł z pola bitwy. Smith wyjrzała na drugą stronę by zobaczyć jak idzie koleżance a ta wystawiła tylko kciuk w górę i zniknęła.
-No, to jeszcze tylko kilkanaście sztuk - pocieszyła się....
Postać główna
Image
Postać podoczna
Salomea Tiris
Image
Medison
Awatar użytkownika
Silus Targon
New One
 
Posty: 654
Rejestracja: 26 Sty 2009, o 20:45

Re: [Korelia] Baza szkoleniowa wojsk lądowych Republiki

Postprzez Oto'reekh » 30 Kwi 2009, o 20:57

Nala "kucała" w dziwnej dla obserwatora pozycji ze względu na budowe nóg Kaminoan i próbowałą się nie pokazywać. Jej sylwetka była smukła więc trafienie nie było takie proste, lecz wystarczył by jeden strzał w długą szyję aby pozbawić ją życia w prawdziwej potyczce. Wychylała się co jakiś czas i oddawała krótkie serie ze swojego kompaktowego karabinka blasterowego DM-1. Ze względu na krótki czas ekspozycji, nie miała za dużo czasu na dokłądne celowanie, więc nie była nawet pewna ile droidów udało jej się trafić. Przygnieciona nagłym ogniem, spojrzała na Rezuna...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

PoprzedniaNastępna

Wróć do Korelia

cron