-Witam, poruczniku Ramius - powiedział komandor Fujite. - Niestety, na chwilę obecną nie mam żadnych informacji dotyczących czekających nas zadań. Podejrzewam, że admiralicja chce rozkazy utrzymać jak najdłużej w tajemnicy, by uchronić operację przed dekonspiracją i podjęciem przez Imperium kroków zaradczych. Tymczasem proszę o bycie w gotowości. Zalecam pozostawić tylko obecną wachtę, a resztę ludzi wysłać do łóżek, bo nie wiadomo ile następnych godzin spędzą w gotowości bojowej. "Niepokonany" bez odbioru.
Komandor porucznik Fujite swojej załodze wydał podobne rozkazy - zluzował dwie wachty, pozostawiając na stanowiskach tylko tą, której kolej akurat przypadała. Oczekując na rozkazy od dowództwa przyglądał się rosnącej republikańskiej flocie za szybą iluminatora. Zdecydowana większość jednostek była mniejszych rozmiarów niż jego okręt, co pozwalało przypuszczać, że admiralicja ma zamiar postawić na szybkość i ruchliwość w czasie nadchodzących godzin, odkładając doktrynę brutalnej siły na bok. Zabrak nie miał nic przeciwko takiej taktyce, ale miał nadzieję, że w jego grupie znajdą się jednostki większe od "Nieugiętego", który w rzeczywistości powinien patrolować szlaki handlowe kontrolując przewoźników i łapiąc szmuglerów. Nie wyobrażał sobie, żeby ta łupinka miała większe szanse w prawdziwej, ciężkiej bitwie, w której będzie uczestniczyć kilka lub kilkanaście gwiezdnych niszczycieli.
Przed dziobem "Niepokonanego" powoli sunęła "Ostatnia Mila", ponad kilometrowej długości lotniskowiec typu Endurance. W chwili obecnej, na swoim pokładzie przewoził łącznie osiemdziesiąt dwie maszyny, które składały się na dwie eskadry bombowe - K-Wingów i B-Wingów, trzy myśliwskie dalekiego zasięgu - X-Wingów oraz trzy krótkiego zasięgu złożone z myśliwców typu Defender. To, że w hangarach nie było ani jednego wahadłowca lub promu jednoznacznie świadczyło o roli, jaką będzie pełniła "Ostatnia Mila" w czasie bitwy - jej jedynym zadaniem było przetransportować mniejsze jednostki i trzymać się z daleka od głównych działań.
Oczywiście, też wchodziła w skład "Jastrzębionietoperza".
Cztery godziny później.Fujite przeglądał listę okrętów przydzielonych do grupy uderzeniowej, którą miał dowodzić. Gestem dłoni nakazał oficerowi łącznościowemu, by przekazał ją do kapitanów wszystkich jednostek, które na niej się znalazły.
Grupa uderzeniowa "Jastrzębionietoperz".
Trzon:
1. "Niepokonany" - Gwiezdny Niszczyciel typu Republic, dowódca: Porucznik Meltor Caugh (p.o. kapitana okrętu)
2. "Błysk" - Gwiezdny Niszczyciel typu Nebula, dowódca: komandor porucznik Trevor Myers
3. "Protogwiazda" - Krążownik uderzeniowy typu Belarus, dowódca: kapitan Griv Shower
4. "Phaeda" - Krążownik uderzeniowy typu Belarus, dowódca: kapitan Agatha Meltdown
Eskorta:
1. "Proton" - Fregata typu Corona, dowódca: kapitan Irvin "Helo" Baldwin
2. "Elektron" - Fregata typu Corona, dowódca: kapitan Ule Hu'urve
3. "Krwawe serce" - Fregata typu Corona, dowódca: kapitan Anna Rich
4. "Alsakan" - Fregata typu Corona, dowódca: porucznik Y'glok Geven
5. "Katana" - Krążownik typu Strike, dowódca: porucznik Garry Youngman
6. "Yavin IV" - Fregata eskortowa typu Sacheen, dowódca: porucznik Tren Killmar
7. "Sacheen" - Fregata eskortowa typu Sacheen, dowódca: kapitan Robert "Iggy" Juvex
Wsparcie:
1. "Ostatnia Mila" - Lotniskowiec typu Endurance, dowódca: kapitan Karen Gover, Jednostka flagowa: komandor porucznik Alastor Fujite
2. "Nieugięty" - Krążownik typu Strike, dowódca: porucznik Marko Ramius, eskorta jednostki flagowej
3. "Przedstawienie" - Kanonierka typu Warrior, dowódca: porucznik Nora Stamps, eskorta jednostki flagowej
Zwiad:
1. "Kret" - Okręt zwiadowczy typu Prowler, dowódca: porucznik Peter Ranson
Rozkazy, jakie otrzymał komandor Fujite, poza składem jego formacji, zawierały także polecenie udania się na pokład "Ostatniej Mili", z którego miał dowodzić całą formacją. Z niesmakiem spoglądał na decyzję admiralicji, ale nie miał zamiaru się jej przeciwstawiać - lotniskowiec oddalony od walki liniowej był o wiele lepszym centrum dowodzenia niż okładany nieprzyjacielskim ogniem niszczyciel.
Kolejną rzeczą, która komandorowi się nie podobała był skład grupy uderzeniowej "Jastrzębionietoperz". Z zazdrością spoglądał na jednostki tworzące "Grzmot" pod dowództwem pełnego komandora, Kalamarianina Haleeta przebywającego na "Sojuszu", krążowniku MC80 Liberty. Jednostka flagowa otoczona była przez trzy Coron i trzy Belarusy, a także kilkanaście mniejszych jednostek eskorty - głównie "dzieci" stoczni orbitalnych planety Mon Calamari - lekkich krążowników MC40 i fregat MC30, a także jednostek wsparcia będących elementami programu Nowej Klasy. Choć przypatrywał się uważnie, nigdzie nie dostrzegł takich staroci jak "Katana" czy "Nieugięty".
Im dłużej zaś wpatrywał się w arkusik fimiplastu, na którym wydrukowane były rozkazy, tym bardziej był przekonany, że to, czego najbardziej mu potrzeba to właśnie siła ognia i potężne pancerze regularnych jednostek liniowych.
-Oficer łącznościowy: przesłać prośbę o zgodę na moje wejście na pokład "Ostatniej Mili" - powiedział wreszcie podnosząc wzrok znad arkusika. - Caugh, do czasu mojego powrotu dowodzicie okrętem, więc proszę go nie zadrapać.
-Aye, aye, sir! - porucznik zasalutował prężąc się jak struna
-Jest zgoda, komandorze - padła informacja ze strony konsoli komunikacyjnej. - Czekają na pana, sir.
-Doskonale, rozkazy przekażę z jednostki flagowej. Poruczniku Caugh, przejmuje pan okręt.
Trzydzieści minut później."Niepokonany"Elana Tri'neo kierowała się w stronę CIC, a towarzyszył jej Krusk Sel'thar. Wiadomość o tym, że "stary" przekazał "Niepokonanego" porucznikowi Caugh zdążyła już oblecieć cały okręt kilkukrotnie. Twi'lekance nie podobało się to, ale nie miała zamiaru wypowiadać się na głos w tej kwestii, bowiem nie miała tego w zakresie swoich obowiązków.
-Podobno maszynownia zgłaszała problemy z rdzeniem hipernapędu - powiedziała do Kruska. - Jakiś drobny ubytek mocy, nic poważnego, ale jakoś ich zapewniania mnie nie uspokajają. "Stary" nie miał czasu tego sprawdzić przed przenosinami, a porucznik Caugh zajęty jest stawianiem całej załogi w stan gotowości i sprawdzaniem systemów uzbrojenia. Poza tym, podobno i tak za chwilę skaczemy. Mam nadzieję, że nie będziesz miał dużo roboty w czasie walki - dodała mając na myśli to, że Bothanin kierował grupami gaśniczo-ratowniczymi...
Krusk nie miał już czasu odpowiedzieć, bowiem w tej chwili znaleźli się na mostku, gdzie mieli wreszcie poznać zadanie, jakie postawiono przed nimi, ich okrętem i wszystkimi, którzy należeli do grupy operacyjnej "Jastrzębionietoperz". Elana rozejrzała się wokół przyglądając się twarzom kolegów i zastanawiała się komu z nich uda się przeżyć do jutra.
-Towarzysze broni, - usłyszeli głos "starego" dochodzący z głośników zamontowanych nad ich głowami, a nadawany z "Ostatniej Mili" na wszystkie okręty formacji - mówi komandor Fujite, dowódca grupy uderzeniowej "Jastrzębionietoperz". Przez ostatnie godziny zastanawialiśmy się dlaczego admiralicja trzyma nas w niepewności dotyczącej naszej obecności w tym sektorze. Duże zgrupowanie republikańskich jednostek pozwalało nam sądzić, że weźmiemy udział w operacji o dużym znaczeniu strategicznym, poważnej kontrofensywie mającej zadać bolesny cios Imperium Galaktycznemu. Nasze nadzieje się spełniły. Właśnie otrzymałem rozkazy podpisane przez samego admirała Ackbara i czuję się dumny, że będę mógł brać udział w operacji "Perlemiańska Burza". Naszym głównym celem będzie wyparcie nieprzyjaciela z układów leżących na Perlemiańskim Szlaku Handlowym i w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Nikomu chyba nie muszę wyjaśniać, że od tego czy nam się powiedzie zależeć będą losy uderzenia na Yavin IV, wydarcia go z rąk Sithów, a następnie uderzenia w stronę Korriban. Wizja ta, choć dalekowzroczna, jest jak najbardziej realna. Nową Republikę stać na podjęcie tego wysiłku i rozprawienie się z tym, co kojarzy się ze złem w galaktyce. Zanim jednak nasi żołnierze wylądują na lesistym księżycu gazowego giganta, Yavina, a niszczyciele zbombardują miasta i akademie Sithów na Korriban, musimy zlikwidować wszelki opór ze strony Imperium, jakiego możemy się spodziewać na drodze do układów, z których można zaatakować serce Zakonu Ciemnej Strony. Być może nie przyjdzie nam uczestniczyć w bitwach o te planety, ale musimy wiedzieć, że kiedy one znów znajdą się w strefie wpływów Nowej Republiki, będziemy mogli śmiało powiedzieć, że to właśnie my stworzyliśmy ku temu solidne fundamenty. Pokażmy, że nas na to stać, pokażmy, że jesteśmy w stanie wykonać postawione przed nami zadanie. Pokażmy, że jesteśmy godni budować bezpieczną przyszłość dla naszych dzieci.
Rozkazy.Do: Wszyscy dowódcy g.o. "Jastrzębionietoperz"
Od: Kom. por. Alastor Fujite
Temat: O. Perlemiańska Burza
Pierwszym celem g.o. "Jastrzębionietoperz" będzie atak mylący na system Antemeridias, gdzie spodziewamy się dużego oporu ze strony Imperialnej Marynarki. Naszym zadaniem będzie związanie okrętów nieprzyjaciela na tyle, by g.o. "Grzmot" mogła uderzyć z zaskoczenia na tyły wrogiej formacji, a następnie kontynuować natarcie w kierunku planety.
Według informacji wywiadu przyjdzie nam się zmierzyć z około 7 G.N. typu Imperial i Imperial II, więc niezwykle ważna będzie koordynacja działań zarówno między poszczególnymi okrętami g.o. "Jastrzębionietoperz", jak i g.o. "Grzmot". Początkowo przewaga siły ognia i wytrzymałości okrętów będzie po stronie nieprzyjaciela - będziemy musieli zrobić wszystko, by ją zniwelować. W zależności od rozmieszczenia nieprzyjacielskich okrętów, będę na bieżąco zmieniał ustawienie formacji.
Do: Por. Marko Ramius
Od: Kom. por. Alastor Fujite
Temat: Rozkazy Cz-I
"Nieugięty" został przydzielony do eskorty jednostki flagowej, to jest "Ostatniej Mili". Oznacza to, że w większości bitew Pański okręt nie będzie brał bezpośredniego udziału w walce liniowej. Wszystkie myśliwce znajdujące się na jego pokładzie również będą częścią osłony - chyba, że wydam inny rozkaz.
Poza tym, "Nieugięty" wykona skok nadprzestrzenny jako ostatni, a Pańskim obowiązkiem będzie sprawdzenie czy pozostałe okręty opuściły obecny układ. Dopiero potem "Nieugięty" będzie mógł wykonać skok do PZ Alfa w układzie Antemeridias. W wypadku problemów technicznych którejś z jednostek również wykona Pan skok, gdy tylko pozna przyczynę opóźnienia, o której zamelduje Pan po przybyciu do PZ Alfa.
Podpisano,
Kom. por. Alastor Fujite
Do: Por. Meltor Caugh
Od: Kom. por. Alastor Fujite
Temat: Rozkazy Cz-I
"Niepokonany" oraz "Błysk" są największymi okrętami g.o. "Jastrzębionietoperz", więc to na barkach przede wszystkim ich załóg spoczywać będzie ciężar nadchodzącej bitwy.
Zadaniem całego trzonu g.o. jest zadanie jak najdotkliwszych strat nieprzyjacielowi, a także utrzymanie formacji do czasu przybycia wsparcia w postaci g.o. "Grzmot".
Szczegółowe instrukcje otrzyma Pan po przybyciu do PZ Alfa.