Content

Inne Lokacje

[Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Image

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Mistrz Gry » 21 Gru 2011, o 16:27

Pół roku świetlnego od systemu Antemeridian
Imperialne gwiezdne niszczyciele parły na przód, by wbić się w republikańską formację niczym klin, rozerwać ją na dwie części i rozpylić na atomy. W ciągu zaledwie kilkunastu sekund od chwili, gdy "Niepokonany" wrócił na swoją pozycję, w świetlnych rozbłyskach zniknęły "Krwawe Serce" oraz "Elektron". Krusk, podobnie jak wszyscy pozostali marynarze floty, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że załogi tych dwóch fregat nie miały nawet czasu pomyśleć o wskoczeniu do kapsuł ratunkowych.
Republikańskie załogi dawały z siebie wszystko, lecz przewaga była po stronie Imperialnej Marynarki. Komandor Fujite zdawał sobie sprawę z tego, że bitwa jest przegrana. Z rosnącym przerażeniem patrzył na rzednące dywizjony myśliwców, których piloci rozpaczliwie próbowali kupić nieco czasu swoim kolegom na okrętach.
-Ile czasu do restartu systemów "Protogwiazdy"!? - spytał zaciskając dłonie na oparciu fotela dowódcy.
-Około czterech minut, sir.
-Nie wytrzymamy... Do wszystkich jednostek: jak najszybciej wykonać awaryjny skok w nadprzestrzeń! Awaryjny skok w nadprzestrzeń! Punkt Zbiórki w systemie Centares!
-"Protogwiazda" melduje brak gotowości, sir! Potrzebujemy jeszcze czterech minut. Proszę o eskortę!
-Powtarzam: wykonać awaryjny skok w nadprzestrzeń!
-Sir, ale my jesteśmy bezbronni!
-Przykro mi, "Protogwiazda". Zrobiliśmy, co było w naszej mocy.
Republikańskie okręty zaczęły przyspieszać do nadświetlnej i w błyskawicznym tempie uciekać z systemu, który stał się zimnym grobowcem dla tak wielu ich kolegów. Pierwszy w nadprzestrzeń wszedł "Błysk", ciężko uszkodzony niszczyciel typu Nebula, a zaraz za nim z normalnej przestrzeni zniknął "Proton", fregata której stan pozwalał przypuszczać, że nie przetrwa podróży z prędkością większą od prędkości światła. Imperialni artylerzyści widząc, że wróg ucieka, zdwoili wysiłki, by dokonać jeszcze jak największych zniszczeń we flocie Nowej Republiki. "Ostatnia Mila" przyjęła na siebie pełną salwę Imperiala i jej kadłub niczym pochodnia żarzył się w miejscach, gdzie trafiły wiązki turbolasera. "Protogwiazda" wciąż nie była atakowana - wiedząc, że nigdzie się nie wybiera, imperialni kapitanowie zostawili okręt na deser - w stronę niszczyciela już mknęły promy z oddziałami abordażowymi.

Combat Information Center na "Niepokonanym"
Raport uszkodzeń był chyba najdłuższą listą, jaką Krusk Sel'thar kiedykolwiek widział. Operacja "Perlemiańska Burza" zamieniła się w katastrofę już na samym początku, zaś on był świadkiem każdego ciosu zadanego flocie Nowej Republiki. Widział jak gwiezdne niszczyciele Imperium Galaktycznego wbijają się w klinem w to, co zostało z formacji uderzeniowej i jak jednostki jego towarzyszy broni znikają w oślepiających błyskach, a pozostałe uciekają w panice.
-Jesteśmy gotowi do skoku, sir - usłyszał meldunek patrząc jak w nadprzestrzeń wchodzi "Phaeda". W systemie pozostały już tylko "Protogwiazda", "Ostatnia Mila" i "Niepokonany".
-Sel'thar, - na ogólnym kanale usłyszał głos komandora Fujite. - "Ostatnia Mila" dostała po silnikach. Zostajemy, by osłaniać "Protogwiazdę" do końca, ale ty masz natychmiast stąd spływać i ratować moich ludzi. To rozkaz!

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry

System Centares.
"Miecz Wolności" wisiał nieruchomo na tle kosmicznej czerni gdzieniegdzie usianej odległymi gwiazdami. W systemie, gdzie jeszcze kilka godzin temu roiło się od republikańskich okrętów szykujących się do kontrofensywy, pozostawała teraz jedynie Samodzielne Dywizjon "Karawana". Załogom oddelegowanych do tej formacji okrętów, przydział niespecjalnie się podobał - eskorta zaplecza kontrofensywy była zadaniem niemal upokarzającym.
-Kapitanie, "Żądło" znalazło się na wyznaczonej pozycji.
Louis Carbon zerknął na wyświetlacz taktyczny i z uznaniem zauważył, że ostatnia zielona kropka rzeczywiście znalazła się na swoim miejscu. Teraz jego formacja otaczała dwie medyczne fregaty i sześć frachtowców przewożących zaopatrzenie dla floty biorącej udział w "Perlemiańskiej Burzy". Zapowiadało się na rutynowy, spokojny przelot przez system gwiezdny, gdy nagle na ekranie pojawił się nowy punkt. Zaskoczony kapitan rozkazał natychmiast go zidentyfikować - nim się to udało, kilka kilometrów dalej z nadprzestrzeni wyskoczył kolejny okręt.
-To "Błysk" i "Phaeda", sir! - zameldował oficer taktyczny. - Według wstępnych szacunków są mocno uszkodzone.

Samodzielny Dywizjon „Karawana”
Dowódca: kpt. Louis Carbon
1. Miecz Wolności – Gwiezdny Niszczyciel typu Nebula, dowódca: kapitan Louis Carbon
2. Maczuga - Krążownik typu Majestic, dowódca: kapitan Jerry Block
3. Żądło - Krążownik eskortowy typu Saachen, dowódca: porucznik Lyliana High
4. Liść - Krążownik eskortowy typu Saachen, dowódca: porucznik Gilbert Cinn
5. Jad - Krążownik eskortowy typu Saachen, dowódca: porucznik Gwarkworo

1. Medstar IV - Fregata szpitalna typu Nebulon-B
2. Krzyż - Fregata szpitalna typu Nebulon-B
3. Beczka - Zaopatrzeniowiec typu Hajen
4. Durastal VII - Zaopatrzeniowiec typu Hajen
5. Gorąca Twi'lekanka - Masowiec typu BFF-1
6. Czerwony Płomień - Masowiec typu BFF-1
7. Pierwszy Śnieg - Frachtowiec typu Action VI
8. Entuzjazm - Frachtowiec typu Mobquet Custom
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Fenn Mereel » 28 Gru 2011, o 21:57

- Panie Halifax, przygotować okręt do skoku. - te słowa zabrzmiały niczym pogrzebowy dzwon. Cały mostek po raz kolejny podczas tej bitwy wlepił wzrok w tymczasowego kapitana "Niepokonanego". Każdy z jego oficerów zdawał sobie sprawę od początku, że ta akcja może zakończyć się tylko w jeden sposób - odwrotem.
- Aye kapitanie. - W głosie bosmana można było wyczuć nutkę żalu. Tak, ja też chciałbym zostać. I to nie ze względu na Imperium.
Na ilumintorze było doskonale widać dwie jednostki, które będą musiały zostać.
Prawdopodobnie znajdowali się tam jego koledzy i koleżanki z akademii, przyszli wspaniali marynarze. Teraz albo ich zabiją, albo wsadzą do jakichś kolonii karnych, aż w końcu słuch o nich zaginie i zostaną wymazani z kart historii.
Nagle gwiazdy zmieniły się w długie smugi, wyrywając go z zamyślenia. Skok trwał niewielką chwilę. Przestrzeń systemu Centares, w którą wskoczyli była już zapełniona okrętami Nowej Republiki. Małe promy latały pomiędzy uszkodzonymi okrętami, a statkami medycznymi. Nadszedł czas rozeznania się w stratach, omówienia porażki i pisania raportów.
Postacie aktualne:
Rayleigh Silvano - Gwiezdny podróżnik

Poprzednie postacie:
Jac Randall - Hapanin; Starszy Szeregowy w 165 Grupie Do Zadań Specjalnych, Grupa Operacyjna "Mgła" - KIA
Desmond Ivey - Pół-Echani; Uczeń Jedi - zginął podczas bombardowania Coruscant
Fenn Mereel - Mandalorianin; Łowca Nagród, aalor klanu Mereel - ash'amur (poległ)
Krusk Sel'thar - Bothanin; Kapitan Floty Nowej Republiki, Republic Class Star Destroyer "Invincible" - KIA

Aldo Cohl - Mirialanin; Mechanik - zginął zastrzelony przez Imperialnych
Awatar użytkownika
Fenn Mereel
Gracz
 
Posty: 624
Rejestracja: 6 Lut 2010, o 12:59
Miejscowość: Warszawa

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Andy Calius » 3 Sty 2012, o 12:41

Kapitan Carbon na chwilę zbaraniał wpatrując się w dwa punkty na radarze. Szybko jednak się opamiętał. " Być może tylko ci oberwali a reszta rozgromiła Impy" pomyślał lecz doświadczenie mówiło mu, że skoro Nebulon tak oberwał to reszta jest posiadkowana na drobne kawałki.
-Wywołajcie dowódców Błysku i Phaedy- powiedział do radiooperatora i wziął komunikator do ręki.
- Tu kapitan Louis Carbon dowódca Dywizjonu Karawana. Wysyłamy do Was okręty medyczne i promy ratunkowe-zakomunikował modląc się by usłyszeć odpowiedź.
Zaledwie parę chwil później zjawiły się pozostałe okręty, podziurawione i z różnymi stanami uszkodzenia. Brakowało jednak ciągle "Protogwiazdy" o której wszyscy milczeli. fregaty medyczne była oblegane przez dziesiątki promów i pewnikiem było że dla wszystkich miejsca zabraknie.
-Połączcie mnie z dowództwem floty- padł rozkaz i Louis zaczął składać meldunek o stanie okrętów i prośbie o dalsze rozkazy.
Ostatnim okrętem wychodzącym z nadprzestrzeni był "NIepokonany"
- Co z okrętem komandora i pozostałymi jednostkami?- zapytał Carbon dowódce okrętu.
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Fenn Mereel » 3 Sty 2012, o 22:23

- Dowódca "Miecza Wolności" na linii. - zaraportował łącznościowiec, a Krusk znowu złapał się na tym, że nie zna jeszcze jego imienia. Musiał się go szybko nauczyć.
- Dawaj go, bosmanie. - stopień pamiętał. Na holo pojawił się barczysty, umięśniony człowiek ze śmiesznym dla Bothanina haczykowatym nosem.
- Co z okrętem komandora i pozostałymi jednostkami?- zapytał Carbon dowódce okrętu.
Podporucznik zasalutował kapitanowi i przyjąwszy postawę spocznij powiedział:
- Komandor Fujite został bronić "Protogwiazdy" do czasu, aż uda jej się zrobić skok. Powinien zaraz się tu zjawić. Oby. - dodał ostatnie słowo ciszej.
Chciał, aby komandor powrócił na swój okręt. Zabrak zżył się z załogą, jak nikt inny. Jego charyzma i umiejętności były niezbędne "Niepokonanemu", który nowością już nie był, a jego załoga nie miała doświadczenia. Właśnie takich dowódców jak Alastor Fujite potrzebowała Republika.
Postacie aktualne:
Rayleigh Silvano - Gwiezdny podróżnik

Poprzednie postacie:
Jac Randall - Hapanin; Starszy Szeregowy w 165 Grupie Do Zadań Specjalnych, Grupa Operacyjna "Mgła" - KIA
Desmond Ivey - Pół-Echani; Uczeń Jedi - zginął podczas bombardowania Coruscant
Fenn Mereel - Mandalorianin; Łowca Nagród, aalor klanu Mereel - ash'amur (poległ)
Krusk Sel'thar - Bothanin; Kapitan Floty Nowej Republiki, Republic Class Star Destroyer "Invincible" - KIA

Aldo Cohl - Mirialanin; Mechanik - zginął zastrzelony przez Imperialnych
Awatar użytkownika
Fenn Mereel
Gracz
 
Posty: 624
Rejestracja: 6 Lut 2010, o 12:59
Miejscowość: Warszawa

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Mistrz Gry » 6 Mar 2012, o 15:07

Błysk. Phaeda. Proton. Niepokonany.
Tylko tyle zostało z grupy uderzeniowej Jastrzębionietoperz, która miała poprowadzić pierwsze uderzenie w systemie Antemeridian. To, co miało być przełamującą front kontrofensywą pozwalającą wedrzeć się daleko wgłąb przestrzeni kontrolowanej przez Imperium Galaktyczne, na razie przypominało próbę rozbicia muru głową. Co prawda, istniała nadzieja, że zadanie wykona grupa uderzeniowa Grzmot, ale nawet zwycięstwo w tym systemie nie gwarantowało powodzenia całej operacji, gdy już na początku Republika poniosła tak ciężkie straty.
Komandor porucznik Trevor Myers, dowódca Błysku był najstarszym stopniem oficerem tego, co zostały Jastrzębionietoperza, więc to on sprawował teraz dowództwo nad okrętami wchodzącymi w skład grupy uderzeniowej. Ze ściśniętym sercem przyglądał się podziurawionym kadłubom jednostek pod jego rozkazami, bojąc się nawet myśleć o tym ilu marynarzy oddało dzisiaj życie w służbie Nowej Republiki.
-Proton rozpoczyna procedury ewakuacyjne - usłyszał głos kapitana fregaty typu Corona. - Okręt jest poważnie uszkodzony, a skod nadprzestrzenny dodatkowo osłabił konstrukcję. Obawiam się, że w ciągu kilku minut nastąpi samoistne rozszczelnienie kadłuba w tylu miejscach, że po prostu rozpadniemy się na kawałki. Prosimy o pomoc w podjęciu kapsuł ratunkowych. Kapitan Irvin Baldwin bez odbioru.
Nie minęło nawet kilkanaście sekund od wygłoszenia oświadczenia przez kapitana Protona, gdy pierwsze kapsuły ratunkowe zaczęły opuszczać fregatę. Myers przez chwilę przyglądał się temu i ze smutkiem stwierdził, że kapsuł jest zdecydowanie mniej niż się spodziewał. Oznaczało to, że znaczna część załogi zginęła w czasie ostatniej walki.
-Kapitanie Carbon, tu komandor porucznik Trevor Myers, dowódca Błysku i, jak przypuszczam, najwyższy stopniem oficer grupy uderzeniowej Jastrzębionietoperz, a także pozostałych okrętów w tym systemie. Nie mam zamiaru odbierać panu dowództwa nad pańskim dywizjonem, jednak proszę o wszelką pomoc, jaką może pan nam udzielić, w tym zapewnienie eskorty ogniowej. W razie kontaktu z nieprzyjacielem, nie wytrzymamy nawet dwóch minut...

Combat Information Center na "Niepokonanym"
Słowa komandora Myersa powinny uświadomić Kruskowi jak niewielkie są szanse na to, by kiedykolwiek mieli jeszcze okazję zobaczyć Alistaira Fujite. Każdy, kto przeanalizowałby sytuację na zimno, zrozumiałby w jak beznadziejnym położeniu znajdowała się Protogwiazda i Ostatnia Mila - o ile załoga tego pierwszego okrętu miała jeszcze nikłą nadzieję na ucieczkę po zresetowaniu systemów, o tyle okręt flagowy, ze zniszczonymi silnikami, nie miał się dokąd i jak ruszyć.
-Sir, na straciliśmy osiem baterii ciężkich turbolaserów, jedenaście dział turbolaserowych, dziewięć dział jonowych. Czasowo wyłączone z akcji jest pozostałych sześć baterii ciężkich turbolaserów, siedemnaście dział turbolaserowych i dwa jonowe. Czas przywrócenia ich do sprawności bojowej waha się od jednej do dwudziestu czterech godzin, w zależności od stopnia uszkodzeń broni. Z początkowych trzydziestu sześciu myśliwców, pozostało jedenaście, z czego tylko trzy są gotowe do akcji bojowych. Pozostałe naprawione zostaną nie wcześniej niż za trzy godziny - głos oficera zdającego skrócony raport z uszkodzeń i strat zadrżał, gdy ten dotarł do następnego punktu. - Straty wśród załogi, według wstępnych, lecz w miarę dokładnych szacunków wynoszą dwa tysiące osiemdziesiąt istot, czyli około jednej czwartej stanu osobowego. Liczba rannych nie jest znana, ale podejrzewamy, że może być ona nawet dwukrotnie wyższa. Drużynom strażackim udało się ugasić większość pożarów, zaś pokładowe ambulatorium ponownie działa i przyjmuje pierwszych pacjentów. Silniki i generatory osłon wyglądają na nieuszkodzone, zaś mechanicy są trakcie wymiany filtrów powietrza. Szczegółowy raport dotyczący uszkodzeń znajdzie pan na swoim terminalu, sir...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Andy Calius » 6 Mar 2012, o 16:58

-Tak jest sir, zrozumiałem- odpowiedział z westchnieniem do komunikatora obserwując jak kapsuły opuszczają uszkodzony okręt.
-Ma Pan nasze całe wsparcie i moc ogniową do dyspozycji-dodał po chwili.
-Przekazać wytyczne z Błysku do pozostałych jednostek Dywizjonu - powiedział radiołącznościowcowi.
Carbon pomyślał, źe znowu o włos minęło go zniszczenie okrętu. NIe czuł podekscytowania z powodu bliskiej walki, raczej przygnębienie z powodu utraty takiej ilości okrętów przez Flotę.
-Załoga w gotowości bojowej, czekamy na rozkazy - z zamyślenia wyrwał go głos pierwszego oficera. Louis oparł ręce na fotelu kapitańskim i popatrzył na monitor meldunków gdzie kłębiły się kilka miesięcy temu informacje o uszkodzonych i niesprawnych podsystemach niszczyciela, i próbie dywersjii na pokładzie "Miecza Wolności"
-Komandorze poruczniku - odezwał się w końcu Carbon - Dywizjon Karawana czeka na rozkazy. -
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

[Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Mistrz Gry » 20 Mar 2012, o 13:19

Podejmowaniem kapsuł ratunkowych zajęły się głównie okręty dywizjonu Karawana, bowiem załogi grupy uderzeniowej Jastrzębionietoperz zajęte były przeprowadzeniem natychmiastowych, często mocno prowizorycznych napraw, liczeniem ocalałych i udzielaniem im pomocy medycznej. Trevor Myers przez chwilę spoglądał na promy krzątające się między kapsułami ratunkowymi w duchu modląc się, by Proton wytrzymał do czasu aż wszyscy opuszczą jego pokład i znajdą się w bezpiecznej odległości.
Po kilkunastu sekundach odwrócił się od iluminatora i podszedł do konsoli komunikacyjnej prosząc, by połączyć go bezpośrednio ze sztabem admirała Ackbara. Należało zameldować o klęsce.

Dwadzieścia minut później.
Combat Information Center na "Mieczu Wolności"

-Zakończono procedurę przyjmowania rozbitków z Protona, sir. Łącznie na pokładzie mamy pięćdziesiąt dodatkowych osób, którymi zajmują się nasze służby medyczne. Pozostali członkowie załogi zostali rozdzieleni między inne okręty dywizjony, zaś najciężej ranni trafili na fregaty medyczne.
-Dziękuję - odpowiedział Carbon przenosząc wzrok na ekran taktyczny, na którym doskonale widział rozmieszczenie swoich okrętów. Teraz, gdy Proton przestał już istnieć, a akcja ratunkowa się zakończyła, należałoby ustawić je w formacji pozwalającej na obronę zarówno statki konwoju, jak i uszkodzone w bitwie okręty Jastrzębionietoperza.
Wzrok kapitana przykuła czerwona kropka, która pojawiła się niespodziewanie pojawiła się na monitorze. Dwa uderzenia serca później dołączyły do niej trzy następne.
-Wykryto wyjście z nadprzestrzeni, sir!
-Raport!
-Jeden gwiezdny niszczyciel i trzy jednostki eskorty... Poprawka: gwiezdny niszczyciel i pięć jednostek eskorty!
Jeśli Louis chciał zmienić szyk zgrupowania okrętów pod jego dowództwem, powinien zrobić to jak najszybciej, bowiem nieprzyjaciel parł ile mocy w silnikach, by dobrać się do niedostatecznie chronionych okrętów szpitalnych i statków transportowych.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Andy Calius » 20 Mar 2012, o 20:01

-Ustawić się w szyku defensywnym - ogłosił oficjalnym tonem do komunikatora na kanale formacji, którą dowodził. Carbon postanowić do końca wykonać zadanie czyli chronić okręty transportowe i medyczne. Co prawda szanse mieli wyrównane i mógł przypuścić atak ale nie mógł wiedzieć ile okrętów jeszcze wyjdzie z nadprzestrzeni. Zamierzał jednak zaskoczyć przecinika. Nie wystawił swojego okrętu na początek jako główną siłe ogniową tylko zostawił nieco z tyłu czekając aż mniejsze okręty wroga wlecą między jego własne.

- Dowódcy eskadr myśliwców i bombowców oraz piloci do hangaru - odezwał się po lekkim zamyśleniu - za pięć minut wszystkie eskadry mają być w powietrzu-. Jak szachista rachował co może dla niego przygotowywać nieprzyjaciel.
-Spróbujcie zakłócić transmisję okrętom wroga - powiedział do radiooperatora.

Imperialne kropki na radarze zbliżały się w zatrważającym tempie gdy już eskadry myśliwców wysłane przez kapitana Louisa Carbona zrobiły barierę przed pierwszymi krążownikami. Były w zasięgu sojuszniczego ognia co miało dać osłonę przed bombowcami wroga które mogłyby spróbować przedrzeć się przez zaporę. Kapitan republikański miał tylko nadzieje, że Imperialni będą starać się jaknajszybciej dotrzeć jego sił i błyskawisznie uderzyć na Republikę. W zanadrzu miał niespodziankę taktyczną a jednocześnie gotowy był wydać rozkaz odwrotu gdyby pojawiły się bardziej uzbrojone okręty wroga.
-Załogi pełna gotowość bojowa i osłony przednie na 100 procent mocy - powiedział stanowczo gdy okręty nieprzyjaciela zbliżały się do pierwszego ataku.


Rozmieszczenie okrętów Republikihttp://img443.imageshack.us/img443/1300/perlamiaskaburza.jpg
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Mistrz Gry » 23 Mar 2012, o 17:06

Okręty Imperium ustawiły się w formacji przypominającej nieco plaster miodu, którego środek stanowił gwiezdny niszczyciel Imperial II otoczony pięciokątem eskortowców - dwóch fregat typu Lancer, dwóch krążowników uderzeniowych i Carracka. Wokół okrętów roiły się dziesiątki myśliwców TIE, TIE Advanced i TIE Interceptor oraz bombowców Scimitar. Płytki szyk przypominał prostopadłą ścianę lecącą w kierunku republikańskich jednostek.
W czasie, gdy flota Imperium pokonywała odległość dzielącą ją od republikańskiej formacji, wokół tej drugiej również zaczęło roić się od małych maszyn opuszczających hangary okrętów wojennych. Republika w tym starciu dysponowała mniejszą liczbą myśliwców, a do tego nieprzyjaciel dysponował rozwojowymi wersjami najtańszych maszyn tego typu - obok "gał" pojawiły się "błyski" będące znacznie większym wyzwaniem dla pilotów A- czy X-Wingów.
-Kapitanie, komandor Myers zgłosił gotowość bojową i oświadczył, że jego okręty będą bronić eskortowanych jednostek w wypadku, gdyby Imperium przedarło się przez naszą formację - zameldował pierwszy oficer. - Pozwoliłoby nam to przesunąć Jad i Liścia bardziej na czoło...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Andy Calius » 27 Mar 2012, o 19:14

Carbon poczuł mrowienie w całym ciele. Sytuacja była patowa i na pewno wszyscy nie wyjdą z tego cało.
-Jeśli to możliwe to tak zrobić - odpowiedział do oficera po czym powiedział
- Pełna moc silników, wysuwamy się na prowadzenie. Priorytetem jest zniszczenie wrogich eskortowców. walić do nich ze wszystkiego co mamy. - usiadł w fotelu i złożył ręce na oparciach. - Uwaga będzie rzucało - wydał mruknięcie jakby spodziewając się , że zaraz spadnie na nich uderzenie wchodzących w zasięg okrętów nieprzyjaciela.
-jedna eskorta x wingów ma osłaniać bombowce aż zniszczymy mniejsze okręty, druga odciągać resztę wrogich myśliwców daleko od fregat medycznych. - padały szybkie rozkazy bez cienia emocji, mimo tego twarz kapitana zszarzała.
-Nadać sygnał pomocy do najbliższego układu Republiki.
-Komandorze Myers czy będzie Pan w stanie osłaniać nasze tyły w trakcie walki? - zapytał do komunikatora na paśmie formacji.

Tymczasem myśliwce i bombowce czekały w odwodzie na sposobność do ataku na Imperiala, by jednostki medyczne miały czas na ucieczkę.
Dowódcy eskortowanych okrętów dostały koordynaty na bezpieczne miejsce, miały zmienić jeszcze trzy razy system a potem wracać do najblższej bazy Floty.

Carbon spodziewał się najgorszego. jego umysł myślał o zderzeniu czołowym, ale to byla ostateczność której mógłby się podjąć gdyby wróg zniszczył wszystkie jednostki poza dużo mocniejszym "Mieczem Wolności"
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Mistrz Gry » 3 Kwi 2012, o 13:38

Kiedy później analizowano tę bitwę, uznano, że podstawowym błędem Carbona było początkowe ustawienie formacji płaskiej względem nacierającego wroga. Oczywistym było, że kapitan obawiał się pojawienia się nowych imperialnych okrętów na własnych tyłach, ale w takiej sytuacji nie udałoby mu się obronić konwoju tak czy inaczej - do dyspozycji oddano mu po prostu zbyt małą siłę ognia. Jednogłośnie zatem stwierdzono, że republikańska flota powinna ustawić się czołem, w jednej płaszczyźnie w kierunku nadciągającego nieprzyjaciela.
W chwili, gdy dwie floty znalazły się we wzajemnym zasięgu skutecznego ognia, Jad i Liść dopiero zajmowały swoje miejsca w szyku, zaś część eskadr myśliwskich wciąż zbierała się po alarmowym starcie z pokładów hangarów.
Miecz Wolności jako pierwszy otworzył ogień, chwilę później do jego baterii dołączyła broń Maczugi. Nim pierwsze promienie turbolaserów dotarły do lekkich jednostek Imperium, do walki włączył się wrogi gwiezdny niszczyciel ogień ze wszystkich dział koncentrując na Majesticu, którego osłony rozbłysły, gdy pierwsze strzały trafiły celu. Chwilę później do walki włączyły się i ciężkie baterie eskortowców i bitwa rozpoczęła się na dobre.
Zgodnie z rozkazami Carbona całą siłę ognia floty rozłożono na pięć jednostek eskortowych, których tarcze szybko przestawały nadążać z powstrzymywaniem turbolaserowego ostrzału. Pierwsze, jeszcze niegroźne, wybuchy bezpośrednio na kadłubie odnotowały Lancer i Carrack - dosłownie na dwie sekundy przed tym, jak w prawą burtę Maczugi wbiła się cała salwa ciężkich rakiet wystrzelonych ze zmodyfikowanych Strikerów. W tym samym momencie, jak na komendę, do ataku zerwały się eskadry myśliwców i bombowców, które trzymając się swojej prawej, a republikańskiej lewej flanki, hurmem ruszyły w kierunku eskortowca Jad.

Image
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Andy Calius » 3 Kwi 2012, o 17:05

-Wysłać wszystkie myśliwce i bombowce w stronę Maczugi - grzmiał Carbon nad głowami innych oficerów.
-Mają osłaniać przed wrogimi myśliwcami dopóki załoga nie odetnie przedziałów pozbawionych atmosfery. Zestrzelić te pieprzone raiety - wołał wymachując rękami do radiooperatora. Myśliwce zdołały dolecieć do Majestica zanim pojawiły się wrogie maszyny. "Błyski" wroga były najcięższym przeciwnikiem z jakim do tej pory zmierzyli się republikańscy piloci.

Eskadra piorun
-Wszyscy słyszeli, formacja bojowa, ustawiamy się w klin - mówił dowódca Kel Croft.
-Tutaj trójka widzę cel - odezwał się ktoś po jego kawej stronie
- Dobra nadlatują - mówił ktoś z innej eskadry
Pierwsze nadleciały TIE Advanced. Piloci X wingów mieli wolniejsze maszyny, ale ich ogień był większy.
-Pierwsza fala - powiedział Conrad, robiąc unik przed zielonymi podwójnymi wiązkami laserowymi i samemy odpłacając się strzałem ze wszystkich czterech działek.
-Sprzężyć działka podwójnie mają mocne osłony - mówił spokojnie Kel w drugim skrzydle.
-Dostałem - krzyczał skrzydłowy Ester i kobieta mogła zaraz obserwować jak jeden z X- wingów zamienia się w kulę ognia. Poderwała maszynę w ostatnim momęcie przelatując pod unieruchomioną Maczugą i unikając czołowego z małym myśliwcem Imperium.
-Draństwa są za małe - mówił ktoś w słuchawce Conrada.
-Juhuuu - odezwał się wrzask Ester - trafiłam jednego-
Kel siedział już na ogonie jednemu z kolejnych i nacisnął spust dwa razy. Jeden belt odbił się od osłon, ale drugi przedziurawił kokpit imperialnego pilota, który momentalnie się usmarzył.
-Conrad na twojej dziewiątej lecą kolejne dwa - podłączyła się Ester straciwszy swojego skrzydłowego w walce z nową eskadrą Imperialnych.
-Nie odłączajcie się od eskortowanych bombowców - mówił do nich Kel, A wingi nawiązały kontakt z Błyskami i bombowcami wroga.
W tym czasie ciężkie K-wingi ruszyły w stronę bombowców ścigając je i niszcząc ich eskorty.

Mostek Miecza Wolności.
-Nasze myśliwce meldują o pojawieniu się bombowców w zasięgu.-dał komunikat pierwszy oficer.
-Wycofać ekadry poza pole strzału Majestica i ognia z jego dział do wrogich bombowców. po salwie nawrót X-wingów, A-wingów i K-wingów. Defendery niech trzymają się blisko x wingów i likwidują pozostałe okręty - mówił dalej do dowódców eskadr Kapitan Louis.
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Mistrz Gry » 3 Kwi 2012, o 20:08

Republikańskie myśliwce wciąż jeszcze nie były w pełni przegrupowane po opuszczeniu hangarów, gdy padł rozkaz lotu na przechwycenie lotem ze strony Maczugi. Gdy tylko pierwsze X-Wingi znalazły się między nią a rojem imperialnych maszyn, okręt wojenny musiał mocno ograniczyć ostrzał, by nie trafić sprzymierzeńców. Takiego problemu nie miały załogi Carracków, Lancera i Strikerów, które miały czyste pole ostrzału - nawet nie musiały specjalnie zmieniać ustawienia dział, bowiem wystarczyło je lekko przesunąć w prawo praktycznie nie przerywając wcześniejszego ostrzału Majestica.
Rozciągnięte eskadry republikańskie wpadły między imperialne już w nieco okrojonym składzie, a nie mając przewagi liczebnej nad skupionym w gęstym szyku wrogiem, błyskawicznie zaczęły ponosić znaczne straty dostając się w pod zmasowany ogień nieprzyjaciela. Sama Eskadra Piorun straciła równe pięćdziesiąt procent składu osobowego nim wydano rozkaz rozproszenia, by umożliwić Maczudze ostrzał. Choć republikańskim pilotom udało się strącić dziesięć z dwunastu "gał" i nieco nadwerężyć eskadry Tie Advanced i Interceptorów, jedynie dwa Scimitary zostały zestrzelone.
Gdy republikańscy piloci oderwali się od imperialnego roju, w ślad za K-Wingami wyrwały TIE Interceptory i siedząc na ogonach ciężkich myśliwców, bezlitośnie gryźli przeciwnika trzymając się na tyle blisko, że ostrzał z Majestica był niemożliwy. Większość eskadry przestała istnieć nim pozostali piloci doskoczyli do myśliwców przechwytujących i zmusili do podwinięcia ogonów.
W międzyczasie coraz bardziej uszkodzona Maczuga rozpoczęła ostrzał imperialnych maszyn. Baterie turbolaserów nie były stworzone do walki z małych i ruchliwym przeciwnikiem, zaś szybkostrzelne działka laserowe operowały poza zasięgiem skutecznego ognia, więc pomimo dużej siły rażenia, salwa nie przyniosła oczekiwanych skutków. Nieco lepiej poradziła sobie załoga Jadu, lecz dla niej było już za późno.
Scimitary oraz myśliwce TIE Advanced wysłały mordercze salwy samonaprowadzających rakiet i torped protonowych, które w ciągu zaledwie kilkunastu sekund zamieniły Sacheena w rozpadający się wrak. Błyskawiczne uderzenie na flance z wykorzystaniem wszystkich myśliwców i bombowców okazało się niezwykle skuteczne. Szybkie maszyny teraz oddalały się od Maczugi i zbliżały do bezbronnych okrętów cywilnych - za nimi zaś mknęły, wracające do walki po odskoku, bezsilne eskadry Wingów.
W starciu myśliwskim szala zwycięstwa przechyliła się na stronę floty Imperium, której dowódca umiejętnie wprowadził w błąd Carbona przekonując go, że wykona zmasowany atak na uszkodzoną Maczugę, a nie bezbronny wobec takiej ilości wrogich maszyn Jad. W czasie podejścia, ani pozostałe eskortowce, ani sam Młot Zniszczenia nie mogły ryzykować ostrzału Scimitarów i TIE, gdyż na linii strzału znajdowały się Majestic i, teraz już zniszczony, Jad. Nieprzyjacielskie eskadry, zaraz po wykonaniu zadania, odbiły w prawo oddalając się od republikańskich okrętów, których strzelcy posyłali niecelne strzały w ślad za uciekającym wrogiem.

W starciu okrętów wojennych doskonale widoczna była przewaga formacji imperialnej nad szykiem dywizjonu Karawana. Skuteczny ostrzał prowadzić mogły jedynie Maczuga, Miecz Wolności i Żądło, gdyż pozostałe dwa Sacheeny wciąż znajdowały się za bardzo z tyłu i ich strzelcy na linii strzału mieli własne jednostki. Choć pod zmasowanym ostrzałem ugiął się Lancer, którego działa systematycznie cichły, zaś sam okręt w końcu złamał szyk i zdryfował pod naporem nieprzyjacielskiego ognia, zaś pozostałe eskortowce zostały uszkodzone, zniszczenia na Maczudze były olbrzymie i jednostka zaczęła dryfować w prawo. Carbonowi wystarczył jeden rzut oka na ekran taktyczny, by stwierdzić, że praktycznie wyłączony z walki Majestic jest na kolizyjnej z jego Mieczem Wolności.
W chwili, gdy fregatę Lancer zaczęły opuszczać kapsuły ratunkowe, zaś jednym ze Strikerów zaczęły wstrząsać wtórne eksplozje, ogień imperialnych eskorty skupił się na Żądle, niszczyciela zaś na jednostce flagowej. Chwilę później Louis Carbon poczuł pod stopami wstrząsy wywołane trafieniami w osłony jego okrętu.
-Wyeliminowaliśmy z walki dwa eskortowce, pozostałe trzy otrzymują trafienia, sir!
-Maczuga na kolizyjnej z nami, sir! - meldował ktoś inny - Jaki kurs wymijający?
-Dowódcy eskadr myśliwskich czekają na rozkazy! Maszyny wroga poza zasięgiem naszych dział. Kontynuować pościg za nimi?
Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Image
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Andy Calius » 3 Kwi 2012, o 21:33

-Sternik unik 30 stopni w górę i razar od razu zwrot na prawo.- powiedział Carbon do młodego kalmarianina.
-Myśliwce wracać do osłony Miecza Wolności-zakomunikował dowódcom eskadr jakie pozostały przy życiu.
-Liść obniżyć lot i ostrzelać wrogiego Carraka.- kontytuował rozkazy kapitan Nebula.
-Żądło pakuj ile stocznia dała do strikera następnie nawrot na prawo przed Mieczemi do dołu

:
4
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Mistrz Gry » 23 Kwi 2012, o 14:40

Załogi ocalałych jednostek dywizjonu Karawana sprężyły się w ostatniej próbie odwrócenia losów bitwy na swoją korzyść. Artylerzyści dwoili się i troili, by jak najlepiej wykorzystać daną im potęgę skrytą w turbolaserowych bateriach, zaś mechanicy wyciskali siódme poty z generatorów wyłuskując z nich każdy procent dodatkowej mocy, która mogła trafić do osłon lub broni. Imperialni zaś... oni szli po pewne zwycięstwo i to okazało się błędem.
Lufy dział republikańskich okrętów ze zdwojoną siłą plunęły ogniem w kierunku nieprzyjaciół. Artylerzyści nie marnowali ani jednego strzału i pomimo gorączki starcia celowali z niezwykłą precyzją - na tak niewielkie odległości nie trzeba było nawet strzelać z wyprzedzeniem. Zielone i czerwone promienie energii wdzierały się w kadłuby jednostek eskortowych imperialnej floty - nie chroniły ich już tarcze, bowiem te zostały zniwelowane w pierwszych minutach potyczki. W głuchej pustce kosmosu nie było słychać jęku rozrywanych kadłubów, lecz Carbon bez problemu mógł sobie wyobrazić przerażenie na pokładach Carracka i Strikera, gdy ich załogi w pośpiechu próbowały opuścić rozpadające się okręty.
Miecz Wolności, oszczędzony w pierwszej fazie walki wciąż dysponował znacznym zapasem energii osłon i trafienia na razie zrzuciły ze stołów kilka przedmiotów, lecz nie wywołały poważnych szkód kadłuba. Przez moment Carbon miał okazję oglądać przez iluminator jak gwiezdny niszczyciel nurkuje pod dryfującą Maczugę, lecz po kilku sekundach nieprzyjacielski okręt flagowy zniknął z pola widzenia. Louis przeniósł wzrok na ekran taktyczny w chwili, gdy zaczęły się na nim pojawiać nowe punkciki.
Niecałą sekundę trwało aż komputer odebrał sygnały transponderów nowych jednostek w układzie i ta chwila, krótka jak mrugnięcie oka, zdawała się Carbonowi wiecznością. Jeśli byłyby to posiłki Imperialnej Floty, zarówno jego formacja, jak i konwój, zostałyby zmiecione.
Na szczęście jednak szare kropki kolejno zmieniały kolor na zielony.
-Pułkownik Gavin Darklighter do dowódcy republikańskiej formacji - z głośników na mostku dało się usłyszeć nieco zniekształcony głos. - Odebraliśmy wezwanie o pomoc. Eskadra Łotrów z kolegami rusza na odsiecz.
Dwie eskadry X-Wingów, po jednej A- i E-Wingów oraz dwie eskadry B-Wingów wywołały okrzyk radości wśród załogi mostka. Wsparcie pojawiło się tuż nad formacją Karawany i w szyku bojowym mknęło prosto na Miecz Wolności, który stanowił osłonę przed ogniem gwiezdnego niszczyciela. Nie potrzeba było nawet pełnej salwy torped protonowych, by po drodze rozpylić na atomy ostatniego Carracka, którego załoga była zbyt zaskoczona, by w porę zareagować na zagrożenie.
Entuzjazm oficerów na mostku Miecza Wolności ostygł z chwilą, gdy zawyły alarmy uszkodzeniowe oznajmiające dekompresję kadłuba na poziomie hangarów. Imperialny niszczyciel, który mijał Nebulę strzelał w nią ze wszystkiego, co miał wykorzystując chwilową znaczną przewagę uzbrojenia. Raportowano też o wyłączeniu z walki trzech baterii turbolaserów i poważnym spadku mocy jednego z silników.
-Uderzymy, gdy tylko się miniecie z tym ISD - meldował Darklighter. - Utrzymajcie tylko wrogie myśliwce z dala!
Jeśli Carbon chciał jeszcze zmienić rozkazy, to był najwłaściwszy moment.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Zewnętrze Rubieże]Operacja "Perlemiańska Burza"

Postprzez Andy Calius » 24 Kwi 2012, o 11:26

Carbon odczuł wielką ulgę na wieści o posiłkach, ale musiał zasaz się otrząsnąć po stratach w jego flagowym okręcie.
-Pułkowniku, zrobimy wszystko żeby wrogie myśliwce zatrzymać jaknajdłużej.-powiedział Kapitan i nakazał połączyć się z załogami Źądła i Liścia.
-Pozostać na flankach Imperiala i strzelać do wszystkich myśliwców wroga.-Carbon musiał zyskać na czasie, by pozostałe eskadry wchodzące w skład "Miecza Wolności" zdołały dogonić myśliwce wroga i związać je walką i jednocześnie osłaniać B wingi i Eskadrę Łotrów.
-Ambulatorium, ilu mamy rannych albo zabitych?- zapytał interesując się losem ludzi z hangarów.
-...szszssss dekompresja wyssała kilkudziesięciu techników i mechaników, kilkanaście osób poparzonych szzzzzs... - szumy zakłóciły resztę przekazu.
-Do pilotów myśliwców z "Miecza Wolności" - mówił kapitan Carbon - Gdy tylko Żądło i Liść zaczną ostrzał Imperialnych myśliwców dogonicie je i dacie im popalić. Pamiętajcie, osłaniacie kolegów z pozostałych eskadr przybyłych nam na ratunek, nareszcie odegracie się na Impach - nie wytrzymał z komentarzem
-Maszynownia melduję spadek mocy i uszkodzenie jednego z reaktorów. Trzy następne w pełni sprawne. - powiedział pierwszy oficer Carbona.
-wyrównać moc silników i zwrot przez sterburtę, oraz przechylenie się o trzydzieści stopni aby pozostałe baterię mogły prowadzić skuteczny ogień. Dosłać jaknajwięcej mocy na osłony.- powiedział kalmarianinowi po czym połączył się z uciekającą załogą majestica.
-Czy możecie przez chwilę jeszcze prowadzić ogień do Imperiala, dopóki nie wyjdziecie z zasięgu ognia? -zapytał widząc że najwyraźniej Imperialni nie są zainteresowani mniejszym kąsiem niż "Miecz"

Eskadra piorun
-Tutaj dowódca piorunów-mówił Kel Croft do zmasakrowanych eskadr - sformułujemy dwie eskadry lączonych myśliwców X i A wingów. - meldował do kapitana
-Grzejemy z całych sił i nie oszczędzamy nikogo - w słuchawce usłyszał glos jednego ze swoich pilotów ocalałych. Ester i Conrad żyli, jego zastępca i drugi skrzydłowy już nie. Nie zdążyli się skatapultować po trafieniu i usmarzyli we własnych myśliwcach. Śmierć godna pilotów Republiki.
Pozostali piloci lecieli za TIE in i innymi jednostkami zbliżając się do nich. W końcu gdy Impy rozproszyły się zarzucone ogniem z "Żądła" i "Liścia", X wingi mogły wsiąść im na ogon nękając i zmuszając do ciągłego manewrowania. Na szczęście Korwety zaprzestały ognia, na widok sojuszniczych jednostek i zajęły stanowiska.

W końcu Imperial przeleciał za Republikońskie Okręty i przybyłe eskadry mogły zacząć swoje działania.
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Poprzednia

Wróć do Inne Lokacje

cron