Content

Inne Lokacje

[Dxun] Twardy okaz.

Image

[Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Mistrz Gry » 9 Gru 2012, o 23:04

Dxun unosił się na Onderonem. Z kokpitu wyglądał całkiem malowniczo. Dżungla porastała cała jego powierzchnię. Mało kto już pamiętał, że bywali tu Sithowie i Mandalorianie. Jedyną pozostałością po tamtych dobrych czasach , są ruiny.
Po krótkim locie w atmosferze, statek wylądował w miejscu zbiórki. - Wysiadka ludziska. - Krzyknął Arl, gdy wylądowali. Obozowisko składało się z kilku dużych namiotów i płotu pod napięciem. O każdej porze dnie było tu niebezpiecznie.
Alex'owi przydzielono schronienie z trzema innymi łowcami. W śród nich było dwoje ludzi i Echani.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Zulrok » 10 Gru 2012, o 18:09

Podróż dobrze minęła, Alex miał czas na sprawdzenie informacji o zakkegach. Nie zadowoliło go, to czego się dowiedział: Pancerz jak durastal, co to ma być! – takie i inne myśli chodziły po głowie Zafista w czasie podróży. Dxun zdawał się dla łowcy interesującym miejscem: wszechobecna dżungla była idealnym miejscem polowań. Całkiem ładne miejsce, niebezpieczną z resztą też –myśli Alexa skupiły się na elektrycznym płocie.
Zafist wszedł do przydzielonego namiotu i stanął jak wryty na widok osobnika Echani. Białowłosy, znaczy się ten, no… jak mu tam było… A tak, już wiem Echani – Alex przypominał sobie w myślach nazwę rasy trzeciego towarzysza. Dawno nie miał styczności z nimi, lecz wiedział że są dobrymi wojownikami.

- Jestem Alex, myślę, że złapiemy szybko tego skurwysyna, tego zakkega- przedstawił się łowca, oczekując imion współtowarzyszy. Sam nie lubił chamskiego języka, ale wiedział, że większość łowców tylko taki zrozumie.
Po usłyszeniu odpowiedzi, Zafist siadł z boku uważnie sprawdzając stan broni, system strzelający linką oraz tryby widzenia w goglach. Wiedział, że wszystko chodzi, ale to zawsze uspokajało go przed walką.
Awatar użytkownika
Zulrok
Gracz
 
Posty: 327
Rejestracja: 30 Cze 2012, o 18:46
Miejscowość: k. Lublina

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Mistrz Gry » 13 Gru 2012, o 21:47

Grubiaństwo Alexa nie przyniosło efektu. Echani poczuł się urażony i wysiedl z namiotu. - Jestem Zbar. - Przedstawił się jeden z mężczyzn. - Szybko to możesz skończyć w piachu. - Dodał drugi. - Nie przesadzaj Naze, tak źle nie jest.- Informacje na temat polowania, posiadane przez Zafista, to nic w porównaniu z doświadczeniem tej dwójki. Faktem było, że Nowy nie wszedł do środowiska gładko ale pierwsze wrażenie to nie wszystko. Nadejdzie czas by mógł się wykazać.
Do namiotu wrócił białowłosy. - Zbierać się. Mamy odprawę. - Powiedział do zebranych. Zabrał ich na plac, pomiędzy szałasami. Na miejscu Arl rozmawiał z małą grupką dobrze ubranych ludzi.
- Słuchać ludzie, bo nie będę powtarzał. - Szef nie był w najlepszym nastroju. - Dzielimy się na dwa zespoły. - Wszyscy słuchali z uwaga. Szczególnie zleceniodawcy.- Zbar, bierzesz do ekipy młodego. Cel ma być jak najmniej uszkodzony. Jakieś pytania?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Zulrok » 14 Gru 2012, o 20:15

No, po prostu bomba, sprawiłem świetne wrażenie: Naze wysyła mnie do grobu, Zbar jest obojętny, a Echani się chyba obraził. Ale to też oznacza jedno: trafiliśmy na niezłego potwora, a ta trójka to nieźli weterani, jeśli tak trudno się dogadać – myślał Alex, wkurzając się na zły początek roboty.
Po powrocie Echani, łowca udał się na plac, uważnie słuchając Arla. Dwa zespoły- lepsza praca. Młody do ekipy Zbara, czyżbym ja był tym młodym – całkiem możliwe, będzie chyba dobrze. Mało uszkodzony cel – jak zwykle, chyba strzały w głowę go załatwią, a i uszkodzony będzie mało – Zafist analizował w myślach plan polowania.
Alex przypomniał sobie jeszcze jedną rzecz: „Zefir” – przecież oni nie mogą cały czas na mnie czekać. Miał nadzieję, ze skontaktuję się ze statkiem i każe przyjaciołom odlecieć z Zordo’s Haven, gdzieś w spokojniejszą i bezpłatną okolicę do parkowania.
Łowca miał własny plan działania: zamierzał chodzić bardziej z przodu grupy, jednak nie za bardzo na przedzie, by nie być przed kierownikiem grupy. Zamierzał co 150-200 metrów sprawdzać za pomocą termowizji w goglach czy nic nie zagraża w grupie, a w razie czego strzelać z blastera przy pasie, a gdy pozwoli na to teren ze snajperki.
Awatar użytkownika
Zulrok
Gracz
 
Posty: 327
Rejestracja: 30 Cze 2012, o 18:46
Miejscowość: k. Lublina

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Mistrz Gry » 21 Gru 2012, o 22:42

Próba nawiązania łączności podjęta prze łowcę nie udała się. Przekaz nie opuścił planety i załoga nie dostała wiadomości. Cała grupa borykała się tego dnia z łącznością. To tłumaczyło zły nastrój szefa. W razie problemów z łowami, pomoc nie nadejdzie.
- Dobra 'Młody". - Nowy przydomek, nie koniecznie oddawał wiek Zafista. - Ta broń, którą masz wystarczy. Ja i Echani idziemy przodem. - Naze był widocznie dowódca grupy. - Zbar i Ty ubezpieczacie. - Alex znał już swój przydział. Nie była to jego wymarzona funkcja w oddziale ale to może nawet lepiej. - Zaczynamy za 3 godziny standardowe. - Godziny pracy w tej branży były płynne i nic nie działo się zgodnie z planem. Przynajmniej mieli czas na ostatni posiłek.
Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Zulrok » 22 Gru 2012, o 16:08

Mogłem się spodziewać dziura na pustkowiu, to i łączności brak. „Młody” – najmłodszy pewnie nie jestem, ale to lepsze niż „Nowy”. Będę z Echani w grupie to dobrze, może poprawie reputację, praca z tyłu i ubezpieczanie – najgorsze co się może trafić, ale środek pewnie będzie zajęty przez bogaczy. Trzy godziny do roboty, dość sporo. – Alex analizował wszystkie usłyszane wypowiedzi. Nie zdziwiło go, to, że jego broń mu wystarczy, był przekonany o jej wyjątkowym dopasowaniu do różnych zwierząt i warunków.
Zafist postanowił zjeść coś przed wyjściem, by mieć więcej sił na walkę. Teraz kiedy wiedział, że będzie z tyłu, zamierzał sprawdzać termowizyjnie teren co jakieś 50-60 metrów. Podejrzewał, że przy pracy chroniącego tyłki, tak będzie lepiej. Domyślał się, że i tak być może będzie musiał działać względem sytuacji, ale na razie mógł tylko czekać.
Awatar użytkownika
Zulrok
Gracz
 
Posty: 327
Rejestracja: 30 Cze 2012, o 18:46
Miejscowość: k. Lublina

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Mistrz Gry » 26 Gru 2012, o 21:41

Wyruszyli zgodnie z planem. Przodem poszło czterech dość ponuro wyglądających ludzi. Byli to najlepiej opłacani zwiadowcy w tej części galaktyki. Grupa Alexa ubezpieczała główna kolumnę.
Po przejściu dwóch godzin był pierwszy postój. Jedna z uczestniczek polowania potknęła się. Niegroźny upadek sparaliżował cały pochód. Nic się nie stało, jednak Zafist dostał jej ekwipunek, do niesienia.
Droga była coraz cięższa. Korzenie i lniany utrudniały marsz. Co chwile w zaroślach, słychać było odgłosy dzikich zwierząt. Do tego dochodził upał i wysoka wilgotność powietrza. Okropne miejsce. Niesprzyjające warunki dawały się w znaki bogaczom. Ich niekończące się narzekania, mogły doprowadzić każdego do szału.
- Mamy jego ślady. Jest blisko. - Z zarośli wyszedł jeden z zwiadowców. Wiadomości podniosła wszystkim poziom adrenaliny. - No to zaczynamy. Naze bierz swoich i idź przodem. - Arl wprawnie wydawał polecenia. - Potwierdźcie wzrokowy z celem i i sprawdźcie łączność. . -
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Zulrok » 27 Gru 2012, o 11:49

Po skończonym posiłku, Alex wyruszył z resztą o określonej godzinie. Droga nie należała do najłatwiejszych, wszystko toczyło się wyjątkowo spokojnym rytmem, dopóki nie nastał postój. „Super, po prostu bomba, kaleka co się o krzaczek przewróciła! I jeszcze ekwipunek mam jej nieść, no chyba ich pokręciło” – Alex nie był zadowolony z niesienia dodatkowego obciążenia.
Okolica przez którą szli, zapierała dech w piersiach i to dosłownie. Alex nienawidził takiej aury, wilgotne i gorące powietrze prawie wywoływało kaszel. Można było się spodziewać narzekania wielkich panów – Zafistowi przychodziły do głowy negatywne i sarkastyczne myśli. Nie denerwował się zbyt bardzo narzekaniem bogaczy, spodziewał się podobnych problemów. Jednak widział po innych, że są wściekli na bogatych.
Alex na wieść o śladach stwora bardzo się ucieszył: Wreszcie, zobaczymy co, to jest! – krzyczały jego myśli. Spodobało się łowcy również to, że będzie szedł z grupą na przedzie. Alex wykorzystał komunikator do sprawdzenia łączności. Na informacje o kontakcie skorzystał z widoku temowizji w goglach, by sprawdzić czy wróg jest blisko. Łowca po sprawdzeniu wszystkiego przekazał informacje Arlowi. Alex chciał by stwora znaleziono szybko, najlepiej osaczono. Wtedy można było by go załatwić strzałami w głowę. Nie chciał gonić zakkega po dżungli, jednak i tak by sobie radził z pomocą gogli go znaleźć i zabić.
Awatar użytkownika
Zulrok
Gracz
 
Posty: 327
Rejestracja: 30 Cze 2012, o 18:46
Miejscowość: k. Lublina

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Mistrz Gry » 5 Sty 2013, o 20:28

Obraz przekazany przez gogle był obiecujący. Opisy i fotografie w bazach danych, nie oddawały w pełni Zakkeg'a. Na tą chwilę nie dało się przygotować. Drapieżnik wyczuwał swoich prześladowców. Był niespokojny i zderzał się z napotkanymi drzewami. Obcy zbliżali się do jego terytorium.
Po podejściu bliżej, można było go ujrzeć w pełnej krasie. Wielkie opancerzone cielsko, z zrogowaciałymi wypustkami. Brązowa barwa przechodząca w rożne odcienie szarości, tylko potęgowała efekt. Na ten widok najtwardsi myśliwi, tracili wszelką nadzieję. - Musimy go zabić przy pierwszym strzale. - Powiedział szeptem Maze, ściągając z ramienia Verpina. - Jeśli nasz strzelec spudłuje, bestia wpadnie w szal. My tylko pilnujemy, by reszcie nie stała się krzywda. - Dodał po chwili, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Uśmiercić cel miał sam Arl, który odłączywszy się od grupy zajął pozycje do strzału.
Wszystko było na dobrej drodze, gdy dwie turystki uczyniły straszny hałas. Zaatakowała je chmara owadów. Bestia zerwała się nagle i ruszyła w ich stronę. W tej samej chwili padł strzał. Pocisk z karabinu Verpinskiego trafił w odsłoniętą skórę potwora, tuz za głową. Zwierzę padło na ziemię. - Dobić go chłopaki. - Padła komenda...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Zulrok » 6 Sty 2013, o 12:59

Alex na zaobserwowany widok w goglach uśmiechnął się pod nosem. Mamy go, a on rozbija się nieświadomie najbliższej przyszłości po drzewach – łowca był bardzo zadowolony z tak szybkiego obrotu sprawy. Widok zakkega w pełnej krasie bardzo zaciekawił ,,Nowego”: opancerzony ze zrogowaciałą skórą stwór był bardzo interesującym łupem. Na wieść o tym, że to Arlowi przypadnie honor zabicia stwora, łowca spokojnie wycofał się o krok do tyłu. Brakowało tylko kilka sekund do zakończenia najważniejszej części zadania, gdy wtem cała grupa usłyszała głośne babskie: ,,Aaaaa…! Owady!! Aaaaa!!”. Grupa szybko się odwróciła w stronę szarżującego zakkega, po czym on nagle upadł, trafiony z karabinu. Alex wyraźnie odetchnął z ulgą na nową sytuację. Po komendzie, szybkim krokiem po łuku chciał dojść do leżącego stwora i wystrzelić kilka wiązek laserowych w miejsce gdzie było widać ślady strzału, który powalił bestię.
Awatar użytkownika
Zulrok
Gracz
 
Posty: 327
Rejestracja: 30 Cze 2012, o 18:46
Miejscowość: k. Lublina

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Mistrz Gry » 20 Sty 2013, o 23:52

Coś poszło nie tak i pierwszy o tym przekonał się Echani. Białowłosy nie podbiegł do bestii. Ostrożnie podszedł do zarośli by stanąć oko w oko z kolejnym Zakkegiem. Potwór nie został wykryty, gdyż wszyscy rzucili się na pierwszy cel. Sytuacja mogłaby uchodzić za komiczną. Wielki gad i humanoid stojący na przeciw siebie w bezruchu. W jednej chwili zwierze skoczyło na biedaka rozgniatając go na podłożu. Widok był makabryczny.
Uczucie zwycięstwa szybko opuściło Arla. Łowca szybko otrząsnął się jednaki szykował się do oddania kolejnych strzałów. Zapanował nieopisany chaos. Bestia miotała się po całej otwartej przestrzeni zbierając krwawe żniwo. Alex szczęśliwie nie został wciągnięty w to szaleństwo.
Sytuacja pogarszała się z sekundy na sekundę. Spanikowani ludzie strzelali na oślep. Dwie osoby padły od strzałów z broni towarzyszy.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Zulrok » 21 Sty 2013, o 11:54

Alex powoli podchodził do Zakkega leżącego na ziemi, gdy nagle rozpętał się harmider. Pojawił się drugi stwór, zmasakrował Echaniego i zaczął miotać się po polance. Alex miał szczęście, ukrył się za drzewami, co pozwoliło mu nie zostać kolejnym „iksem” na liście zabitych przez Zakkega. Blasterowe wiązki przecinały powietrze, Alex musiał się skupić, by nie wpaść w panikę. „Spokojnie, niepotrzebny ruch z mojej strony i po mnie” Łowca, próbował ogarnąć sytuację na polance, strzelił kilka razy tam gdzie biegał stwór. Nic, gad cały czas był w ruchu co w połączeniu z chaosem sytuacji było koszmarnym połączeniem. Pocisk nie trafił Zakkega i na szczęście nie skrzywdził towarzyszy. Alex wyszedł za drzew i wręcz wydarł się na cały głos:
- Kurwa, spokój!!
,,Albo sytuacją się trochę ogarnie albo będę musiał spierdzielać” Łowca miał pomysł, jeżeli gad zaszarżuję w jego stronę: będzie starał się krążyć dookoła w sporej odległości i co pewien czas strzelać. Pierwszy strzał zamierzał oddać zaraz po rozpoczęciu ucieczki. Będzie krążył i strzelał do ogarnięcia sytuacji, bądź do możliwości schowania się za drzewami i spokojniejszego strzału w stwora. Jeżeli towarzysze pomogą, sytuacja będzie nieco spokojniejsza i może nie trzeba będzie uciekać.
Awatar użytkownika
Zulrok
Gracz
 
Posty: 327
Rejestracja: 30 Cze 2012, o 18:46
Miejscowość: k. Lublina

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Mistrz Gry » 17 Lut 2013, o 19:11

Takie zamieszanie nie mogło obejśc się bez echa w dżungli. Gdyby Zafist miał czas by dokładnie zlustrował otoczenie, to zauważyłby padlinożerców zbierających się na granicy lasu. W jednej chwili idylliczna wyprawa zamożnych ludzi zmieniła się w krwawą rzeź. Arl na jego szczęście pozostał na uboczu.
Na polanie już tylko cztery osoby stały o własnych siłach. Większa cześć wyprawy była martwa lub jęczała w agonii. Bestia wykańczała pozostałych. Zbar, który do tej pory trzeźwo ostrzeliwał bestię zginął stratowany. Po chwili poległ ostatni z pracodawców.
Zakkeg zirytowany trafieniami z broni obracał się nieprzytomnie w około. Był w totalnym amoku. W końcu jego wzrok padł na Alexa, który do tej pory unikał konfrontacji z dziką bestią. Jako ostatnia żywa osoba w zasięgu wzroku gada, stał się jego celem. Potwór nabierał powoli prędkości. Biegł ociężale. Od jego kroków dudniła ziemia.
Arl widząc co się dzieje zmienił pozycję. Biorąc nową poprawkę nacisnął spust. Nic się nie stało. W całym zamieszaniu zapomniał zmienić magazynek. Z wyćwiczoną wprawą sięgnął do ładownicy po nowy zasobnik. Drżącymi rękami próbował przeładować broń...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Zulrok » 17 Lut 2013, o 19:48

„Kurwa mać” - myśl która stratowała mózg Alexa najlepiej oddawała sytuację. Rzeź bogaczy, chaos u Zakkega i bieg gada na Zafista. Ostatnie takie emocje rzadko nawiedzały łowcę. Człowiek nawet nie widział czy ktokolwiek strzela w stwora, teraz i tak na niewiele by się to zdało. Nie miał wiele możliwości, ucieczka do przodu mogła go posłać na urwisko, a kołowanie przy prędkości zwierza na niewiele by się zdało. Choć… w głowie Alexa, błysnął szalony pomysł, na równi z próbą samobójstwa kijem od szczotki.

Zafist chciał skorzystać z dość dużego zagęszczenia drzew, postanowił nieco poczekać na gada, by później zmusić go do gonitwy. Nie chodziło mu jednak o zmęczenie czy zgubienia Zakkega. Stwór miał się rozbić o drzewo, jak to z powodzeniem robił martwy już kolega z tego samego gatunku. Drzewo mogło go nie uśpić, Zafist nawet na to nie liczył, ale kilka chwil mogło by mu dać możliwość strzału w gada. Chyba, że urwisko jednak gdzieś tu jest, a Zakkeg nauczy się latać…
Awatar użytkownika
Zulrok
Gracz
 
Posty: 327
Rejestracja: 30 Cze 2012, o 18:46
Miejscowość: k. Lublina

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Mistrz Gry » 2 Mar 2013, o 20:37

Plan Zafista był genialny w swojej prostocie. Zakkeg pobiegł za nim w linię drzew.
Na nieszczęście łowcy, Arl miał własną wizję. Jak w zwolnionym tępię, szef wyprawy widział całą tą sytuacje. Po nerwowych szamotaniach, nowy nabój znalazł się w komorze. Szybka poprawka na cel i strzał. Pocisk przebił się przez cielsko gada, przebijając go tuż za głową, na wylot.
Martwy potwór uderzył o jedno z drzew. Siła zderzenia była niewystarczająca by złamać prastarą roślinę, jednak było jej na tyle by jeden z konarów odłamał się. Spadający obiekt upadł tuż za naszym nieszczęśnikiem. Biegnąc dalej potknął się skręcając nogę w kostce.
- Nic ci nie jest? - Zapytał biegnący w jego stronę Arl.- Wstawaj musimy wracać na statek.- Dodał po chwili...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Zulrok » 3 Mar 2013, o 10:27

Alex biegł, plan powodził się, nagle nastąpił strzał. ,,Ktoś żyje” – zamyślenie się łowcy sprawiło, że po chwili upadł, noga bardzo bolała, dotknął – skręcona kostka. Po pojawieniu się Arla, Zafist uśmiechnął się i odpowiedział:
- Kostka skręcona, przeżyje. Dobrze, że ty żyjesz – po tych słowach podniósł się i dodał:
- Pewnie, że musimy wracać, nieprzebrana dżungla i dwójka ludzi. Tylko wiemy w którą stronę?

Mężczyzna wiedział, że w natłoku zdarzeń, można było pogubić się w orientacji. Jeśli kierownik wyprawy wie, gdzie jest statek to szybko wrócą. Jeżeli jednak będą musieli się odnaleźć, Alex przyjrzy się śladom zostawionym na ziemi. Może nie był on najlepszy w tropieniu, ale ślady ciągnące się w jednym kierunku oznaczały drogę powrotną, a nagromadzenie śladów – miejsce walki. W razie czego, będą musieli oddalić się kilka metrów by znaleźć drogę powrotną.
Awatar użytkownika
Zulrok
Gracz
 
Posty: 327
Rejestracja: 30 Cze 2012, o 18:46
Miejscowość: k. Lublina

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Mistrz Gry » 7 Kwi 2013, o 22:04

- Żyje, jeszcze żyje. - Arl wypluł te słowa z niecierpliwieniem. - Żyjemy, a kasa przepadła. - Mężczyzna starał się być opanowany i spokojny.- Najgorsze jest to, że nie mam pakietu środków odkażających.- Powiedział to patrząc na rany swoje i Alexa. Nie były to wielkie ubytki w tkance ale drobne zadraśnięcia, które w klimacie tropikalnym grożą zakażeniem. - Musimy odnaleźć statek. -
Przewodnik pomógł postawić Alexowi pierwsze kroki. Skierowali się na północ w stronę gór. - Mniej więcej pamiętam kierunek. - Westchnął cicho. - Niestety, możemy nie trafić w miejsce obozu. Elektronika ma jakieś zakłócenia.-
Arl gdy się odwrócił w stronę miejsca kaźni, ujrzał padlinożerców, zerujących na zwłokach ich towarzyszy. - Przynajmniej po śmierci się przydadzą.- Wymamrotał pod nosem. - Trzeba coś zrobić ci z nogą. Nie dojdziesz do obozu. - Powiedział patrząc na puchnącą nogę towarzysza.
Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Dxun] Twardy okaz.

Postprzez Zulrok » 9 Kwi 2013, o 17:25

Sytuacja była ciężka: dwoje rannych ludzi w dżungli, którzy muszą dojść do statku przez góry. Noga zaczynała coraz bardziej boleć, a widok padlinożerców wprowadzał pesymistyczny nastrój. Musieli oddalić się trochę od zwierząt. Alex zaczął się zastanawiać, jak przywrócić się do działania „Potrzebny mi jest lód, coś zimnego, może woda, na opuchliznę. Przydały by się kawałki materiału jako bandaże elastyczne i kije do usztywnienia nogi. Dobrze, by było, zrobić prowizoryczne kule. Ale przecież Arl też jest ranny, samemu muszę coś zrobić”. Zafist podniósł się z trudem i powiedział:
- Potrzebna jest zimna woda, kawałki materiału na bandaże elastyczne, patyki do usztywnienia i kule z drewna. Musimy poszukać, ja kije mogę nawet na siedząco szukać, czy opierać się o drzewa.
By udowodnić swoja niezależność łowca postawił kilka kroków naprzód, jednak po chwili musiał złapać się drzewa i powoli osunąć się na ziemię. Ból był nie do zniesienia.
- Jednak ja nie dam rady – dodał Alex
Teraz człowiek mógł liczyć na Arla, bądź jakiś cud.
Awatar użytkownika
Zulrok
Gracz
 
Posty: 327
Rejestracja: 30 Cze 2012, o 18:46
Miejscowość: k. Lublina


Wróć do Inne Lokacje

cron