Content

Jedi

[Biografia] Nataye

[Biografia] Nataye

Postprzez Tzim A'Utapau » 25 Lis 2010, o 13:09

1. Nazwa Postaci: Nataye (nazwiska nie były używane w jej rodzimych stronach, więc go nie posiada)

2. Gatunek: Człowiek

3. Ranga w Zakonie: Uczennica Jedi mająca przed sobą wiele lat szkolenia

4. Data urodzenia: 5 ABY

5. Miecz świetlny: klasyczny, niebieski

6. Preferowana technika walki: Żadna, nie lubi walczyć. Jeśli już musi, korzysta ze stylu podpiętego przed Pogromem pod Drogę Rancora, czyli Formę VI. Niman jest dla niej rozwiązaniem czysto praktycznym, wymaga najmniejszej precyzji opartej na ćwiczeniach, a najwięcej improwizowania i zaufania w Moc.

7. Usposobienie: Dość naiwna i pełna ideałów, próbuje zbudować spójny światopogląd przez pryzmat nauk Jedi. Czasami zapędza się w tej kwestii i wkracza na drogę bezrefleksyjnego posłuszeństwa kodeksowi, co w efekcie nadaje jej etykietę oschłej lub oderwanej od galaktycznych realiów. Ci, którzy poznają ją bliżej, odkrywają że ma w sobie dużo ciepła. Przed rozpoczęciem szkolenia Jedi była wesołą dziewczyną, do dziś zresztą nie do twarzy jej ze stale wymuszaną powagą. Jest obiektywnie mało dojrzała i w związku z tym daje podwójny nakład sił na uchodzenie za godną tytułu stoickiego Jedi. Całość skutkuje częstymi wybuchami emocjonalnymi, których później się wstydzi. Ogólnie rzecz biorąc bardzo zależy jej na opinii innych, gotowa jest zrobić coś wbrew własnym przekonaniom, byle tylko zadowolić otoczenie: zwłaszcza mistrzów Zakonu. Ponieważ nie rozumie jeszcze Mocy tak dobrze, jak jej się wydaje, nieraz jej działania kończą się w sposób odwrotny od zamierzeń. Stale toczy walkę z typowo ludzkimi kompleksami.
To altruistka, ale nie z natury, tylko dzięki zrozumieniu, iż bezinteresowna postawa może wnieść do Galaktyki coś dobrego. Jak ognia boi się jednakże śmierci, właściwie każdego bezpośredniego zagrożenia i stąd uważa, że jej specjalizacja powinna się opierać na mediacjach. Pod tym względem, choć nieświadomie, bardziej przypomina Jedi ze Starego Zakonu niż obecnych - wojowników, pilotów, mechaników itd. Dziewczyna chętnie przyjmuje autorytety, wręcz dąży do ich naśladowania, za idola obierając swego czasu mistrzynię Tionne Solusar.

8. Umiejętności: Nataye jest do bólu przeciętna, o ile uczennica Jedi rzecz jasna w ogóle może za taką uchodzić. Zatem inaczej: nie wyróżnia się na tle reszty adeptów Zakonu. Siła jej połączenia z Mocą nigdy nie wzbudzała „ochów i achów”, co zresztą doprowadzało ją do poczucia upokorzenia. Mimo wszystko, nie należy zapominać, że wykazała się wystarczającą czułością na Moc, by zostać wykrytą przez raczkujący Nowy Zakon i przyjętą w jego szeregi. A to sukces sam w sobie. Miecz świetlny ani nie jest dla niej przedłużeniem ręki, ani polem w którym przejawia specjalny talent. Podchodzi do szermierki jako do jednego z bardzo licznych aspektów bycia Jedi, nie skupia się na nim, ale też nie ignoruje konieczności samoobrony czy generalnie użycia siły. Techniki Jedi służą jej przede wszystkim do panowania nad własnym ciałem i umysłem, korzystanie z Mocy to dla niej nieomal terapia na młodzieńcze, niesprecyzowane i tak naprawdę egzaltowane rozdarcia oraz wątpliwości egzystencjalne. Nataye więc raczej medytuje, niż sięga po telekinezę; raczej filozofuje, niż wpływa na cudze umysły i zdecydowanie częściej po prostu obserwuje otoczenie wyłapując sygnały Mocy, aniżeli sama je wysyła. Najbardziej spektakularne techniki, te wzbudzające powszechny zachwyt laików – są w jej wykonaniu mierne. Ale dzięki pasywnemu nastawieniu i czułym zmysłom dziewczyna potrafi wszystkich zaskoczyć trafną uwagą, śmiałym czynem czy rozwiązaniem problemu zdającego się beznadziejnym. W Starym Zakonie mogłaby zostać posądzona o przejawianie skłonności do rozwinięcia bardzo rzadkiej umiejętności zwanej Punktem Przełomu.

9. Wygląd: Bije od niej dziewczęce zdrowie i chęć życia. Jest urodziwa według standardów nie tylko ludzkich, ale też spokrewnionych ras. Jasnobrązowe włosy wiąże w warkoczyki charakterystyczne dla małoletnich kokietek, a zielonymi oczętami rzuca wszędzie zaciekawione spojrzenia. Szczupła, ale nie chuda - przy tym zgrabna. Porusza się jednak w sposób niepasujący do sylwetki, obcymi są dla niej kręcenie biodrami czy wypinanie (raczej mało imponującego zresztą) biustu. Jak to zwykle z typem książkowego mola, pełna jest sprzeczności w zestawieniu wygląd – charakter. Nataye umie w razie potrzeby się uśmiechnąć w sposób wzbudzający pożądanie, ale z zasady tego nie robi bo woli dumnie zadzierać kształtny, mały nosek. Ma różowawy odcień skóry, blade dla odmiany usta oraz nieznacznie nadymane policzki, jakby bez przerwy wstrzymywała w gniewnym buncie oddech modą księżniczek.

10. Historia:

[5 ABY-21ABY]

Czy można w sposób ciekawy opowiedzieć historię kogoś, kto urodził się na Ord Vaxal, planecie Wewnętrznej Rubieży blisko przestrzeni Huttów? Kogoś, kto od urodzenia nie opuścił nie tylko pola grawitacyjnego swego świata, ale nawet rodzimej miejscowości? Być może, ale Nataye nigdy nie potrafiła tego zrobić. Jej życie było tak nudne, że w ramach urozmaicenia można je zapisać binarnym kodem. Wtedy chociaż forma kogoś zainteresuje.
Uczęszczała do szkół w młodym wieku zgodnie z lokalnym prawem, jako córka przedstawicieli klasy średniej. Nie osiągnęła żadnych specjalnych wyników, odrzucono jej podania o stypendium na Światach Jądra. W związku z tym przyszło jej spędzić cały żywot na Ord Vaxal, gdzie w sumie czas płynął jej spokojnie i niezgorzej. Nie mając świadomości, co się dzieje w szerokiej Galaktyce, nie żałowała bycia uwięzioną w rutynie.

[22 ABY-24 ABY]

Dalej było tak, jak to zwykle w przypadku studentów Luke’a Skywalkera. Przypadek, splot okoliczności, Jedi witający w dane miejsce w danym czasie i odkrywający potencjał. No, prawie. Tak naprawdę nie był to jeden Jedi, ale cały statek – uczniów konkretniej. Transport kilkunastu potencjalnych kandydatów do Świątyni na Coruscant leciał z Zewnętrznej Rubieży; przymusowy, kilkudniowy przystanek wypadł na Ord Vaxal. Nie wdając się w szczegóły, Nataye zabrała się z nimi i wykazała wystarczającym potencjałem, by zostać przyjętą na szkolenie.
Na poznawaniu tajników zakonnych spędziła ledwie dwa i pół roku, po tym czasie została wysłana na swoją pierwszą misję w towarzystwie pełnoprawnego rycerza. Zadanie polegało na zbadaniu pogłosek dotyczących działalności niedobitków sekty Nowych Odrodzonych. Jedi podejrzewali, że niegdysiejsi użytkownicy Ciemnej Strony przeniknęli do szeregów kilku poważnych firm Nowej Republiki, w tym do zarządu stoczni Fondoru.
Zadanie mocno się skomplikowało, opiekun Nataye stracił życie, a ona sama miała dokończyć śledztwo w pojedynkę, co okazało się wyzwaniem ponad siły niedoświadczonej adeptki.
[Więcej informacji w tym miejscu]

[25 ABY]

Idąc za głosem Żywej Mocy, dziewczyna postanowiła dopilnować rozwoju wypadków dotyczących Rany w Mocy, jaką dostrzegła w osobie Nobila z Lakonów, stoczniowego arystokraty. Od wydarzeń nad Fondorem nie odstępuje go na krok, za cel stawiając sobie zaciągnięcie Tau na Coruscant by tam zadecydowano o jego losie. Jest to najdelikatniejsze z dostępnych rozwiązań, Nataye zdaje sobie sprawę, że jej obowiązkiem w razie konieczności może być odebranie życia chodzącej anomalii. Czeka więc na głos intuicji bądź wyraźne polecenie od rady mistrzów.


***********************

Od roku 26 ABY postać jest połączona Więzami Mocy z:
- Kamuro Rushi
- Faye Spike
- Namtih Urr
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Wróć do Jedi

cron