Content

Republika

[Biografia] Drod

[Biografia] Drod

Postprzez Tzim A'Utapau » 24 Gru 2010, o 01:21



1. Nazwa Postaci: Drod (prawdopodobnie to jego prawdziwe imię, ale funkcjonuje wyłącznie jako kryptonim operacyjny). Otoczenie nazywa go między sobą tak jak wszystkich nielicznych w Galaktyce Defelów – Upiorem.

2. Gatunek: Defel

3. Funkcja w Nowej Republice: Ochroniarz ważnych osobistości na Coruscant. Formalnie podlega ponoć kancelarii Galaktycznego Senatu. Niektórzy próbują go jakoś powiązać (błędnie raczej) z jednostkami specjalnymi. Inni sądzą, iż działa kontraktowo prywatnie, lub dla jakiegoś przedsiębiorstwa, a Nowa Republika musi słono płacić za tę usługę. Od roku 24 ABY dba głównie o bezpieczeństwo Kanclerza i jego najbliższych współpracowników podczas zamkniętych obrad (a przynajmniej dopiero w tym roku zdano sobie na większą skalę sprawę z jego istnienia).

4. Data urodzenia: 8 BBY

5. Ulubiona broń: Każda broń palna na materialne pociski (między innymi KiSteer 1284). W ogóle nie korzysta z broni blasterowej, ponieważ uznaje ją za zbyt łatwą do zneutralizowania.

6. Usposobienie: Drod nie prowadzi prywatnego życia, a przynajmniej nie takie, o którym byłoby cokolwiek pewnego do powiedzenia. Powszechnie wiadomo jedynie, że jest profesjonalistą w swoim fachu i jednocześnie unika wszelkich kontaktów poza życiem zawodowym. Nie ma przyjaciół, czy chociaż znajomych. Nie rozmawia z VIPami których dostaje do ochrony, a status niezależnego od policji pozwala mu pozostawać enigmą nawet wśród przełożonych i kolegów w fachu. Żyje w odosobnieniu i w sumie nie wiadomo, gdzie się jego cywilne lokum mieści, gdyż zrezygnował z patronatu rządu w tej sprawie.
Uchodzi za obojętnego na świat polityki, a jego główną motywacją ma być rzekomo paląca nienawiść do Imperium i wszystkiego co z nim związane. Mimo bytowania poza klasycznym systemem wydaje się bezkonfliktowy, nigdy jak dotąd nie czuł potrzeby wykorzystania specjalnych uprawnień. Po prostu chyba nie lubi wchodzić innym w drogę, stosuje się do wszelkich poleceń, o ile są zgodne z jego własną oceną sytuacji. Jeśli zaś ma prywatnie inną opinię od oficerów bezpieczeństwa, stara się wszystko pogodzić zdwojonymi nakładami pracy ze swojej strony.
Dla nielicznych wiedzących coś więcej o jego obowiązkach jest nieledwie duchem, którego można czasem jedynie spostrzec, ale nigdy się doń zbliżyć. Urzędnicy senaccy wnioskują, iż Drod ma paranoję na punkcie własnej tożsamości, co zresztą wyraża się dużą skutecznością jego akcji. Zawsze znajduje się tam, gdzie jest taka potrzeba. Działa raczej zapobiegawczo i przy tym bardzo subtelne, jednak w razie konieczności potrafi też wypruć z zamachowca flaki na oczach przerażonych polityków i uważa to bez wątpienia za rutynową część pracy. Uosabia wszystkie opowiastki, legendy i plotki o Defelach: jakby wyrwany z innego świata upiór (zresztą wiele osób w galaktyce uważa, iż ten gatunek pochodzi z innego wymiaru), literalnie cień skaczący po ścianach. To Republikański mit, od którego z daleka trzymają się nawet najbardziej ciekawscy poszukiwacze sensacji.

7. Wygląd: Mierzący ledwie sto czterdzieści centymetrów humanoid, łudząco podobny do dwunożnego wilka, z kilkoma cechami niedźwiedzimi. W krótkim pysku goszczą pożółkłe kły, malutkie oczy pałające czerwienią przypominają ogniki, a nieproporcjonalnie długie ręce wieńczą szpony jakich próżno szukać u innych gatunków. Sierść ma brunatną, jakby skundloną między krótkim a długim włosem.
Tak właśnie mogłaby go opisać pierwsza lepsza napotkana osoba, gdyby nie jeden, ale niezwykle istotny mankament. Jako Defel, Drod jest niewidzialny w zwykłym świetle i osobom widzącym w normalnym spektrum jawi się jako rozmazany cień, czy raczej miejsce w którym fotony są po prostu absorbowane przez nieostrą sylwetkę. Jeśli się nie porusza, bardzo trudno go zauważyć. Dostrzeżenie jakichkolwiek szczegółów z jego aparycji jest niewykonalne.

8. Umiejętności: Drod rozwinął swoje naturalne, niezwykle rzadkie predyspozycje do maskowania i w efekcie stał się mistrzem kamuflażu, w trudniejszych warunkach korzysta opcjonalnie z generatorów maskującego pola. W praktyce czyni to z niego ochroniarza bliskiego doskonałości, niewidocznego dla potencjalnego zamachowca.
Mimo rozmiarów dysponuje dużo większą od człowieka siłą fizyczną, a ostrymi pazurami jest w stanie pozbawić życia przedstawicieli większości ras rozumnych. Zawodowo strzela z broni palnej, ale nie blasterowej, co jest dość niespotykane samo w sobie. Preferuje przy tym średni lub bliski dystans (łatwo mu się niepostrzeżenie do kogoś zbliżyć) i niestraszni mu nawet szermierze korzystający ze świetlnych mieczy. Co więcej, Drod zdaje się specjalizować w neutralizacji przewag użytkowników Mocy i ich broni, niektórzy uważają że Senat z Kanclerzem na czele trzymają go przy sobie głównie ze względu na prawdopodobny atak (zamach skrytobójczy) ze strony władców Ciemnej Strony Mocy. Defel ma być dla takowych zamachowców nieprzyjemną niespodzianką.
W znacznym stopniu kontrolując ilość pochłanianego przez siebie światła, jest w stanie również skutecznie maskować swój ekwipunek (będący dość wyszukany, dodajmy). Ceną za tę zdolność jest niemal całkowita ślepota w zwyczajowych warunkach planetarnych za dnia, stąd ochroniarz senacki skazany jest na nierozstawanie się z cyfrowym wizjerem umożliwiającym spoglądanie na otoczenie inaczej niż w ultrafiolecie.
Defel ma niemałe pojęcie o wojskowości Imperium i jego metodach działania na polu zadań specjalnych. Podejrzanym się wydaje, iż szczególnie dobrze zna się na skutecznym i bezwzględnym przeprowadzaniu akcji skrytobójczych – dlatego właśnie doskonale nadaje się do neutralizowania takowych. Ponoć wniósł w tej kwestii sporo doświadczenia dla autorów zabezpieczeń części Senackiej Coruscant.
Jeśli posiada jakiekolwiek inne talenty, to nie raczył się jeszcze nimi podzielić.

9. Historia

Brak danych na temat jego przeszłości. Najlepiej zorientowani uważają, iż Drod mógł być zawodowym zabójcą Imperium (podobnie kilku z jego nielicznych rodaków), ponieważ jego gatunek od zawsze był przez Nowy Ład ceniony za niezwykłe zdolności, mimo rasistowskiej polityki Palpatine’a. Dlaczego obecnie działa pod restrykcją kanclerza Nowej Republiki, ani skąd wzięła się jego wiedza na temat technik walki użytkowników Mocy – nie wiadomo. Domniema się, że obrócił się przeciw machinie imperialnej z pobudek osobistych, co jest o tyle dziwne, iż Defelowie mieli swego czasu przedstawiciela nawet w Radzie Rządzącej Resztek Imperium. Zdaje się cieszyć sporym zaufaniem wysoko postawionych osób, a jego lojalność raczej nie budzi wątpliwości, skoro pełni niezwykle odpowiedzialną funkcję.
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Wróć do Republika

cron