2. Lokalizacja: Kiedy nie przebywa na misji, mieszka w części hotelowej stacji kosmicznej Zordo's Haven. Czasem odwiedza Coruscant lub Nar Shaddaa.
3. Rasa: Nautolan
4. Profesja: Najemnik
5. Data urodzenia: 8 BBY
6. Usposobienie: Kren jest niezbyt otwarty na nowe znajomości i generalnie woli trzymać się osób, które zna od dłuższego czasu. Samotność zaczyna mu doskwierać dopiero po dłuższym czasie, więc samodzielne misje nie są dla niego żadnym problemem. Nie sympatyzuje ani z Nową Republiką, ani z Imperium Galaktycznym, ani nawet z żadnym z pomniejszych tworów państwowych czy choćby rodzinną planetą. Wierny jest temu, kto mu płaci i to jedynie tak długo, jak długo nie trafi się korzystniejsza oferta. Ze względu jednak na wychowanie, jakie odebrał jako dziecko, najmniejszym zaufaniem darzy przedstawicieli Zakonu Jedi.
7. Umiejętności: Bardzo dobrze radzi sobie z wszelkiego rodzaju bronią dystansową, ale szczególnie upodobał sobie pistolety blasterowe, które idealnie nadają się do walki na krótki dystans, a także w zamkniętych pomieszczeniach. Właśnie w takich warunkach spisuje się najlepiej w czasie walki - na otwartym terenie idzie mu nieco gorzej, ale fakt, że jeszcze go nie zabito świadczy o tym, że i tam da sobie radę. Kren, jako stały bywalec kantyn i zadymionych knajp, doskonale walczy wręcz i z użyciem noża, a także innych przedmiotów, jakich używa się w barowych burdach - kijów do billarda, krzeseł, butelek czy kelnerskich tac.
Podobnie jak wszyscy przedstawiciele jego gatunku, nie ma najmniejszego problemu z pływaniem i długim przebywaniem pod wodą. Macki na jego głowie pozwalają mu empatycznie odczuwać stan emocji innych osób poprzez odczytywanie feromonów i innych substancji przez nich wydzielanych.
8. Wygląd: Spośród innych Nautolan nie wyróżnia go nic szczególnego - jest dobrze zbudowanym przedstawicielem swojego gatunku o jasnozielonym kolorze skóry, dużych czarnych oczach oraz wyrastających z głowy mackach.
9. Historia: Urodził się na osiem lat przed Bitwą o Yavin na niewielkiej stoczni orbitalnej, której położenia, a tym bardziej nazwy, nikt już nie pamięta. Jego rodzice byli zwykłymi, szarymi robotnikami, zaś sam ojciec do domu często wracał pijany. Ich sytuacja finansowa ledwo pozwalała wiązać koniec z końcem, więc Kren już jako dziecko szukał możliwości dodatkowego zarobku, czyli najzwyklejszej kradzieży. Nigdy jednak nie został nikim więcej jak drobnym kieszonkowcem ograbiającym klientów stoczni, którzy pragnęli zobaczyć jak powstaje ich nowy, luksusowy jacht.
Za wszelkie niepowodzenia matka obwiniała, nie wiecznie zalanego ojca, ale Jedi, którzy rzekomo na galaktykę sprowadzili całą plagę nieszczęść. Choć nie była zwolenniczką Imperium, wciąż opowiadała o zdradzie, jakiej dopuścili się przedstawiciele tego Zakonu i jak to Kanclerz Palpatine ostatecznie rozwiązał ich problem, a następnie ogłosił się Imperatorem. Zdawała się zatem nie dostrzegać pewnych faktów i ślepo wierzyła w to, co podawano jej na talerzu w postaci wiadomości w holowizji. Lata te miały olbrzymi wpływ na przyszłe nastawienie Krena do odbudowanego Zakonu Jedi, którego członkom chyba nigdy nie zaufa.
Kren próbował kilku różnych zajęć, przede wszystkim pracy fizycznej w stoczni, zanim zaokrętował się na ciężki frachtowiec w charakterze magazyniera. Praca, poza portami, nie była specjalnie uciążliwa, ale takie życie szybko znudziło Nautolanina. Rozglądając się za sposobem szybkiego zarobku i zmiany trybu życia, wszedł w kontakt z drobną organizacją przestępczą, a następnie wystawił jej konwój, w którym leciał jego statek. Kiedy piraci weszli na pokład, zabili całą załogę z wyjątkiem Krena, który udowodnił, iż jest godzien dołączyć w szeregi bandytów.
Aż do 20 ABY rozbijał się po kantynach, barach i innych, kiepskiej renomy, knajpach, ale przede wszystkim zarabiał jako "ktoś od mokrej roboty" w szeregach tej samej organizacji przestępczej, której sprzedał trasę przelotu konwoju. Ostatecznie zerwał z przeszłością i został najemnikiem w roku 21 ABY i bardzo szybko wyrobił sobie renomę świetnej, ale drogiej i niezbyt lojalnej "spluwy do wynajęcia".
