przez Oto'reekh » 30 Kwi 2009, o 19:04
Kapitan po kilku minutach wkroczył na mostek zamaszystym krokie. Rozejrzał się gładząc swojągęstą brodę i zapytał ogólnie.
- Co tu się dzieje młodziki ? - Moebius stał prosto z powazna miną i się nie odzwyał, ciszę przerwał drugi oficer.
- Kapitanie, ekhm, Pierwszy oficer nie wydał rozkazu do przygotowania maszyny do skoku w nadprzestrzeń przez co opóźniliśmy nasz skok, co przynosi wstyd nam jak i jednostce, Sir!. - wydukał szybko młody oficer.
Kapitan spojrzał z ukosa to na drugiego to na pierwszego oficera.
- Widzę, że nie ustalono jeszcze wacht i mostek jest w komplecie - mruknął na poczatek - może to dobrze bo potrzebujecie wprawy. - myślał na głos i zwróciłsiędo Moebiusa - Pierwszy, wiem, że może denerwujecie się, że przekazałem wam ster tak wcześnie, ale skoro góra zdecydowała, że nie ma czasu na kursy szkoleniowe na okrętach to chciałem was nauczyć samodzielności. Następnym razem proszę się skupić i przypomnieć procedury ze szkolenia, jednostka nie dowodzi się sama i potrzebuje steru, a gdy nie ma mnie na mostku to wy jesteście tym sterem, zrozumiano ? - zapytał retorycznie - i nei przynosić mi dalej wstydu, bo ten młody oficerek Seven będzie się na mnie wydzierał - dodał kapitan przeklinając w duchu młodych młokosów, za sterami okrętów i skierował swój wzrok na drugiego oficera.
- Panie drugi - rzekł stanowczo - proszę mi tu nie robić rywalizacji na mostku i wzbudzać jawnego buntu na pokładzie, jak dobrze wiecie to Pierwszy oficer jest waszym przełożonym i nie powinniście kwestionować jego rozkazów, chyba że stanowią bezpośrednie zagrożenie dla bezpiecześntwa okrętu. Skoro Pierwszy zapomniał o małym detalu wystarczyło mu o tym przypomnieć i nie budzić mnie Chalera, dopóki nie bedziemy wychodzić z hiperprzestrzeni ! - warknął - są jeszcze jakieś pytania czy moge wrócić do kajuty z przeświadczeniem, że młodziki nie zrujnują tego okrętu ? - zapytał dla pewności
GG: 447116