Content

Bastion

[Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Image

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Jack Welles » 1 Lip 2009, o 17:41

- Mimo, że nie jestem zwolennikiem rozwiązań ostatecznych, to można by było zniszczyć systemy podtrzymywania życia - powiedział Jack myśląc intensywnie - Bez niego górnicy będą musieli na dłuższy czas opuścić asteroidę, a gdy wejdą na nią nasze wojska bez większego problemu będą mogły naprawić je... - skrzywił się - ... W sumie to rebelianci też będą mogli to zrobić... Jedno jest pewne - trzeba pozbyć się czynnika ludzkiego jakim są górnicy...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Peter Covell » 1 Lip 2009, o 20:13

-Nie wpadłam na to... Nie powiem, żeby podobał mi się ten pomysł, ale innego wyjścia chyba faktycznie nie mamy. Przejdźmy zatem do szczegółów. Kopalni jest pięć i są umiejscowione w pasie asteroid w systemie Anobis. O siłach, jakie tam stacjonują ciężko coś powiedzieć, dowiedzenie się czym dysponują będzie naszym drugim zadaniem, ale podejrzewam, że wielkiej floty nie ma się co spodziewać. Jeśli chodzi o ochronę kopalni - niewielka, kiepsko wyposażona i jeszcze gorzej uzbrojona. Problem w tym, że jeśli się zorientują, że coś robimy, mogą wezwać pomoc, a z asteroidy wbrew pozorom ciężko uciec... Nie wiem... Chcesz wiedzieć coś jeszcze?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Jack Welles » 2 Lip 2009, o 18:52

- Interesuje mnie tylko jakie mamy zaplecze logistyczne - odpowiedział Jack - No i kiedy odlatujemy? - dodał z uśmiechem...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Peter Covell » 19 Lip 2009, o 11:48

-Najpierw lecimy na planetę Selvaris, gdzie wejdziemy na pokład promu wiozącego nowych pracowników do kopalni. To będzie nasza "legenda", będziemy zwykłymi górnikami, którzy nie potrafią prawie nic innego... Niestety, ponieważ udajemy cywili, nasze wyposażenie będzie jak najbardziej cywilne: zero broni, ładunków wybuchowych i szpiegowskich zabawek. Będziemy musieli wykorzystać nasze umiejętności i to, co znajdziemy na miejscu. Nasz statek na Selvaris odchodzi za piętnaście minut, ale na szczęście nie musimy się przecież pakować... - skrzywiła się nieco

Akcja przenosi się do [System Anobis] Sabotaż w kopalni
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Luk Seven » 30 Lis 2009, o 22:04

Old Roger przylatuje z Re: [Imperialny Sztorm] Pozycje wyjściowe...

Po kilku godzinnym locie w czasie którego nie było już żadnych, ale to zupełnie żadnych nowych i niespodziewanych atrakcji, mocno poturbowany Old Roger dotarł na orbitę bezpiecznego Bastionu.
Kapitan, który już od dwóch godzin siedział na mostku i niecierpliwie wyczekiwał tego momentu szeroko uśmiechnął się na widok tej planety i natychmiast i natychmiast kazał przygotować swój wahadłowiec do startu, a załodze dał dość duży luz i rozkazał zostawić tyle załogi ile jest niezbędne do funkcjonowania statku oraz poinformować Bastion, że cała grupa wróciła z niezbyt udanej misji. Sam natychmiast udał się w kierunku wahadłowca, by po dość długim czasie zaczerpnąć świeżego powietrza, które nie pochodziło od klimatyzatorów i urządzeń odświeżających powietrze, a prawdziwych i żywych roślin.
Po dwudziestu pięciu minutach lotu, wahadłowiec klasy Lambda wylądował spokojnie na terenie bazy Imperialnej, a dokładnie lądowisku numer 26 oświetlany jasno, przez niedawno co górującą tutaj pobliską gwiazdę.
Po otwarciu się włazu, który wydał przy tej okazji charakterystyczny syk wypuszczanego z mechanicznych części sprężonego powietrza i kilku innych specjalistycznych mieszanek gazów kapitan Seven wyszedł spokojnym krokiem na zewnątrz obserwując zdumionego technika obsługi naziemnej.
- Dość niespodziewana wizyta, kapitanie… - zawiesił głos młody mężczyzna przeglądając zapiski w cyfronotesie by przypomnieć sobie nazwisko kapitana.
- kapitanie Seven – odparł Luk by zaoszczędzić technikowi fatygi, ten tylko przytaknął.
- O tak, widzę, że to dość niespodziewana wizyta, kapitanie – odparł rudy mężczyzna uśmiechając się, że znalazł nazwisko kapitana na liście – a więc w czym mogę pomóc kapitanie Seven?
- Proszę mnie skontaktować z moim dowódcą…
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Moebius » 30 Lis 2009, o 22:53

W tym czasie załoga Carracka także odetchnęła na chwile, gdy w jednej ze stoczni mogli przez półgodziny robić, co chcieli w czasie, gdy sprawdzano ich statek.

- Chociaż tu nie czekają nas żadne niespodzianki – usłyszał, Moebius z ust Kapitana gdy pomógł mu wyjść z okrętu i oddał go w ręce sanitariuszy którzy mieli sprawdzić jak się trzyma ten doświadczony dowódca, sam Moebius nie opuścił stoczni a jedynie przyglądał się jak opiekują się statkiem, na którym pierwszy raz w życiu wykonywał zadania ku chwale Imperium, do którego był dość neutralnie nastawiony.


*****
Heana, gdy tylko usłyszała o możliwości opuszczenia Rogera wsiadła do jednego z pierwszych promów kierujących się na planetę wraz z reszta załogi. Nie mając tak naprawdę nic do roboty gdyż nie dostała komunikatu od Dinga lub Sevena udała się do najbliższego hotelu gdzie dzięki przynależności do Armii Imperialnej mogła się oddać w ręce masażystów na koszt tej też armii.
POSTAĆ GŁÓWNA
Moebius Aeternum
POSTAĆ POBOCZNA
Heana Sundown
Awatar użytkownika
Moebius
New One
 
Posty: 274
Rejestracja: 24 Sty 2009, o 16:16
Miejscowość: Kraków

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Oto'reekh » 30 Lis 2009, o 23:01

- W tej chwili większość wysokiej rangi dowódców jest na okrętach, więc zaprowadzę pana w ręce Admirała Dakarusa Ardross-a. - odpowiedział technik
- Znam drogę - odpowiedział Seven i ruszył w znanym przez siebie kierunku.
Po kilkunastu minutach znajdował się w sztabie w sali operacyjnej. Najpierw próbował znaleźć Admirała w jego biurze lecz został poinformowany, że Dakarus jest obecnie zajęty i znajduje się w sztabie marynarki.
Gdy Seven wkroczył do obszernego pomieszczenia, zajętego przez mnóstwo sprzętu i pracujących ludzi, szybko wyszukał siwowłosego mężczyznę, który pochylał się nad jakąś gwiezdną mapą. Luk już niemal dotarł do swojego przełożonego i chciał oddać salut, lecz chwilę wcześniej zatrzymał go, jak się okazało adiutant Ardossa.
- Przykro mi Kapitanie Seven, ale obecnie Admirał nie znajdzie dla pana czasu, zdaje sobie sprawę z waszego przybycia i prosi o złożenie pełnego raportu z akcji i nadesłanie ich w formie elektronicznej. Gdy się z nimi zapozna zapewne wezwie pana już osobiście. - mówił szybko, niewysoki i wyglądający na zmęczonego mężczyzna.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Luk Seven » 1 Gru 2009, o 15:15

- Zrozumiałem sir – zasalutował kapitan, a następnie niezbyt śpiesznym krokiem udał się na dziedziniec na którym ćwiczyło kilkudziesięciu kadetów w pełni słońca ubrani w zbroje szturmowców. Przeszedł on dookoła robiących w tym momencie skłony mężczyzn i szedł mocno ogrzewany przez pobliską gwiazdę w kierunku koszar gdzie znajdował się jego pokój. W twarz kapitana od strony iglastego lasu który znajdował się zaraz za wysokim, żelbetonowym ogrodzeniem wiał przyjemny, letni wiatr, który sprawiał, że na twarzy kapitana w czasie tego krótkiego spacerku pojawił się uśmiech i motywacja do następnych działań.

Po dłuższej chwili Luk wszedł do swojego pokoju znajdującego się na III piętrze i otworzył okno na oścież z za którego wpadał ciepły wiatr powodując pomarszczenie się górnej części munduru kapitana. Ten nie przejmując się zbytnio popatrzył na idealnie czyste, błękitne niebo, na którym było widać zarysy imperialnych statków różnego typu. Następnie odwrócił się i w pełni zadowolony położył się na swoim wygodnym łóżku myśląc tak co napisać w raporcie. Już po krótszej chwili twarz kapitana straciła ten przyjazny wyraz twarzy, a on sam wziął się za pisanie raportu…

*************

Victor Khel wraz ze skrzydłowym po kilku godzinach lotu mieli już dość ciasnych kokpitów TIE Defenderów, więc widok planety strasznie ich ucieszył.
- Nareszcie będziemy mogli się pozbyć tego kombinezonu. – powiedział Alpha 2 z wyczuwalną radością w głosie, na co Khel tylko przytaknął.

Piloci TIE Defederów szybko skierowały się w kierunku Bastionu by tam w spokoju wylądować i odpocząć oraz oddać maszyny do naprawy. Piloci obserwowali jak czarna przestrzeń kosmosu zmienia się z minutą na minutę w coraz głębszy błękit, a lokalne słońce z białej niezbyt dużej kropki w żółtą i wielką tarczę, która cieszyła oko pilotów dopełniając piękny obraz wraz z lasami będącymi pod nimi poprzecinanymi błękitnymi rzekami. Po kilkunastu następnych minutach obaj piloci wylądowali w głównym hangarze bazy i delikatnie i spokojnie podczepili swoje myśliwce do specjalnych uchwytów, które wisiały na mostku po której chodziła obsługa tego kilkuset metrowego hangaru.
Obsługa, która natychmiast przybiegła od razu pomogła pilotom wyjść z kokpitów ich maszyn.
- Witajcie na Bastionie – powiedział technik obsługujący Victora – w czym możemy pomóc?
- Prosiłbym o dokładnie sprawdzenie maszyny – powiedział młody pilot po ściągnięciu hełmu patrząc na swoją maszynę – dużo ostatnio przeszła i nie chciałbym by mnie zawiodła w najmiej oczekiwanym momencie.
- Rozumiem, więc proszę się zgłosić… - młody technik zawiesił głos i popatrzył się na osobę będąca dwa pomosty dalej - … jutro wieczorem.
- Zrozumiałem – odparł beznamiętnie Victor, rzucając jeszcze okiem na swój statek kiedy wychodził z hali.

***********

Po kilku godzinach myślenia, pisania, korekt, pisania od nowa raport Sevena był gotowy i następną rzeczą jaką zrobił było wysłanie go do dowódcy jak ten sobie tego życzył, a następnie wzięcie prysznicu i dalsze leżenie na łóżku przy okazji szukając nowej gry którą mógłby zabijać czas na misjach na których nic się nie dzieje…
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Jack Welles » 1 Gru 2009, o 20:03

- Czy dostaliśmy już jakieś dalsze instrukcje? - zapytał się Carl, który po zejściu Sevena na powierzchnię planety zaczął pełnić funkcję dowódcy niszczyciela.
- Nie, sir - odpowiedział mu natychmiast radiooperator.
Marsalis kiwnął jedynie głową i zwrócił wzrok w kierunku iluminatora, za którym było widać Bastion. Na mostku jak i na prawie całym statku panowała leniwa cisza, spowodowana zejściem większości załogi z pokładu. Na stanowiskach pozostała tylko minimalna ilość personelu wymagana do kierowania niszczycielem...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Moebius » 1 Gru 2009, o 22:44

Moebius siedzący na jednym z kontenerów przyglądał się jak technicy sprawdzali Carracka.

A pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy temu nie chciałem mieć z Imperium żadnych poważniejszych powiązań. A teraz – przygląda się swojemu mundurowi – jestem pierwszym oficerem na jednej z maszyn Imperium a wszystko przez głupie 10.000 Kredytów, które chciałem zarobić. Nie dość, że teraz jestem ściśle powiązany z Imperium to jeszcze moje zachowanie …. A niech to – wyciągną lewą ręką kamień zawieszony na szyi a schowany pod mundurem, jedyną pamiątkę po rodzicach, która zawsze go uspokajała, gdy tylko przypominał sobie o niej i chwytał ją w dłoń – Ciekawi mnie, co się z nimi dzieje o ile jeszcze żyją.

Po chwili milczenia

Ciekawe czy mój statek jeszcze stoi ukryty koło Nar Shaddaa.


Sięga ręką po komunikator, który właśnie oznajmił wiadomość, mówiącą, aby wrócił, ponieważ Kapitan właśnie musi się pilnie zjawić na jakimś spotkaniu. Moebius zeskoczył z kontenera jednak jego wysokość, jaka dzieliła jego górną ścianę a podłogę była dość duża musiał wykorzystać tarcie powierzchniowe w formie takiej, iż rękami i nogami dotykał ściany konteneru, na którym siedział oraz drugiego, który był oddalony niewiele od drugiego tak, iż można było przejść swobodnie między nimi, aby nie spaść a zjechać, po chwili już był na mostku zluzowując Kapitana.

********
Heana powolnym krokiem podążała w stronę Rogera odziana w długą prostą suknie w kolorze Jasnoniebieskim, co powodowało, iż co któraś osoba obracała się za nią. Po godzinnym spacerku dotarła do promu, który podryfował na pokład Imperialnego Niszczyciela. Gdy tylko wysiadła nadal powolnym krokiem przemieszczała się w opustoszałym na pierwszy rzut oka okręcie.
Nie wypada tak chodzić w pracy – pomyślała, po czym udała Siudo swojej kajuty gdzie przebrała się i zasnęła czekając na to, co się wydarzy.
POSTAĆ GŁÓWNA
Moebius Aeternum
POSTAĆ POBOCZNA
Heana Sundown
Awatar użytkownika
Moebius
New One
 
Posty: 274
Rejestracja: 24 Sty 2009, o 16:16
Miejscowość: Kraków

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez James Flash » 7 Gru 2009, o 19:58

James, który niedawno wrócił na Bastion udał się od razu do bazy wojskowej. Niedaleko owego miejsca został wylegitymowany przez żołnierzy przeprowadził z nimi krótki dialog:
-Sir proszę papiery
Flash dał papiery i zaśmiał się.
-Co pana tak śmieszy Flash?
-Chyba pójdę do waszego przełożonego i opowiem jak się odnosicie do starszego stopniem!
-Ale ja nic...
-Żadnych, ale! Podajcie swój numer identyfikacyjny!
-CT-328…
-Przecież żartowałem. Wszystko się zgadza?
Żołnierze nie zaśmiali się z żartu kapitana wręcz byli zirytowani.
-Tak! Może pan iść.
Ruszył dalej w stronę swojego celu. Gdy wszedł do bazy obejrzał się dokładnie we wszystkie strony. Ujrzał oficera, który "spacerował" sobie w różne strony udał się do niego mówiąc:
-Witam!
Porucznik szybko pozbierał myśli i zasalutował. Trząsł się ze strachu jak galareta.
-Spokojnie przecież, gandarkiem nie jestem. Spocznij już, chyba nie masz zamiaru tak stać cały dzień?
-Nie sir!
-Gdzie znajdę Luka Sevena poruczniku?
-Przykro mi, ale tego nie wiem najprawdopodobniej jest w swoim mieszkaniu.
-Nie wiesz czy na pewno tam będzie?
-Tak nie wiem!
-A, więc udam się, do kogo innego po pomoc. Dziękuje.
Baran-pomyślał sobie odchodząc od „barana”.
Poszedł do drzwi wziął oddech i zapukał…
Nie możesz mnie pokonać.
Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić.
Awatar użytkownika
James Flash
New One
 
Posty: 63
Rejestracja: 10 Paź 2009, o 19:58
Miejscowość: Kołobrzeg

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Luk Seven » 7 Gru 2009, o 20:35

Kapitan został wyrwany ze skupienia w momencie kiedy kończył układać pasjansa na swoim biurku zawalonym stertą różnych dokumentów które z jakiś względów nie mogły być w zapisane w formie elektronicznej. Zresztą kapitana nawet cieszyło to, że miał je na starodawnym nośniku ponieważ przyjemniej mu się to wszystko czytało. – No nic zobaczymy kto coś ode mnie chce o tej porze. – pomyślał Seven, a za oknem było już całkiem ciemno. Pokój kapitana był oświetlony przez jasnoniebieskie zimne światło, bijące od małej lampki z biurka stojącego w głębi pomieszczenia. Kapitan, ubrany w czarny podkoszulek oraz długie czarne spodnie i jakże inaczej czarne skarpetki – bo nie lubił chodzić w butach po własnym mieszkaniu – podszedł pod drzwi i je otworzył, a następnie popatrzył na kapitana stojącego na korytarzu i zasalutował, następnie pytając się głosem pozbawionym emocji, no może trochę nasączonym nutką zirytowania:
- Kapitan to w jakiej sprawie?
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez James Flash » 7 Gru 2009, o 20:48

-Witam jestem James Flash z resztą jak widzę mnie pan zna. Mam pytanie, do kogo mam tu się zgłosić o jakiekolwiek zadanie no chyba, że mam tu stacjonować i czekać na jakąś propozycję.
Zobaczył stertę dokumentów i pasjansa, co go trochę zdziwiło. Pomyślał:
Kapitan się nudzi. Chyba tylko nie ja się nudzę .Witaj w klubie! Chciał wykrzyknąć.
James trochę skrępowany zapytał:
-Pozwoli pan kapitanie, że wejdę chyba nie będziemy tak tu stać?...
Nie możesz mnie pokonać.
Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić.
Awatar użytkownika
James Flash
New One
 
Posty: 63
Rejestracja: 10 Paź 2009, o 19:58
Miejscowość: Kołobrzeg

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Luk Seven » 7 Gru 2009, o 22:59

Kapitan jeszcze raz zmierzył wzrokiem swojego gościa od stóp do głowy patrząc czy mu się tylko wydawało, że tamten jednak ma insygnia kapitana na sobie. Na szczęście Seven nie był ślepy i faktycznie Flash miał na sobie te insygnia z których kapitan „odgadł” stopień mężczyzny.
- Przykro mi ale nie znam pana, kapitanie – odparł Luk lekko rozbawionym głosem, wskazując palcem na klatkę piersiową Jamesa na której miał przypięte Imperialne insygnia kapitana – a co do zadania… co do zadania to niestety nie pomogę panu bo nie należę do działu kadr. – powiedział Seven rozkładając bezradnie ręce na progu swojego mieszkania.
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez James Flash » 7 Gru 2009, o 23:26

James kiwnął głową z lekką irytacją. Próbował nie dać po sobie poznać, że jest trochę zły na Luka za to, że nie znał go. Brał udział w paru dość ważnych bitwach i potyczkach a taki kapitan nie wiedział, kim on jest. Skrzywiony zapytał:
-Zdaję sobie z tego sprawę. Nie wygląda pan jakby należał do działu kadr. Ale mógłbyś mi, chociaż powiedzieć gdzie jest dział kadr albo, do kogo się zgłosić, ponieważ nie wiem, co mam zrobić stacjonuje już tu od dobrego tygodnia i żadnej wiadomości o zadaniu nie dostałem. Gdybym mógł jeszcze kapitanie zapytać cię o to skąd ja cie znam? Poznaję twoją twarz, ale nie kojarzę. Może jakaś duża bitwa albo coś w tym stylu?
Flash sięgając do kieszeni po papierosa wyjął go z paczki włożył do ust i zapalił...
Nie możesz mnie pokonać.
Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić.
Awatar użytkownika
James Flash
New One
 
Posty: 63
Rejestracja: 10 Paź 2009, o 19:58
Miejscowość: Kołobrzeg

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Andy Calius » 8 Gru 2009, o 08:53

Climek sporządził w chwili wolnej obszerny raport z działalności Luka Sevena. Uzyskawszy od oficera dowodzącego statkiem przepustkę udał się do budynku "Firmy" gdzie złożył raport. Czekał przed biurem na dalsze rozkazy. Siedział w pustym korytarzu. Zastanawiał się jak firma zrozumie jego postrzeżenia. Miał nadzieje że pozwolą mu teraz wykonywać samodzielne i dużo bardziej ważne dla wywiadu misje.


Licze na odpowiedź od Otorka. Pisanie że Marcus się nudzi nie jest chyba wskazane? :)
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Oto'reekh » 8 Gru 2009, o 18:45

W czasie gdy Seven rozmawiał z Flashem, a Moebius oraz Carl nadzorowali okręty za swoich dowódców, Admirał Ardross, a właściwie jego adiutant, kończył pisać ważny meldunek. Jego treść byłą krótka i treściwa i kazała każdemu z wymienionej trójki stawić się jak najszybciej w biurze admirała. W tym czasie sam Dakarus intensywnie myślał, czy decyzja podjęta w sprawie tych ludzi była odpowiednia i nie będzie musiał jej żałować...

Flash nie obawiaj się po tym spotkaniu będziesz już normalnie uczestniczył w queście
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Luk Seven » 8 Gru 2009, o 19:07

W momencie kiedy Seven popatrzył z politowaniem na Flasha gdy ten odpalał papierosa, leżący na stole cyfronotes za pomocą krótkiego i głośnego dźwięku poinformował, że kapitan Luk dostał nową wiadomość na urządzeniu.
- Przepraszam zobaczę co ktoś ode mnie chce – powiedział Seven zostawiając otwarte za sobą drzwi i biorąc cyfronotes do ręki by przeczytać krótką i treściwą wiadomość od Admirała. Następnie szybko wyciągnął z szafy ciężkie wojskowe buty i górną część munduru która była przydatna o tej porze dnia, a właściwie to nocy. Kiedy ubrał to wszystko na siebie i schował do kieszeni urządzenie które trzymał w ręce zamknął za sobą drzwi, a następnie wyciągnął Flashowi papierosa z ust i rzucił pod swój ciężki but, by następnie go rozdeptać i groźnym tonem powiedzieć – palenie poważnie szkodzi tobie i twojemu otoczeniu – a następnie zadowolony z siebie jako otwarty przeciwnik palenia udał się do windy i zjechał nią na parter by wyjść z budynku.

Po wyjściu na zewnątrz Luk poczuł bijące od pobliskich lasów zimno które mocno schłodziło już powietrze. Przyśpieszył więc on kroku kierując się ku budynkowi w którym urzędował admirał Ardross czując jak zimno zaczyna szczypać końcówek jego uszu.

Kiedy wszedł do ciepłego budynku i po lekkim skinięciu głową do salutujących szturmowców stojących na koło windy kapitan Luk od razu skierował się na piętro gdzie znajdowało się biuro admirała. Po podejściu do drzwi i zobaczeniu, że są one uchylone kapitan zapukał kilka razy w nie, a następnie zobaczył jak Dakarus podnosi głowę i skinięciem głowy zaprasza go do siebie.
- Chciałeś mnie widzieć admirale? – zapytał pewnym głosem Luk…
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Oto'reekh » 8 Gru 2009, o 19:55

- Zgadza się Kapitanie, niech pan usiądzie - zaczął admirał neutralnym głosem - jednak zanim zaczniemy musimy poczekać na resztę zaproszonych gości. - odparł zagadkowo - Jednak dobrze się składa, że przybył pan pierwszy, możemy w tym czasie poruszyć inną kwestię, ma pan cokolwiek na swoją obronę w kwestii niedawnej porażki ? - zapytał, skrywając gniew.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Bastion] - Imperialna baza wojskowa

Postprzez Luk Seven » 8 Gru 2009, o 22:52

Kapitan był zdumiony tym co zarzucił mu admirał bądź chciał zarzucić każąc się wytłumaczyć jak by to była jeszcze co najmniej wina Sevena, że doszło do czego doszło.
- Admirale chciałem powiedzieć, że ktoś musiał znać moją trasę przelotu i wysłał to do jednostek rebelii, dlatego poniosłem porażkę. – odparł kapitan opierając się wygodnie na fotelu i rozkładając bezradnie ręce jakby chciał przez to wzbudzić większe zaufanie w podejrzliwym teraz admirale.
- Doprawdy? – zapytał się Dakarus, głaszcząc się prawą ręką po swojej siwej brodzie – powiedz mi Luk, dlaczego tak uważasz?
- Ponieważ atak był za bardzo skoordynowany – odparł zwięźle kapitan – wydaję mi się, że mam kreta na pokładzie, ale nie potrafię wskazać kto nim konkretnie jest – tłumaczył się Seven, a Ardross słuchał go z pełną powagą starając się wyłapać ewentualne kłamstwo.
- No dobrze Luk, ale przyznaj czy nie masz sobie nic do zarzucenia podczas tej misji? – zapytał bardzo dociekliwie starszy już mężczyzna, który mimo swojego wieku wciąż należał do ludzi bystrych i inteligentnych. Luk przebiegł wzrokiem bo dębowym biurku i białym mundurze swojego przełożonego, a następnie już lekko przyciszonym głosem powiedział:
- No może to, że za długo przebywałem w jednym miejscu przez dłuższy czas.
- I to jedyny błąd jaki masz sobie do zarzucenia?
- Tak, raczej tak.
- No to tak, czy raczej tak? – gniew admirała pomału zaczął znajdować sobie wyjście nie w ten sposób w jaki chciałby tego kapitan wchodząc w gierki słowne z Dakarusem.
- Nic więcej nie mam sobie do zarzucenia, admirale – odparł służbistym głosem kapitan tak jak za młodu gdy był początkującym oficerem meldował się osobom starszym stopniem. Ta tonacja głosu chyba przemówiła do osoby z którą Seven rozmawiał.
- No dobrze, no dobrze – powtórzył jakby do siebie admirał wciąż głaszcząc się po brodzie – zobaczę co uda mi się zrobić w sprawie tego kreta o którym wspomniałeś. Bo faktycznie dostałem jakiś raport, że z twojego statku zeszło kilkanaście aresztowanych osób podejrzanych o zdradę Imperium. – kapitan w tym momencie zamilkł, bo spytanie się teraz co się stanie z tymi osobami byłoby nie na miejscu i mogło popsuć atmosferę rozmowy, która zaczęła się poprawiać…
Nr GG: 4408680
Postać główna:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Awatar użytkownika
Luk Seven
New One
 
Posty: 776
Rejestracja: 10 Sty 2009, o 23:19
Miejscowość: Wakefield

PoprzedniaNastępna

Wróć do Bastion

cron