Content

Archiwum

[Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Coruscant.

Re: [Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

Postprzez Mistrz Gry » 9 Maj 2012, o 22:54

Gangster zareagował tak jak spodziewał się Nhkik i próbował złapać blaster. W tym samym czasie jego uchwyt rozluźnił się, a dzięki Mocy Zabrakowi udało się wyłuskać go z dłoni Mirialana. Co więcej przestępcy wysmyknęła się także broń rzucona przez Jedi. Najprawdopodobniej nie był to zbyt dobrze wyszkolony członek gangu.
- Plugawy Jedi! - mruknął, po czym niespodziewanie stanął do walki na pięści - Chyba nim do końca nie jesteś bo już dawno wyciągnąłbyś miecz świetlny. Czyżbyś uciekł z korpusu rolniczego?
Gangster musiał znać nieco historię Zakonu, gdyż dawniej adeptów, którzy nie mieli mistrza, wysyłano właśnie na Ruan, gdzie zajmowali się uprawami. Mirialan raźno podniósł gardę i krok po krok zaczął zbliżać się do Beknnha. Był to nieco desperacki akt, jednak Nikh musiał pozostać do końca skoncentrowany. Musiał się spieszyć, bo w nie najlepszym stanie znajdował się Wuuf de Bika, a zadanie nie zostało jeszcze wykonane.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

Postprzez Nikh » 9 Maj 2012, o 23:07

Zabrak wykonał szybki unik. Moc w dalszym ciągu wzmacniała go i sprawiała że nie męczył się tak szybko jak jego przeciwnik. Ucieczka krętymi uliczkami wymagała od niego pewnego wysiłku po którym nie zdążył do końca wypocząć podczas rozmowy. Ciosy były by celne gdyby nie to że Nikh był mniej zmęczony. Wykonał szybki unik i po wykonaniu szybkiego kroku znalazł się za plecami gangstera. Wtedy kopnął go w kolano co miało zmusić go do zgięcia nogi. Kolejny cios wymierzył za ucho co miało pozbawić go przytomności lub ogłuszyć aby przestał się stawiać. Dawno nie walczył, jednak w bidulu spotkał się z różnymi technikami walki na pięści.

Po ogłuszeniu przeciwnika Nikh zarzuciłby go sobie na ramię, oczywiście po tym jak upewni się że nie będzie mu nic zagrażało z jego strony i wróci na miejsce w którym rozstał się z Wuufem.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: [Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

Postprzez Mistrz Gry » 16 Maj 2012, o 21:08

Zabrak ruszył w powrotną drogę, do miejsca gdzie zostawił de Bikę oraz pilnowanego świadka koronnego. Trasa przebiegła zdecydowanie dłużej ze względu na balast jaki stanowił wrogi Mirialan. Gdy w końcu dotarł do celu, nie zastał tam Shistavanina. Byli tam za to Marill Verg`iss`Tea oraz mistrz Katarn, a także parę droidów obronnych.
- Witaj Nhkiku, widzę że urządziliście sobie niezłą jatkę. - rzekł dziarsko członek Najwyższej Rady Jedi - Na szczęście Moc sprowadziła nas na właściwą ścieżkę. Wasz świadek koronny jest już eskortowany do Świątyni.
- A ten na twoich barkach, to kolejny członek gangu? - spytał Chiss - Po drodze chyba musieliście skorzystać ze środków ostatecznych?
- Mimo wszystko wasze zadanie można uznać za wykonane. - wtrącił mistrz Kyle Katarn - Jak się czujesz Nikh? Chyba nieco poprawiłeś kondycję przez te podmiejskie biegi przełajowe?
Katarn jak zwykle emanował sporą dawką poczucia humoru, starając się rozładować napięcie. Chiss jak zwykle był stanowczy i przenikliwy, a w jego postawie można było wyczuć ciągłą ostrożność, w razie wystąpienia jakiegoś zagrożenia.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

Postprzez Nikh » 18 Maj 2012, o 11:31

-Witajcie... Co z mistrzem de Biką? -Nikh położył nieprzytomnego więźnia na ziemi.
-Niem mam kajdanek żeby mu skrępować ręce... -Młody członek zakonu Jedi nie pomyślał o tym kiedy ruszał w pogoń za uciekinierem. Teraz jeśli się przebudzi mogą być problemy.
-Co z Wuufem? -Powtórzył pytanie Nikh.
-Zostawiłem go dwukrotnie rannego, nie powinienem tego robić... -Zabrak miał nadzieję że de Bika żyje i już wyruszył do świątyni aby poddać się leczeniu w skrzydle medycznym. Nikh dopiero teraz zaczął odczuwać zmęczenie. Oparł ręce o kolana i oddychał głęboko aby się uspokoić po pościgu i walce. Teraz miał nadzieję że to koniec. Gang rozbity. Tylko Wuuf ucierpiał. Nikh nie mógł sobie darować że go zostawił samego.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: [Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

Postprzez Mistrz Gry » 18 Maj 2012, o 20:21

Uśmiech na twarzy Katarna nieco zmalał. Nim jednak udzielił odpowiedzi, odpiął z pasa ekwipunkowego kajdanki i skuł nimi Mirialana. Chwilę później pojawiła się służba bezpieczeństwa, która przejęła żyjącego gangstera, a także poczęła zabezpieczać miejsce zdarzenia oraz wcześniejszą lokację gdzie doszło do zderzenia jonowych ciężarówek.
- Z Wuufem wszystko będzie dobrze. - rzekł krótko mistrz Kyle Katarn - Zapewne jest już w Świątyni.
- Czy to pan w tym wszystkim uczestniczył? Jeśli tak to proszę odpowiedzieć na parę pytań. Pan kierował ciężarówką, w którą uderzył inny pojazd czy może pański kompan? - spytał gliniarz - Co było potem? Znaleźliśmy kilka ciał oraz jednego ogłuszonego. Nie widzę jednak cięć charakterystycznych dla pańskich kolegów po fachu.
Nhkik mógł na własnej skórze przekonać się o tym, że czasy kiedy Republika schlebiała członkom Zakonu już dawno się skończyły. Musiał odpowiadać na dziesiątki bzdurnych pytań, które ocierały się prawie o granicę między byciem świadkiem a oskarżonym...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

Postprzez Nikh » 22 Maj 2012, o 13:14

-Nie ja prowadziłem pojazd. Nie widać cięć po mieczu świetlnym, bo jestem tylko uczniem. Gdyby nie było ryzyka że ranny napastnik zabije rodianina bym starał się ich unieszkodliwiać. -Nikh opowiedział przebieg całej podróży. Czuł się dziwnie gdyż traktowano go jakby popełnił jakieś przestępstwo. Chciał wrócić do świątyni i odwiedzić Wuufa aby z nim porozmawiać i przeprosić za to że go zostawił. Kiedy mówił o tym jak przebiegała podróż i walka patrzył co chwila na mistrzów. Zastanawiał się jak zareagują na jego postępowanie i to że dopiero po tym jak Wuuf kazał mu złapać żywego uciekiniera, Nikh zrezygnował z uśmiercenia przeciwnika. Ale pościg był inny niż reszta walki. Kiedy zabrał termodetonator miał możliwość unieszkodliwienia napastnika bez ryzykowania życia rodiania.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: [Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

Postprzez Mistrz Gry » 3 Cze 2012, o 13:04

- Niech pan teraz idzie, jednak w najbliższym tygodniu może ktoś przyjść by dokładniej zapoznać się z zeznaniami. - rzekł policjant - Aha, następnym razem jak Jedi się będą za coś brać to proszę zrobić to porządnie, do jasnej cholery.
Zabrak wiedział, że stosunki między Republiką a Jedi są co raz gorsze, teraz jednak nie to było najważniejsze. Z końca alejki kiwał ku niemu mistrz Katarn, prosząc by do niego dołączył.
- Cóż to chyba wszystko. Choć nie obyło się bez kłopotów, to zdobyłeś kolejne doświadczenie. Zapewne ucieszy cię fakt, iż Wuuf de Bika jest przytomny, a jego stan stabilny. - rzekł z uśmiechem na twarzy członek Rady Jedi - Rozumiem, że służba bezpieczeństwa niezwykle skrzętnie wypytywała cię o szczegóły i była przy tym niezwykle "miła"?
Chwilę później do dwójki Jedi dołączył jeszcze Marill Verg`iss`tea. Jego wyraz twarzy jak zwykle nie zdradzał żadnych emocji, a czerwone oczy penetrowały okolicę, na wypadek zaistnienia nowego zagrożenia. Nic jednak takiego nie miało miejsca.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

Postprzez Nikh » 3 Cze 2012, o 21:23

-Dobrze słyszeć że mistrz de Bika jest już w świątyni i odzyskał przytomność. Bałem się że przez to że go zostawiłem zginie. -Nikh odprężył się znacznie od kiedy Marill i Katarn pojawili się na miejscu potyczki. Wiedział że teraz nic złego się stać nie może, gdyż nawet jeśli ktoś próbowałby znów na nich napaść to dwójka doświadczonych mistrzów Jedi nie da się zaskoczyć a jeśli doszło by do otwartego starcia to na pewno szybko poradzą sobie z ewentualnym zagrożeniem. Teraz Nikh bardzo chciał wrócić do świątyni i przeprosić Wuufa że go zostawił w furgonie. Następnym ruchem młodego Jedi ma być jego komnata w której weźmie prysznic, odpręży się podczas medytacji i pójdzie spać po tym dniu pełnym wrażeń.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: [Coruscant] Eskorta Jedi dla świadka koronnego

Postprzez Mistrz Gry » 7 Cze 2012, o 23:14

Jedi wysłuchali odpowiedzi Nikha i ze zrozumieniem pokiwali głową. Wyczuli też delikatną zmianę w aurze Zabraka, który nie był już tak spięty po otrzymaniu wiadomości, że z Shistavaninem Wuufem de Biką jest ogólnie rzecz biorąc nie najgorzej.
- Czas na nas. Resztą zajmie się służba bezpieczeństwa. - rzekł mistrz Katarn.
- Nie podoba mi się, jak zaczynają nas traktować. - wtrącił się Verg'iss'tea - Zapominają jak wielką przysługę oddajemy Galaktyce.
- Prawdę mówiąc tak jest od dłuższego czasu. Nasze stosunki są raz lepsze, raz gorsze. - odpowiedział Kyle - Teraz chyba nadszedł ten drugi okres. Wracajmy do Świątyni.


Nhkik Beknnh, Kyle Katarn i Marill Verg'iss'tea udają się do: [Coruscant] Świątynia Jedi
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Poprzednia

Wróć do Archiwum

cron