Content

Archiwum

Temat próbny Flasha

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Coruscant.

Temat próbny Flasha

Postprzez James Flash » 4 Gru 2009, o 13:46

Na Coruscant było słonecznie, gdy z nadprzestrzenni wyszedł transportowiec. Na orbicie planety panował wyjątkowo mały ruch - oczywiście jak na stolicę Nowej Republiki. Czerwony statek wylądował, wyszedł z niego wysoki czarno włosy mężczyzna białego koloru skóry. Rozejrzał się po lądowisku i zobaczył srebrnego droida, który mierzył około 160cm. Ruszył w stronę droida protokolarnego i zapytał się:
-Droidzie gdzie tu jest kantyna?
-Proszę kierować się na wschód do wind trzy poziomy wyżej, i pięćset metrów chodnikiem w prawo i sto metrów dojdzie pan tym samym do kantyny.
-Dziękuje- Odrzekł mężczyzna i odszedł.
Wyruszył według wskazówek droida. Doszedł do kantyny gdzie usiadł przy barze i powiedział:
-Chciałbym kupić informację...
-A, jakie?- Odrzekł barman
-Kto kieruje tu czarnym rynkiem?...

Dobra poniżej postów będę pisał swoje spostrzeżenia i sugestie jeśli takowe miał będę.
1. Nie bój się opisów. Jaki statek (poza tym, że czerwony), jak wygląda kantyna itp.
2. Trochę czepialstwo, ale czarnym rynkiem chyba się nie kieruje. Tak czy siak jak napisałem - to już trochę czepialstwo. Na pewno więcej opisów, które pozwalają lepiej wczuć się w atmosferę i sprawiają, że to co piszesz jest przyjemniejsze w odbiorze
Nie możesz mnie pokonać.
Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić.
Awatar użytkownika
James Flash
New One
 
Posty: 63
Rejestracja: 10 Paź 2009, o 19:58
Miejscowość: Kołobrzeg

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez Kelan Navarr » 4 Gru 2009, o 14:26

Barman zmierzył przybysza wzrokiem
- Jeśli chcesz coś sprzedać porozmawiaj z nim - wskazał nieznacznym ruchem brody osobnika siedzącego samotnie w kącie.

Tiss - typowej postury Rodianin nie mógł zaliczyć tego dnia do udanych. Blastery, w których zakupie pomógł jednej z licznych organizacji przestępczych na Coruscant, okazały się trefne, co naturalnie nie spodobało się kupcom. Ich szef, niejaki Olston zarządał zwrotu pieniędzy, które Tiss zainwestował w towar mający się pojawić za około tydzień. Niestety tyle czasu nie miał, co wszelakie perspektywy czyniło dość ponurymi. Kończył akurat czwartego drinka zastanawiając się nad całą beznadziejnością sytuacji, gdy do baru wszedł obcy. Tylko tak można było nazwać osobę pojawiającą się w tej spelunie, a nieznaną Tissowi. Ukradkiem zaczął przyglądać się przybyszowi, który po krótkiej wymianie zdań z barmanem odwrócił się w kierunku pasera i po chwili zastanowienia ruszył w jego kierunku.
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez James Flash » 4 Gru 2009, o 14:48

Przybysz idąc w stronę Rodianina myślał sobie:
On może być groźni a szczególnie, gdy pije alkochol. Załatwie ten interes i uciekam z tego zadupia.
Enzio idąc do handlarza trzymał ręke w kieszeni pilnując swoich diamentów zaś drugą na kaburze, w której mieścił się pistolet. Rodianin wydawał mu się dziwny. Czuł ciężar wzroku, którym go obarczano. Gdy doszedł do stolika powiedział:
-Nazywam się Enzio Namore i chciałbym coś sprzedać czy u pana jest taka możliwość?- Przybysz denerwował się a na jego czole pojawiły się krople potu, które wytarł za pomocą ręki...
Nie możesz mnie pokonać.
Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić.
Awatar użytkownika
James Flash
New One
 
Posty: 63
Rejestracja: 10 Paź 2009, o 19:58
Miejscowość: Kołobrzeg

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez Kelan Navarr » 4 Gru 2009, o 15:32

Rodianin zmierzył człowieka wzrokiem i uśmiechnął się drapieżnie gdy zauważył kropelki potu na jego czole.
- Zależy co chcesz sprzedać - mruknął - nie zajmuję się drobnicą
- A to? - człowiek w odpowiedzi rzucił na stół woreczek wielkości zaciśniętej pięści
Tiss otworzył woreczek i gwizdnął z niedowierzaniem. Nie miał pojęcia jakim cudem ten facet zdobył to co leżało na stole, ale na oko wystarczało tego na kilka dostaw broni do spłacenia. Przyszłość zaczynała się malować w pozytywnych barwach.
- Taaa... to nie jest drobnica. Ale nie załatwimy tego tutaj i teraz. Za duże kwoty i zbyt dużo niepożądanych oczu. Znam jedno miejsce. Klub, który ma świetne zaplecze. Spotkamy się na jego tyłach jutro po zachodzie słońca. Zaznaczę ci jego pozycję na holomapie - podał przybyszowi urządzenie - Lepszej ceny niż u mnie nie dostaniesz nigdzie. Gwarantuję ci to
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez James Flash » 4 Gru 2009, o 15:52

Gdy nadszedł już zachód słońca przybysz zjawił się na zapleczu gdzie oczekiwał Rodianina. Zaczął wątpić w jego przybycie pomyślał sobie:
A jeśli się nie zjawi. Co będzie? Więcej czekać na pewno nie! Daje mu pięć minut.
Enzio wziął pistolet ze sobą i trzymał rękę na nim bez przerwy. Zaplecze było niezbyt przyjemnym miejscem śmierdziało stęchlizną a szczurów nie brakowało. Było słychać odgłosy bójek i muzyki, która go uspokajała...
Nie możesz mnie pokonać.
Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić.
Awatar użytkownika
James Flash
New One
 
Posty: 63
Rejestracja: 10 Paź 2009, o 19:58
Miejscowość: Kołobrzeg

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez Kelan Navarr » 4 Gru 2009, o 17:33

Tiss obserwował mężczyznę od dłuższego czasu. Wszystko szło zgodnie z planem.
- Witaj - powitał mężczyznę głos Rodianina, który wyłonił się z cienia pobliskiego korytarza - masz towar?
Mężczyzna skinął twierdząco głową
- Wiesz... - Tiss zaczął spokojnie - nie lubuję się w przemocy. Pozwolę ci więc odejść w jednym kawałku i nawet dorzucę ci tysiąc kredytów, żebyś mógł kupić sobie kilka drinków w barze. Jeśli jednak zrobisz coś głupiego zginiesz zanim zdążysz wyciągnąć ten blaster z kabury. To jak będzie?
Rodianin uśmiechnął się złowieszczo. Miał wszystkie asy w rękawie i nic nie mogło pójść nie tak.
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez James Flash » 4 Gru 2009, o 18:03

Enzio był mocno zdenerwowany. Myślał:
Co zrobić, co zrobić?
-Nie wziąłem brylantów spodziewałem się tego! Przybysz skłamał mówiąc to.
Sięgnął po blaster i wymierzył w Rodianina pytając się:
-I, co teraz zrobisz? To ja mam przewagę obok mnie stoją dwa śmietniki, za które mogę się schować...
Nie możesz mnie pokonać.
Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić.
Awatar użytkownika
James Flash
New One
 
Posty: 63
Rejestracja: 10 Paź 2009, o 19:58
Miejscowość: Kołobrzeg

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez Kelan Navarr » 4 Gru 2009, o 18:30

Rodianin zniesmaczony pokręcił głową znacząco spoglądając na śmietniki. Był zdecydowanie zdegustowany głupotą przybysza. Uniósł rękę a na dachach dwóch budynków, które zamykały uliczkę, pojawiło się pięciu uzbrojonych mężczyzn, z karabinami wycelowanymi w "sprzedawcę".
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez James Flash » 4 Gru 2009, o 18:44

Przybysz opuścił broń, wyciągnął woreczek z brylantami i powiedział:
-Bierzcie tylko chciałbym wiedzieć, do czego wam to? Narkotyki, Alkohol czy coś innego?
Enzio był zdenerwowany faktem, że nic zrobić nie może nie chciał też strzelać zresztą Rodianin miał przewagę liczebną. Zastanawiał się tylko:
Zabiją mnie czy nie?
Pocąc się postanowił wziąć nóż, który był przypięty z tyłu do pasa, lecz zauważył, że go nie ma. Zdziwiony mówił:
-Co do k***y nędzy?!
Pocił się, co raz bardziej...

"Zdziwiony mówił" - tzn, że powtarzał wciąż "Co do k nędzy"? Druga sprawa - po co u licha postanawia "wziąć nóż, który był przypięty z tyłu pasa"? Zdanie "Enzio był zdenerwowany faktem, że nic zrobić nie może nie chciał też strzelać zresztą Rodianin miał przewagę liczebną" totalnie do przebudowy. Starałeś się zrobić wielokrotnie złożone, ale zapomniałeś o jakichkolwiek znakach interpunkcyjnych. Staraj się coś zrobić z wątkiem, bo póki co Twój bohater (o którym notabene nie wiadomo nawet jakiej jest rasy) głównie się poci.
Nie możesz mnie pokonać.
Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić.
Awatar użytkownika
James Flash
New One
 
Posty: 63
Rejestracja: 10 Paź 2009, o 19:58
Miejscowość: Kołobrzeg

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez Kelan Navarr » 5 Gru 2009, o 11:59

Tiss zadowolony otworzył woreczek, sprawdzając jego zawartość. Wszystko się zgadzało, a przyszłość Rodianina stanęła w wyjątkowo pięknych barwach. Mimo wszystko nie chciał mieć w przyszłości kłopotów z powodu jakiegoś frajera, który postanowiłby odzyskać swój majątek wynajmując kogoś. Facet musiał zniknąć. Spojrzał w kierunku swoich ludzi i znacząco skinął głową w stronę "sprzedawcy". W tym samym momencie mężczyzna poderwał się do biegu, w panicznej ucieczce. Pojedyncze strzały o włos minęły jego głowę.
- Cholera jasna - warknął Tiss w biegu wyszarpując blaster z kabury
Dachami w pościg ruszyli też jego ludzie
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez James Flash » 5 Gru 2009, o 12:38

Człowiek uciekając szukał jakiegokolwiek wariantu ucieczki przed zbirami.
Wyjął pistolet, który spoczywał w jego kaburze i oddał parę strzałów za siebie uciekając dalej. Zeskoczył z dachu na ziemię wywracając się tym samym na chodnik. Wstał i biegł jeszcze około 100 metrów, gdy skręcił w prawo w uliczkę, w której się schował z nadzieją na to, że go zgubią. Gdy usłyszał biegnących niedaleko bandziorów ścisnął mocniej blaster i nabrał odwagi mówiąc:
-Przecież pracowałem w Imperium a teraz jakiś wypierdków zastrzelić nie mogę?
Zaczął strzelać w stronę Rodianina i jego towarzyszy...
Nie możesz mnie pokonać.
Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić.
Awatar użytkownika
James Flash
New One
 
Posty: 63
Rejestracja: 10 Paź 2009, o 19:58
Miejscowość: Kołobrzeg

Re: Temat próbny Flasha

Postprzez Kelan Navarr » 6 Gru 2009, o 07:09

Tiss przywarł plecami do ściany sąsiedniego budynku, wychylając się zza rogu tylko na ułamek sekundy, by ocenić sytuację. Rodianin doskonale znał okolicę i wiedział, że uliczka, w której ukrył się zbieg nie miała drugiego wylotu. Człowiek sam podpisał na siebie wyrok śmierci. Ludzie Tissa zajęli pozycje i czekali na znak od szefa. Rodianin oddał kilka strzałów na oślep mających za zadanie przytrzymanie uciekiniera w punkcie w którym się znajdował. W tym samym momencie w stronę uliczki poszybował granat ogłuszający. Charakterystyczne niebieskie światło rozbłysło w miejscu z którego jeszcze przed chwilą ostrzeliwał się mężczyzna. Do akcji natychmiast wkroczyły zbiry Tissa. Zabawa skończona - pomyślał z satysfakcją Rodianin ruszając za swoimi ludźmi. Zbieg leżał bez ruchu na zawalonym śmieciami chodniku.
- Zajmijcie się nim - mruknął paser po raz ostatni obrzucając człowieka spojrzeniem - nie chcemy by jego ciało kiedykolwiek się znalazło
Ważąc w ręku woreczek z towarem ruszył szybkim krokiem w kierunku swojego śmigacza, nie oglądając się za siebie by zobaczyć jak jego ludzie wywlekają niewygodnego świadka, który niebawem miał zamilknąć na zawsze.
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13


Wróć do Archiwum