Content

Archiwum

[Coruscant] Mieszkanie Tamary Jesens

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Coruscant.

[Coruscant] Mieszkanie Tamary Jesens

Postprzez Alanis Orton » 20 Paź 2010, o 22:09

Ze snu wyrwało Tamarę głośne piszczenie budzika. Jego dźwięk świdrował nawet przez poduszkę, którą automatycznie narzuciła sobie na głowę. Szybkim gestem otworzyła szufladę nocnego stolika i przeklinając „współczesną technikę”, wrzuciła tam dręczyciela.
Przestronna, wytwornie urządzona sypialnia zanurzona była w półmroku. Jedynie cienka strużka światła z ulicznej latarni oświetlała lekko pomieszczenie. Tamara leżała na plecach i przez kilka minut wpatrywała się w sufit. Natłok ostatnich wydarzeń sprawił, że z trudem udało jej się zebrać myśli. Miała wrażenie, że coś dzieje się obok niej, a ona nie potrafi tego wszystkiego ogarnąć...
Zaspana, leniwie zsunęła się na skraj łóżka, włożyła tygryskowe papucie i z na wpółprzymkniętymi oczami, podreptała do łazienki, niemal od razu włażąc pod prysznic. Był to, przynajmniej w jej przypadku, najskuteczniejszy sposób na przywrócenie się do właściwego stanu. Odsunęła zasłonkę kabiny, odkręcając jednocześnie kurek. Rury zajęczały cicho, ale woda nie popłynęła. – Uroki starego budownictwa. – westchnęła. W międzyczasie spoglądnęła w lustro i aż się wystraszyła swojego odbicia. Wyglądała okropnie.
-Tak, to był bardzo męczący tydzień.
Wtem Jensenównej zdało się, że słyszy skrzypnięcie zawiasów i czyjeś ostrożne kroki. W pierwszej chwili uznała to za kolejne, nietypowe odgłosy instalacji wodno-kanalizacyjnej, jednak myśl, że po mieszkaniu może grasować nieproszony gość nie dawała jej spokoju. Powoli uchyliła drzwi, wychylając jednocześnie głowę. Wyglądało na to, że martwiła się na zapas, ale mimo wszystko postanowiła rozejrzeć się dokładniej. Po sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń, już całkiem spokojna, wróciła do łazienki.
Stała w bezruchu pod prysznicem, otoczona kłębami pary, wsparta dłońmi o chłodne, granatowe kafelki. Gorąca woda spływała prosto na plecy, opłukując bladą skórę ramion, pośladki, nogi. Tamara oddychała głęboko, rozkoszując się każdym haustem wilgotnego powietrza. Straciła nieco rachubę czasu. Mogła tak stać od kliku minut, ale równie dobrze mogłyby to być godziny…
Gdy już wysuszyła włosy, ogarnęła sypialnię i odziała się w odpowiednią garderobę, przyszedł czas na śniadanie. Po lekkim posiłku, składającym się z rogalika z dżemem oraz kawy, Jesens zaczęła szykować się do wyjścia. Dopijając ostatni łyk napoju, wyjrzała przez okno, żeby sprawdzić pogodę - niebo zachmurzone, ale nie padało. Korzystając z okazji rozglądnęła się po okolicy. Dzielnica dopiero budziła się do życia, było wręcz nienaturalnie pusto i cicho. Nagle coś zwróciło uwagę Tamary. A raczej ktoś. Po przeciwnej stronie ulicy stał bowiem mężczyzna, wsparty o kamienny murek przy kamienicy. Z tej odległości nie mogła dojrzeć jego rysów, ale zauważyła, że patrzy wprost na jej mieszkanie. Cofnąwszy się od okna, obserwowała go przez dobrą minutę. Kim, do cholery, jest i dlaczego gapi się na te drzwi? Przyszło jej nawet na myśl, że może jest na nich coś intrygującego, na przykład jakiś wandal przybił do nich zdechłego szczura albo namalował czerwonym sprejem ciekawy napis. Choć chwilę później, przyszły jej na myśl zdecydowanie poważniejsze i bardziej prawdopodobne hipotezy.
Kiedy obcy zauważył, że wychodzi, wyprostował się i na chwilę znieruchomiał. Na oko miał około czterdziestu lat, był szatynem o wystających kościach policzkowych. Tamara zatrzasnęła drzwi, celowo szarpiąc klamką, jakby na dowód, że są zamknięte. Po przejściu paru kroków odwróciła się dyskretnie. Ujrzała, że nieznajomy szybko oddala się w przeciwnym kierunku.
- Interesujące… - pomyślała i ostrożnie ruszyła przed siebie.
Image
GG: 13812847
Awatar użytkownika
Alanis Orton
Gracz
 
Posty: 226
Rejestracja: 8 Wrz 2010, o 01:00

Re: [Coruscant] Mieszkanie Tamary Jesens

Postprzez Yarin Lanex » 10 Lis 2010, o 14:09

Tobias Lassiter przenosi się z [Nar Shaddaa] Sezon na Sitha


Tobias stawiał długie kroki kierując się przed siebie. Choć rzadko to mu się zdarzało, to jednak teraz rozmyślał nad ostatnimi wydarzeniami, a w szczególności nad Faye, do której na pewno coś poczuł. Może do końca tego nie rozumiał, ale najzwyczajniej w Galaktyce, był kochliwy.
Wczesny poranek w tej części Stolicy wyglądał, tak jak zwykle. Gdzieniegdzie mijały go pojazdy i wszelkiej maści osobistości, toteż wygląd Lassitera nie budził aż takiego zdziwienia.
A może po prostu Coruscant było jeszcze zaspane, by zwrócić na to uwagę?

Drapiąc się w ramię, gdyż kostium od czasu do czasu naznaczał na jego popalonej skórze swoją obecność, przechodził przez ulicę. Gdy dobiegły go odgłosy kłócącej się pary, jakieś czterdzieści metrów od niego, podświadomie naprężył mięśnie i ruszył w ich stronę.
Honor swój i kobiety ponad wszystko. Taka już natura tego dziwoląga.

Wlepiając swój wzrok w wymachującą rękoma w złości parę, nie zauważył kobiety, którą niechcący i jak sądził, lekko, potrącił. Zatrzymał się i spojrzał na nią absolutnie wmurowany.
- Ja..ja przepraszam. Nie zauważyłem pani – wyjąkał olbrzym, wyciągając powoli rękę w jej kierunku, by pomóc jej wstać.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: [Coruscant] Mieszkanie Tamary Jesens

Postprzez Alanis Orton » 11 Lis 2010, o 15:34

Tamara szła szybkim krokiem, a jej obcasy stukały miarowo o nierówny trotuar. Dźwięk kroków odbijał się od ścian kamienic, plątał w bramach i przeglądał się w rzęsiście oświetlonych witrynach. W ogóle nie zwracała uwagi na to, co działo się wokół niej. Cóż, po prostu nie było takiej potrzeby. Ulice w kontrolowanych przez mafijne rodziny dzielnicach śledziło aż nazbyt wiele oczu, a naturalna podejrzliwość miejscowej społeczności była tak wielka, że każdy, kto nie pochodził stąd, od razu skupiał na sobie uwagę. Wystarczała najmniejsza choćby zmiana w codziennym rytuale, aby uruchomiony został system ostrzegawczy, znajdujący się w każdym klubie czy spelunce gangu. Gdy tylko w okolicy pojawiała się jakaś nieznajoma osoba lub pojazd, w dzielnicy rozbrzmiewały dokładnie takie same potajemne dzwonki alarmowe.

Nagle na drodze Tamary - jakby spod ziemi - wyrósł jakiś postawny osobnik. Jesens odbiła się od niego i klapnęła na chodnik, a cała zawartość jej torebki się wysypała.
- Do jasnej cholery... Uważaj jak leziesz, koleżko... - warknęła pod nosem zirytowana, nerwowo zagarniając rzeczy z powrotem do torby. W normalnej sytuacji, zbeształaby sprawcę lecz dzisiaj nie miał ochoty na tego typu zabawy. Poza tym, gdy podniosła wzrok na osobę, z którą się zderzyła, ugryzła się w język.
- Obejdzie się, sama wstanę. – rzuciła ostro, nie spuszczając wzroku z olbrzyma.
Image
GG: 13812847
Awatar użytkownika
Alanis Orton
Gracz
 
Posty: 226
Rejestracja: 8 Wrz 2010, o 01:00

Re: [Coruscant] Mieszkanie Tamary Jesens

Postprzez Yarin Lanex » 11 Lis 2010, o 15:46

Tobias stał jak słup słuchając ostrego tonu nieznajomej. Jakoś na dalsze tło odeszła scena kłócącej się pary i niesienie pomocy kobiecie. Maska wpatrywał się, jak zdenerwowana dziewczyna sama wstaje, odtrącając jego pomoc. Lassiter tylko spojrzał na swoją dłoń, skrywając w sobie przykrość, z powodu odrzucenia jej przez tą, na którą wpadł.
W takich sytuacjach, gdy niby to on miał zainicjować cokolwiek praktycznie nigdy się nie znalazł, gdyż jeszcze przed wypadkiem to płeć piękna go adorowała, więc w ogóle nie wyćwiczył w sobie reakcji zaczepnej. O intuicji nie było nawet mowy.
- Nazywam się Tobias i nie wiem dokąd iść - palnął, jak zwykle prosto i głupawo, nadal czując lekkie przerażenie spowodowane piorunującym wzrokiem kobiety.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: [Coruscant] Mieszkanie Tamary Jesens

Postprzez Alanis Orton » 11 Lis 2010, o 20:09

Nie minęło dużo czasu, a Tamara wstała na proste nogi i otrzepała swoje ubranie z kurzu. Założywszy za ucho kosmyk włosów, który uparcie opadał jej na oczy, rozejrzała się dookoła.
- Kłócą się jak dzieci, na środku ulicy. Całkowite zdziczenie obyczajów... – szepnęła, kręcąc przy tym głową i obrzucając sprzeczającą się parę pogardliwym spojrzeniem.
Po chwili Jesens nieco ochłonęła, a słysząc sympatyczny ton głosu drągala, nawet lekko się uśmiechnęła. Trwało to jednak tylko sekundkę i w następnym momencie na twarzy dziewczyny ponownie pojawił się wyraz nieufności. Cóż, po części wynikało to z jej charakteru, a dodatkowo wszystkim miejscowym udzielała się nerwowa atmosfera. Zwłaszcza odkąd w pewnym ciemnym zaułku odnaleziono zwłoki Kravitza - jednego z członków rodziny Murtode... Z wyrwanym kręgosłupem i odciętą głową...
Tamara podparła ręce pod boki i sapnęła, starając się nie urazić rozmówcy.
- Trudna sprawa, Tobias. Skoro sam nie wiesz, to jak ja miałabym Ci pomóc?
Image
GG: 13812847
Awatar użytkownika
Alanis Orton
Gracz
 
Posty: 226
Rejestracja: 8 Wrz 2010, o 01:00

Re: [Coruscant] Mieszkanie Tamary Jesens

Postprzez Yarin Lanex » 11 Lis 2010, o 20:22

- Wygląda pani na mądrą osobę. Nie to co ja. To znaczy...eee...nie żebym to ja był kobietą. Bo nie jestem. Serio! - prawie wykrzyczał ostatnie słowo. - Jeszcze raz przepraszam - dopowiedział cichym i smutnym głosem.
Chociaż wiedział, że nie należy do elity światłych inteligentów, to jednak zawsze było trochę przykro, jak ktoś potęgował jego głupotę.
A najgorzej to znosił, gdy jakaś piękna kobieta takoż czyniła.
- Zjadłbym coś. Ostatnio jadłem na tym księżycu przemytników, czy jakoś tak to nazywają – odparł wzruszając ramionami, rozglądając się wokoło za jakimś lokalem.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: [Coruscant] Mieszkanie Tamary Jesens

Postprzez Alanis Orton » 11 Lis 2010, o 21:49

- Dobra, dobra, spokojnie kolego. Przeprosiny przyjęte. - odparła, usiłując przywołać swój zwykły, lekko arogancki uśmiech. Trzeba przyznać, że Tobias trochę zaskoczył Tamarę swoją naturalnością i szczerością. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jego dość hmm... groźny wygląd.
- To było od razu tak mówić. Tak czy siak, mam po drodze. - rzekła dość sympatycznym tonem. Mimo wszystko, szybkim ruchem sięgnęła do torebki i wyjęła z niej swój pistolet blasterowy, błyskawicznie chowając go w kieszeni. W końcu przezorny zawsze ubezpieczony. – No to jak, idziesz?


Tobias Lassiter i Tamara Jesens udają się do: [Coruscant] Klub nocny "Beebleberry".
Image
GG: 13812847
Awatar użytkownika
Alanis Orton
Gracz
 
Posty: 226
Rejestracja: 8 Wrz 2010, o 01:00

Re: [Coruscant] Mieszkanie Tamary Jesens

Postprzez Mistrz Gry » 14 Cze 2012, o 18:18

Tamara Jesens sprzedała mieszkanie prywatnemu inwestorowi za 7,5 tys. republikańskich kredytów.

Zamykam. David Turoug, 14.06.2012.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02


Wróć do Archiwum

cron