Content

Archiwum

[Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się na Coruscant.

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Tren Dinmaar » 12 Gru 2010, o 16:03

Tren padł na kolana tuż przy ciele martwej Karen... Nie tego się spodziewał, miał nadzieję że przemówi jej do rozumu i mimo że nie przepadał za dziewczyną, poczuł ukłucie żalu... Z całej ekipy przetrwał tylko on oraz Keeler.
-Nie tak to miało wyglądać... - Wyszeptał i uderzył pięścią w podłogę jednocześnie spoglądając w martwe oczy Karen. Po chwili zamknął jej powieki.
-Cholera. Przynajmniej wiem gdzie teraz szukać... Dzięki Karen...
Powiedział do martwego ciała po czym powstał na nogi. Spojrzał na siebie, cały był uwalony krwią.
-K3LR... Co teraz? Ja na pewno wyruszę na poszukiwania Malika... A co z tobą? Może zechcesz mi towarzyszyć, stanowimy zgrany zespół. Ty masz siłę i mózg, ja gadane i spryt.
Zapytał z nadzieją w głosie, gdyż nie chciał tracić tak wartościowego towarzysza w chwili gdy był mu on najbardziej potrzebny.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Avien Matiias » 12 Gru 2010, o 23:55

Keeler spodziewał się takiej kolei rzeczy, ponieważ Karen była już bardzo osłabiona psychicznie. Jedyne co mógł teraz zrobić to pomóc Trenowi w dokonaniu zemsty.
- Pomogę ci wyeliminować tego Malika. Nie wiem dlaczego ale ochrona twojej osoby stała się moim celem priorytetowym. KL3R położył swą wielką łapę na ramieniu Chissa i dodał swym bezuczuciowym tonem :
- Chodźmy, Malik sam się nie zabije...
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Tren Dinmaar » 14 Gru 2010, o 21:51

-To świetnie!
Ucieszył się rozpromieniony Tren, a Keeler zobaczył, być może pierwszy, szczery uśmiech na twarzy Chissa który odetchnął z ulgą. Nie chciał przez całe to bagno przedzierać się w samotności, poza tym nie wiedział jakie niebezpieczeństwa czyhają na niego w kryjówce plugawego zdrajcy.
Tren spojrzał na martwe, stygnące ciała trzech osób. Wpierw przyjrzał się starszej Flame i z pogardą splunął na jej martwe ciało, kolejno jego wzrok skierował się w kierunku zmasakrowanego Boony. W tym momencie pokręcił z bólem głową, żal mu było Twi'leka, ale sam wybrał swoje przeznaczenie. Na koniec spojrzał na Karen... Nie zrobił nic. Zamknął na chwilę oczy wciągając ze świstem powietrze a sekundę później obrócił się w miejscu, zwracając się twarzą do chłodnej maski K3LR.
-Ale najpierw... Musimy sprawdzić co da się stąd zabrać!
Powiedział z szelmowskim uśmieszkiem, tak jakby nagle zapomniał że na podłodze leżą trzy martwe trupy i ktoś może nagle wbiec tutaj z ekipą strażników.
-Tylko musimy się szybko uwinąć! Ja przeszukam ciała, a ty sprawdź pokój, może jest tu coś cennego. Ruchy!
Ostatnie słowa wypowiedział w momencie gdy począł przeszukiwać kieszenie starej Flame.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Avien Matiias » 15 Gru 2010, o 19:01

- Dobrze, przeszukam tamto pomieszczenie. Rzucił jak zwykle bez uczuć Keeler. Pewnym krokiem wstąpił do pokoju obok. Po rozsunięciu się drzwi cyborg uważnie rozejrzał się po pomieszczeniu, wyglądało na jakiś magazyn lub bardziej archiwum wypełnione masą jakiś zapisków. Zaciekawiony chwycił za jedną z holoksiąg i zaczął czytać jej zawartość. Zapiski dotyczyły Korriban, wybrańca i księgi bytu. To wszystko musiało należeć do starej Flame. Cyborg zmiażdżył trzymany przedmiot w dłoni i rzucił go na podłogę. Tracąc zainteresowanie notatkami, skierował swoje receptory wzrokowe w stronę skrzyń na końcu pomieszczenia, nie zwlekając zbliżył się do nich, aby odkryć ich zawartość.
Metalowy palec przycisnął guzik na wierzchu skrzyni, a ta z cichym syknięciem otworzyła się. Niestety było tam tylko więcej zapisków starej wariatki.
Wydając z siebie cybernetyczny charkot skierował się w stronę wyjścia z archiwum.
- Nie było tam nic użytecznego, masa zapisków na temat tej absurdalnej przepowiedni. Jeśli zabrałeś to co chciałeś to możemy ruszać. I zdejmij tą bombę z moich pleców.
Powiedział do Trena.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Mistrz Gry » 15 Gru 2010, o 22:15

- Co jest do kurwy nędzy ?! - krzyknął Rodianin, który przed chwilą otworzył drzwi i stanął w wejściu, spoglądając tępo na masakrę w biurze pani Flame.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Tren Dinmaar » 17 Gru 2010, o 16:40

-Dobrze. - Powiedział Tren do Keelera i kiwnął głową na znak że rozumie, mimo to było widać na jego twarzy lekkie zażenowanie... Miał nadzieję że w biurze kogoś takiego jak tajemnicza pani Flame znajdą chociażby kilka kredytów.
-W takim razie lepiej już się zbier...
Przerwał nagle Chiss a wzrok wlepił w drzwi od biura. Stał tam Rodianin, który co gorsza darł się na całe gardło.
-Kurwa! - Rzucił rozwścieczony Tren. Jeszcze tego brakowało, by dopadła ich ochrona.
Nie zastanawiając się długo, wyjął blaster i bez słowa nacisnął na spust, celując lufą w kierunku przybysza... Nie chciał wiedzieć kim był ów Rodianin, i mimo że przez umysł przeleciała mu myśl, że być może zabija czyjegoś męża czy rodzica to Chiss nawet się nie zawahał.
-Spieprzamy stąd!
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Avien Matiias » 26 Gru 2010, o 11:41

Tym razem Tren ubiegł Keelera w wyeliminowaniu zagrożenia. Jednak przez to działanie musieli szybko opuścić budynek. Oboje biegiem opuścili pomieszczenie i zaczęli kierować się do windy. Metalowy palec cyborga nacisnął przycisk podpisany jako "Parter".
To rozwiązanie miało pewien minus, jeśli ochrona wiedziała o intruzach to mogłaby zatrzymać windę, wtedy rozlew krwi byłby nieunikniony.
Jadąc windą słyszeli wesołą melodyjkę, która miała pewnie za zadanie umilić czas podczas jazdy.
- Powiedz mi coś o tym Maliku...- Wypalił ni stąd ni zowąd KL3R.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Mistrz Gry » 26 Gru 2010, o 20:34

Tren i Keeler zjechali na piętro, gdzie znajdowało się prywatne lądowisko pani Flame, z którego kilka dni temu wylatywali na Korriban. Tafla drzwi wsunęła się w ścianę, a przed wejściem do windy, kilka metrów po prawej stronie, wątły Rodianin mocował się z niemałą skrzynią.
- Gdybym cię nie potrzebował i gdybyś miała dupę, skopałabym ci ją tak, że przez trylion lat nie będziesz mogła byś stać czy leżeć, czy cokolwiek tam robicie, wy skrzynie! - Lekko krzykliwy głos roznosił się po całym lądowisku, chociaż nikt poza Chissem i cyborgiem tego słyszeć nie mógł.
Byli tam tylko oni.
- A mój kochany braciszek pewnie grzebie sobie w tyłku, albo ogląda na HoloNecie gołe Togrutanki, zamiast mi pomóc załadować cię do transportowca - rzucił w stronę metalowej skrzyni, którą starał się podnieść.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Tren Dinmaar » 29 Gru 2010, o 16:28

-Malik...
Zaczął z westchnieniem niebieskoskóry gdy zjeżdżali powoli windą.
-Malik był moim przyjacielem. Najlepszym kumplem z dzieciństwa jakiego miałem. Odkąd straciłem rodziców, był on moją podporą. Pomagał mi w trudnych chwilach. - [/tab]Głos Chissa drżał lekko, lecz mimo to jego twarz nie zdradzała żadnych emocji.
-Wiesz... kiedyś byłem barmanem. Zwykłym szarym mieszczaninem na mej ojczystej planecie... I w momencie gdy już wszystko w mym życiu się ułożyło, pewnego dnia gdy spóźniony szedłem do pracy, tuż przed moimi oczami które spoglądały właśnie na szyld kantyny rozpostarł się wybuch! Niszczący wszystko co dotąd znałem... Całą moją pracę... Całe moje życie, w jednej chwili rozrywając na strzępy wszystkich w środku. Ja miałem szczęście. Heh...
Na jego twarzy pojawił się blady uśmiech... Lecz nie było na nim ani krzty radości, jedynie smutek i ból.
-Okazało się że podpalaczem był Malik. Nie mogłem w to uwierzyć! Nie chciałem w to uwierzyć! - Warknął ze złością.
-Mój najlepszy przyjaciel rozumiesz?! Nie dość że chciał mnie zabić to jeszcze stał się winny śmierci dziesiątek innych osób! - Tren uderzył pięścią w ścianę windy z takim impetem że spokojna muzyczka na chwilę przerwała nadawanie.
-Wybacz że się uniosłem... Od tamtego czasu ścigałem Malika, dowiedziałem się że uciekł na Coruscant... Dlatego tutaj jestem. By go zabić...
Zakończył swój monolog szeptem, i nim Keeler zdążył odpowiedzieć, drzwi windy rozpostarły się ukazując wejście do hangaru... Tren bez słowa spoglądał na nieświadomego ich obecności Rodianina... Skojarzył fakty. Przed chwilą zastrzelił jego brata.
-Kurwa...
Zaklął pod nosem.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Avien Matiias » 3 Sty 2011, o 00:26

Cyborg uważnie wysłuchał co miał mu do powiedzenia Tren. Nie do końca chodziło mu o takie informacje, liczył na jakieś dane na temat sprawności bojowej Malika, słabych stronach i tym podobnych. Mimo to nie powiedział nic, tylko tępo gapił się w jakiś punkt przed sobą.
Gdy dotarli już na lądowisko, był tam jakiś Rodianin który, bezskutecznie próbował przenieść jakąś skrzynie. Keeler wystąpił pierwszy i podszedł do nic nie spodziewającego się osobnika. Rodianin odwrócił się w momencie gdy stalowe cielsko stało metr za nim rzucając na niego cień.
Nim zdążył cokolwiek powiedzieć lewe łapsko cyborga podniosło się i szybkim ruchem chwyciło za... skrzynię którą zgrabnie uniósł nad głową przestraszonego mężczyznę.
- Gdzie to zanieść?- Zacharczał KL3R rażąc swymi szkarłatnymi receptorami.
- "Ręka rękę myje" Mój przyjaciel wyjaśni. Więc szybko gdzie ją zanieść? - Dodał bez uczuć.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Mistrz Gry » 3 Sty 2011, o 22:20

Navik Mufrens, pomimo przeżycia nie jednej dziwnej sytuacji w swoim życiu, na pewno nie spodziewał się dużej kupi stali, która bez żadnej przyczyny, chciała mu pomóc.

- O w dupę Tryhmloka! - zaklął, obróciwszy się w prawo, skąd dobiegał elektroniczny głos Keelera.
Zobaczył czerwonego robota, wpatrującego się w niego swoimi fotoreceptorami, które oczekiwały odpowiedzi, na zadane przed chwilą pytanie. Rodianin szybko spojrzał w kierunku swojego statku transportowego, by po chwili jego wzrok spoczął na KL3R
Navik nigdy nie przepadał za mechanicznymi osobnikami - wszelkiej maści droidami, robotami, cybermechami innymi. To była raczej zajawka jego brata, Thuka. Od momentu dostania intratnego zlecenie przewiezienia futer i skór pochodzących najprawdopodobniej z mroźnej planety Hoth, jego relacje z bratem się poprawiły. Możliwość zarobienia kredytów oraz wspólna podróż, mogąca scalić ich rozminięte braterstwo, cieszyły młodszego z braci Mufrens.
Navik cofnął się o dwa kroki i z lekko przerażonym głosem odpowiedział:
- Słuchaj panie cyborg. Ja tam nie mam kredytów, więc nie rób mi krzywdy. Jestem zwykłym pilotem uwielbiającym oglądać sport i nikogo w życiu nie skrzywdziłem - przerwał na chwilę, po czym dodał. - No może za wyjątkiem tego dziwnego stworzenia z długim nosem i puszystym futerkiem. No nie patrz się tak! Skąd mogłem wiedzieć, że to coś nie potrafi pływać, a przynajmniej utrzymac się na powierzchni, gdy go chciałem umyć?
Jego słowotok był ukryty pod maską przerażonego chłopaka, który obserwował drogocenną, legalną skrzynię trzymaną przez cyborga.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Tren Dinmaar » 4 Sty 2011, o 19:03

-Cholera! Tylko nie te zielone robale! - Rzucił rozpaczliwie w myślach Tren. Powoli ruszył w stronę cyborga i zdezorientowanego młodzieńca... Zielony wyglądał jakby miał się zaraz posrać ze strachu i na pewno nie spodziewał się że z ciemności hangaru wyłoni się nieogolony, nieprzyjazny z wyglądu Chiss na którego kurtce widniały zaschnięte plamki krwi...
-Zamknij szczekaczkę kolego! - Warknął bezceremonialnie, cały czas idąc w stronę Rodianina. -Jezu, czemu te jego czułki muszą się tak zginać i skręcać! To wygląda obrzydliwie!
Tren skrzywił się z niesmakiem po czym splunął potężnie na ziemię. Starał się wyglądać przekonująco... Przynajmniej wystarczająco groźnie aby w umyśle jego oponenta wyryły się krwią słowa: "Jeśli mu nie pomogę, będzie to ostatnia decyzja w moim życiu."
Zarówno Chiss, jak i Cyborg potrzebowali transportu... A jeden z nich wprawnego mechanika, gdyż Tren nie chciał ryzykować utraty ręki przy siłowaniu się z miną na plecach Keelera.
-Powiedz mi przyjacielu... Jak masz na imię? - Rodianin zawahał się przez chwilę, lecz w końcu jednym tchem powiedział - Navik... Proszę pana. - A jego wielkie niczym reflektor oczy wpatrywały się w groźną niebieską twarz Chissa.
-No więc kolego... Oferujemy ci niepowtarzalną okazję porzucenia tego nudnego zawodu, jednocześnie możemy zagwarantować że przeżycia oraz pieniądze które zdobędziesz w podróży z nami będą niebywałe! Innymi słowy... Potrzebujemy transportu. Teraz.
Chiss w duchu wciąż miał nadzieję że nikt inny nie wszedł do gabinetu pani Flame i nie zobaczył masakry którą tam zgotowali... - Oby nie było tam żadnych kamer bo inaczej mamy przewalone niczym Ewokiański turysta na Tatooine...
'
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Avien Matiias » 5 Sty 2011, o 18:08

Cyborg nieznacznie przechylił głowę w bok, słuchając słowotoku Navik'a.
- Dlaczego mówisz to wszystko? Nie mam w tym żadnego interesu. Zacharczał Keeler, i po chwili dodał:
- W naszym interesie jak i twoim jest załatwienie nam transportu na Taris. Jeśli uważasz że celem twego istnienia jest bycie dla nas przeszkodą to rób jak uważasz.
Po tych słowach KL3R opuścił skrzynie i zacisnął lewą metalową pieść. Nastała chwila ciszy, którą znów przerwał cyborg, zwracając się do Trena.
- Nie potrafię tego pojąć, oferowałem mu pomoc. Przecież nie chciałem go usunąć, zachowanie Rodianina jest trochę irracjonalne.

W przypadku podjęcia działań siłowych zaleca się zmiażdżenie krtani.

Keeler zbliżył się z powrotem do Navik'a rzekł chłodno:
- Pomożesz nam czy nie?
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Tren Dinmaar » 5 Sty 2011, o 18:50

Podczas tej krótkiej konwersacji Tren zrozumiał że jego gadka, jak i groźby Keelera nie przekonały upartego Rodianina. Przewrócił oczami niczym bohater jakiegoś filmu który nagle ma już wszystkiego dość. Westchnął potężnie po czym niespodziewanie jego niebieska dłoń powędrowała w stronę twarzy Rodianina. Była to zaledwie sekunda, lecz Navik zdążył upaść na ziemię.
-K3LR! Bierz go i wbijamy do statku! Szybko!
Warknął groźnie Chiss. Tym razem się nie patyczkował... Miał zbyt wiele do stracenia. - Pomyślmy... Zabiliśmy trzy osoby, porwaliśmy pilota i kradniemy statek! Nie ma co, jesteśmy świetni!
Keeler podniósł szamotającego się Navika, ściskając go swoją wielką metalową łapą. Po paru chwilach rozpaczliwego wierzgania się, Rodianin zrezygnował... Był wątły i nie miał szans z cybernetyczną siłą.
Tren w pośpiechu otworzył wejście transportowca. Na szczęście statek był uruchomiony, w końcu Navik szperał przy nim przed chwilą. -Rzuć go do ładowni, pilnuj i zamknij wszystkie wyjścia, otwory... Cokolwiek się, cholera, da!
Jego dość rozpaczliwy ton głosu był czymś zaskakującym w zazwyczaj ironicznie nastawionym do życia, Chissie. Po raz pierwszy widać było że na czymś mu zależy... W tym wypadku na złapaniu Malika. I chociażby miał lecieć kradzionym statkiem bez umiejętności pilotażu! Do cholery, musi się udać!
Tren po wydaniu polecenia wbiegł pędem do kabiny pilota. - Spokojnie... Tylko spokojnie! Przecież wiele razy widziałeś jak ktoś to pilotował. Do stu ogolonych Wookiech! To nie może być takie trudne!
Rzucił ostro niebieskoskóry po czym ze złości walnął pięścią w tablicę rozdzielczą. Nagle usłyszał dziwny trzask! Po którym nastąpił powolny odgłos zapalanych silników. Wokoło jego głowy poczęły zapalać się lampki, mapy, telewizory i cały osprzęt którego nigdy nie rozumiał.
-Skup się... Skup! Włącz ostatnie koordynaty! To nie może być takie trudne... Byle by tylko stąd odlecieć!
Tym razem nie miał zielonego pojęcia co czynić. Toteż zrobił to, co każdy godny poszanowania bohater na jego miejscu... Począł jak szalony naciskać wszystkie klawisze, ciągać wszystkie wajchy, a jego ruchy przypominały chorego na Parkinsona, który nerwowo macha rękami.
Nagle usłyszał potężny ryk silników, a chwilę później potężny odrzut zrzucił go z fotela pilota. Tren z impetem uderzył w dziesiątki monitorów z prawej strony, niszcząc jeden z nich, oraz jednocześnie rozcinając sobie lewe ramię z którego niczym potok małej, górskiej rzeczki poczęła się sączyć krew.
Wylecieli z hangaru... Nie wiedział dokąd. Nie wiedział jak... Ale udało im się... Podnosząc się cały obolały, jęknął ciężko.
-Ja pierdolę...
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Mistrz Gry » 6 Sty 2011, o 00:03

I tak oto Tren - niedoszły Wybraniec, oraz jego nowy kompan: uczłowieczony cyborg Keeler, opuścili prywatny dok należący do rodziny Flame. Pozostawili za sobą kilka ciał, w tym gospodarz i jej córki, i uzyskując informację o rzekomym przebywaniu Malika na Taris, kompletnie nie znając się na pilotażu, z nieprzytomnym Rodianinem-pilotem na pokładzie, będącym współwłaścicielem transportowca o nazwie Alfa Rubin, z kilkunastoma partiami futer, wylecieli w nieznane.


***

Silnik statku nie brzmiał do końca tak, jak powinien. Jednak nie wiadomo czy to wina tego, że od dawna nie miał przeglądu, czy może od nie bardzo profesjonalnego startu, wykonanego przez Chissa. Jak to możliwe, by w jakikolwiek sposób, pokonując grawitacje i przecinając gwiezdny szlak, jak na razie w nieznane, Alf Rubin mógł w miarę statecznie się poruszać? Jedynym wytłumaczeniem musiało być nierzadko potwierdzane, życiowe szczęście Trena. Uderzając w konsolę, włączył autopilota.
- Proszę o potwierdzenie skoku w hiperprzestrzeń zgodnie z koordynatami wprowadzonymi 6 godzin, 32 minuty i 16 sekund temu, lub zmienić na inny cel - odezwał się niespodziewanie komputerowy głos, dochodzący znad niewidocznego głośnika powyżej głowy KL3R. Komendzie komputera pokładowego towarzyszył migający w dość szybkim tempie niebieski punkt, nad którym widniał skrót: WHPWCL. Pilot doskonale by wiedział, iż w tego typu maszynach te litery oznaczały: Wirtualną Holomapę Wektorów Celu Lotu.
Kiedy obaj amatorzy lotu spoglądali na pulpit, za ich plecami odsunęła się tafla drzwi, w której pojawił się niespodziewanie droid protokolarny typu CUB3.
- Proszę wybaczyć. Chciałem jedynie przypomnieć o obligatoryjnej akceptacji, lub zmianie lotu w tej właśnie chwili, gdyż…chyba nas nie przedstawiono? – zapytał grzecznym głosem android, spoglądając swoimi fotoreceptorami w stronę Keelera. – Ciekawy z pana model, ale do rzeczy: grzecznie jest się przedstawić, jestem CUB3, droid pokładowy, do usług.
Przekręcił swoją mechaniczną głowę w stronę Trena, po czym dodał.
- Jeśli można istoto rasy Chiss mam trzy dośc istotne spostrzeżenia: jedna, to koordynaty lotów, druga to zapytanie, gdzie moi panowie: Navik i Thuk? Oraz - tu wyciągnął palec w kierunku KL3R – będę musiał zlikwidować zagrożenie, które wręcz dosłownie, niesie ze sobą ten model. I to na dodatek na plecach, kompletnie bez sensu.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Tren Dinmaar » 8 Sty 2011, o 00:36

Tren rozcierał sobie własnie ramię, z którego skapywały stróżki krwi na zimną, metalową podłogę statku gdy nagle do pomieszczenia wtargnął droid. Jego natychmiastowa paplanina nie pozwoliła niebieskoskóremu dojść do słowa toteż wraz z Keelerem patrzyli tylko tępo na maszynę do czasu gdy ta swym irytującym głosem powiedziała o "zlikwidowaniu zagrożenia".
-Hola! Czekaj! - Wtargnął szybko Tren, wyciągając przed siebie ręce w geście protestu. Czerwona krew spływała mu po ramieniu aż na krawędź dłoni.
-Na czym dokładnie ma polegać to usunięcie zagrożenia? Hę? Mam nadzieję że nie niesie to żadnego niebezpieczeństwa co do dalszego funkcjonowania K3LR... - Tu wskazał na cyborga - ... Ani statku.
W momencie gdy czerwonooki wypowiadał te słowa, jego mózg niemalże w sekundę wytworzył sieć kłamstw na temat lotu... -A więc panie CUB3... Zanim zajmiesz się moim przyjacielem, pozwól że ci wytłumaczę dokładnie o co chodzi... Ja, oraz ten tutaj cyborg jesteśmy towarzyszami pana Navika, który obecnie sprawdza czy wszystko jest w porządku z towarem w ładowni... Sprawa wygląda tak, że pokłócił się ze swoim bratem Thukiem tak bardzo, iż musieliśmy interweniować i dzięki nam Navik uniknął śmierci...
Chiss ze smutkiem pokiwał głową i odetchnął na chwilę. - Więc sam widzisz. Navik nie miał wyboru... Musiał zostawić swojego brata i jak najszybciej przerwać transakcję. A teraz powinniśmy kierować się ku Taris, gdyż dzięki nam znalazł kolejnego kupca. Pozwolił nam także, w geście podziękowania, zabrać się wraz z nim. Ale lepiej nie zwlekajmy dłużej. Prosiłbym również byś ustawił odpowiednie koordynaty, oraz zajął się moim przyjacielem, o ile to bezpieczne. Navikiem się nie przejmuj. Porozmawiam z nim, gdyż pewnie czuje się przybity z powodu takiego obrotu spraw. Czyż nie? - Tren wypowiedział to wszystko z odpowiednio smutnym, lecz nie przerysowanym tonem. Miał nadzieję że przekręt się uda.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Avien Matiias » 10 Sty 2011, o 16:04

Keeler w momencie startu chciał powstrzymać nieodpowiedzialne zachowanie Trena, lecz zanim podjął jakiekolwiek środki, statek wystartował rzucając cyborga na podłogę.
Gdy już metalowe cielsko podniosło się lot został wyrównany przez autopilota.
- To nie było rozsądne...- Zacharczał KL3R, następnie zbliżył się do Chissa, oglądając jego ranę. Chciał już poszukać jakiejkolwiek apteczki, aby udzielić pomocy poszkodowanemu Trenowi. Zza pleców cyborga wyłonił się droid protokolarny, o nazwie CUB3. W chwili gdy wspomniał o usunięciu zagrożenia, Keeler obliczył szanse w potyczce z droidem. Po krótkiej rozmowie, wynikało że rozchodziło się o ładunek wybuchowy, który zamocowała świętej pamięci Sill.
- Jaką mamy pewność że możemy ci ufać? Doskonale wiem jak rozumujesz. Uważasz mnie za podwójne zagrożenie, drugie zaliczasz jako bombę na mych plecach. Druga sprawa, nie zrobisz nic dopóki nie opatrzymy rany Trena.- Rzekł chłodno cyborg, spoglądając na towarzysza.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Mistrz Gry » 10 Sty 2011, o 21:14

CUB3 z uwagą słuchał wpierw Trena, a następnie Keelera.
Gdy Chiss okłamywał androida, ten starał się wysondować, poprzez namierzenie reakcji biologicznych czerwonookiego, jednak otrzymywał sprzeczne, zwrotne informacje. Zrzucił winę nam błąd w oprogramowaniu na tej płaszczyźnie.
Skoro obaj znali pana Navika i wspominali o jego braci, notabene współtwórcy CUB3, android mógł im zaufać. Przynajmniej do czasu.
- Panicze Thuk i Navik nigdy się nie rozstają. To nielogiczny fakt przytoczony przez osobnika rasy Chiss - wycedził robot. - Mojej sensory wyczuwają obecność młodszego z braci na tym statku, więc w tym przypadku nie możesz kłamać.
- Proszę o potwierdzenie lub zmianę koordynatów lotu. Za 7 minut i 25 sekund wskoczymy w hiperprzestrzeń, kierując się do nadpisanego w bazie danych celu.
Głos pokładowy przerwał chwilową, niezręczną ciszę.
- Proszę osobnika rasy Chiss o przyprowadzenie panicza Navika, by ten potwierdził pana wersję zmiany koordynatów lotu na Taris.
W tym momencie KL3R konkretnie i rzeczowo odezwał się w stronę CUB3.
- Tak. ładunek wybuchowy na plecach to ogromne zagrożenie dla statku paniczów, mojej osoby, a także wartościowego ładunku. Nalegam, by tego się pozbyć w jak najszybszej możliwej chwili. Droid medyczny MD-3 v.2, chociaż przestarzały, pomoże pozbyć się bomby, jeśli skierujesz swoje ogromne, wytrzymałe ciało w stronę pokoju medycznego. Rana Chissa zostanie wyleczona również przez tego droida, gdy ten powróci z panem Navikiem - zakończył swój słowotok, spoglądając na Keelera.
- Jeśli nie dostosujecie się do moich wskazówek, będe zmuszony zdalnie aktywować wewnętrzne mechanizmy obronne statku, co będzie skutkować waszą śmiercią.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Tren Dinmaar » 15 Sty 2011, o 13:47

Chiss uśmiechnął się szyderczo w momencie gdy robot wypowiadał swój słowotok, a kiedy wspomniał o mechanizmach obronnych, uśmiech Trena rozszerzył się jeszcze bardziej.
-Proszę cię droidzie... Nie groź mi, ani mojemu przyjacielowi. Nie ładnie tak robić przy pierwszej rozmowie. A teraz wybacz, pójdę zobaczyć się z Navikiem. - Po czym oddalił się czym prędzej, puszczając jeszcze oko do cyborga z miną która wprost mówiła, że "wszystko będzie dobrze".
-Pieprzone droidy... Pieprzeni Rodianie! - Warknął w myślach gdy tak przechodził się po statku. Rozglądając się wokoło, spoglądał na obdrapane ściany... Pojazd wymagał konserwacji, to pewne. Nagle stanął przed wejściem do ładowni. Słyszał kroki po drugiej stronie, a do ucha wpadła mu wiązanka przekleństw wypowiedziana przez Rodianina.
Policzył w myślach do trzech, po czym z impetem otworzył drzwi i wtargnął do środka. Navik stanął jak wryty gdy Chiss szedł spokojnie w bladym świetle, a jego oczy połyskiwały złowrogo. Tren stanął naprzeciw kosmicznego robala i przemówił... A jego głos był zdecydowany i spokojny.
-Słuchaj Navik. Sprawy się trochę pokomplikowały. Chcieliśmy po dobroci, ale tak się nie dało. I wierz mi, że gdyby nie moja interwencja to albo zginąłbyś z ręki cyborga, albo zabiliby cię strażnicy nieopodal hangaru. Nie pytaj mnie dlaczego... A jeśli chcesz wrócić cało i zdrowo do swojego ukochanego braciszka, który zapewne zamartwia się na śmierć... To mam dla ciebie propozycję.
Chiss przerwał na chwilę, pozwalając by Navik poskładał sobie to wszystko do kupy, po czym ciągnął dalej, uspokajającym tonem. - Zabierz nas na Taris... Nie pytaj po co, ani dlaczego... Wiedz że to sprawy rodzinne, nie cierpiące zwłoki. Gdy nas tam przywieziesz, nigdy więcej już się nie zobaczymy. To raczej dobra oferta... Nie chcę cię zabijać. Nie mam w zwyczaju strzelać do każdego którego spotkam, ale muszę się tam dostać... za wszelką CENĘ.
Tren skończył mówić, a jego prawa dłoń spoczęła delikatnie na kaburze pistoletu... Miał mimo wszystko nadzieję, że Navik pójdzie na współpracę. Bo jeśli nie, to wszystkich czeka niemiła niespodzianka...
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Coruscant] I w przeznaczeniu znajdziesz zemstę

Postprzez Avien Matiias » 17 Sty 2011, o 21:19

- Dobrze więc, udam się teraz do pokoju medycznego.- Rzekł cyborg mijając droida.
Keeler przez cały czas pozostawał czujny, o ile kiedykolwiek przestawał. Jego sensory pracowały bez przerwy skanując otoczenie. Gdy już znalazł się na miejscu, czekał na niego lewitujący droid medyczny.
- Proszę zająć miejsce.- powiedział trzeszczącym głosem.

Droid medyczny typu MD-3 v.2. Zagrożenie: Średnie

KL3R doskonale wiedział że podczas usuwania bomby, ta maszyna ma wolną rękę do zrobienia czegoś groźnego. Jednak zachowując spokój usiadł na krześle i odwrócił się plecami do droida. Ten zaczął coś majstrować przy ładunku na plecach Keeler'a, można było słyszeć dźwięk małego wiertła i tak samo niewielkiej piły, a temu wszystkiemu towarzyszył deszcz iskier. Cyborg czekał tylko na jeden nieodpowiedni ruch ze strony maszyny, a wtedy podejmie odpowiednie kroki...
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum

cron