Miejsce nalotu
Zack nie otrzymał swojej odpowiedzi, jeśli jego przeciwniczka w ogóle miała pojęcie, o czym mówił. Anę zaś nie zdążyła spotkać kara mściwych kobiet.
Cokolwiek stało się z Jarrodem, za sprawą improwizowanego przez Namtiha ratunku zostawili go za sobą, stracili z oczu po eksplozji bombowca strąconego z nieba przez złośliwości Dathomiry. Drzewa stanęły w ogniu, a gdzieś w środku tego gorącego piekła wiły się w płomieniach wiedźmy, wśród jęków i spazmów których słychać było także krzyk mężczyzny i jakiś dodatkowy, piskliwy głosik kobiecy. Na oczach trójki gnane grawitacją skrzydło TIE ścięło w pędzie zieleninę w miejscu, w którym nie tak dawno stał jeszcze White Eye.
Planeta zbierała żniwo i wyraźnie nie zamierzała przestać. Wiedźmy żyły z nią w harmonii, obcy byli nieproszeni. Pozostałą część eskadrę bombowców Imperium spotkał podobny los, co pilota lecącego w awangardzie. Wyładowania jonowe, mające swój początek dosłownie z powietrza, strąciły kolejny maszyny. Przypominało to świetlną pułapkę na owady - błysk, skwierczenie i upadek, błysk, skwierczenie, upadek. Wraki posypały się jak wyrzucone z worka, próba zbombardowania wioski wiedźm zakończyła się klęską. Matka natura ze wszech sił broniła mieszkanek lasu nawet przed Imperium.
Myliłby się jednak ten, kto pomyślałby, że to koniec oblężenia. Intuicja Kerestianina ostrzegała go przed kolejnymi wrogami. Daleko w leśnej gęstwinie błyskała biel pancerzy. Zeszklone oczy Czarnej za to odkryły coś ciekawego. Do wioski nie prowadził bynajmniej jeden tunel, od wzgórza musiało się ich ciągnąć kilka, a przynajmniej dwa, bowiem właśnie wejście do nowego pochłonęło jej nieuważny krok. Ten był szeroki i na pewno prowadził głęboko pod ziemię, co można było wywnioskować po kącie spadku. Wątpliwe też było, by dało się go zbudować za pomocą prymitywnych narzędzi, ale pomysłowość wiedźm nie raz już zaskoczyła obcych.
Możecie ruszyć tunelem, w las lub, o czym wiedzą Zack i Ana - do drugiej wioski o której mówiła Ia. Vellar może spróbować znaleźć ścieżkę do Sióstr Nocy poprzez Moc, choć nie ma gwarancji skuteczności. Droga powrotna do Klanu Śpiącego Wzgórza jest odcięta pożarem, ale nie mam zamiaru wam zabraniać wchodzenia w to piekło.***
Mystic
Tau za nic nie miał zamiaru przerywać poszukiwań Chu'unthor, argumentując że w przyszłości okazja odwiedzenia Dathomiry może się już nie zdarzyć. Nataye za to optowała za opuszczeniem planety i w ten sposób zebrani mogli po raz kolejny wysłuchać drażniącej uszy sprzeczki.
Chubby za to pozwolił sobie podzielić się z właścicielką statku analizą, której dokonał.
Anomalie Sektora Quelii wydają się trzymać jednakowego poziomu, ale sama Dathomira dąży do gorszego stanu niż ten, w którym się znajduje. Odradzane są jakiekolwiek loty w atmosferze, pole grawitacyjne planety jest niejednorodne, orbita nie pozwala na swobodne manewry. Profilaktycznie zalecane jest też wyłączenie wszystkich urządzeń pokładowych na ziemi. Przewidywany czas dogodnych warunków: nieznany. Szacunek z marginesem błędu rzędu 50 %: 2 lata do 20.
To była pierwsza wieść. Drugi przekaz był serią wychwyconych wśród szumu wiadomości na wolnym łączu, bowiem chyba tylko takie jeszcze się na planecie do czegoś nadawały.
Eskadra D-02. Wycofać się ******* przery*****szystkie***loty. Powtarzam: lądujcie!
Nie wiem, dlaczego porucznik toleruje tę wariatkę z tatuażami. Jeszcze trochę i zamiast normalnych oficerów wcisną nam na dowodzących tych idiotów z Yavin. Odbiór.
Tu eskadra D-02, spokojnie, mamy wszystko pod kontrolą. Zbliżamy się do celu, rozpoczynamy bombardowanie. Co to za szum?
Odbiór. Wolę to niż dzieciaki od Skywalkera za sterami myśliwców. Repy to wariaci.
Tu ********* dowódca jednostki typu****** na orbicie****miry. Jesteśmy na kursie kolizyjnym. Szacowany czas zderzenia z ziemią *******
Cel to: znaleźć Nawigatora. Zostawcie je w spokoju, są bez broni. To tylko dzikuski. Odbiór? Odbiór? Słyszycie mnie? Co zrobiliście z jeńcami? Czy ktoś tam w ogóle jest? Odezwijcie się, na litość!
Na czar** kości Imperatora! Ona ****. Ma na ustach krew! Strzelać bez zez*****
***
Jeszcze w trakcie wysłuchiwania zebranych komunikatów HUD Fenna zlokalizował szybko przemieszczający się obiekt, zidentyfikowany jako
Speeder 74-Z. Pojedynczy zwiadowca zatrzymał się na chwilę w pewnej odległości od
Mystica, poza zasięgiem skutecznego strzału i zniknął.
Faye może dać astromechowi nowe instrukcje co do analiz lub szczegółowe rozpracowanie i rozszerzenie któregoś z komunikatów (tylko jednego), poza tym i tak głosujemy fabularnie, czy chcemy zostać na planecie, czy zaryzykować ucieczkę z niej póki to możliwe. Później die hard.