Content

Archiwum

[Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się w miejscach nie mających swoich osobnych, specjalnych działów.

[Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 22 Sty 2012, o 22:38

Raphael Festus przenosi się z: [Zordo's Haven] Doki


- No teraz polecimy długi czas - powiedział Fianin, zwracając się do Raphaela. Uśmiechnął się i zamachał ogromnymi stopami w zbyt wielkim jak na niego fotelu. Wyglądał jak duże dziecko, podniecone nową zabawą. Tak na prawdę jednak, gdyby się przyjrzał, Festus mógł zobaczyć w nim świeżego poszukiwacza przygody, którego nie zniechęciły niepowodzenia i wpadki w wielkim wszechświecie, wśród dużo wyższych, obcych istot. Mały oprócz dość swobodnego podejścia do jakichkolwiek czynników zewnętrznych i nieskończonej ciekawości, musiał być odważny albo maksymalnie głupi. Patrząc na swojego drugiego pilota, Raphael musiał się zastanowić, by poznać odpowiedź na to pytanie.
Tymczasem Fianin przestał rozglądać się po wnętrzu kokpitu i zwrócił się do człowieka:
- Nie wiem nawet kim jesteś - powiedział patrząc na mężczyznę głęboko osadzonymi oczami. - Opowiedz mi swoją historię! - i mimo absurdu tej wypowiedzi, mały obcy wpatrywał się w Festusa, oczekując odpowiedzi na proste dla niego pytanie.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 22 Sty 2012, o 23:14

Raphael miał dojść towarzystwa tej istoty, ale musiał wytrzymać przynajmniej dopóki nie dolecą na miejsce. Czuł jak z każdą chwilą rośnie w nim złość. Jeszcze nie czas pomyślał i ukrył swe zdenerwowanie jak najgłębiej w sobie mógł, ale z drugiej strony może gdy Fianin zrozumie powagę sytuacji choć trochę zmieni nastawienie.
- Mam inny pomysł przyjacielu. - Wyciągnął blaster z kabury i wycelował w kosmitę.
- Po pierwsze pojmiesz powagę sytuacji, po drugie nie zrobisz nic bez mojej zgody, a po trzecie opowiesz mi co zrobiłeś tamtym ze stacji ?
Wciąż celował w towarzysza. Miał nadzieję że choć trochę zrobi to na nim wrażenie i ostudzi emocję Fianina, a także zapewni mu spokój na czas lotu.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 23 Sty 2012, o 01:33

Fianin widząc skierowaną w swoja stronę broń prawie podskoczył na fotelu. Przed wypadnięciem z siedziska powstrzymały go tylko pasy bezpieczeństwa. Obcy nie spodziewał się zupełnie takiego rozwoju sytuacji. Patrzył się zdziwionym wzrokiem na Raphaela, przecząc schematowi istot, które w takich sytuacjach nie odrywały spojrzenia od skierowanej w nie lufy. Rozszerzone oczy Fianina badały twarz człowieka, jakby mały chciał przeczytać z niej o co chodziło mężczyźnie.
- Ale ja pojmujesz sytuację - powiedział niepewnie. Po chwili ożywił się trochę, jakby coś mu się przypomniało. Fianin zrozumiał cel trzeciego pytania Festusa. - O to tobie chodził! Nie musisz się przejmować, ja nie jestem kryminalistyczny. Po prostu... - tutaj znów się mocno zawstydził. - Jestem kiepski pilot. Podchodzący do lądowania uderzyłem w jakiś statka. Niestety był to jakiś szef ganga, jego ludzie złapali mnie od razu po lądowaniu i wymusili zapłata za szkoda! Powiedziałem, że mam pieniążka, jak sobie poszli, to sprzedałem statka... Niestety brakło jakiejś części, więc wpłaciłem im co miałem i uciekł! - zakończył swoją opowieść nadal lekko zawstydzony swoimi działaniami, ale znów czuć było w nim bojowy duch, który ciągnął go w ramiona przygody. Uśmiechnął się dość niepewnie i dopowiedział: - Ale dobra nasza, my lecimy razem na planeta śmietnisko i będziemy poszukiwać artefakta!
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 23 Sty 2012, o 01:55

Kolejny raz kosmita zadziwił Raphaela. Cała złość na tą dziwną istotę minęła, w końcu to nie jego wina że jest inny. Zresztą jest na swój sposób przyjacielsko nastawiony, a w przepełnionej cierpieniem galaktyce to rzadkość.
- Niech Ci będzie, ale skoro kiepski z Ciebie pilot niczego nie ruszaj. - Chłopak
schował broń do kabury.
- Twój zapał jest godny podziwu, ale uważaj by Cię nie zgubił.
Raphael nawet zaczął się trochę cieszyć z powodu towarzystwa Fianina. Może to nie było to towarzystwo o jakim marzył, ale lepsze to niż nic. W sumie odkąd opuścił Tatooine ta dziwna istota oprócz tego że była nastawiona przyjacielsko, była tez jedyną która nie chciała walczyć ani wyłudzić kredytów. I póki tak jest pozostanie żywy.
- Jestem Raphael przyjacielu, a ciebie jak zwą ? - Wyciągnął do kosmity dłoń by uścisnąć i jego.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 23 Sty 2012, o 02:22

Uśmiech, który pojawił się na twarzy obcego, można byłoby określić słowem olśniewający. Fianin wprost kipiał radością, co pokazywało tylko, że jeśli miał jakiekolwiek wątpliwości co do towarzysz, to właśnie skoczyły one w nadprzestrzeń. Ich lot zapewne skończył się na drugim krańcu galaktyki, a Raphael zyskał sobie prawdziwego przyjaciela na śmierć i życie. Po raz kolejny pasy napięły się, gdy obcy próbował podskoczyć z radości. Gdy złapał oddech po tym manewrze, Fianin wyciągnął rękę i uścisnął dłoń Festusa. Człowiek mógł poczuć w tym geście wewnętrzną siłę i nieustępliwość towarzysza.
- So Osobasa mnie nazywają - powiedział gubiąc odpowiednią kolejność słów pod wpływem emocji.- Ja nie raz byłem ostrzegali przed moim zapałem. Ale jak widzisz, dzięki niemu spotkałem Ciebie i lecimy poszukiwać artefakty! To zawsze było moje marzenie, choć wyobraź sobie jaką to wzbudzało opinia... - tutaj spojrzał przez szybę na jasne smugi nadprzestrzeni. - Więc może jednak opowiesz swoją historia? Ja jestem ciekawy jej, część swojej już powiedziałem. Skończę po twojej, obiecuję!
Fianin powiedział to, jakby szczerze wierzył, że tylko to mogłoby powstrzymywać człowieka przed opowiadaniem historii swojego życia nieznanemu obcemu. Chociaż z drugiej strony, Raphael nie wiedział ile w kulturze małych obcych oznacza wymiana imion.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 23 Sty 2012, o 02:42

Reakcja Fianina sprawiła że Festus uśmiechnął się mimowolnie. Wygląda na to, że teraz So będzie jego kompanem jeżeli nie i przyjacielem. Ta myśl sprawiła że Raphael znów się uśmiechnął, ale mimo to wahał się czy opowiedzieć Fianinowi o sobie. Ale przecież co w tym złego !
- Moja historia nie jest wybitnie ciekawa. - zaczął lekko zamyślając się od czego zacząć. - Urodziłem się na Corusant w normalnej rodzinie. Kiedy miałem 15 lat moi rodzice zginęli w wypadku aerośmigaczy. - Na to wspomnienie Raphael poczuł w sercu ukłucie bólu. - Wtedy zajął się mną mój wujek, który był handlarzem na czarnym rynku. Uczył mnie fachu, jeżeli można to tak nazwać. Pomagałem mu również w interesach, ale to nie było to czego oczekiwałem. Wiesz, zawsze marzyłem władać mocą i zostać wielkim wojownikiem. - zawiesił się lekko mówiąc o wciąż aktualnym marzeniu. - Nie tak dawno temu stwierdziłem, że mam dość takiego życia. Zabrałem moją część kredytów które zarobiliśmy i kupiłem ten statek. Nazywa się " Kieł mroku ". - poklepał kokpit z dumą i uśmiechnął się do Fianina. - Mój wujek jednak nie był zadowolony z takiego rozwoju sprawy. Próbował mnie zatrzymać - Mężczyzna wyraźnie spochmurniał na wspomnienie tamtych wydarzeń. - Widzisz tą bliznę ? - Odwrócił twarz i wskazał palcem na szramę biegnącą po jego lewym oku. - To jego sprawka. Chciał mnie zatrzymać siłą, ale jak widać nie dał rady. Zabiłem go. - Te słowa dobiły Raphaela. Spuścił lekko głowę żeby So nie zobaczył chwilowego grymasu bólu spowodowanego wspomnieniem. Po chwili znów podniósł twarz. - Z Tatooine poleciałem na stację Zorda, a resztę już wiesz. - uśmiechnął się lekko do towarzysza.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 23 Sty 2012, o 22:54

- Nie smuć się - powiedział cicho Fianin. Podczas historii Festusa obcy wyraźnie przycichł. - Ja też zabiłem kogoś...
To wyznanie wzruszyło So jeszcze bardziej, niż analogiczne samego Raphaela. Osobasa umilkł i wpatrywał się przez dłuższy czas w linie nadprzestrzeni. Jego wzrok jakby wędrował wraz z nimi, tylko w przeciwnym kierunku czasu. W końcu odezwał się głosem, którego Festus jeszcze u niego nie słyszał:
- Ty nie wiesz jak to jest, ale dorastałem w zacofana rasa. Zaczynaliśmy dopiero kontaktować się z galaktyka, kiedy dorastałem. Byłem uzdolnionym członkiem społeczeństwa, więc udało mi się dostać na testy. Zawsze byłem ciekawy, ciekawska... jak wy to mówicie. W każdym razie udało mi się być w grupa pilotów pierwszych na maszyna gwiezdna. Pierwszych z mojej rasy oczywiście. Nie szło mi źle, dwóch innych Fianów zginęło razem z pojazda i rada projekt zamknięta. Ja jednak byłem ciekawska, cały czas. Gwiazdy nagle okazały się w zasięg mojej ręki... - tutaj zawiesił głos, przeżywając najwyraźniej mocno swoją opowieść. Zaczerpnął głęboko powietrza i kontynuował:
- Nie było łatwa. Ja zostałem uziemiony, ja nie mogłem zaspokoić ciekawości. Wtedy przekupiłem jednego z handlarzy, którzy byli lądowali na naszej planeta i odleciałem. Odlot wtedy był błąd, złego wybrałem człowiek... - nagle spojrzał na przyrządy, na których zabłysły nowe lampki. Wskazał je i powiedział. - Lepiej się przygotujmy, kończy się nadprzestrzenia.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 24 Sty 2012, o 01:22

Raphael zamyślił się chwilę nad słowami So. Powoli zaczynał rozumieć tą istotę. W tym małym ciele była mieszanka ambicji, chęci, ciekawości poznania świata ale również smutek, żal i przygnębienie. Kiedy zastanawiał się nad tym, czuł że Fianin choć zupełnie inny z wyglądu, wewnątrz jest bardzo podobny do niego samego. Czyż nie czuł takich samych uczuć marząc o byciu wojowniku albo gdy jego wujek stanął mu na drodze ? Z pewnością tak. - Rozumiem Cię - powiedział sobie w myślach. Ale dość zastanawiania się nad tym. Rozpoczął procedury wychodzenia z nadprzestrzeni.
- Przygotuj się do wyjścia z nadprzestrzeni i lądowania. Mam nadzieję że ta twoja planeta okażę się warta zachodu, bo jak nie to odpowiadam za siebie. - Ostrzegł So z zawadiackim uśmiechem. Uśmiech to jedno, ale jeżeli faktycznie planeta okażę się stratą czasu nie ręczy za to co zrobi Osobasie. Cała przyjaźń może się skończyć zanim dobrze się zacznie.
- A i nie ruszaj niczego, sam to zrobię. - Dodał po chwili, widząc jak Fianin zaczął wiercić się na fotelu.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 24 Sty 2012, o 16:03

Fianin uspokoił się w trakcie swojej niedokończonej historii na tyle, że nawet nie próbował dotknąć przyrządów nawigacyjnych. Jego spojrzenie ciągle ginęło gdzieś w falach nadprzestrzeni i odwrócił wzrok od szyby dopiero wtedy, gdy Raphael pociągnął dźwignię i spowolnił ich lot w normalną przestrzeń. Czego by nie mówić o So Osobasie, ten kurs nawigacyjny miał doskonale opanowany lub był po prostu genialnym nawigatorem. "Kieł" wszedł do systemu tuż nad planetą, która jak szybko domyślił się jego pilot, była ich celem podróży.
Mężczyzna nie widział jeszcze nigdy takich zniszczeń z orbity jakiegokolwiek globu. Tutaj cała powierzchnia ziemi miała kolor zgniłego brązu, rdzy i brudnego metalu. Nawet atmosfera wyglądała na zanieczyszczoną w maksymalnym stopniu, przepełnioną toksynami i odpadami ciężkich metali. Poruszały się niej obłoki, które ciężko było nazwać chmurami. Były to raczej ciężkie i kwaśne skupiska smogu i dymu. To wszystko układało się w tylko jedno słowo, które po chwili zadumy wypowiedział So:
- Śmietnisko - głos, który wypowiedział te słowa wraz z widokiem, którego świadkiem stał się Raphael, wywoływały mimowolne ciarki.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 24 Sty 2012, o 17:49

- Czy to właśnie na pewno tu ? - zapytał ze zwątpieniem głosie. Był bardzo rozczarowany tym co zobaczył, ale z drugiej strony So od początku mówił że to " śmietnik ". Zobaczymy jak wygląda to z bliska, może nie będzie tak źle. Spojrzał przez szybę na te złomowisko, jednocześnie próbując sobie czy w ekwipunku " Kła " są maski tlenowe. Przed wyjściem sprawdzi również czy jego blaster ma pełny magazynek, w końcu nie wiadomo jak dziwne istoty mogły tu żyć. Zaczął szukać odpowiedniego miejsca do lądowania.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 25 Sty 2012, o 16:49

- Tak, to tu - powiedział coraz bardziej podniecony So. - Tutaj na pewno my poszukiwać artefakta!
Jego wesoły głos zupełnie kontrastował się z tym, co obaj podróżni widzieli za oknem. Statek wchodzący w atmosferę otoczyły gęste chmury, które wyglądały na jeszcze gorsze niż podczas oglądania ich z orbity. Czujniki statku zapiszczały, wskazując jedne z wyższych, znanych poziomów toksyczności.
Lot przez skupisko gazów wydawał się nie mieć końca. Firespray powoli przebijał się przez kolejne warstwy chmur, smogu i dymu jakby z wielkim oporem. Wydawać by się mogło, że niegościnny świat broni się przed przybyszami od samego początku. Po kilku długich chwilach przebili się przez tę warstwę i zobaczyli z powierzchnię planety z wysokości kilkunastu kilometrów.
Tak samo jak poprzednio, widok ten był zupełnie nieadekwatny do tego, co udało się dojrzeć towarzyszom z kosmosu. Powierzchnia planety wyglądała na zupełnie zniszczoną, poprzecinaną głębokimi wyrwami, ruinami wielkich fabryk i rzadkimi miastami. Ze zgniło-brązowej ziemi nie wyrastały żadne rośliny, nawet te najmniej wyglądające. Czujniki nie wykrywały też żadnych zwierząt czy innych form życia. Zupełnie jakby mętne promienie słońca, które z ledwością przebijały się przez atmosferę nie potrafił wyżywić żadnego istnienia.

Lecąc coraz niżej, Raphael zaczynał dostrzegać coraz więcej szczegółów, które przedtem pokazywały mu tylko czujniki. Nagle na ekranach pojawiły się nowe dane, według których w pobliżu, niecałej cztery kilometry na wschód od ich statku, udało się znaleźć jakieś żywe istoty. Osobasa, nie widząc tych wskazać, wskazał wielką dłonią na kształt rysujący się na horyzoncie.
Była to olbrzymia budowla, składająca się z ogromnego budynku stojącego wewnątrz pola, tworzonego niegdyś przez cztery wieże. Teraz jedna z nich leżała zupełnie zawalona, a z drugiej pozostała mniej więcej połowa, wyglądająca jak naostrzony z jednej strony pal. Widok ten w niesamowity sposób wpasowywał się w krajobraz, chociaż mimo zniszczeń, budowla zachowywała ślady dawnego majestatu.
Tymczasem czujniki zabrzmiały kolejny raz, pokazując dziwne zjawisko, dotyczące znalezionych istot żywy. Ich grupa, choć przedtem wydawała się dość liczna, teraz zaczęła z niewiadomych powodów gwałtownie się kurczyć. Zaciekawiony widokiem budowli Raphael bezwiednie skierował statek w jej stronę i teraz znajdował się dokładnie w połowie drogi od dziwnej budowli do nieznanych, znikających istot.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 25 Sty 2012, o 22:16

- So czy istnieję tu jakieś życie ? - zapytał Festus wpatrzony w przyrządy.
Bardzo niepokoiły go wskazania przyrządów. Cóż ale nawet jeżeli mieliby napotkać jakieś problemy, uważał że warto. Budowla, a raczej jej ruiny bardzo przypominała starą świątynie Jedi na Corusant, którą pamiętał z dzieciństwa. Być może te resztki budynku też kiedyś były taką świątynia. Odczyty wciąż wskazywały, że istoty bez wyraźnego powodu znikają.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 26 Sty 2012, o 03:42

Czujniki wskazywały, że z około trzydziestoosobowej grupy, która przedtem znajdowała się niedaleko, zostało już tylko około piętnastu istot. So zamyślił się, lecz słysząc dziwne dźwięki konsolety szybko odpowiedział:
- Nigdy tu nie byłem, informacje dostałem od dość szalonego podróżnika - odparł, ale zobaczywszy spojrzenie Raphaela, dodał szybko. - Nie myśl sobie, że uwierzyłem na słowo. Pokazał mi niesamowite zdjęcia, a nawet swoją zdobycz. On przybył tu i poszukiwać artefakta. Ale nie mówił o istota, zrozumiałem jakby nikogo nie spotkał tutaj.
Słowa Osobasy wydawały się prawdziwe i szczere, choć czujniki wskazywały coś zupełnie innego. Cała wycieczka zaczynała się robić coraz bardziej tajemnicza. Za zajmującą większość horyzontu budowlą rozpętała się jakaś ogromna burza, której pioruny raz po raz rozświetlały ruiny monumentalnych wież. Czujniki statku umieszczały zjawisko pogodowe kilkanaście kilometrów dalej, ale i budynek wydawał się nabierać mrocznego charakteru na tym niesamowitym tle.
Tymczasem istot została już tylko dziesiątka, a nadal nic nie wskazywało przyczyny ich znikania.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 26 Sty 2012, o 14:57

Raphael spojrzał z niepokojem na burzę. Jeżeli się zbliży może nie być bardzo groźna, a ostatnim czego chce to zostać na tej planecie bez statku. Miał coraz gorszę przeczucia, ale jeżeli wierząc kosmicie, nie może być tak źle. Ale z drugiej strony Osobasa mówił, że dowiedział się o tej planecie od "Szalonego podróżnika". Czym bardziej się nad tym zastanawiał, tym większe wątpliwości miał. Oby było warto pomyślał.
Zwolnił szukając miejsca dobrego do lądowania. Spojrzał na Fianina, który wpatrywał się w burzę.
- So, kiedy wylądujemy musimy trzymać się razem. Musimy być bardzo ostrożni bo nie wiadomo co się czai na dolę. - przestrzegł towarzysza.
Zauważył odpowiednie miejsce do lądowania przy ruinach budowli. " Kieł " zaczął powoli zbliżać się do powierzchni planety.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 27 Sty 2012, o 01:03

Lądowanie w upatrzonym przez Raphaela miejscu nie należało do najłatwiejszych. Można by powiedzieć, że było wręcz cholernie trudne. Kawałek prostej ziemi znajdował się prawie w samym środku szczątków zawalonej wieży. Prowizoryczne lądowisko leżało w sztucznej dolince, stworzonej przez wszelakiego typu ruiny i gruzy. Z wielu miejsc wystawały długie resztki stelaży, które w każdej chwili Festus mógł zahaczyć, sprowadzając statek na ziemię w zupełnie inny sposób niż oczekiwał. Wlatując powoli i starannie wymierzając każdy ruch ręki, omijał z początku wszystkie niebezpieczeństwa. Zdekoncentrowała go dopiero szalona reakcja czujników, na jakieś wydarzenie.
Szybko poderwał jednostkę do góry, starając się znaleźć w miarę bezpiecznej odległości od wystających ruin. Zerknął na przyrządy, próbując dowiedzieć się, co się stało. Z pomocą przyszedł mu Osobasa.
- Te istoty zniknęły zupełnie! - powiedział rozemocjonowany obcy. Jednak ekran pokazywał coś innego. Jedna z form życia cały czas była przez niego wykrywana, z tym jednym wyjątkiem, że znajdowała się niecałe dwieście metrów od planowanego lądowania Raphaela. Dokładnie w kierunku, w którym widniały wieże monumentalnego budynku. Po chwili zniknęła podobnie jak jej poprzednicy, potem znów się pojawiła, a czujniki wskazały na to, że się przemieszcza.
Przygotowany już na kolejną podobną niespodziankę, Festus zgrabnie wprowadził statek w dolinkę i wylądował. Wskazania na komputerze pokładowym stwierdzały, że na tym poziomie atmosfery nie ma zbyt wielkiej toksyczności. Wystarczyła maska gazowa, żeby móc normalnie funkcjonować na zewnątrz.
W ostatnim momencie przed zejściem z foteli, obaj towarzysze zrozumieli coś dziwnego. System wykrywania form życia znów zamilkł. Ekran był zupełnie ciemny.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 27 Sty 2012, o 01:41

- Zaczynam mieć bardzo złe przeczucia. - powiedział cicho Festus patrząc na wciąż martwy ekran. - Zbieramy się przyjacielu, w schowku przy rampie są maski gazowe, a gdzieś tutaj leży zapasowy blaster, możesz go wziąć na wszelki wypadek. Ostrzegając So miał nadzieję że ten blaster się nie przyda. Wyłączył wszystkie przyrządy, oprócz tych które potrzebowałby w razie ucieczki z planety. Wychodząc z kokpitu Raphael sprawdził stan magazynka w swoim blasterze przy pasie - pełny, rękawica z wibroostrzem na miejscu.
- Może to przeżyjemy. - pomyślał sobie. Przy rampie założył maskę gazową, miał nadzieję że działa bez zarzutu, w przeciwnym razie nawet " znikające istoty " nie są żadnym problemem. Fianin stał za nim gotowy do poszukiwań.
- Pamiętaj co powiedziałem, blisko mnie i nie rozdzielamy się. Póki nie sprawdzimy co to za punkty nie możemy czuć się za pewnie. - ostrzegł So.
Nacisnął przycisk a rampa " Kła " zaczęła się powoli opuszczać. Gdy doszła na sam dół oczom mężczyzny ukazał się jeszcze bardziej przerażający widok niż ten gdy byli ponad powierzchnią. Pogryzione zębami czasu budowle wyglądały co najmniej przerażająco. Zniszczony krajobraz wyglądał bardziej jak jakieś nowoczesne malowidło młodego artysty z Corusant, który chce pokazać obraz nędzy i rozpaczy w swoich dziełach, niż prawdziwa planeta. Raphael choć dość odważny, miał przez chwilę myśli " bierz nogi za pas i uciekaj ! ". Ale nie było odwrotu. Nie mógł też pokazać swojemu towarzyszowi strachu, bo zapewne ten też zwątpi. Zeszli powoli po rampie, a Festus zabezpieczył statek na wypadek " niespodziewanych gości ". Ruszyli w stronę ruiny.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 27 Sty 2012, o 02:10

Koniec rampy wydawał się by przejściem do innego świata. Raphael zauważył, że nawet ten fragment statku, choć bezustannie deptany i mocno już zniszczony, wygląda na zupełnie nowy w porównaniu z otaczającą go rzeczywistością. Ruiny, które rozpadały się naokoło były zniszczone nie tylko przez upadek wieży. Wszędzie widać było wpływ toksycznych deszczów, niepohamowanych wiatrów, a miejscami nawet wielkie, poczerniałe ślady po trafieniu piorunów. Niegościnna planeta walczyła najwyraźniej z wszystkim, co tylko pojawiło się na jej powierzchni.
Idąc coraz dalej, dwójka obcych na tym globie doszła do przewężenia przypadkowo stworzonej dolinki. So z widocznym pod maską strachem wszedł w nie, uważnie rozglądając się dookoła. Wąska droga z jednej strony ograniczana była przez długi na kilkadziesiąt metrów kawał zewnętrznej ściany wieży, a z drugiej zamykały ją resztki jakiegoś budynku. Miejsce idealne na zasadzkę, lecz ze strony, z której stał właśnie Festus nie do obejścia. Nie mając wyboru, ruszył szybko za Fianinem. Mały zatrzymał się jednak niedaleko, przyglądając się ścianom naokoło. Przesmyk miał tam około trzech metrów szerokości, więc So wydawał się wyjątkowo mały na tle górujących nad nim kilkumetrowych ścian.
- Czy to nie są... - zaczął mówić Fianin, gdy Raphael go dogonił. Pozostawił te słowa niedokończone, ale też nie musiał nic więcej tłumaczyć. To były ślady po pociskach. Konkretniej rzecz biorąc setki, jeśli nie tysiące poczerniałych dziur, które ciągnęły się przez następnie przez widoczną z tego miejsca część tunelu.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 27 Sty 2012, o 02:31

Raphaela przeraził ten widok. Zapragnął znaleźć się jak najdalej tego okropnego miejsca.
- Tak, to są...a ja nie chcę wiedzieć kto do kogo, ani kiedy. -powiedział choć w głębi duszy pragnął się dowiedzieć przynajmniej czy te ślady są tak stare, by zapewnić im to, że nie powstały niedawno, gdyby tak było mogli by mieć niezłe kłopoty.
- Nie zatrzymuj się, jesteśmy tu wystawienie. - pośpieszył Fianina żeby wydostać się stąd jak najwcześniej. Gdy So ruszył, Festus odpiął kaburę przy pasie, by mieć blaster w pogotowiu w razie problemów. Przesmyk nie był nawet w najdrobniejszym calu bezpieczny w razie zasadzki, a mężczyźnie nie podoba się pomysł by zostać czyjąś zdobyczą.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Mistrz Gry » 27 Sty 2012, o 06:11

Tym razem to Festus ruszył przodem, zostawiając za sobą Osobasę. Obcy nie rozglądał się już, tylko utkwił wzrok w brudnej mieszance ziemi i gruzu. Dopiero po chwili zaważył, że jego towarzysz ruszył już w dalszą drogę. Stawiając pierwsze kroki, szepnął do siebie zdanie, którego Raphael zdecydowanie nie chciał usłyszeć.
- Ale czemu nie ma żadnych ciał... - mimo iż był to najcichszy szept to brzmiał niczym rozpaczliwy krzyk w całym tunelu, żyjąc akurat w przerwie od hałasu dmuchającego wiatru i basowych dźwięków burzy. Mały obcy ruszył dalej, doganiając człowieka. Razem szli dalej przerażającym tunelem, który zatrzymał dla siebie tajemnicę masowej śmierci, albo potwornego szaleństwa.Czy ktoś urządził zasadzkę na grupę ludzi, czy ktoś mógłby być tak nieludzki, by w tym marnym świecie stanąć na szczycie ścian i skatować znajdujących się na dole, czy to był szaleniec, który najpewniej strzelał do cieni, czy... Tok tych rozmyślań przerwać się musiał wraz z załomem przesmyku.
Gdy razem z So Raphael minął załom powstały z końca olbrzymiej części wieży, zobaczył swój cel. Jakieś sto metrów przed nimi, na niewielkim wzniesieniu prezentowała się cały czas monumentalna budowla. Rzeczywiście przypominała bardzo to, co mężczyzna zapamiętał z opisu budowli na Coruscant, lecz jakaś podświadoma myśl odrzucała to porównanie w głowie młodego poszukiwacza artefaktów. Tamten budynek zaprojektowany był jako symbol pokoju i spokoju, harmonii i ładu. Tymczasem to, co widział przed sobą wydawało się być całkowitą karykaturą tych cech. Pozostawało pytanie, czy taki był plan nieznanych twórców tych wież, czy też spowodował to wyniszczający czas.
Najbliższe miejsce, gdzie możliwe wydawało się zdobycie choć części informacji na ten temat, znajdowało się niecałe sto metrów dalej, za otwartym płaskowyżem, na którym szalały właśnie potężne wiatry, zwiastuny zbliżającej się burzy.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Nieznana planeta] Śmietnisko cywilizacji

Postprzez Raphael Festus » 27 Sty 2012, o 12:52

Raphael ocenił sytuację. Jeżeli dotrze do ruin przed burzą, to o ile oczywiście nie wpadną w żadną pułapkę, tam mogą się schronić. - Skoro to wygląda podobnie jak świątynia na Corusant, może kiedyś była tym samym. - powiedział do siebie w myślach. Starał się odganiać od siebie myśli o tamtych śladach. Nie chciał martwić się na zapas. Trzeba się pośpieszyć.
- So, musimy dotrzeć do ruin przed burzą. Schronimy się w nich, bo ta wichura nie zwiastuję nic dobrego.
Ich sytuacja była i tak wystarczająco ciężka, a burza zapewne jej nie polepszy. Marzył już o rozpoczęciu poszukiwać w ruinach, a jeżeli to naprawdę była kiedyś świątynia, może i nawet o poczuciu resztek siły w niej drzemiącej.
Awatar użytkownika
Raphael Festus
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sty 2012, o 17:32

Następna

Wróć do Archiwum

cron