Content

Archiwum

[Ord Mantell] Pozory

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się w miejscach nie mających swoich osobnych, specjalnych działów.

[Ord Mantell] Pozory

Postprzez Mistrz Ind'yk » 5 Mar 2012, o 21:55

Ord Mantell zdawało się ostatnimi czasy wracać do lat swojej świetności. Umiejętnie łączenie przez rząd pomocy republikańskiemu wojsku z prowadzeniem otwartego rynku - szczycącego się mianem jednego z najmniej wymagających w galaktyce - przynosiło znaczne profity wszystkim mieszkańcom planety. Ostatnie zawirowania na niezbyt odległej linii front właściwie nie zmieniały nic w tym pięknym układzie, aż do kilku ostatnich miesięcy.
To właśnie wtedy zaczęły się rozplanowane na długo ruchy wojsk Republiki, które teraz stacjonowały licznie na planecie. Na orbicie stacjonowały także liczne okręty, które najwyraźniej miały zostać niedługo użyte na froncie. Z jednej strony odstraszało to właścicieli wielu ciemnych interesów z całego systemu, jednak żołnierze z wypłaconym żołdem i wszelakie osobistości zarabiające na wojnie pojawiały się w systemie codziennie, co tylko działało na korzyść interesu całej planety.
Jednym słowem Ord Mantell zdawało się być w centrum zawieruchy wojennej i miało się z tym zupełnie nieźle. Cała ta sytuacja okazała się na tyle atrakcyjna, że na kolejnym statku na planetę przyleciał osobnik, którego osiągnięcia nie pasowały zbytnio do wojennych przygotowań.
Do cholery, ludzie muszą chcieć o tym czytać - przekonywał się w myślach Adrien. - Przecież to tutaj ważą się losy kolejnych planet. Żeby tylko wyciągnąć z tego całego szamba jakąś ciekawą postać.
Reporter właśnie wychodził ze statku podróżnego, na którym przyleciał z głębi Republiki. Niedawno Quizan postanowił poszukać swojej szansy na serię dobrych artykułów w okolicach frontu. Szybko popytał wśród swoich informatorów, szczególnie tych, którzy mieli kontakty w wojsku. Okazało się, że dowództwo zbiera siły w okolicach Ord Mantell, więc Adrien Herroh wsiadł na statek i poleciał.
Tak oto pojawiłem się tutaj... kurwa - podsumował sam siebie. Mało pozytywne patrzenie na sprawę udzieliło się Quizanowi tego ranka. Wtedy zobaczył jak wyglądają sprawy w systemie na żywo. Dodatkowe kontrole wojskowe każdego statku, stan gotowości do następnej akcji i duże zdenerwowanie wszelkich żołnierzy nie sprzyjały jego planom. Wiedział, że w tej sytuacji będzie się musiał sporo namęczyć, żeby złapać jakiś ciekawy materiał do publikacji.
Jego ostatni plan skrystalizował mu się w głowie, gdy przelatywali przez drugą kontrolę celną. To właśnie wtedy zobaczył w HoloNecie relację z nowego filmu Stevenberga, która rozpoczęła nowe rozmyślania. W końcu doszedł do wniosku, że musi dostać się do jakiegoś młodego żołdaka i zrobić z nim ciekawy wywiad. Postanowił spróbować najpierw w dowództwie jakiejś jednostki, może jednak Sił Nowej Republiki postanowiły dbać o swoją reputację.
Halo, halo, czy jest tu jakiś chętny do wywiadu pajac z karabinem? - zanucił w myślach, wciąż niezbyt pozytywnie nastawiony do swojego pomysłu.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [Ord Mantell] Pozory

Postprzez Mistrz Ind'yk » 31 Mar 2012, o 14:47

Zeven Alvai przylatuje z: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub


We wnętrzu Korwety "Mediator" pluton "Błysk" siedział w messie, starając się zabić upływający wolno czas. Nowi członkowie oddziału powoli otwierali się, rozpoczynając rozmowy, próbując poznać się z pozostałymi. Oczywiście tylko jeden spośród wszystkich żołnierzy brał udział w poprzedniej akcji "Błysku", więc od razu starali się wypytać go o szczegóły mitycznej już operacji na Naboo.
- Jestem starszy szeregowy Shelton - powiedział niski, szpakowaty chłopak. - Trafiłem tutaj zaraz po szkoleniu, mam nadzieję na trochę Imperialnych do zabicia!
W tym momencie od stołu podniósł się jakiś starszy, około czterdziestoletni podoficer.
- Mały spokojnie, jeszcze ci się znudzi - mężczyzna podszedł do rozmawiających, a Zeven zobaczył na jego piersi nazwisko: Bill Leyden. - Brałem udział w kilku akcjach i nie było tak fajnie jak na szkoleniu.
- Sir, tak jest, sir! - powiedział oficjalnie młody, na co Bill uśmiechnął się szeroko.
- Tutaj nie musimy zachowywać wszystkich zwyczajów, wystarczy Bill.
- Ja za to brałem udział w jednej akcji - powiedział inny chłopak, z nalepką określającą go jako Sida Fillipsa. - W okolicy Zewnętrzych Rubieży spotkaliśmy Imperialny konwój. Flota szybko go załatwiła, musieliśmy zabezpieczyć tylko statki. - Dwóch młodych szeregowców podeszło do grupki, która skupiała już właściwie cały oddział. O dziwo, Zeven zobaczył na ich mundurach to samo nazwisko.
- Jesteśmy tuż po szkoleniu, operujemy ciężkim karabinem - powiedział jeden z nich. - Jestem Pierre, a to mój brat Hartol. Mamy nadzieję, że dostaniemy lepszy przydział niż towarzyszenie flocie.
- A Ty, kapralu - zaczął Leyden - podobno byłeś w "Błysku" już wcześniej?
To pytanie było zadane bezpośrednio do Alvai'ego. Nagle wszyscy zwrócili na niego uwagę, czekając na jakąś historię.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry


***************************************************************


Tymczasem Adrien wychodził właśnie z kantyny, która znajdowała się na powierzchni planety. To była już druga tego dnia, w której nie udało mu się znaleźć odpowiedniego celu do wywiadu. Rankiem co prawda spotkał interesującą oficer, która piła w zaciszu koreliańską wódkę. Wyglądała na weterankę, kogoś, kto ma do opowiedzenia mnóstwo ciekawostek i smaczków. Niestety urok Herroha nie zadziałał tym razem i charakterna kobieta zostawiła go z urażoną dumą i brakiem obiektu do wywiadu.
Głośno przekląwszy, Adrien ruszył ulicą. Myślał jak mógłby dostać się do jakiegoś weterana znanej bitwy. To na pewno byłoby chwytliwe, HoloNet wykupiłby prawa do takiego wywiadu natychmiast. Wtedy olśniła go genialna idea. Miał tylko nadzieję, że jego nazwisko już coś znaczy i tępi oficerowie łykną jego gadkę o dobrej opinii armii.
Wyruszył do głównej bazy Republiki na Ord Mantell.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [Ord Mantell] Pozory

Postprzez Chester Westman » 31 Mar 2012, o 16:07

- Proszę mówić mi Zeven, sir - kapral lekko, i raczej chwilowo, zawstydził się zainteresowaniem ze strony starszego stopniem. - Tak, byłem w "Błysku", i jak widać nadal jestem, właściwie jako jedyny z pierwszego składu plutonu. Żołnierze Fist, Neumann, Wilson, Webster, Stark i kapitan Nef zostali przeniesieni - wymieniając wszystkie nazwiska uśmiechnął się lekko, przypominając sobie pierwsze treningi, podróż na Naboo, i wiele innych wydarzeń.
- Przeniesieni po naszej interwencji na Naboo, wraz z plutonem "Mgła" i pozostałymi siłami Republiki - dodał po chwili, reflektując się, że przez wspominanie starych czasów urwał w pół zdania.

- Sierżant Raul Rodriguez, medyk plutonu "Błysk"! - do pomieszczenia wparował ogolony idealnie na łyso żołnierz, mierzący niemal 190cm wzrostu. Podał rękę wszystkim po kolei, uśmiechając się do każdego, mało dbając o stopnie wojskowe.
Zaraz po nim do mesy wszedł niewysoki blondyn, wyprostowany niemal na baczność, jednocześnie oglądający jakieś plany. Zasalutował zebranym, po czym bez słowa usiadł, dalej przeglądając plik kartek, pełnych linii, współrzędnych i innych oznaczeń.
Image
Awatar użytkownika
Chester Westman
Gracz
 
Posty: 384
Rejestracja: 8 Sty 2011, o 20:45

Re: [Ord Mantell] Pozory

Postprzez Mistrz Ind'yk » 2 Kwi 2012, o 16:26

Leyden uważnie przysłuchiwał się słowom Alvai'ego, po czym skinął głową:
- Tak słyszałem o wielkich przetasowaniach w składach oddziałów. Podobno spowodowane są wielkimi stratami Sił Lądowych, ale może to po prostu jakiś plan dowództwa.
- O tak, mam nadzieję - rzucił entuzjastycznie Shelton. - I obyśmy dzięki niemu skopali kilka imperialnych tyłków.
- Może chcą po prostu przetasować weteranów z nami, nowymi - zaprezentował swój punkt widzenia Pierre. - Teraz obozy treningowe aż pękają od chętnych, Imperium podbiło ostatnio kilka planet i ludzie chcą się mścić.
- Ciekawe spojrzenie - rzucił z uśmiechem Sid. - Mam nadzieję, że nie muszę wam zmieniać pieluszek!
- Hej, od pieluch jestem przecież ja! - powiedział wesoły Raul, co wzbudziło ogólną radość i wybuch śmiechu. Tymczasem Sid zwrócił się w stronę przybyłego przed chwilą starszego sierżanta, który skupił się całkowicie na planach.
- Nad czym tak sierżant pracuje, znamy już jakieś szczegóły naszej misji?
W tym samym momencie do Zevena zwrócił się Leyden, drążąc poprzedni temat.
- Na Naboo podobno nie było lekko, te plotki o mrocznych Jedi są prawdziwe?



*********************************************************




Adrien siedział w poczekali miejscowego garnizonu, który niedawno zajęły siły zbrojne Nowej Republiki. To tutaj postanowił się odezwać w sprawie wywiadu. Rozmawiał długo z jakimś kapitanem, który nie wyglądał na zbyt bystrego. Długa przemowa dziennikarza opierała się głównie na możliwości poprawy wizerunku armii i jej rekrutów. Młody mężczyzna miał nadzieję, że oficer łyknął chociaż główną myśl, gdyż nie miał żadnej nadziei, że powtórzy choć połowę z jego argumentów swojemu przełożonemu.
Nagle został wywołany przez sekretarkę siedzącą za olbrzymim biurkiem. Kobieta popatrzyła na niego krytycznym wzrokiem i powiedziała z niechęcią.
- Proszę przyjść jutro, generał postanowił poważnie rozpatrzeć pana propozycję.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [Ord Mantell] Pozory

Postprzez Chester Westman » 12 Kwi 2012, o 13:45

- Stratami? - Zeven uśmiechnął się niemal z politowaniem. - Chodzi o skuteczność. Nic więcej. Mamy wybić przeciwnika co do nogi, nic więcej. - kapral wyraził swoją opinię w telegraficznym skrócie i rozejrzał się dookoła, po zebranych. Tak barwnej palety charakterów nie było nawet w pierwszym składzie "Mgły", zgranej o wiele bardziej, niż aktualnie było to możliwe.

- Nie, nie, to plany, analizuję schematy architektów pracujących nad budynkami cywilnymi Taris. Wyglądają na wyśmienite pole do popisu dla dobrego taktyka i oddziału przystosowanego do walk na małej, ciasnej przestrzeni - padła pełna zachwytu odpowiedź, po czym Spar pogrążył się jeszcze głębiej w lekturze, ignorując wszelkie kolejne pytania.

Zeven usłyszawszy pytanie rozejrzał się po zebranych po raz drugi, nie do końca wiedząc co odpowiedzieć.
- Łatwo nie było, przyznaję, ale Mroczni? Nie widziałem ich na własne oczy, więc wybaczcie, mogę tylko na temat plotkować. A chyba na kobietę nie wyglądam? - zaśmiał się, ciesząc się w duchu, że skład plutonu jest dość zróżnicowany i może zapewnić mu kilka minut życia więcej.
Image
Awatar użytkownika
Chester Westman
Gracz
 
Posty: 384
Rejestracja: 8 Sty 2011, o 20:45

Re: [Ord Mantell] Pozory

Postprzez Mistrz Ind'yk » 20 Kwi 2012, o 16:08

W trakcie rozmowy do mesy wpadł ktoś z załogi korwety i zawiadomił oddział, iż niedługo podchodzą do lądowania. Wszyscy rozeszli się do swoich kajut, gdzie zebrali swoje bagaże. Niedługo później zebrali się przy śluzie, którą weszli na statek. Tą samą drogą mieli zejść z okrętu, co też uczynili zaraz po lądowaniu. Statek wylądował na lądowiskach przejętych na potrzeby Sił Wojskowych NR, więc naokoło znajdowali się prawie sami wojskowi, choć w większości z jednostek technicznych i obsługi doków.
Oddział Zevena ruszył za dowódcą do wyznaczonego budynku, który znajdował się tuż przy skraju lądowisk. Był to stary hotel, teraz przekształcony w centrum zakwaterowania wojska. Tam odczekali swoje w kolejce, by w końcu dostać informacje o swoich kwaterach. Wszystko odbywało się we względnym porządku, dopóki do biurka urzędnika nie podszedł Alvai.
- Zeven Alvai... - powiedział w zamyśleniu mężczyzna siedzący za biurkiem, szukając czegoś w komputerze. - Mam dla pana specjalne rozkazy. Proszę udać się do sali numer trzydzieści cztery, korytarzem po prawej.
Droga do celu okazała się być stosunkowo krótka i już po kilku minutach snajper stał przed odpowiednimi drzwiami. Gdy zapukał, od razu usłyszał pozwolenie na wejście, więc załadował się do środka. Za kolejnym biurkiem siedział jakiś major, którego nie dane było jeszcze Zevenowi spotkać. Był wyraźnie zdenerwowany, gdy młody żołnierz znalazł się w środku.
- Ah, to ty - powiedział ochrypłym głosem. - Jakiś pisarzyna kręci się tutaj, poszukując kogoś do przeprowadzenia wywiadu. Ktoś na górze uznał, że chcemy poprawiać wizerunek naszej armii, więc damy mu ten wywiad. Jesteś weteranem z Naboo, to teraz palący temat, więc idzie na pierwszy ogień. Pamiętaj, to ma być dobry PR dla nas, masz się postarać. Jesteś umówiony na jutro, o godzinie 1200 w tym budynku, sala numer 14. Zrozumiano? Odmaszerować!

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry


Adrien przenosi się do: [Coruscant] Lądowiska
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42


Wróć do Archiwum

cron