Content

Archiwum

[Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się w miejscach nie mających swoich osobnych, specjalnych działów.

[Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 4 Sty 2013, o 20:55

Gwiazda Grozy
Status: aktywne

Nagroda: 30 000 (Zakon Sith)
Image

Opis artefaktu: Celem zlecenia jest odnalezienie artefaktu należącego do Sithów - "Gwiazdy Grozy". Przedmiot jest wykonany z metalu przypominającego srebro, lecz bardziej twardego. W artefakcie osadzonych jest pięć niebieskich kryształów.

Lokalizacja artefaktu: Nieznana (najprawdopodobniej kometa Resh 9376 w porcie Point Nadir, mniej możliwe Korriban, Yavin IV, Ziost, Lehon/Rakata Prime)

Dodatkowe informacje: Historia artefaktu jest niespójna i niejasna. Wiadomo iż talizman został wykonany jeszcze przed uformowaniem się Republiki Galaktycznej. Faktem z historii "Gwiazda Grozy" jest też to, iż znajdowała się na komecie Resh 9376, w porcie Point Nadir, dawniej kontrolowanym przez hutta Anjiliac'a. Informacje te potwierdzają dawne zeznania pirata Ghorusa Mela.



****************************

Dustin Yadrr i Pertian Johann Sertyński przybywają z: [Zordo's Haven] Doki

Ponad czterodniowa podróż, na pokładzie wyświechtanego transportowca pasażerskiego, w końcu, przynajmniej dla Dustina Yadrra, zakończyła się międzylądowaniem na komecie Resh 9376. Właśnie najprawdopodobniej miała znajdować się legendarna "Gwiazda Grozy", której poszukiwał Zakon Sithów. Widocznie była niezwykle cenna dla kultystów Ciemnej Strony Mocy, gdyż za odnalezienie i dostarczenie amuletu oferowali trzydzieści tysięcy kredytów. Na cyfronotesie masz treść zlecenia, hmm, wiec jak myślisz od czego powinieneś zacząć, mały?
- No i jesteśmy mały. Hehe, obcowanie z Weequayami nie wyszło ci na dobre, śmierdzisz prawie tak samo jak oni. Ale cóż, w Port Nadir na pewno skorzystamy z natrysków, oczywiście za niewdzięczną cenę. - mówił, nie tracąc entuzjazmu starszy z mężczyzn. Jako iż jest to dla ciebie pierwsza tak wielka przygoda, z nie mniejszym poszukiwaczem artefaktów, oddam dla ciebie pierwszy ruch.
Nim Yadrr odpowiedział "Hanowi", ten sięgnął za pazuchę i jakby nigdy nic pociągnął z piersiówki, delektując się jej zawartością. Zapewne nie była to herbatka z aromatem drzew wroshyr, a coś mocniejszego.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 5 Sty 2013, o 15:59

Przez cztery dni spędzone w niezbyt ciekawym towarzystwie przedstawicieli innych ras, Dustin zdołał nieco poznać swojego nowego kompana. Chłopak nawet chyba zaczynał go lubić. Musiał przyznać, że miał dość paskudny charakter, jednakże Yadrr wychowany w zupełnie innych realiach, był zafascynowany światem, którym od zawsze żył Sertyński.

- Zastanawiam się co taki stary pijak jak ty zrobi ze swoimi piętnastoma kaflami - powiedział żartobliwie widząc, jak "Solo" (nie pierwszy raz w ostatnim czasie) pociąga ze swojego zmyślnego naczyńka - Ale w jednym się muszę zgodzić. Prysznic to coś co NAM się przyda.
Chłopak w drodze do łaźni zaczął się zastanawiać nad ich misją. Nie zwykł do zarządzania i decydowania o tym co należy w danym momencie robić. Po prostu zawsze wykonywał zadania oczywiste, wynikające z jego trybi życia. Teraz znajdowali się w jakimś nieznanym mu porcie, szukając tajemnego artefaktu i nie wiedział kompletnie od czego zacząć.

W końcu odświeżeni stali w jednym z głównych pomieszczeń stacji, w której się znajdowali. Jak na tak niewielki obiekt, całkiem sporo ludzi (większość z nich Dustin nazwał by po prostu gangsterami, przemytnikami lub piratami) krążyło tu i tam, załatwiając swoje interesy. Chłopak odchrząknął, aby odciągnął wzrok Sertyńskiego od młodej Zeltronki przechodzącej właśnie nieopodal.
- Jeśli dobrze zrozumiałem, jakieś informacje na temat gwiazdy może mieć ten cały Ghorus Mel... On wogóle jeszcze żyje..? Miesza tu? - podrapał się po zaroście - Może udałony nam się wyciągnąć od niego kilka drobnych informacji.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 5 Sty 2013, o 22:24

Sertyński zastanawiał się, czy owy prysznic rzeczywiście pozwolił im na wyzbycie się brudu i nieprzyjemnego zapachu. Nie mniej, źródłem dziwnej woni mogła być tutejsza woda, której na komecie nie było pod dostatkiem, a filtrowana po raz setny raz musiała zatracić swe walory. "Han" sprawdził, czy jego blastery dobrze leżą i wraz z Yadrrem ruszyli do lokalnej kantyny.
- Ghorus Mel? Tak szczerze mówiąc to nie znam go, choć wątpię aby owy osobnik miał jeszcze zaszczyt przebywania w naszej Galaktyce. - mruknął z humorem łowca przygód - Pamiętaj mały, musisz być w tym świecie stanowczy i pewny siebie, w przeciwnym razie zje cię byle płotka.
Dwójka poszukiwaczy artefaktów odnalazł szyld z napisem "Tango z Rankorem", który firmował lokal. Nim jednak weszli do niego starszy z mężczyzn zatrzymał się i niepewnie rozejrzał. Chwilę później zagadną do swego kompana.
- Jeszcze jedno, staraj się nie mówić otwarcie o celu naszej podróży. Wątpię aby w takim miejscu respektowano Sithów, Republikę czy inny chłam. - powiedział Pertian - Możesz pogadać z barmanem, lecz zbytnio się nie otwieraj, chyba że będziesz pewnym, iż rozmówca ma informacje na temat naszego artefaktu. Trzymaj blaster w pogotowiu synku. Ja rozejrzę się po tarasie kantyny.
W końcu ruszyli do "Tanga z Rankorem", które okazało się być kolejną mordownią, położoną gdzieś na Zewnętrznych Rubieżach. Właśnie tu wystarczyło zamówić zwykły sok, zamiast trunku i już stawało się celem do mordobicia. Sertyński jak i Dustin nie uniknęli wścibskich spojrzeń stałych bywalców. Nie pomógł nawet fakt iż ponad 60-letni facet jest podobny do Hana Solo. Nim Yadrr zdążył o coś jeszcze spytać, Pertian zniknął gdzieś w gąszczu klienteli.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 6 Sty 2013, o 01:19

I znów zniknął! - przeszło Yadrrowi przez myśl - Zresztą dziadek ma rację! Muszę być bardziej zdecydowany, bo długo się nie naciesze moją przygodą.
Twarz chłopaka przybrała bardziej zdecydowany wyraz, poprawił pasek od przewieszonej przez plecy snajperki, a prawa ręka na wszelki wypadek była w okolicach jego DL-18.
Ruszył przez spelunę. Zanim doszedł do lady kilkakrotnie został potrącony ramieniem, lecz nie obracając się parł do przodu. Wszystkie wysokie, barowe krzesła były zajęte, więc oparł łokcie o blat. Aby nie wyjść na mięczaka stukał w niego rytmicznie palcami, wyrażając swoje zniecierpliwienie. W rzeczywistości odczuwał zaniepokojenie. Nawet kantynę, na której był w Zordo's Haven można było nazwać przyjazną, w porównaniu do tej.
Podsłuchał jak jakiejś nieznanej Dustinowi rasy typ obok zamawia drinka i kiedy barman podszedł do chłopaka powtórzył dokładnie tą samą nazwę. Kiedy ten nalewał mu drinka Yadrr dokładnie mu się przyglądnął. Gość był Devaronianem - to nie wróżyło dobrze, został wrzucony na głęboką wodę, ale musiał sobie jakoś poradzić. Aby nie denerwować barmana, który wyczekująco wlepiał w niego nieprzyjemne ślepia, upominając się tym samym o zapłatę, odezwał się:
- Powiedz co ciekawego się dzieje, cokolwiek co powinien wiedzieć każdy łajdaczyna w okolicy, który chce powiększyć zawartość swojego portfela, a płace jak za trzy driny - gdy mówił starał się nadawać swojemu obliczu jak najbardziej odpowiedni dla sytuacji wyraz, lecz nie mogąc dłużej mierzyć się na spojrzenia z typem, chwycił postawione przed nim szklane naczynko i wychylił cały lekko przezroczysty, niebieski płyn.
Ku swojemu zadowoleniu, z trudnem udało mu się powstrzymać swoją twarz przed gwałtownym grymasem spowodowanym ogniem, który wybuchł w jego gardle.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 6 Sty 2013, o 01:29

Yadrr na pewno uniknął pierwszych kłopotów zamawiając prawdziwy, męski trunek a nie byle gówno. Nie mnie mawiają, co się odwlecze to nie uciecze. Devaronianin nie należał do najbardziej wylewnych barmanów w Galaktyce. Na jego twarzy pojawił się nieprzyjemny grymas, a złamany w połowie lewy róg obcego dodawał nieco ironii całemu zajściu.
- Nieznajomy chłopcze lepiej nie wtykaj nosa, w nie swoje sprawy. Ktoś dla obrączki może uciąć ci rączki. - rzekł charkotliwie pracownik kantyny, odchodząc w stronę następnego klienta.
- Hej młodzik pierwszy raz w Point Nadir? Rodzice wiedzą, że nie ma Cię w domu? - spytał napastliwie, łamanym basickiem Weequay, gładząc swój blaster - No pokaż ile masz w kieszeni?
- Właśnie panie klient! - wyskoczył spod kontuaru Devaronianin - Tutaj nowi płacą z góry. 8 łupi-łupi za tego drinka!

***


W tym samym czasie Sertyński siedział pod jedną ze ścian kantyny, delektując się trunkiem i w międzyczasie zerkając na Dustina. Od czasu do czasu wymieniał parę zdań z siedzącym vis-a-vis dobrze zbudowanym twi'lekiem. Widocznie sobowtór Hana Solo lepiej rozpoczął przygodę na komecie Resh 9376, w kosmoporcie Point Nadir.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 6 Sty 2013, o 14:14

Dustin był w przysłowiowej ciemnej dupie. Nie uzyskał nawet złamanej informacji, a w dodatku uświadomił sobie, że nie ma przy sobie huttyjskich "łupi". Zastanawiał się gorączkowo jak wybrnąć z tej nieciekawej sytuacji.
- Mam tu kilka republikańskich kredytów - pogrzebał w sakwie przytwierdznej do pasa - To bardzo dobra waluta, z pewnością ci się kiedyś przydadzą. Nawet kolega obok chciałby rzucić na nie okiem - zwrócił się do rogacza używając całej swojej siły przekonywania i kładąc monety na stole. Następnie odwrócił się do Weequaya. Miał tak paskudną twarz i śmierdział jak każdy inny z jego rasy. Serce waliło mu w piersi jak oszalałe.
- Ale zanim kolega zapyta jeszcze raz o moje kredyty, niech dokładnie się zastanowi. Nie wiem czy kolega był na tyle spostrzegawczy, aby zobaczyć z kim wszedłem do tego zacnego... - skłonił głowę barmanowi - ...lokalu. Bo moi inni koledzy, w kilka sekund mogą się z szanownym kolegą przywitać.
Jedyne co przyszło mu do głowy to taki banalny blef, lecz znalazłszy się pierwszy raz w takiej sytuacji nie wiedział kompletnie co zrobić. W między czasie dyskretnie rozglądnął się czy w pobliżu nie ma więcej Weequayów lub innych znajomków osobnika, z którym rozmawiał.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 6 Sty 2013, o 14:54

Jedyną odpowiedzią Weequaya na wątpliwą wypowiedź Yadrra, był silny prawy podbródkowy, który wylądował na szczęce młodego mężczyzny. Ten ciężko upadł na zakurzoną podłogę lokalu, nie do końca świadomy sytuacji. Dopiero po chwili doszedł do niego gromki śmiech barmana oraz stałych bywalców kantyny.
- Synku tą walutą to my dajemy dzieciom w formie zabawek. Albo masz twarde łupi-łupi albo się więcej nie napijesz. - rzekł Devaroniański barman.
- A mnie pierdoli z kim się prowadzasz po galaktyce. - wtrącił rozochocony do bitki Weequay - Masz szczęście, że się spieszę, bo sprawiłbym ci tęgie lanie.
Obcy przestąpił nad człowiekiem i ruszył do wyjścia z mordowni. Tak właśnie wyglądało pierwsze zetknięcie Dusina z typowym światkiem na Zewnętrznych Rubieżach, w Point Nadir. Z podłogi pomógł mu wstać zielonoskóry Rodianin, który rzucił odpowiednią sumę łupi-łupi na kontuar, a poszkodowanego posadził przy ścianie.
- Ty być ostrożny! To nie przelewki tutaj! - rzekł słabym wspólnym językiem obcy - Jestem Vran Yro, można powiedzieć stały bywalec. Następnym razem ty nie mieć tyle szczęścia jak Weequay wkurzony! Co w ogóle tu poszukiwać?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 6 Sty 2013, o 16:24

- Kurwa jego mać - chłopak nie miał w zwyczaju kląć, ale teraz kipiał wręcz złością. Siedział koło Rodianina masując szczękę - Jak go kiedyś jeszcze spotkam, odpłacę z nawiązką.
Miał sporo szczęścia trafiając na Rodianina. Był mu ogromnie wdzięczny. Miał teraz przeogromną chęć pobiegnięcia za Weequayem, lecz Vran nadstawił za niego karku, a on nie chciał mu się odwdzięczyć, wracając prawdopodobnie w wiele gorszym stanie. Potrząsnął głową, aby pozbyć się gwiazdek, które miał przed oczami.
- Chyba należą Ci się podziękowania - prawdziwa wdzięczność brzmiała w głosie Yadrra - Ciężko w dzisiejszych czasach znaleźć kogoś kto wyciągnie pomocną dłoń, tym bardziej w miejscu takim jak to. Jestem Dustin Yadrr - przedstawił się - Od niedawna zajmuje się poszukiwaniem przedmiotów dla moich zleceniodawców.
Zastanawiał się przez chwilę czy wspominać o konkretnym celu jego poszukiwań. Po chwili doszedł do wniosku, że i tak jak na razie nie posiadają żadnych informacji, a od czegoś zacząć muszą.
- Dokładniej chodzi o przedmiot, którego kiedyś szukał, być może nawet był w jego posiadaniu Ghorus Mel... Wiesz może coś na ten temat?
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 6 Sty 2013, o 22:21

Rodianin w skupieniu, dosyć nietypowym jak na jego rasę, wysłuchał co ma mu do powiedzenia człowiek. Na pewno Dustin zapunktował u niego przedstawiając się i wdając w konwersację. Obcy przywołał droida pełniącego funkcję kelnera, by podał jeszcze dwa trunki. Po raz kolejny Yadrr mógł wyczuć, iż jest to ten sam, jeden z najsilniejszych alkoholi jakie pił w życiu.
- Twoje zdrowie młodzieńcze! Moja dobrze mówić? Tak się mówi wśród człowiek? - spytał Vran Yro - Mówisz o artefakcie i o Ghorusie Melu, hmmm... Stary drań jeszcze tu przychodzić! Dziś jednak nie masz szczęście. Hmm, kiedyś on wspominać o potężny artefakt! Jakże atrakcyjny i potężny! Nazwa... Ona nazywać się... hmm, moja nie pamiętać!
Rodianin wziął szklaneczkę i zachęcił swego towarzysza do wzniesienia kolejnego toastu. Człowiek musiał jednak uważać, gdyż niewytrenowany organizm bardzo szybko ulegał wpływowi silnego trunku. W międzyczasie Sertyński przeszedł obok stolika rozmawiający i dziarsko puścił oko oraz wystawił kciuk w kierunku Dusina, że wszystko jest w porządku i na jakiś czas opuścił kantynę "Tango z Rankorem".
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 6 Sty 2013, o 23:16

Chłopak wiedział, że nie może przesadzić z alkoholem, jednak ze względów grzecznościowych oraz z powodu wciąż pulsującego w szczęce bólu, skusił się na zaoferowaną przez Vrana kolejkę. Na toast Yadrr skinął z uśmiechem głową i dorzucił swoje żartobliwe powiedzonko:
- Pijemy za mamy, bo jak mamy to pijemy - rzekłszy to osuszył szklankę i odłożył ją na stolik. Prawie nie poczuł, iż do gardła wlał ciecz, bo żywy ogień ponownie w nim wybuchnął - Przyjacielu, twoje zdrowie mógłbym pić do rana, jednakże robota czeka, a na czworakach mojej zguby nie znajdę.
Dustin rzeczywiście musiał uważać z niebieskim drinkiem, bo już zaczynało mu się robić gorąco. Mimo iż, Rodianin był przyjacielski to wiedział, że tutaj, w Point Nadir ufać można tylko i wyłącznie samemu sobie. Pytania więc zadawał najostrożniej jak umiał
- Wracając do poprzedniego tematu - nachylił się do Yro - Artefakt o którym mowa nazywają Gwiazdą Grozy. Proszę przypomnij sobie wszystko co wiesz na ten temat... Może czy ten piracina był w jego posiadaniu, czy to po prostu jakiś stary bajkopisarz? Potrzebuję faktów.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 6 Sty 2013, o 23:38

Gdy Yadrr po raz kolejny wspomniał o Melu oraz wymienił nazwę artefaktu, oczy Rodianina rozbłysły, a następnie na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Sekundę później obcy szczerze się roześmiał, choć Dustin nie mógł być pewny intencji takiej reakcji Yro. Nie mniej i tak okazał się nadzwyczaj grzeczny jak na klientelę kantyny. W końcu rozmówca mężczyzny opanował śmiech i skinieniem zamówił kolejną podwójną kolejkę, tym razem zielonego alkoholu.
- To jest słabsze! Od tego Twoja powinien zacząć uczyć się pić. Ty wspominać Ghorusa Mela, ale nie wiedzieć o nim dużo! To nie przelewki! Dawniej on był łajdak i dobry łowca. Teraz zestarzeć się, choć dalej być przebiegły! - odparł Vran, po czym nachylił się bliżej człowieka - Moja wiedzieć gdzie "Gwiazda Grozy" się znajdować, ale moja się tego bać i bać się spotkania sam na sam z nią. To nie żarty!
Jakby na potwierdzenie tych słów w łamanej mowie wspólnej, Rodianin zatrząsł się jakby temperatura spadła o kilka stopni i jednym haustem opróżnił swą szklanicę. Wyglądało na to, że bywalec "Tanga z Rankorem" nie blefuje i przekazuje Dustinowi sprawdzone informacje.
- Jak twoja nie wierzyć, to spytać innych o Ghorus Mel! On tu od czasu do czasu zaglądać! Twoja jednak uważać, tu nie lubić nowych! - dodał obcy, prosząc przy okazji droida o przyniesienie rachunku. Yadrr stanął przed wyborem czy czekać na Sertynskiego i przekazać mu zdobyte wiadomości, jednak przez to nie mógłby już rozmawiać z Vran Yro gdyż ten szykował się do wyjścia, czy może dopytać o szczegóły i samemu spróbować chociaż powierzchownie zlokalizować miejsce legendarnego artefaktu.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 7 Sty 2013, o 19:42

Z łatwością Dustinowi udało się znaleźć kogoś, kto ma tak konkretne informacje, a do tego jego rozmówca z chęcią i bez niczego w zamian mu je oddawał. I ta otwartość oraz wylewność Rodianina nie dawały chłopakowi spokoju. Nikt w miejscu jak to nie pomaga bezinteresownie. Aczkolwiek nie mógł tak po prostu pożegnać się z Vranem. Mając pod nosem takie źródło informacji, choć o bardzo wątpliwej wiarygodności, nie mógł pozwolić mu odejść bez wyczerpania go do samego dna.
- Dzięki, ale na dziś zakończę moją edukacje z alkoholem. Po za tym wstyd mi już pić za twoje łupi. Okazja aby się napić jest zawsze, lecz dziś mam ważniejsze sprawy na głowie - mówiąc to przesunął naczynie z alkoholem w stronę Rodianina. Poczekał, aż Yro zapłaci i gdy to zrobił ponownie podziękował mu za alkohol oraz pomoc podczas bójki.

Kiedy stanęli już przed kantyną odezwał się:
- Vran mam ostatnią prośbę. Wiesz, że żaden inny tubylec nie będzie na tyle przyjazny i w najlepszym wypadku dostanę co najwyżej drugiego podbródkowego - położył rękę na ramieniu Rodianina. Zauważył wcześniej, że bierze do serca takie drobne słówka i gesty, zakładając oczywiście, że nie robi go w banthę - Powiedz proszę, gdzie jest artefakt.
Z chwili na chwilę w głowie Dustina zaczął układać się pewien być może nieco paranojiczny scenariusz. Zawsze wydawało mu się, że Rodianom nie można ufać. Teraz nagle spotyka jednego, który wyciąga pomocną dłoń, stawia mu drinki, twierdzi że posiada informacje, których chłopak akurat potrzebuje, lecz nie pamięta nawet nazwy przedmiotu, którego ponoć się tak boi. Wyczuwał tu jakiś podstęp, jednakże Sertyński się nie pojawiał, a jemu i tak nie uśmiechało się zostawać w kantynie. Musiał być nadzwyczaj ostrożny.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 7 Sty 2013, o 22:54

Rodianin zanim odszedł został zahaczony przez Yadrra. Choć obcy spieszył się, pozwolił by człowiek dokończył pytanie. O dziwo Vran nie był już taki pewny informacji jakie wcześniej przekazał Dustinowi. Być może był zgodne z prawdą, jednak ujawnienie ich mogło wiele kosztować Yro.
- Moja może mieć kłopot! Moja już i tak dużo zrobić dla Ciebie! - odparł stosunkowo głośnym tonem, po czym zbliżył się ku mężczyźnie i ściszył głos - Ty poczekać w kantyna na zmiana barmana! Devaronianina powinien zastąpić Twi'lek, on przystępniejszy i spokojniejszy! Dużo wiedzieć i być może pomóc! Ty jednak musić czym płacić za informacje! Bywaj.
Nie czekają na odpowiedź Rodianin opuścił młodego faceta, zostawiając go przy stoliku. Chwilę później jak spod ziemi wyłonił się "Han Solo" i na chwilę przysiadł na miejscu, wcześniej zajmowanym przez Vrana Yro.
- Widzę mały, że podbijasz kantynkę. Zdążyłeś dostać oklep, a także poznałeś tą zielonoskórą muchę. Proszę, proszę całkiem sporo jak na nieco ponad godzinę w Point Nadir. - rzekł Sertyński - Masz jakieś pytania? Jeżeli tak to szybko, bo mam pewien interes do załatwienia, nim zajmiemy się naszym głównym celem.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 7 Sty 2013, o 23:36

Może jednak źle ocenił Rodianina? Troche głupio sie poczuł z tego powodu. Jednakże "Solo" znów był z nim (co mogło zmienić się w każdej chwili) i mógł skonsultować z nim dotychczasowo zebrane informacje, zapytać czy on sam się czegoś dowiedział. W skrócie podzielił się informacjami oraz wspomniał o barmanie, puszczając mimo uszu jego ironiczne uwagi.
- A Ty dziadku? Wiesz już gdzie jest nasza Gwiazda..? Albo zabierzmy się za te Twoje interesy, a w międzyczasie opowiesz mi co wiesz na temat naszego zlecenia.
Dustin chwycił trunek, którego Vran w końcu nie wypił i opróżnił jego zawartość. Zielony płyn okazał się rzeczywiście bardziej przyjazny dla gardła.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 7 Sty 2013, o 23:44

Na ułamek sekundy z twarzy "Solo" zszedł charakterystyczny uśmieszek, by następnie na jego miejscu zagościł jeszcze szerszy rogal. Sertynski widocznie miał niezły ubaw ze swojego, młodszego o kilkadziesiąt lat, kompana. Dustin nie miał łatwego życia współpracując z "Hanem".
- Jakbym wiedział gdzie ona jest, to bym tu nie siedział synku. Nie potrzebowałbym też wspólnika, główkuj, główkuj. - rzekł rozbawiony Pertian - A co do moich interesów to powiedzmy, że są... moje i nie potrzebuję w nich pomocy, mały, ale dzięki za troskę. Radziłym ci też nie mieszać tak trunków, lepiej pić "czerwony" bimber, niż mieszać go z tymi zielonymi sikami. Po raz ostatni pytam, czegoś potrzebujesz, czy mogę przejść do swoich zadań? O, widzę przy okazji, że mamy zmianę na stanowisku barmana...
Yadrr musiał dobrze się zastanowić, co mógł mu obecnie zaoferować Sertyński, a co mogło przydać się w jego dalszym śledztwie. Wszakże mógł uważać, iż posunął się on dalej, od swego rutynowanego kolegi w poszukiwaniu "Gwiazdy Grozy". Gdy "Han Solo" szlajał się to tu, to tam, Dustin zdążył zasięgnąć języka o nieznajomego Rodianina.
- Więc jak, mały? - spytał zniecierpliwiony Pertian Johann Sertyński.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 11 Sty 2013, o 21:28

- No wiesz... Przydałoby się kika łupi - powiedział od razu Yadrr - Ładny uśmiech nie specjalnie działa na tych typów, a ostatnia próba podzielenia się z nimi republikańskimi skończyła się nieciekawie - wskazał na podbródek, który wciąż był lekko opuchnięty.
Dustin myślał co może mu się przydać, jednak nic więcej nie przychodziło mu do głowy. Na razie miał zbyt mało konkretne informacje. Jak dotąd udało mu się zwęszyć zapach zdobyczy, jednakże musiał działać bardzo ostrożnie, aby przypadkiem nie podążyć złym śladem. Zastanawial się również kiedy w końcu Sertyński weźmie się do roboty. Nie, że miał mu to za złe, przeciwnie, więcej zabawy dla Dustina. Po prostu był ciekaw czy rzeczywiście jest dobry w tym co robi.
- Wiesz coś lub masz coś co mogłoby mi pomóc? Pomyśl dziadku, przydaj się na coś - poprawił google, uśmiechając się do starego wyjadacza.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 11 Sty 2013, o 22:11

Przez sekundę oblicze Sertyńskiego zmieniło się diametralnie. Jego twarz przybrała niezwykle poważny, wręcz groźny wyraz, a w oczach zabłysnęły niebezpieczne iskry, które nie mogły świadczyć o niczym dobrym. Być może Yadrr przekroczył pewną granicę, swoich i tak nikłych kompetencji.
- Obawiam się, że na razie ty jesteś bezużyteczny, a na dodatek bez pieniędzy. - rzekł stanowczo "Han Solo", by po kilku sekundach wrócić do swego standardowego oblicza - Masz tu mały kilkadziesiąt łupi-łupi i mądrze z nich korzystaj. Mam nadzieję, że nie wpieprzysz się w nic gorszego od tego Weequaya. Skończę swoją sprawę, która zresztą może wpłynąć na odnalezienie "gwiazdy" i może ci pomogę w tych miernych staraniach.
Nim Dustin zdążył cokolwiek powiedzieć, Pertian wcisnął mu kilka czipów kredytowych do rąk i ruszył gdzieś na wyższe piętro kantyny. Młodszy z mężczyzn miał teraz szersze pole działania i nowego barmana z informacjami. Twi'lek powinien z natury być milczy niż Devaronianin, choć w miejscach takich jak Point Nadir należało się spodziewać wszystkiego. Yadrr jeżeli chciał w przyszłości bliżej współpracować z "Solo" to musiał udowodnić mu, że potrafi odnajdować się, w każdej, nawet w najmniej sprzyjającej, sytuacji.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 12 Sty 2013, o 16:31

- Dzięki! - chłopak rzucił niepewnie na odchodne. Dustin przez chwile wpatrywał się w plecy oddalającego się Sertyńskiego, po czym wzruszył ramionami i schował czipy do sakwy. Nie miał zamiaru obrażać towarzysza, jednakże trafił widocznie w bardzo wrażliwy punkt.
Spojrzał w kierunku baru, gdzie działał już Twi'lek. Na pierwszy rzut oka wyglądał o wiele mniej nieprzyjemnie, niż jego poprzednik. To dodało chłopakowi nieco pewności siebie. Zmierzając ku ladzie zastanawiał się jak zabrać się do rozmowy. Może jego ostatnia gadka była zbyt mało przekonująca? A może brakło mu szczęścia? Żałował, że nie zapytał "Hana" jak z reguły on zabiera się do takich rozmów, jednak teraz pozostało mu tylko mieć nadzieję, że typ zareaguje pozytywnie.
- Uważasz, że troche łupi, za garść informacji to dobra transakcja? - odezwał się, kiedy barman znalazł się przed nim i mierzył pytającym wzrokiem. Usiadł specjalnie na uboczu, tam gdzie klientów było najmniej, aby uniknąć nieproszonych Weequay'ów.
Rzucił luźną propozycję, tak aby nie prowokować na początek rozmówcy. Miał nadzieję, że podejmie konwersację. Na początku zmiany pewnie będzie chciał złapać kilka napiwków. Inaczej pozostałoby Yadrrowi tylko szukanie informacji wśród klientelii, co nie specjalnie mu się podobało z wiadomych przyczyn.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 12 Sty 2013, o 16:55

Twi'lek zanim odpowiedział Yadrowi obsłużył dwóch Jawów, a następnie śmierdzącego Gammoreanina, pijącego równie "pachnący" trunek o brązowo-zgniłym zabarwieniu. Barman choć na pierwszy rzut oka wydawał się przystępniejszy od Devaronianina, to jego gabaryty oraz tatuaże świadczyły, że należy się z nim liczyć.
- Wszystko zależy od informacji, młodziku. Łupi-łupi zawsze są lepsze niż najtwardsze kredyty gównianej Republiki. - odparł sztywno obcy - Ale żeby coś wiedzieć, to trzeba coś zamówić. Nigdy nie rozmawiam na sucho.
Twi'lek postawił przed Dustinem dwa kieliszki, jeden napełnił, zapewne dla siebie, a drugi czekał na alkoholu do momentu aż człowiek nie zapłacił odpowiedniej ceny za kolejkę przezroczystego trunku, który najprawdopodobniej był zwykłą, tradycyjną wódką. Znajomy Sertyńskiego tym razem zanotował lepsze przyjęcie, niż przy pierwsze próbie, gdy starał się zdobyć informację od nieprzyjaznego, devaroniańskiego barmana. Wszystko zależało teraz od jego postawy i rozsądnego gospodarowania pieniędzmi, których tak na dobrą sprawę nie otrzymał zbyt wiele od Pertiana.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 13 Sty 2013, o 11:37

Chcąc nie chcąc Yadrr musiał wychylić kolejny trunek, oczywiście uiszczając najpierw odpowiednią opłatę, którą wyczytał na elektronicznym cenniku nad barem. Uprzednio uniósł lekko naczynie w kierunku barmana zaznaczając, że piją jego zdrowie.
- Słyszałem, że zagląda tu czasem podstarzały pirat, cieszący się sporym doświadczeniem, w wielu kwestiach - w zamyśleniu przejechał ręką po szczęce, którą pokrywał spory zarost - Potrzebuję właśnie takiego człowieka, weterana. Zając życie nie zainteresowałoby Cię do czego potrzebna mi jego pomoc, a i zbyt dobrze opowiadać nie umiem, więc nie będę marnował Twojego cennego czasu na szczegóły. Pewnie wiesz już o kogo mi chodzi? - miał nadzieję, że kilka dyskretnych komplementów trafią do podświadomości Twi'leka i stanie się bardziej przychylny.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Następna

Wróć do Archiwum

cron