Content

Archiwum

[Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

W tym miejscu znajdują się wszystkie zakończone questy, których akcja toczyła się w miejscach nie mających swoich osobnych, specjalnych działów.

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 13 Sty 2013, o 11:59

Barman mógł jedynie tubalnie roześmiać się słysząc opis jakiegoś pirata. W Point Nadir roiło się od doświadczonych Łowców Nagród, skutecznych najemników po bezwzględnych i srogich piratów. Część z nich ciągle była aktywna na rynku, część z racji wieku i uszczerbku na zdrowiu spędzała czas na swoistej emeryturze, żyjąc ze złupionych skarbów bądź zarobionych wcześniej funduszy ze zleceń.
- Wybacz ale nie mam najmniejszego pojęcia o kim mówisz. Myślę, że nikt by tego nie odgadł, gdyż twój opis pasuje do licznego grona klienteli. - odparł stanowczo Twi'lek, widocznie się niecierpliwiąc - Jeżeli nie masz nic więcej do roboty, to pozwól, iż zajmę się swoją pracą. Mi tutaj nie płacą młody, za gadanie, ale za obsługiwanie.
Po raz kolejny Yadrr nie błysnął, a możliwość zdobycia nowych informacji oddalała się od niego, jak "Sokół Millenium" od Super Star Destroyera. Dustin musiał postawić wszystko na jedną kartę. Albo straci możliwość wypytania barmana i pozostanie mu liczyć tylko na Sertyńskiego albo w końcu uda mu się zasięgnąć języka i rozpocząć pierwsze działania, na drodze poszukiwań "Gwiazdy Grozy".
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 13 Sty 2013, o 23:12

- Dobra w takim razie przejdę do sedna - zastosował ostatnie posunięcie, jakie mu zostało , bo zniecierpliwiony barman lada chwila mógł odwrócić się i odejść, a zgadywać do niego ponownie Dustin wolał nie próbować - Chodzi mi o Gwiazdę Grozy. Przedmiot na temat którego, informacje może posiadać wspomniany pirat o imieniu Ghorus Mel. A może Tobie ta nazwa obiła się o uszy?
Cały czas starał się mówić i zachowywać, tak aby typ nie zauważył jak bardzo zależy mu na uzyskaniu satysfakcjonującej odpowiedzi. Domyślał się, że jeśli to wyczuje, to Twi'lek będzie próbował wyciągnąć od niego znaczą sumę łupi. Zakładając oczywiście, że wiedział cokolwiek.
Miał nadzieję, że Pertian zdobył już jakieś wiadomości, bo Yadrrowi rzeczywiście marnie szło. Różnili się tym, że chłopak dopiero zdobywał swoje pierwsze doświadczenia w "fachu", natomiast Sertyński zapewne miał ich już co nie miara i mógł je swobodnie wykorzystywać.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 13 Sty 2013, o 23:42

Twi'lek najpierw nabrał nienaturalnych kolorów na twarzy, a następnie wściekle spojrzał na człowieka. Klient obok, który był Kel Dorem tylko prychnął, natomiast kolejny, będący Muunem, przybrał ironiczny uśmieszek. Obaj momentalnie zapłacili barmanowi i usadowili się przy stoliku pod ścianą.
- Na piasek Tatooine! Ciszej! I na Moc, nie mów o "Gwieździe Śmierci" jak o przedmiocie, to ją obraża. - szeptał pracownik kantyny - Niejeden próbował ją odnaleźć i okiełznać. Nie jest tajemnicą gdzie należy rozpocząć poszukiwania. Widzisz te czerwone drzwi na pierwszym piętrze?
Barman wskazał delikatnym gestem miejsce na tarasie, które z ich strony było praktycznie niewidoczne. Tam miały znajdować się czerwone drzwi, które kilkanaście minut temu ominął Pertian Sertyński załatwiając swoje sprawy. Co się za nimi znajdowało Yadrr mógł się przekonać na własnej skórze.
- Pewnie myślisz, że to podpucha i skoro tam jest ta "ślicznotka", to czemu nikt po nią nie pójdzie. Otóż uwierz mi, iż niejeden wrócił stamtąd odmieniony. Nawet w planach tego lokalu nie mamy skończonego szkicu pieczary znajdującej się za drzwiami. - mówił cicho Twi'lek tak aby nikt inny nie usłyszał - Jeżeli chcesz, możesz się tam rozejrzeć, tutaj klucze. Ale zanim to, to 10 łupi-łupi dla mnie. 3 za drinka, 7 za informację i udostępnienie klucza, pod jednym warunkiem. Nie zabawisz tam dłużej niż 5 minut.
Pracownik mordowni "Tango z Rankorem" był rzeczywiście bardziej przystępny od Devaroniania, którego zmienił. Ba, tak jak wspominał wcześniej poznany Rodianin, wiedział całkiem sporo o legendzie "Gwiazdy Grozy". Dustin mógł spróbować rozejrzeć się choć powierzchownie po pierwszej części tajemniczego pomieszczenia, albo podziękować Twi'lekowi za radę bądź też poczekać na "Hana Solo", choć ta ostatnia opcja mogła być dosyć odległa w czasie, a kierownik baru już zaczął odmierzać czas do oddania klucza.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 14 Sty 2013, o 01:32

Dustin nie mógł uwierzyć, że cel ich podróży znajduje się tuż pod ich nosami. Jednocześnie aura tajemniczości otaczała pomieszczenie skryte za czerwonymi drzwiami. Rzeczywiście było się czego bać? Dustin słyszał wiele o potędze Mocy, mimo tego nie był do końca przekonany co do potęgi Gwiazdy Grozy. To co odczuwał to ciekawość, nie strach. Jednakże jego krótki pobyt w tej uroczej kantynie nauczył go, że trzeba się mieć cały czas na baczności. Oczywiście brał też pod uwagę, że była to jedna wielka ściema, lecz uważał ten domysł za mało prawdopodobny.
Nie zastanawiał się długo. Wygrzebał z sakwy przy pasie 15 łupi, które powędrowały do ręki Twi'leka. Zaraz po tym odebrał od niego klucz i skinięciem głowy podziękował.
Ruszył w kierunku schodów prowadzących na tarasy, a chwilę potem stał już przed czerwonymi drzwiami. Kątem oka dostrzegał, że jest obserwowany przez bliżej siedzących bywalców. Był zdenerwowany i podniecony, lecz nie czuł strachu. Być może jeszcze za mało rzeczy w życiu widział, aby go odczuć w takiej sytuacji.
Umieścił klucz w odpowiednim miejscu, usłyszał szczęk elektronicznego zamka. Drzwi rozsunęły się, a on śmiało przekroczył ich próg.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 14 Sty 2013, o 22:03

Przed Dustinem pojawiło się spore pomieszczenie. W panującym półmroku, jedynie na górze świeciły się czerwone lampki. O dziwo pokój w ogóle nie pasował do kantyny. Był schludny, ciepły i nie czuć było nieprzyjemnego zapachu potu oraz wysokoprocentowego alkoholu. Po prawej i lewej stronie znajdowały się równie przyjazne wnęki. Miejsce mogło wręcz zaczarować przybysza, który dzięki eterycznym zapachom poczuł się lekko, wręcz sennie.
Niespodziewanie zamknęły się za nim drzwi, a jedyne źródło czerwonego światła przygasło. Co więcej Yadrr poczuł na swoim ciele czyjeś ciepłe, przygrubawe dłonie, a jego szyję musnęły czyjeś wargi. Ktoś stojący za jego plecami przytulił się do niego, a ręce nieznajomej istoty powędrowały do jego krocza. Ta zabawa zaczynała wymykać się spod kontroli towarzysza Sertyńskiego.
- Witaj w pokoju Gwiazdy Grozy, młodzieniaszku. Chcesz posmakować prawdziwej rozkoszy i oddać się uciechom? Dobrze trafiłeś, lubię młodych, wysportowanych mężczyzn, wręcz chłopców. - rzekł wysoki głos, po czym mężczyzna wylądował na miękkiej podłodze. Dopiero teraz mógł zobaczyć na kogo trafił, przed jego oczyma stała odziana jedynie w majtki, tłusta i niezbyt schludnie wyglądająca przedstawicielka rasy Granów. Troje piersi zabujało się nad Yadrem, a kobieta próbowała dobrać się do Dustina, który zdał sobie sprawę, że znowu został wpuszczony w maliny.
- Niejeden szuka "Gwiazdy Grozy". - zaśmiała się - I niejeden wychodzi stąd odmieniony...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 15 Sty 2013, o 00:31

Yadrr odpechnął paskudną dziwkę i westchnął. Zakpiono z niego, lecz nie dbał o to specjalnie. Bardziej denerwowało go to, że nie połapał się w tej chorej grze. Miał tylko nadzieję, że Sertyński nie widział go jak tu wchodzi, bo jeśli było inaczej to teraz pewnie zrywał boki. Być może byłoby to dla Dustina również zabawne, lecz irytacja, którą odczuwał nie pozwalała mu na śmiech.
Opuścił szybko pomieszczenie słusznie nazwane "pieczarą", bo to co je zamieszkiwało można było nazwać prawdziwym potworem. Zszedł z powrotem po schodach i skierował się do wyjścia z lokalu, gdzie miał zamiar poczekać na "Solo".
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 15 Sty 2013, o 17:13

Niestety cała ucieczka Yadra, została zaobserwowana przez Sertyńskiego, który opierał się o balustradę na pierwszym piętrze, popijając whiskey i rozmawiając z drugim mężczyzną. Towarzysz Dustina jeszcze chwilę był zajęty konwersacją, jednak w końcu musiał porozmawiać z kompanem, by ten nie zrezygnował z dalszych poszukiwań, prawdziwej "Gwiazdy Grozy".
- No no no, widzę że sobie nieźle pofolgowałeś młody. Kto by pomyślał, żeby w tym wieku zadzierać z tą dzierlatką. Niejeden stary ogier zjadł na niej zęby. - zaśmiał się rubasznie Pertian, jednak widząc, że Yadrr nie jest w humorze, zmienił ton - No nie przejmuj się tak. Takie mordownie jak Point Nadir to specyficzne środowisko. Ciesz się, że ta krowa na poważnie nie wzięła się za ciebie... Bo rozumiem, że do niczego nie doszło? Wracając do naszego głównego celu mały, to jeszcze tego wieczora powinniśmy spotkać się z samym Ghorusem Melem. Co prawda nigdy nie mamy 100% pewności iż się stawi, ale on raczej jest pewnym źródłem. A Ty, hmm, prócz przygody z lokalną "gwiazdą" ustaliłeś coś?
Dustin choć poznał nieco "Hana Solo", to teraz przekonał się, że w niezręcznej sytuacji, mimo wszystko można na niego liczyć. Młodzieniec, na pewno mógł mieć do niego o wiele większe zaufanie, niż do całej zbieraniny z Resh 9376.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 15 Sty 2013, o 21:01

- Musisz mnie tego nauczyć... Jak załatwiać wszystko miło i przyjemnie popijając w między czasie drinki oraz rozmawiając ze starymi kumplami - Yadrr musiał przyznać, że on tylko zrobił z siebie pajaca, a Sertyński postąpił spory krok do przodu ze sprawą - Nie doceniałem Cie wcześniej, wybacz.
W dodatku okazało się, że jego kompan nie jest takim skurczybykiem jakim mógłby sie wydawać być na pierwszy rzut oka. Cieszył się, że przypadek skrzyżował ich drogi. Dustin obiecał sobie przyglądać się poczynaniom i podpatrywać jak radzi sobie w swojej codziennej robocie. Doświadczenie zawsze było czymś mniej docenianym niż indywidualne zdolności i predyspozycje, teraz dobrze wiedział, jak błędne jest takie myślenie. Oczywiście żadnych z tych przemyśleń nie wypowiedział na głos.
- Ja niestety dowiedziałem się, na całe szczęście, bardzo niewiele tylko o jednej "gwieździe", o której słuchać pewnie nie chcesz.
Chociaż pewnie sporo o niej wiesz - zaśmiał się w duchu.
- Tak więc, pozostaje nam tylko trzymać kciuki, że Mel zjawi się. Wogóle, to jak udało Ci się z nim umówić..? I co ważniejsze gdzie się spotkamy?
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 15 Sty 2013, o 23:29

- Widzisz synku, jak będziesz miał tyle lat co ja, to poznasz odpowiedź na wiele z zadanych mi pytań. Lata doświadczeń i praktyk, tyle mogę odpowiedzieć. - rzekł Sertyński mrugając okiem - Tak mały, z Ghorusem Melem spotkamy się w twojej ulubionej kantynie "Tango z Rankorem", chociaż przejdziemy do sali prywatnej. Nie potrzebujemy wścibskich oczu, choć ty wystarczająco im podpadłeś.
Obaj mężczyźni powrócili do lokalu zajmując zacienione miejsce pod salą. Do spotkania było jeszcze trochę czasu więc "Han Solo" zamówił sobie kolejnego drinka. Yadrr wiedział, że jego kompan sporo już wypił, a mimo to zachowywał ciągłą przytomność umysłu.
- Tak młodziku, ty lepiej odpuść sobie zielonkawy i czerwony trunek. Ostatecznie to ja powinienem mieć coś z życia. Twoja kolej jeszcze nadejdzie. - powiedział jak zwykle z humorem Pertian - Ciesz się z tego jakie szczęście cię spotkało, gdy na mnie wpadłeś. Na Zordo's Haven mało jest takich wyjadaczy jak ja. No może ten Devarionianin Vilmarh Saillock, choć mówią o tym, że zdziadział. Może byś powiedział coś o sobie? Czym się pałasz w życiu?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 16 Sty 2013, o 22:29

Siedział z przedramionami opartymi o stół.
- Nie ma specjalnie o czym opowiadać - odpowiedział towarzyszowi, lekko zdziwiony, że zadał takie pytanie - Życie na Dantooine nie należy do najciekawszych w galaktyce. Szczerze mówiąc nie narzekałem, jednakże gdy pojawiła się okazja do zwiedzenia kawałka świata, nie zastanawiałem się zbyt długo.
Rzucił jeszcze gniewne spojrzenie w kierunku Twi'leka zajętego teraz polewaniem oraz całej hołoty zgromadzonej w okolicy baru.
- Dlatego całe to środowisko jest dla mnie czymś niespotykanym, to co innego niż latanie z jonowymi narzędziami po polu, czy strzelanie do ogarów - wyprostował się w krześle i założył ręce za głowę - Tak czy siak nie marudze. Przynajmniej coś się dzieje.
Karabin Dustina leżał mu na nogach, w poprzek, a on wpatrywał się w sufit, żeby przypadkiem jego wzrok nie padł ponownie na drzwi do pokoju "gwiazdy".
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 16 Sty 2013, o 23:11

- Miałem okazję być na Dantooine. Szczerze mówiąc, jak większość rolniczych planet, nic ciekawego. Kojarzę Pub Kath, na twoje standardy jest to przyjemniejszy lokal. - rzek Sertyński - A taka drobna rada mały, powinieneś sprzedać ten przerośnięty karabin, na rzecz porządnego blastera. Wtedy miałbyś dwa do pary, są szybsze, poręczniejsze i dyskretniejsze synku.
Pertian nie mógł odmówić sobie drobnych uszczypliwości, jednak taki już miał charakter. Mimo ponad 60-lat, Yadrr na pewno mógł podziwiać głowę "Hana Solo". Podróżnik zamówił następną kolejkę, a jego trzeźwość umysłu była nienaganna. Zapewne była to kwestia wprawy i doświadczenia.
- No zbliża się godzina naszej audiencji. Pozwól, że ja będę gadał a ty się ucz. Jak każą oddać ci broń to grzecznie ich posłuchaj. Ghorus Mel miewa w tym wieku humory. - rzekł Sertyński dopijając alkohol i podnosząc się z krzesła - Nie chcesz wiedzieć ile ma lat. Chodzą słuchy, że to "Nasz" artefakt nieco go wzmocnił ale ile w tym racji? Sami się przekonamy. Przygotuj się mentalnie, tym razem żadnych wpadek i wpuszczania w maliny. Point Nadir miało już wystarczający ubaw, mały.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 17 Sty 2013, o 00:16

Yadrr uśmiechnął się. Złośliwości Pertyńskiego bywały czasem zabawne. Zdecydowanie wolał mieć przy sobie kogoś kto ma zawsze coś do powiedzenia, niż jakiego milczącego, ponurego gbura.
- Karabin to prezent od ojca i nie sprzedam go za żadne skarby. Może to śmieszny argument ale chyba mam sentyment do tej broni.
Teraz jednak musieli skupić się na zleceniu. Potknięcie w tym etapie mogło sprawić, że pożegnają się z myślą o odnalezieniu artefaktu.
- Jak myślisz, dlaczego wogóle Mel miałby się z nami dzielić informacjami o Gwieździe jeśli prawdopodobnie wciąż mu na niej zależy?
Mówiąc to rozglądał się dyskretnie wypatrując, czy pirat przypadkiem nie nadchodzi. Co prawda nie wiedział jak wygląda, ale szukał zwrokiem wiekowego człowieka.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 17 Sty 2013, o 00:32

- Nie masz co go szukać po sali. W Point Nadir jest masa sekretnych przejść mały. Uwierz, że niejeden tunel prowadzi w miejsca gdzie nie ma atmosfery, a wtedy arivederci synku. - rzekł Sertyński wspinając się po schodach na pierwsze piętro lokalu - Ghorus Mel ma jakieś 103 lata i chyba nie interesuje go zbytnio sam artefakt. Swoje przeżył i raczej nie spieszy mu się na tamtą stronę.
- To o co chodzi? - dopytał Dustin.
- Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. - mruknął wymownie "Han Solo" - Wchodzimy.
Yadrr przekroczył jako drugi próg pomieszczenia, znajdującego się na końcu korytarza. Momentalnie doskoczyło do nich dwóch, rosłych facetów, a za chwilę dołączył do nich nieco niższy Weequay, ten sam z którym towarzysz Sertyńskiego miał okazję się zapoznać nieco bliżej.
- Proszę, proszę. Sertyński sięgasz dna, kiedyś otaczałeś się godnymi współpracownikami. - mruknął ochroniarz - Proszę o pukawki.
- Chłoptaś jeszcze tu jesteś? - spytał Weequay - Gwiazdka mówiła, żeś płochliwy jak jastrzębionietoprze uciekający przed boltami. Ma nadzieję, iż powrócisz do niej na szybki numerek.
Banda buchnęła śmiechem, nawet Pertian uniósł kąciki ust w geście rozbawienia, jednak chwilę później oddał blastery. To samo musiał uczynić jego towarzysz. Następnie obaj zostali wprowadzeni do sporej sali, gdzie w centralnym punkcie siedział sam Ghorus Mel. Na jego łysej głowie, można było na palcach dwóch rąk policzyć kilka siwych włosów. Starzec miał zapadnięte policzki i wory pod oczami. Wiek odcisnął na nim swe piętno, choć jak na pirata przystało u pasa miał dwa pistolety.
- Czego? - spytał nadzwyczaj donośnym tonem.
- To Sertyński o którym ci opowiadałem przed laty i jego młodszy przydupas. - odparł Faleen stojący obok dawnego posiadacza "Gwiazdy Grozy".
- Witaj Ghorusie, miło poznać, forma dopisuje? - wtrącił się bezczelnie "Solo" siadając naprzeciw rozmówcy - Potrzebujemy paru informacji.
- Informacja kosztuje. Moje potrzeby z wiekiem się zwiększają. - odciął się Mel - Ciebie już znam, więc zamilcz. Kim ty jesteś? Chcesz być naszym kamratem? Dołączysz do najemników?
- Najemnicy to duże słowo. Ghorusie zapomniałeś, że byłeś piratem, staruszku. - ponownie mruknął Pertian, jednak został zdzielony kolbą karabinu blasterowego.
- Milczeć. Jeżeli chcesz być zabawny to nie tutaj. - ryknął oburzony Fallen - Piracka brać nie potrzebuje takich szumowin jak ty Sertyński. Drobnych oszust i naciągacz z ciebie.
- Młody odpowiadaj? Chciałbyś do nas dołączyć... Na pewno nie stracisz, a zyskasz. Poprawisz swój wizerunek. - mówił Mel, od czasu do czasu ciężko przełykając ślinę - Gadaj po co tu przyszedłeś. Może podpiszemy umowę wiązaną. A ty Sertyński milcz!
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 17 Sty 2013, o 01:25

Yadrra nieco zdziwiło bezpośrednie zwrócenie uwagi na niego. Widział to raczej tak, że Sertyński urobi pirata jakąś swoją gadką, ewentualnie sumką łupi, a on nie rzucając się w oczy przyglądnie się wszystkiemu z boku. Teraz musiał zachować zimną krew i jakoś wybrnąć z sytuacji. Sytuacje pogarszał fakt, że chłopak nie słynął z bycia świetnym mówcą, jednak dał z siebie wszystko, aby zapanować nad głosem.
- Prawdę mówiąc, nie wiem czy na cokolwiek bym się przydał... Doborowej ekipy jak widzę nie brak - kątem oka spojrzał na Weequaya, po czym wskazał głową na "Solo" - Po za tym staruszek Pertian ma już swoje lata i mimo sprawnego umysłu oraz ciętego dowcipu to forma już nie ta sama, dlatego zdecydowałem się mu towarzyszyć. Zapamiętam ofertę i odezwę się w przyszłości.
Odchrząknął. Pierwszą część miał za sobą. Zebrał szybko myśli i podjął ponownie:
- Ale pewnie to co Pana zastanawia bardziej to dlaczego tu jesteśmy - zastanowił się przez sekundę lub dwie czy owijać bardziej w bawełnę, jednak rzekł po prostu - Gwiazda Grozy... I wcale nie mam na myśli tej "uroczej" Granki...
Bez swojego karabinu i blastera czuł się nagi. Miał tylko nadzieję, że nie rozzłościł niczym zgromadzonych w sali. Jego proces socjalizacji w nowym świecie był okropnie szybki. Był wrzucany na głęboką wodę, nie umiejąc pływać. Już raz zachłysnął się wodą, następne mogło spowodować, że nie wynurzy się już ponad taflę. Jedyną deską ratunku było szybkie załapanie prostych zasad poruszania się w wodzie.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 17 Sty 2013, o 23:14

- Zła odpowiedź, zdecydowanie zła odpowiedź szczawiku... - mruknął Mel - Zmęczyłem się, koniec audiencji. Horh bądź gospodarzem i zadbaj o naszych szanowanych gości. Mam nadzieję, że ich pobyt u nas będzie pełen atrakcji.
- Z przyjemnością. - odparł z szerokim uśmiechem Faleen, po czym stary, 103-letni pirat z pomocą innego człowieka opuścił pomieszczenie. Sertyński już dawno zorientował się, iż jego wątpliwa sława nie pomoże w kontaktach z półświatkiem Point Nadir. Sytuacja pogorszyła się, gdy Dustin dosyć zuchwale i bezpośrednio zagaił o "Gwiazdę Grozy", legendarny artefakt Sithów, za który dawali 30 tysięcy republikańskich kredytów.
- Cóż powinienem was obydwu wypuścić w przestrzeń, ale nie będzie z tego przyjemności. Ty odrzuciłeś ofertę piratów Ghorusa Mela, a to nie tylko zniewaga ale głupota smarkaczu. - mówił podniesionym głosem zielonoskóry osobnik - Przy okazji upierdoliłeś swego starszego koleżkę, udającego Hana Solo. Nasza legenda na starość zrobiła się łaskawa, więc będziesz miał okazję wywalczyć wolność swoją i Sertyńskiego. Tymczasem...
Ani Pertian ani Dustin nie usłyszeli następnych słów, gdyż obaj zostali mocno zdzieleni w tył głowy, tracąc przytomność. Wyprawa, której celem miało być odnalezienie medalionu emanującego Ciemną Stroną Mocy, zmieniła się w nieudolną wyprawę, która jedynie przysporzyła kłopotów dwójce gwiezdnych podróżników.
Kilka godzin później starszy z poszukiwaczy ocknął się w wilgotnej pieczarze, gdzie panowała nieprzyjemna temperatura, a i ogólna atmosfera była gęsta i nieprzyjemna od stęchłego powietrza. Co więcej wszędzie walały się przedmioty przypominające kości istot humanoidalnych.
- Mówiłem, mówiłem i jeszcze raz mówiłem... Ja miałem gadać... - mruczał Pertian, mając nadzieję, iż Dustin Yadrr szybko się obudzi.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 18 Sty 2013, o 00:30

Słowa "ja miałem gadać" pobrzmiewały tępo w głowie młodego Yadrra. Chcąc nie chcąc musiał otworzyć oczy i oderwać twarz od zimnego podłoża. Usiadł, opierając się o ścianę i zaczął pocierać skronie, łudząc się, że złagodzi ból.
- Tak, wiem to moja zasługa. Jednak to nie ja pokierowałem rozmową tak, że Mel zaczął mnie wypytywać - odciął się, po czym westchnął. Tłumaczył się, jednak wina była w dużej mierze Dustina - Zresztą trzeba się skupić na tym jak wyjść z naszej obecnej, gównianej sytuacji. Musimy się stąd wydostać, dorwać Mela, przy okazji pozbawiając Weequaya i Falleena kilku, ewentualnie wszystkich zębów... I oczywiście odzywskać mój karabin. Bez niego nie ruszam się z Point Nadir.
Zdawał sobie sprawę, że nie znajdują się w korzystnych warunkach, jednakże starał się być optymistycznie nastawiony. Co by to była za przygoda, gdyby ci dobzi nie zostali złapani przez tych złych. Zawsze się tak działo, zawsze. Tyle, że zakończenia bywały różne...
Rozglądnął się po pieczarze, aby lepiej rozeznać się jak wyglądało wnętrze, pomijając leżące wszędzie kości, oraz zlokalizować wyjście. Sięgnął jeszcze do pasa, sprawdzając czy ma ze sobą wibronóż.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 18 Sty 2013, o 00:49

Yadrr nic nie znalazł za pasem, a raczej spodniami, gdyż trok ekwipunkowy również został zabrany młodemu poszukiwaczowi przygód. Sytuacja wyglądała tragikomicznie, choć można było się dopatrzeć kilku pozytywów. Po pierwsze Dustin i Pertian ciągle jeszcze żyli, a na standardy piratów był to ogromny fart, po drugie nie zostali nawet skrępowani. Na tym jednak profity się kończyły.
- Kim jesteście? - spytał trzeci, kobiecy głos, którego obaj mężczyźni nie spodziewali się usłyszeć - Zakładam, że jeżeli tu trafiliście, to nie należycie do tej pandy. Zresztą dziwię się temu Faleenowi i Weequayą, są wpatrzeni w tego starca jak w obrazek, a przecież każdy z nich mógłby go zabić jednym ciosem.
Z mroku przeciwległej ściany wyłoniła się blondwłosa kobieta, mająca niecałe 30 lat, zadbaną, umięśnioną figurę i radosne ogniki w oczach. Gdyby nie okoliczności zarówno Dustin jak i sam Sertyński nie odpuściliby sobie flirtu z uroczą damą.
- Z tego co usłyszałam, to te skurwysyny kompletują jakiś zawodników. Pewnie chodzi o nas, choć nie mam pewności w jakich zawodach weźmiemy udział. - kontynuowała nadzwyczaj spokojnie kobieta - Jestem Rara, Rara Bendak.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 18 Sty 2013, o 01:28

Zmierzył wzrokiem właściciela głosu, który rozległ się po pomieszczeniu. W duchu podziękował, że osoba ta przynajmniej atrakcyjnie wyglądała, co było dla chłopaka nowością w Point Nadir. Yadrrowi wydawało się, że nazwisko napotkanej przez nich kobiety, obiło mu się kiedyś o uszy, lecz mogło mu się coś pomylić, a ręki by uciąć nie dał. Zresztą w obecnej sytuacji nie miało to większego znaczenia. Sertyński chyba zbyt oniemiał, aby się odezwać, więc ten ciężar znów spadł na Dustina.
- Dustin Yadrr i Pertian Sertyński - przedstawił ich zwięźle, wskazując kolejno palcem - Rzeczywiście, Mel wygląda na głupiego dziada, ale wydaje mi się, że piracina ma jakiegoś asa w rękawie.
Przez chwilę zapadło milczenie. Yadrr z bezstresowego podejścia do niebezpieczeństwa, wysportowanej sylwetki i faktu, że dziewczyna znajdowała się w tym miejscu, obstawiał że była Mandalorianką. Choć oczywiście mógł się mylić.
- Jak się tu dostałaś... Długo tu jesteś? - zagadał popychany ciekawością i niezręczną ciszą Dustin. Po chwili przyszło mu do głowy, że może ona będzie coś wiedzieć na temat gwiazdy, lecz na razie wolał się powstrzymać z tym pytaniem.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Mistrz Gry » 18 Sty 2013, o 12:22

Sertyński tylko cicho wypuścił powietrze. Nie było mu na rękę wyjawianie komukolwiek jego prawdziwego imienia i nazwiska. Podobieństwo do Hana Solo nie rzadko okazywało się zbawienne, tym jednak razem już na samym początku Pertian został zdemaskowany i to przez własnego towarzysza.
- Pertian Sertyński? Hmm, jest pan niezwykle podobny do legendarnego łajdaka, a dla niektórych bohatera Rebelii Solo. - odparła Rara Bendak - Chyba byłam tu dzień przed wami, jak się obudziłam już byliście w tym okropnym miejscu.
- Taa, z twoich słów wynika, że piraci mają wobec nas niecne plany. - rzekł niechętnie najstarszy z obecnych - Mam nadzieję, że nie będą wymagać od starego człowieka tyle co od was. Zdaje się, że ktoś nadchodzi, Dustin pozwól mi mówić.
"Han" miał zdecydowanie apatyczny humor, jednak wolał mieć wszystko w swoich rękach niż zdawać się na kolejne działania Yadrra. Do groty wkroczyła świata składająca się z Weequayów oraz przewodzącego im Faleena. Było oczywiste, iż podstarzały Ghorus Mel nie ma chęci, ani tym bardziej sił by odprawić kobietę i dwóch mężczyzn.
- Niestety nie znaleźliśmy wam więcej kompanów. Teraz grzecznie wystawcie ręce i żadnych kombinacji. Dostajecie szansę, ale każda próba oporu skończy się dla każdej szumowiny postrzałem. - rzekł zielonoskóry dowódca. Sertyński nie miał ochoty na żadne wybryki i spokojnie dał się skuć podobnie jak blondwłosa kobieta. W końcu przyszła kolej na Dustina...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Resh 9376 - Point Nadir] Gwiazda Grozy

Postprzez Reiner Spark » 18 Sty 2013, o 12:36

Wizja heroicznej walki z przeciwnikami pojawiła się w myślach chłopaka, jednak szybko zrezygnował z tej opcji. Musiał przyznać, że był żółtodziobem, a zarówno Weequayowie jak i Falleen posiadali zapewne sporo doświadczenie w walce.
Postąpił krok w stronę oprawców i wyciągnął przed siebie ręce, dając się skuć. Zastanawiał się do czego ich wykorzystają.
Miał nadzieję, że może będzie miał w końcu szanse zabłyśnięcia przed Sertyńskim, bo jak na razie Dustin odnosił wrażenie, że "Solo" żałuje zabrania go ze sobą. Odczuwał mieszaninę, złości i bezradności, gdy Falleen prowadził ich w nieznane im miejsce, w niewiadomym celu. Liczył tylko, że nie będą musieli walczyć przeciwko sobie. W każdym razie sytuacja nabierała coraz gorszego obrotu.
Image
Awatar użytkownika
Reiner Spark
Gracz
 
Posty: 121
Rejestracja: 25 Lis 2012, o 14:03
Miejscowość: Kraków

PoprzedniaNastępna

Wróć do Archiwum

cron